Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 29 lis 2016, 19:11
Mi z lupą maluje się dużo wygodniej.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Trzeciej ręki nigdy nie wykorzystałem, imo to zupełnie nie dla nas produkt - dla elektroników, ewentualnie modelarzy klejących jednocześnie czttery części do siebie...zioombel pisze:Czy ktoś z Was maluje z lupą i "trzecią ręką" w formie jakiegoś trzymania przy lupie? Sprawdza się to? Jeśli tak to macie jakieś konkretne modele lup do polecenia? Jakie powiększenie?
no właśnie nie mam na nie pomysłu... zastanawiam się czy nie poszukać po prostu przezroczystych podstawek w sieci, żeby lepiej się wtopiły w planszę, bo jest świetna graficzniecosti pisze:Wykończyć podstawkę i będzie godnie
Wersja ekonomiczna - drobny piasek, wikol, rzadka brązowa farba, jasny drybrush.Musza pisze:no właśnie nie mam na nie pomysłu... zastanawiam się czy nie poszukać po prostu przezroczystych podstawek w sieci, żeby lepiej się wtopiły w planszę, bo jest świetna graficzniecosti pisze:Wykończyć podstawkę i będzie godnie
nie, nie, takie odwalanie podstawek to ja już wolę pustecosti pisze:Wersja ekonomiczna - drobny piasek, wikol, rzadka brązowa farba, jasny drybrush.Musza pisze:no właśnie nie mam na nie pomysłu... zastanawiam się czy nie poszukać po prostu przezroczystych podstawek w sieci, żeby lepiej się wtopiły w planszę, bo jest świetna graficzniecosti pisze:Wykończyć podstawkę i będzie godnie
E tam, odwalanie - odpowiednio zrobiona wygląda bardzo dobrze.Musza pisze:nie, nie, takie odwalanie podstawek to ja już wolę pustecosti pisze: Wersja ekonomiczna - drobny piasek, wikol, rzadka brązowa farba, jasny drybrush.
ostatnio jak robiłem podstawki do Posiadłości Szaleństwa to próbowałem zrobić coś na wzór podłogi któregoś z pomieszczeń, o np:
tutaj pasowałoby zrobić coś w klimatach miejskich, może jakieś elementy ulicy, studzienki kanalizacyjne i oczywiście masa krwi
Zgadza się, najpierw pomalowałem figurkę, a później dorobiłem podstawkę i stwierdziłem, że cień może fajnie wyglądać. Kombinowałem, ale dopóki nie zrobiłem mocnych lini cienia w którąś strone to wyglądało to po prostu jakby miała pod sobą mokrą plamę (chociaż pasowałoby do klimatu gry jakby narobiła pod siebie ). Poszedłem na kompromis kosztem wiarygodności światła, bo tak mi się spodobał efekt, ale następnym razem lepiej to przemyślę.Krwawisz pisze:jesli cień pada z przodu na glebę, czyli źródło światła mamy z tyłu, to troche za mocno pocisnąłeś cieniowanie tyłu postaci. Szczegolnie gornej polowy torsu. Nie wiem na ile to wynik zdjecia, a na ile malowania ale troche bym zredukowal ten tył. Ale generalnie praca fajna i podstawka pomyslowa
chodzi o ten lakier? -> http://www.castorama.pl/produkty/wykonc ... 00-ml.htmlBanan2 pisze:Obawiam się, że 17 ml nie wystarczy. Przy takim zestawie jak planujesz potrzebujesz lakieru w sprayu. IMHO najbardziej ekonomicznie będzie pokrywać figurki lakierem matowym np matowy akrylowy lakier w sprayu z Castoramy o nazwie Fly Color Acryl Base Varnish Matt. 400ml za jakieś 25 PLN. To sprawdzony produkt.tweetty pisze:Na ile może starczyć taka buteleczka 17 ml lakieru vallejo? Z porad w wątku zauważyłem, że figurki do gry najlepiej zabezpieczyć warstwą lakieru błyszczącego a na to lakier matujący. Niektórzy przekładają satynę nad mat. Co polecacie? Malować błysk+mat? Błysk+satyna? Czy może sama satyna w zupełności wystarczy na pomalowanie całego zestawu? Malowanie całości zajmie mi dużo czasu a jeśli nie będę zadowolony z efektów, nie chciałbym zostać z niewykorzystanymi materiałami :/
Ja to robię tak. Całą figurkę pokrywam lakierem matowym w sprayu (2 cienkie warstwy), bo to robi się szybko i zazwyczaj większość powierzchni figurki nie ma się świecić. Po wyschnięciu tego lakieru to co ma się świecić (np. zbroje, miecze, itd) pędzelkiem pokrywam lakierem PACTRA A018 lakier akrylowy Clear (G) błyszczący (buteleczka 5 PLN). IMHO efekt jest bardzo OK.
Czyli cały koszt lakierów to ok. 30 PLN.
Pozdrawiam
Takdgd79 pisze:chodzi o ten lakier? -> http://www.castorama.pl/produkty/wykonc ... 00-ml.html
Tutaj byłbym ostrożny. Ja używałem tego białego. Wszystko było OK poza jedną rzeczą. Podkład był trochę "śliski" (mało przyczepny). Konieczne były potem co najmniej dwie warstwy farbki. Pierwsza warstwa tak jakby spływała po figurce. Po nałożeniu drugiej warstwy, potem washy, itd było OK. I sam efekt końcowy był OK, ale komfort malowania był gorszy. Po tej próbie darowałem sobie te podkłady. Zwłaszcza, że puszka podkładu Army Painter w sklepie z "trójką" po wszystkich rabatach kosztuje ok. 31 PLN, czyli kilka złotych więcej niż te podkłady z Castoramy. Lakier z Castoramy jest super, podkłady nie bardzo.dgd79 pisze:to jeszcze pytanie, czy o takich pisaliście w kontekście podkładu (np zamiast army painter spray primer):
biały: http://www.castorama.pl/produkty/wykonc ... 00-ml.html
czarny: http://www.castorama.pl/produkty/wykonc ... 00-ml.html
a jeśli tak, to jak się sprawują jako zamienniki dla markowych produktów po dłuższym użytkowaniu?
Co do podstawek, to najprościej przykleić piasek wikolem, potem przejechać ciemnym brązem całość i drybrush 2-3 razy trochę jaśniejszymi brązami potem nakładasz wikol na parę miejsc i zanurzasz w trawce i otrzepujesz. Wychodzi coś mniej więcej takiego: https://miniaturemiscellany.files.wordp ... -base1.jpg (kolor dość jasny na przykładzie, można zrobić ciemniejszy ofc)dgd79 pisze: Niezależnie od wariantu myślałem nad wykończeniem podstawki. Większość znaleziona w sieci średnio pasuje - chciałbym zwykłą trawkę elektrostatyczną na podłożu ziemistym. Znalazłem coś takiego, ale to jest błotniste podłoże. Ewentualnie można przemalować tą techniczną farbkę na bardziej ziemisty kolor, darować sobie kałuźe i "posadzić" trawkę, a może po prostu jakiś piasek i na to trawka? Podrzućcie proszę coś prostego a fajnie wyglądającego.