Re: (Gdańsk) Spotkania we Wrzeszczu (poniedziałek/Graciarnia - chwilowo Krolm)
: 25 sie 2020, 13:28
Wczorajsza rozgrywka czyli ratowanie (hmm... jak to się teraz poprawnie mówi...) osób o bliżej niezdefiniowanym kolorze skóry.
Uratowaliśmy z zapasem, do tego stopnia, że Agata w ostatniej rundzie bawiła się w umyślne podrzucanie uciekających łowcom niewolników (ktoś musiał być uciśniony, żeby nie było, że poszło za łatwo). Proste zasady, trochę kombinowania, szybka rozgrywka.
Jako, że czasu mieliśmy aż nadto, to reszta wieczoru upłynęła na dyskusji m.in. o polityczno-religijnych niuansach dotyczących Tybetu (w tym o możliwym zakończeniu cyklu reinkarnacji Dalajlamy czy też o "rozdwojeniu" Panczenlamy), Jodorowskim (jak już było o Tybecie to pojawił się "Biały Lama") oraz o społecznych i seksualnych zwyczajach Japończyków. A kiedy procenty uderzyły do głowy to na zakończenie poszedł największy mózgożer - Panic Lab.
Spoiler:
Jako, że czasu mieliśmy aż nadto, to reszta wieczoru upłynęła na dyskusji m.in. o polityczno-religijnych niuansach dotyczących Tybetu (w tym o możliwym zakończeniu cyklu reinkarnacji Dalajlamy czy też o "rozdwojeniu" Panczenlamy), Jodorowskim (jak już było o Tybecie to pojawił się "Biały Lama") oraz o społecznych i seksualnych zwyczajach Japończyków. A kiedy procenty uderzyły do głowy to na zakończenie poszedł największy mózgożer - Panic Lab.