Strona 7 z 275

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 06 lut 2014, 13:55
autor: Piotr Komorowski
Dojdziesz, dojdziesz. Wielkość figurek - rozmiar Talismana. Ale z Talismanem jest ten problem, że co dodatek to figurki mają inne proporcje i inną wielkość ;(

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 07 lut 2014, 19:16
autor: janekbossko
musze zmyc farbe z 20 figurek...
Jaki jest mily latwy i przyjemny sposob?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 07 lut 2014, 19:23
autor: rastula
janekbossko pisze:musze zmyc farbe z 20 figurek...
Jaki jest mily latwy i przyjemny sposob?

namoczyć na noc w płynie hamulcowym dot3 i farba sama odejdzie
osobiście sprawdzone


gdybyś na słowom nie wierzył

http://www.youtube.com/watch?v=rjXTewIfLtc

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 07 lut 2014, 19:23
autor: janekbossko
figurek nie uszkodzi?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 07 lut 2014, 19:24
autor: Borek224
jak musiałem zmyć moje nieudane eksperymenty malarskie to do słoika nalałem płynu do czyszczenia areografu (czyli jakiegoś tam rozpuszczalnika) wsypałem trochę piasku wrzuciłem figurki, włączyłem film i oglądając machałem i wirowałem słoikiem. Po filmie wystarczyło jeszcze poprawić w głębokich zagłębieniach szczoteczką.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 07 lut 2014, 19:25
autor: rastula
janekbossko pisze:figurek nie uszkodzi?

dodałem video


nie - nie wchodzi w reakcję z plastikiem

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 07 lut 2014, 20:15
autor: Piotr Komorowski
Także potwierdzam DOT-3 nie uszkodzi figurek, tak więc zmywaj śmiało. Co do potrząsania słoikiem. Plastikowe figurki, spoko, metalowe figurki np LOTR - nie polecam, metal jest dość miękki i podczas potrząsania słoikiem może się zdarzyć uszkodzenie figurki.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 08 lut 2014, 11:58
autor: Predi
Zna ktoś jakieś domowe gadżety w których łatwo można wymieszać farbki :p? Teraz robię to na płycie cd ale może ktoś ma coś lepszego do zaproponowania

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 08 lut 2014, 12:08
autor: zioombel
Predi pisze:Zna ktoś jakieś domowe gadżety w których łatwo można wymieszać farbki :p? Teraz robię to na płycie cd ale może ktoś ma coś lepszego do zaproponowania
Ja używam czasem opakowania po lekarstwach np. po cholinexie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 08 lut 2014, 13:17
autor: Piotr Komorowski
http://www.youtube.com/watch?v=9-RzQfmDTE8 zrób mokra paletę. Rewelacyjna sprawa.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 08 lut 2014, 21:52
autor: Rocy7
Mam pytanie co sądzicie o Spray painting? http://www.youtube.com/watch?v=By3Fxnbfa1A Wydaje się dość wygodne, ale pewnie nie tak dokładne, jak malowanie ręczne?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 08 lut 2014, 22:56
autor: rastula
[quote="Rocy7"]Mam pytanie co sądzicie o Spray painting? /quote]


masz na myśli malowanie aerografem? we wprawnych rękach to potężna broń i jak ktoś umie to można uzyskać 99% efektów malowania pędzlem + wiele , których pędzlem się nie uzyska. Oczywiście małe figurki mogą być za małe, ale te średnie można już spokojnie traktować aero - odpowiednio maskując itp.

zresztą widać to na video jaki efekt można uzyskać

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 lut 2014, 11:07
autor: Borek224
Rocy7 pisze:Mam pytanie co sądzicie o Spray painting? http://www.youtube.com/watch?v=By3Fxnbfa1A Wydaje się dość wygodne, ale pewnie nie tak dokładne, jak malowanie ręczne?
Aerograf ma (przynajmniej dla mnie) wysoki próg wejścia. Musisz nauczyć się jak tym celować, jak kontrolować siłę strumienia, jak przygotować farbę, z jakiej odleglości jaką farbą pryskać. Ale jak już się to opanuje to jak pokazują filmiki na YT efekty są jedyne w swoim rodzaju.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 lut 2014, 11:16
autor: rastula
Borek224 pisze:
Rocy7 pisze:Mam pytanie co sądzicie o Spray painting? http://www.youtube.com/watch?v=By3Fxnbfa1A Wydaje się dość wygodne, ale pewnie nie tak dokładne, jak malowanie ręczne?
Aerograf ma (przynajmniej dla mnie) wysoki próg wejścia. Musisz nauczyć się jak tym celować, jak kontrolować siłę strumienia, jak przygotować farbę, z jakiej odleglości jaką farbą pryskać. Ale jak już się to opanuje to jak pokazują filmiki na YT efekty są jedyne w swoim rodzaju.

to prawda - zarówno koszty , jak i konieczność zdobycia wprawy sprawia że nie jest to narzędzie dla wszystkich. Jeśli chodzi głównie o figurki, to moim zdaniem bezpieczniej pozostać przy pędzlach - to jednak podstawowa technika w tym obszarze... ale jeśli jesteś wkręcony w modelarstwo , modele w większej skali , tereny , scenografię i masz parę ( albo parenaście) stów wolnych to zabawa jest świetna...:)


dodam, że z tą "wygodą" to też nie do końca - konieczność czyszczenia, przygotowania farb i dokładnego zaplanowania pracy ( trzeba mieć mniej więcej w głowie obraz tego co chcemy uzyskać) to jest to proces bardziej czasochłonny niż malowanie pędzelkiem...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 lut 2014, 16:05
autor: Pierzasty
zioombel pisze:Ja używam czasem opakowania po lekarstwach np. po cholinexie.
Akurat Cholinex się klei więc potrafi coś zostawić w opakowaniu, ale generalnie blisterki po tabletkach są super. Wygodnie wymieszać małą ilość farby i można zostawić na następny dzień zaklejone taśmą, a nie wyschnie.
rastula pisze:dodam, że z tą "wygodą" to też nie do końca - konieczność czyszczenia, przygotowania farb i dokładnego zaplanowania pracy ( trzeba mieć mniej więcej w głowie obraz tego co chcemy uzyskać) to jest to proces bardziej czasochłonny niż malowanie pędzelkiem...
A przy malowaniu pędzelkiem nie musimy go czyścić, przygotowywać farby i planować pracy? Czasu tyle samo, a może i więcej. Za to przy malowaniu aerografem pojazdów/smoków/innych dużych figurek (niekoniecznie z wymyślnym cieniowaniem jak u wspomnianego feniksa) oszczędność czasu i nerwów jest ogromna.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 lut 2014, 16:23
autor: rastula
Pierzasty pisze:
zioombel pisze:Ja używam czasem opakowania po lekarstwach np. po cholinexie.
Akurat Cholinex się klei więc potrafi coś zostawić w opakowaniu, ale generalnie blisterki po tabletkach są super. Wygodnie wymieszać małą ilość farby i można zostawić na następny dzień zaklejone taśmą, a nie wyschnie.
rastula pisze:dodam, że z tą "wygodą" to też nie do końca - konieczność czyszczenia, przygotowania farb i dokładnego zaplanowania pracy ( trzeba mieć mniej więcej w głowie obraz tego co chcemy uzyskać) to jest to proces bardziej czasochłonny niż malowanie pędzelkiem...
A przy malowaniu pędzelkiem nie musimy go czyścić, przygotowywać farby i planować pracy? Czasu tyle samo, a może i więcej. Za to przy malowaniu aerografem pojazdów/smoków/innych dużych figurek (niekoniecznie z wymyślnym cieniowaniem jak u wspomnianego feniksa) oszczędność czasu i nerwów jest ogromna.

nie chcę się kłócić - ale mnie wyczyszczenia aerografu zajmuje więcej czasu niż przetarcie pędzelka - ale się oczywiście nie znam ...

i raczej nie mówię o malowaniu dużych powierzchni, tylko o małych figurkach bo o tym tu jest mowa...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 09 lut 2014, 16:43
autor: Pierzasty
Mi czyszczenie jednego i drugiego zajmuje tyle samo, bo to nie jest precyzyjne aero, tylko chińczyk do podkładów/kolorów podstawowych. Raz na ruski rok go rozbiorę i wrzucę do płynu czyszczącego. A co do małych figurek, to malowałem smoki do Descenta pędzlem i więcej nie mam zamiaru. Planszówki też mają duże figurki.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 12 lut 2014, 21:52
autor: zielok
Dzisiaj wreszcie pomalowałem pierwszą figurkę. Nie skończyłem jej jeszcze malować więc zdjęć nie będzie ale napiszę, że jak ktoś obawiał się malowania bo nie potrafi, brzydko wyjdzie czy innego takiego powodu to niech kupuje farbki i maluje. Sam miałem takie obawy ale postanowiłem spróbować. Do pomocy wziąłem siedmioletnią córkę i efekt przeszedł moje oczekiwania. Figurka prezentuje się dużo lepiej (choć na pewno jest to poziom raczej sporo niższy niż średnia), zabawę mieliśmy super a i malowanie nie jest takie trudne (no chyba, że ktoś oczekuje profesjonalnie pomalowanej). Aż żałuje, że tak długo zwlekałem z malowaniem. Polecam!

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 12 lut 2014, 22:32
autor: rastula
zielok pisze:Dzisiaj wreszcie pomalowałem pierwszą figurkę. Nie skończyłem jej jeszcze malować więc zdjęć nie będzie ale napiszę, że jak ktoś obawiał się malowania bo nie potrafi, brzydko wyjdzie czy innego takiego powodu to niech kupuje farbki i maluje. Sam miałem takie obawy ale postanowiłem spróbować. Do pomocy wziąłem siedmioletnią córkę i efekt przeszedł moje oczekiwania. Figurka prezentuje się dużo lepiej (choć na pewno jest to poziom raczej sporo niższy niż średnia), zabawę mieliśmy super a i malowanie nie jest takie trudne (no chyba, że ktoś oczekuje profesjonalnie pomalowanej). Aż żałuje, że tak długo zwlekałem z malowaniem. Polecam!

oczywiście że nawet "kiepsko" pomalowan figurka będzie wyglądał lepiej niż szarak - no prawie zawsze - zdjęcia w dużej rozdzielczości bezlitośnie obnażają amatorkę - ale jest łatyw sposób na to - nie robić zdjęć tylko cieszyć się kolorowymi figurkami :D

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 16 lut 2014, 09:32
autor: avenger05
Witam,

poszukuję jakiegoś specjalisty, który pomaluje mi figurki do Wojny o Pierścień (najlepiej z Wrocławia). nie zależy mi na czasie - może być tak, że będę podrzucał daną armię raz na 2 tygodnie.

Pozdrawiam,
Robert

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 22 mar 2014, 09:49
autor: DarkBogas
No i w końcu się zdecydowałem. Punktem przełomowym było zakupienie Wojny o Pierścień :D
Nie mam pojęcia czy wystarczy mi zapału do ukończenia malowania ww gry (205 figurek, WTF!) :D mam nadzieję że tak.
Pokazę Wam jak mi to wychodzi i poproszę doświadczonych figurkowych malarzy o ocenę i rady.

Space Marine to 1sza figurka jaką pomalowałem (dostałem ją jako gratis do farb i miałem na czym poćwiczyć przed WoP).
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 22 mar 2014, 10:19
autor: rastula
czysto i precyzyjnie czyli bardzo dobrze jak na początek


spokojnie jesteś gotowy aby zastosować washe , drybrush cienie i rozjaśnienia aby figurki były jeszcze bardziej żywe


jeśli to naprawdę pierwsze prace to jest więcej niż OK :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 22 mar 2014, 22:45
autor: DarkBogas
rastula pisze:czysto i precyzyjnie czyli bardzo dobrze jak na początek


spokojnie jesteś gotowy aby zastosować washe , drybrush cienie i rozjaśnienia aby figurki były jeszcze bardziej żywe


jeśli to naprawdę pierwsze prace to jest więcej niż OK :)
Dzięki! Dziś pomalowałem 4 kolejne, jeszcze 199... masakra :P

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 22 mar 2014, 22:56
autor: Pierzasty
DarkBogas pisze:Dzięki! Dziś pomalowałem 4 kolejne, jeszcze 199... masakra :P
E tam. Mój osobisty backlog ma w tej chwili koło tysiąca figurek, do tego rzeczy na zlecenie, a Wojnę o Pierścień to mam ochotę kupić i tak, więc Obrazek

A Twoje figurki wyglądają bardzo fajnie, jak na początki malowania to już w ogóle super.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 23 mar 2014, 13:19
autor: DarkBogas
Pierzasty pisze:a Wojnę o Pierścień to mam ochotę kupić i tak
Kupuj, kupuj, gra jest , moim zdaniem, WYCZESANA :D Polecam