Sam musisz zdecydować czy ci to potrzebne: jako inwestycja w przyszły handel, dla komfortu gry, albo ze względu na obsesję na punkcie wyglądu twojego karcianego skarbu.
Moim zdaniem warto mieć okoszulkowane. 90% kart mam odkupione jako używane od kilkunastu osób i wiem, że na większej próbie widać różnicę nawet między "zawsze w koszulkach" a "trzymane w klaserze i przekładane do koszulek". Jeśli chciałbyś kiedyś odsprzedać grę, albo wymieniać karty to jakaś ochrona jest konieczna.
W koszulkach/protektorach zawsze jest bezpieczniej, bo ryzyko destrukcji w wyniku zalania napojem spada. Po drugie, o ile totalnie zniszczyć kartę jest trudno, to używanie widać juz po kilku grach. Palce praktycznie zawsze są pokryte tłuszczo-potem (tym od odcisków palców) i zostawiają ślady, co da sie zauważyć zwłaszcza po ciemniejących brzegach. Do tego dochodzą najróżniejsze okazje do uszkodzeń: upadki, postawienie czegoś cięższego na karcie, przesunięcie po chropowatej albo brudnej powierzchni. W grach gdzie używa się tylko wybranych kart z czasem różnica popularności karty będzie zauważalna gołym okiem.
Ostatnia kwestia to tasowanie. Jak wynika z badań amerykańskich naukowców 8 na 10 osób uważa, że karty w koszulkach tasuje się wygodniej
Co do koszulek, to z mojego doświadczenia:
Ultra Pro silver - najlepsza cena na rynku. Kiepsko dopasowane - są zbyt szerokie i długie, ale ostatecznie można się do tego przyzwyczaić.
Max Protection Soft - Nieźle dopasowane, ale mają powierzchnię z tendencją do fałdowania.
Mayday standard - Najdroższe z tej trójki. Bardzo dobrze dopasowane (chociaż przez to karty potrafią się lekko wysuwać w czasie gry z krótkiej koszulki), gładka powierzchnia. Cieńsze (co ma wady i zalety - talia jest mniej gruba, ale gną się nieco bardziej).
U mnie ilościowo znacznie przeważa Ultra Pro ze względu na cenę (mam ich około 6000, więc to odczuwalny wydatek).