Strona 58 z 227

: 24 gru 2007, 14:01
autor: Hatar
To ja tez postaram sie byc tak pomiedzy 12 i 13 :) Jakby co to zagramy EstESt w cos na 2 na rozgrzewke :) Moze np. w neuroshime :) Ja glosuje na GOT, ale tradycyjnie gdzie 5 Polaków tam 6 zdań, wiec pewnie trzeba bedzie rzucić kostką aby roztrzygnac w co gramy :) :) :)

: 24 gru 2007, 22:15
autor: Comodo
Witam, na forum jestem nowy :D Macie jakieś wolne wakanty na to spotkanie w czwartek? :) Ja po prostu kocham gry wszelakie :) Tylko nie znam zasad większości planszówek niestety :)

: 25 gru 2007, 12:16
autor: EstEst
Hatar: Neuroshimę kolega ode mnie pożyczył na święta, więc nie za bardzo mogę przynieść. Jeśli masz, to chętnie zagram, a jakby co, to Hannibal chodzi też na 2 osoby i w zasadzie można w niego grać na czas i przerwać w dowolnej chwili. No i ma scenariusz treningowy na ok. 40-50 minut.

Comodo: Będzie kilka gier, więc zawsze jakiś stolik Cię przygarnie, nawet jeśli nas będzie za dużo na jedną grę. A że nikt nie grał we wszystkie gry, to i tłumaczenie zasad na pewno będzie. Tylko sugeruję raczej wczesne zjawienie się, bo w cokolwiek w końcu zagramy, będzie to gra kalibru 3-4 godzinnego (+ tłumaczenie zasad), więc niechętnie będziemy przerywać po 2 godzinach tylko po to, by zacząć od nowa z nowym uczestnikiem. Chyba, że przyprowadzisz kogoś z sobą i siądziecie przez chwilę przy innej planszówce.


Wiadomość z ostatniej chwili: Przyniosę jeszcze kolegę ze Starcraftem. Robimy "Dzień gier kobylastych" ;)

: 26 gru 2007, 17:24
autor: gercu
Witam :) Jestem nowy na forum. Ostatnio napaliłem się na planszówki, tym bardziej, że na gwiazdkę dostałem Warcrafta :) Chętnie bym jutro wpadł i w cosik pograł a także jeśli ktoś by był chętny to mógłbym tego Warcrafta przynieść :) W razie czego proszę o kontakt na gg

: 26 gru 2007, 18:44
autor: Comodo
EstEst pisze:Comodo: Będzie kilka gier, więc zawsze jakiś stolik Cię przygarnie, nawet jeśli nas będzie za dużo na jedną grę. A że nikt nie grał we wszystkie gry, to i tłumaczenie zasad na pewno będzie. Tylko sugeruję raczej wczesne zjawienie się, bo w cokolwiek w końcu zagramy, będzie to gra kalibru 3-4 godzinnego (+ tłumaczenie zasad), więc niechętnie będziemy przerywać po 2 godzinach tylko po to, by zacząć od nowa z nowym uczestnikiem. Chyba, że przyprowadzisz kogoś z sobą i siądziecie przez chwilę przy innej planszówce.
Mogę być nawet i 11-12 :) A przerywanie gdry by kogoś dołączyć, to oczywiście paranoja :) Rozumiem, że to sklep na Dietla 47? Adres znalazłem w necie, nigdy tam nie byłem :) Btw., ile ludzi zwykle przychodzi i, er, jak już się przybędzie na miejsce, to do kogo się zgłosić? :)

: 26 gru 2007, 19:00
autor: EstEst
Akurat spotkania na Dietla są całkiem nowe i ja też tam będę pierwszy raz. Gdzieś ze 2-3 strony wcześniej opisywano jak się tam dostać.
To jest sklep, więc pewnie trzeba zagadnąć sprzedawcę o Games Room i spotkanie planszówkowców, które ma się odbyć.
gercu: Zapraszamy, choć już gier na tyle zgłoszono, że chyba Warcrafta innym razem spróbujemy.

: 26 gru 2007, 19:05
autor: gercu
Nie ma sprawy :) Ja będę mógł być nawet i o 11.

: 26 gru 2007, 19:12
autor: Comodo
Okej, rozumiem. To postaram sie nie być za wcześnie, by ktoś już był :) I zapytam ponownie, ile zwykle osób przychodzi? Tak z ciekawości :) No i do zobaczenia :)

: 26 gru 2007, 19:51
autor: EstEst
Na wtorkowych spotkaniach w Śródziemiu, które zostały zastąpione przez spotkania w Imperium, bywało od 5 do 30 osób. W YMCA, w środy, zwykle ok.10-15 osób.

Godzina

: 26 gru 2007, 19:53
autor: Dagorian
:arrow: Ja w takim razie postaram się być około albo przed 12 jak tylko znajde sklep. Spróbujemy moze coś innego niż TI bo do tego trzeba min 3 osoby ( w 2 też da się grać ale zasad nie mam obczajonych do końca).

: 26 gru 2007, 21:23
autor: lokhgard
Przesunęły mi się spotkania, więc mogę być z Drożdżówką i chęciami do gry już koło 11:)

Jeżeli do TI kogoś brakuje, to ja chętnie;)

: 26 gru 2007, 21:52
autor: gercu
Jeśli będzie z tłumaczeniem dla zielonych to i ja mogę spróbować ;)

: 27 gru 2007, 22:54
autor: Comodo
Było ekstra :) Fajni ludzie, fajne gry. Cacucho :D

A dla pytających dzisiaj dorzucam kilka ilustracji jakich zrobiłem dla onlajnowej karcianki Cellmons. Oczywiście wybrałem co ładniejsze :P Sama gra niestety upadła :)

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Do następnego razu :) Rozumiem, że oficjalnie 8mego we wtorek?

: 28 gru 2007, 01:26
autor: EstEst
Dzięki za liczne przybycie i srogie rozgrywki.

Tradycyjnie ode mnie krótka recenzja:

Zaczęliśmy od Operacji: Drożdżówka, przyniesionej przez lokhgarda, który bezlitośnie nas zlał w 4-osobowej rozgrywce testowej. Po jednej partii szczerze mówiąc do końca nie wiem, co o grze myśleć. Grało się szybko i bardzo przyjemnie - i na pewno nie mogę podzielić głoszonej tu opinii, że ta gra jest kolejną robioną tylko "dla jaj" i że humor ma być jej jedynym atutem. Jest kilka ciekawych pomysłów (płacenie PZ za zagrywanie kart i wykluwanie nowych mrówek, system dociągu kart, plansza). Jest nad czym pokombinować. Z drugiej strony kilka innych rozwiązań podoba mi się zdecydowanie mniej (chyba mam uraz do rozstrzygania walk za pomocą kości...Jakoś mało eleganckie mi się to wydaje). Niektóre karty uważam też za zdecydowanie niezbalansowane. Gra chwilowo zatrzymała się w pół drogi między lekką imprezową, a móżgożerną strategią i nie wiadomo, co z nią się stanie.

Jako, że "silnikiem" mechaniki gry są karty - po jednej grze trudno mi ją ocenić. Część z nich nie została zagrana, wielu nie miałem w rękach. Obawiam się, że losowość w ich rozkładzie może wypaczyć rozgrywkę. Z drugiej strony - wszystkie do czegoś się przydają, więc jeśli się je jeszcze ciut zbalansuje, to może być całkiem fajna gierka.

Ja generalnie jestem pozytywnie nastawiony do tej gry. Bez euforii, ale pozytywnie.

Następnie jako krótki przerywnik 6-osobowy ( :lol: ) wystąpiło wypożyczone z półki Wysokie Napięcie. Jak zwykle - genialna mechanika z iście niemiecką fantazją. Pracuje jak maszyna - aż przyjemnie na to patrzeć. Ale być tym, który tę maszynę napędza jakoś mnie nie bawi. Na dłuższą metę ta gra jest strasznie sucha. I nie zmieni tego fakt, że przez pół rundy we wczorajszej rozgrywce czułem emocje pt. "Czy nie wykupią mi czasem wszystkich surowców?". Szanuję tę grę, ale nigdy jej nie pokocham.

A potem skok na drugi biegun: gra, do której można mieć sporo zastrzeżeń "mechanicznych", ale która ma styl, jest "krwista" i potrafię oddychać jej klimatem, którą ubóstwiam, kocham i szaleję za nią. Z wzajemnością zresztą, sądząc po moich wynikach.
Tak, to Gra o Tron. Pierwszy raz grałem na żywo z wszystkimi dodatkami na dużej planszy, ale ze względu na wielość partii w inne wersje i tak miałem wrodzoną przewagę nad innymi - dwoma debiutantami oraz trzema graczami po pojedynczych rozgrywkach. Dlatego gra, poprzedzona drobiazgowym tłumaczeniem przepisów - była ewidentnie treningowa i niezobowiązująca. Niemniej - udało się ją zakończyć. I chyba zabawa była niezła - choć zdania na temat użyteczności dodatków są podzielone. Jak dla mnie - porty i rozkazy jednorazowe są koniecznością, a właściwie użyte taktyki i wodzowie dodają mnóstwo smaczków grze. Wieże oblężnicze, fortyfikacje itp. są tylko ozdobnikiem (choć ostatecznie wieżyczka rozstrzygnęła grę).

Dziękuję raz jeszcze za owocne granie i pozdrawiam współgraczy.


8 i 15 I od razu zgłaszam nieobecności - będę miał 80 kolosów do poprawienia, a zapewne też referat na głowie.


Edit: A Galakta ponoć wyda GoT po polsku...świat się kończy.

: 28 gru 2007, 11:02
autor: gercu
Dodam tylko jeszcze, że po opuszczeniu sklepu w wąskim trzyosobowym gronie wybraliśmy się do Śródziemia, by tam pograć w Neuroshimę HEX. Gierka przyjemna i taka fajna, że najprawdopodobniej dziś skoczę sobie ją kupić :) Nie będę się rozwodzić nad jej mechaniką, ponieważ żadnym specem od gier planszowych nie jestem :P ale zdecydowanie wygra gracz, któremu na rękę podejdą lepsze żetony na początku.

Pozdrawiam i dziękuję za wczorajsze gry

: 28 gru 2007, 11:35
autor: EstEst
gercu pisze:ale zdecydowanie wygra gracz, któremu na rękę podejdą lepsze żetony na początku.
Zdecydowanie uważam, że nie. Faktycznie los może trochę namieszać w naszych planach (zwłaszcza, gdy gramy Posterunkiem), ale zwykle (zwłaszcza w wieloosobówkach) ważniejsze są żetony dochodzące pod koniec gry.

Od razu polecę od siebie 2 modyfikacje reguł:

1) Po dociągnięciu żetonów można jeden z nich wtasować z powrotem do talii i w zamian dociągnąć inny. Ten wariant znacząco redukuje losowość, a nie jest taki długi w przygotowaniu jak sugerowany przez autora wariant z układaniem kolejności kart przed rozpoczęciem gry, a ponadto dokłada nowe możliwości taktyczne (wcale nie jest powiedziane, że mamy wtasować to co nam nie pasuje - niektórzy w ten sposób właśnie zachowują najsilniejsze żetony na koniec rozgrywki)

2) W grze wieloosobowej tryb "wampir" - każdy zaczyna na 10 punktach i dodaje sobie 1 punkt za każdym razem, gdy trafi przeciwnika, a odejmuje 1, gdy przeciwnik go trafi. Jak licznik zejdzie do 0 - gracz odpada, gdy przekroczy 20 - gracz wygrywa.
Rozwiązania z reguł mają 2 wady: jeśli startujemy od 0 punktów i gramy do 20 trafień - mało koncentrujemy się na obronie, natomiast, gdy startujemy na 20 i tylko odejmujemy otrzymane trafienia to najczęściej wygrywa ten, któremu udało się zabunkrować w jakimś rogu. Raz widziałem jak ktoś wygrał taką wieloosobówkę, nie zadając ani jednego trafienia!
Tryb "wampir" wymusza i obronę, i atak, więc wg. mnie jest najciekawszy.

A zakup NS Hexa polecam.

: 28 gru 2007, 12:09
autor: Hatar
Est, tryb wampir wydaje sie bardzo ciekawy i nastepnym razem go przetestuje :)
Co do GOT , to sama gre bardzo lubie i cenie, ale ze wzgledu na sporą złożonosc gry, dodatki nadaja sie do gry z zaawansowanymi graczami :) Na dzien dzisiejszy bardziej podoba mi sie GOT bez dodatkow, ale mozliwe, ze po rozegraniu kilkinastu parti w "podstawke" zmienie zdanie :)

: 28 gru 2007, 13:55
autor: aswiech
gercu pisze:Dodam tylko jeszcze, że po opuszczeniu sklepu w wąskim trzyosobowym gronie wybraliśmy się do Śródziemia, by tam pograć w Neuroshimę HEX.
No prosze. Kawaleria umiera, lecz nie poddaje sie, chcialoby sie powiedziec;)

: 28 gru 2007, 23:40
autor: Comodo
Yep yep. Jestem verrry hapi i kontent, że w tą Neuroshimkę pograłem :D Uważam tę grę za wyjechaną w kosmos. Urocza plansza i przyjemne dla oka żetony. Do tego bardzo proste zasady dające wiele możliwości rozgrywki. Nie zmienia to faktu, że już w czasie trzech gier (każda wygrana przez innego z trzech grających, co było bardzo miłym akcentem ze strony Losu) pojawiły się kwestie sporne co do zasad :D Lurknąłem w googlach i mogę z radością odesłać do 2 FAQ, które polecam ----> Sztaby i moduły mogą odpychać - yes yes :D
http://hex.neuroshima.org/faq.pdf
http://hex.neuroshima.org/faq2.pdf
Byłem dziś w imperium i okazało się, że ostatnią Neuroshimę sprzedali kilka godzin wcześniej. Na początku przyszłego roku będzie nowa dostawa - wersja z (podobno) lepszymi grafami. Mnie ogólnie klimat graf odpowiadał. Na szczęście mała partia ze starymi grafami też będzie, więc zadecyduje się na miejscu.

Kombinacja z wymianą żetonów fajna, ale jak dla mnie za bardzo ingeruje w mechanikę gry. Natomiast Vampir super. Trzeba w 100% przetestować. Powinien ładnie zbilansować strony konfliktu :)

A co do Operacji Drożdżówka - wszedłem gdy rozpoczynała się akurat pierwsza z czterech tur, posiedziałem, popatrzyłem i powiem, że byłem bardzo zaintrygowany. Bo o ile na początku wydawało mi się, że to gra lolkowa na rachu ciachu, o tyle kombinacje z przesuwaniem i odwracaniem mrówek na hexach po wgryzieniu w zasady stały się bardzo interesujące. Jak dla mnie gra ma bardzo duży potencjał jako lekki głowołamacz i z samej ciekawości chętnie bym zagrał na planszy losowej, rozkładanej jak w Osadnikach z Catanu. Dało by to większą 'inność' każdej rozgrywki - nie tylko karty :)

: 29 gru 2007, 00:43
autor: Hatar
Comodo pisze:----> Sztaby i moduły mogą odpychać - yes yes :D
Mowilem ze nie jestem tego pewny i ze gramy według moich zasad :)
gercu pisze:Gierka przyjemna i taka fajna, że najprawdopodobniej dziś skoczę sobie ją kupić :)
Comodo: ciekawe czy ostatnia Neuroshime podkupil ci nasz 3 gracz :)

Red Baron: Dopisz wtorkowe spotkania na 1 strone tego tematu :)

: 29 gru 2007, 12:58
autor: gercu
Najprawdopodobniej tak, ponieważ moja Neuroshimka została ściągnięta bezpośrednio z półki :twisted:

: 30 gru 2007, 20:35
autor: Comodo
Tak się właśnie domyślałem kto to kupił... :P

Zlookałem nową planszę na necie do Neuroshimy i średnio mi się podoba. Za to wykopałem nową armię :D Doomsday Machine:
http://plus.wydawnictwoportal.pl/images ... achine.JPG
Ten link można podobno łatwo druknąć na A4 :] A tutaj są zasady do doomsdaya:
http://hex.elx.pl/articles.php?id=23
Nie mam pojęcia, czy da się go gdzieś kupić :)

: 31 gru 2007, 03:00
autor: aswiech
Zatem jak rozumiem - nastepny Pionek to juz Wasz turniej Neuroshimy. I dobrze, bo w tym jakos Krakow do tej pory marnie sie pojawial:)

Re: [Kraków] Spotkania planszówkowe

: 01 sty 2008, 19:27
autor: Comodo
Szczerze mówiąc kupiłem wczoraj neuroshimkę :D Po prostu nie mogłem wytrzymać :D Dorwałem ostatnią na w Empicu na rynku. NH z nową szatą graficzną zupełnie mnie nie przekonuje. I ta nowa plansza, błeee. Jak dla mnie totalnie nie trzyma klimatu. Dlatego kupiłem starą. Poświęciłem chwilę i zrobiłem sobie w Photoshopie rewersy do żetonów Doomsdaya, których awersy zlinkowałem tu wcześniej :) Cacucho żetony sobie jutro zrobię.

No i tu pojawia się pytanie, może w czwartek wieczór będzie ktoś chętny na kilka partyjek w okolicach rynku lub ogólnie starego miasta?

Re: [Kraków] Spotkania planszówkowe

: 01 sty 2008, 23:26
autor: Stax
W co gramy w YMCA? Ja moge miec z soba Hamburgum albo Giganten der Lufte. Ktos chetny?