(Opole) Planszowe Opole

[j_g]

O! Czyli zapowiada się 7 osób! Nice. 2 stoliki.
3 osoby już zarezerwowały sobie Pax Pamir.
A 4 osoby proponuję On Mars !

Ja naliczyłem 5 osób (Ty, Arletka, Barbarzyciel, Sanspecnaz i ja).

[gafik]

A nie umawialiście się z Pitonem i Czarkiem na Pax?

Krzysiu Śmigiel też chyba przyjdzie

[j_g]

A nie umawialiście się z Pitonem i Czarkiem na Pax?

Ja? Nie. Tam Wojtka se dokoptowali bez ostrzeżenia do składu i zamknęli skład na liczbie 3.

[piton]

Senior Barbarzyciel ma na imię Wojtek... (świerszcze)
Jacek i Agatka , grałeś tam 50 lat temu? Czy niejednemu...

[gafik]

Ok, ok.
Jbc to ja już jestem. W sali obok sobie jakieś tam papierki poprzekładam

[Barbarzyciel]

Utknąłem w robocie. Nie dam rady dzisiaj... Mam nadzieję, że do zobaczenia za tydzień.

[SANSPECNAZ]

Ja będę ok 18 na miejscu

[Barbarzyciel]

...a jednak jakoś się udało mi dotrzeć.

Na stole Pax Pamir, czyli walka o wpływy w Afganistanie. Czarek przez większość gry prowadził, a mi w ostatniej mojej turze pozostało pobawić się w kingmakera. Przy okazji wyskoczyłem na drugie miejsce przed Pitona. Po drodze wszyscy podłączyliśmy się pod strefę rosyjskich wpływów, co zaowocowało serią skrytobójstw. Generalnie gra przypadła mi do gustu, choć zanotowałem w niej kilka małych niedoróbek: jak choćby karty dominacji wskakujące parami czy wspomniany przeze mnie wcześniej kingmaking. Pod koniec rozgrywki wyczerpaliśmy też prawie wszystkie ruchy dające jakąkolwiek przewagę. Na plus: bardzo fajny system obrotu pieniędzmi, co sprawiło, że w ciągu gry kilkukrotnie przeszliśmy cykl "od milionera do bankruta i z powrotem".

[j_g]

Senior Barbarzyciel ma na imię Wojtek... (świerszcze)

To o czym pisałem wcześniej - zagadki, souszjal dedakszyn i wyprowadzanie przeciwnika w pole.

Jacek i Agatka , grałeś tam 50 lat temu? Czy niejednemu...

A żebyś wiedział, motyla noga, że grałem, ale to było 20 lat temu, nie 50. Publika nawet klaskała. Niejednemu duetowi...

Dziś frekwencja w górę. Nieobecni powrócili, miejmy nadzieję że na, co najmniej, prawie dobre. Super. Miło było. Nowa twarz skopała tyłki (dzięki Paweł). W sumie fajna rzecz - generalnie to Colt Express i takie tam rozrywki, ale jak trzeba to lanie w OnMars, czemu nie.

Dziwaczni Goście - no nie tak w to trzeba grać. Mój tryb dedukcji nawet nie odpalił, jedynie był czas na wykreślanie, więc żadnej oceny nie wystawię. Dzięki Piton za przyniesienie i wytłumaczenie, sorki za zmarnowanie trzech arkuszy. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś.

W OnegoMarsa grało mi się bardziej przemyślanie niż ostatnio, coś tam ogarniałem, ale jakoś dziwnie nie znaczy to, że bardziej optymalnie. Zupełnie inna gra niż ostatnio. Mniej się działo, nic nie żarło, kolonizowanie w zastoju. Tydzień temu na bogato, cała czwórka blisko siebie, punktów w okolicach 70-80. Dziś Staszek dokombił do tego poziomu, a ja zdobyłem jakieś 25 punktów, czycus. No dziwna sprawa... W każdy razie, gra fajna do ogarniania, pozytywne myśli, odczucia przyjemne. Póki co, mogę grać.

Dzięki Towarzystwo. Mam nadzieję, że obok, na dywaniku, wszyscy się bawili nie gorzej, niż na marsowej orbicie.

[piton]

Spotkanie spoko, ubawiłem się. Podstarzali starzy znajomi, czy tylko ja umiem zatrzymać czas i być stale piękny i młody (ale nie wągę ). Było zacnie!

Na rozruch szukanie mordercy, ale blitz nie jest chyba dobrym pomysłem grania w Niepożądanych

Danie główne - Pax Pamir. Dążyłem do zagrania w 3 osoby i ciesze się, że tak się stało. To z uwagi na czas gry. Jak każdy się nauczy zasad można próbować na 4 osoby i to dla mnie max, na 5 to już będzie wesoła imprezówka z negocjacjami na stołem ale niezależnie od liczby osób analiza sytuacji i kombinowanie w swojej turze może prowadzić do przestojów w trakcie gry.
Gra ma dość proste zasady, które tłumaczyłem za długo - już teraz mam lepszy pomysł na szybsze/efektywne pokazanie zasad gry.
Sama rozgrywka - mechanicznie nie mam uwag, wszystko działa sprawnie, dla mnie nie ma tam zgrzytu, nic mi nie przeszkadza. Mityczna losowość jest dla mnie do przyjęcia, a im więcej osób tym chyba ta losowość się powiększa - ale i rozmywa, bo każdy nie wie co się wydarzy. Karty wchodzą losowe, połowa nie wchodzi, więc każda gra będzie inna. Taktyczna zabawa to nie mój konik zdecydowanie, ale tutaj akceptuję i lajkuje.
Co do odczuć z partii, to dawno się tak nie ubawiłem, a to dzięki kompanom na froncie Pogadanki, żarciki i inne takie heheszki robiły robotę. Do tego mechanika sojuszy i kombinowanie jak tutaj zapunktować, jak zmienić "partię" wyczuwając gdzie wiatr wieje przed wyborami. Wyborne nomen omen
Miałem momenty zawiechy, największe w sytuacjach "jak się nic nie działo" - bo jak ktoś prowadzi, zaraz dominacja itd. to walimy akcje wprost, w sensie żeby się przebić na szczyt czy tam wypłynąć na powierzchnie po głowach kolegów. A jak było spokojnie to człowiek nie wie co się wydarzy, jak tu się ustawić żeby dupa z tyłu była?
Zmiany sojuszy, kombinowanie jak być razem a jednak osobno, to na pewno wyróżnik tej gry. To robi robotę. Pewnie nie zostanę psycho fanem, ale partyjki nie odmówię. Klimatyczne, mechanicznie(historycznie) spójne, nieprzekombinowane (jak Marsjanie), taki old school pełną gębą - minimum zasad maximum frajdy.

Chłopaki! dzięki za podjęcie rękawicy, pobawiłem się fantastycznie. Przy okazji można kiedyś pograć znów

jak mi się uda przybyć następną razą, to zasiądę do Staada (a co?!), zobaczymy co tam Barbarzyciel nakombinował przez lata

[vinnichi]

Admin proszę o przeniesienie posta do odpowiedniego wątku o grze! Nie tylko opolanie interesują się losowością w Pamirze

[j_g]

Admin proszę o przeniesienie posta do odpowiedniego wątku o grze! Nie tylko opolanie interesują się losowością w Pamirze

Prosi się o niezawłaszczanie Pitona. Nasz ci On. Braci opolska! Wołam gromko, wszystkie ręce na pokład. Nie oddamy. Jest wpisany do rejestru Regionalnych Dóbr Opolszczyzny w kategorii 'Zabawy na stole' na pozycji 7-mej. Nietykalny.

PS. Konto na składki na fundusz ewentualnego klonowania Pitona założę i podam dziś, ale dopiero wieczorem.

[piton]

/coś z kresowym akcentem/

Do Olsztyna się przenieś chłopie z Lublina, tutaj jest wielki świat, my tu nie rozmawiamy ze wschodnim akcentem. Żegnamy chłodno.

... Ktoś zna tego typa? co on nam tutaj...ale widać po preferencjach donoszenia i inwigilacji czyj elektorat...

[vinnichi]

A no tak teraz Was rozgryzłem Planszowe Opole już niedługo będzie tam u Was tylko Plansza i Sutanna

[piton]

zgłosiłem adminowi za nękanie, dojadą typa
Cwaniaczek wbija, w stopce ma reklame swojego podcastu i liczy na nowe kliki. Nagraj lepiej jakies ciekawe materiały a nie tutaj spam robisz, wielki mi podcaster z kolegami ze wsi.
Nie z nami te numery, my wiemy jaki jest najlepszy podcast w internetach, sam widziałem , bo tak napisali. Nie podejmuje polemiki z nołnejmami z internetu EOT

[vinnichi]

Sami widzicie z kim macie do czynienia "zgłosiłem"... u nas na wsi inaczej na to mówimy a w zasadzie nawet nie mówimy, dobrze pokazałeś swoje prawdziwe obliczę pora założyć wątek Planszówkowe Opole w Lublinie

[gafik]

Łoo...! Jaki tu ruch.
Dzięki za wczoraj. Mars jest nieprzewidywalny. Grałem juz tyle razy i zawsze jest całkiem inaczej.
dozo w następną środę

[Pudelek]

Widzę, że środy wróciły. Tam gdzie zawsze czy w nowych miejscu? Godzina 17?

[piton]

Grałem juz tyle razy i zawsze jest całkiem inaczej.

To przeczytaj raz porządnie zasady i już będziesz grał cały czas tak samo

Widzę, że środy wróciły. Tam gdzie zawsze czy w nowych miejscu? Godzina 17?

Siema Pudel!
B-116 czyli w lewo od wejścia.
z racji Omikrona, znaczy komisji śledczej, chyba będzie lockdown

(No i Jacek mi imputował, to przyszedłem tylko, żeby rzucić klątwę - dawka przypominająca, do tego grając w PAX'a huehue "pax" jaaasne)

[Pudelek]

Wynika z tego, że mamy się bać Pitona, a nie omikrona

Ok, to zobaczymy co będzie. Ja w środy zazwyczaj pracuję, ale pewnie coś wolnego się znajdzie.

[gafik]

Nie słuchaj Pitona on teraz obrabia 18-nastki (zawsze co najmniej 4 osiemnastki są w jego furze) więc czuje się lepszy, ale daleko na dizlu nie zajedzie...

Przyjdźcie jak znajdziecie czas.

Na bieżąco będę tu informował o sytuacji

[piton]

Moje tzw. uszanowanie
Ja w środę się nie pojawię, obowiązki wzywają (klątwa TM).

ale zostaje PIĄTEK - gramy rewanż w 1848 w bibliotece?
Ja jestem chętny i odpukać zdrowy. Wojtek (osiemnastkowy) również zgłaszał akces.
Dajcie znaka. Pozdro!

[j_g]

U nas w robocie 5-ta fala. Kilka osób odpadło. Jutro pewnie też wskaźniki poszybują. Aż się odechciewa interakcji i wychodzenia z domu. Zobaczymy. Niczego nie obiecuję, co do środy i piątku.

PS. Te, kultysta od klątw, trza było puszczać klątwy na wirusy, a nie na spokojnych ludzi chcących se miple przesuwać. Nieładnie. Szejmonju.

[cezner]

To kto mógłby być jutro?

[gafik]

Przestańcie się nakręcać na te fale. Witaminki, ruch i morsowanko i nic nie dziaba

Ja będę na 100%

I pogram w suche drewienko