[Warszawa] Środowe wieczory planszowe w BUW 16:00 - 22:00

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
gryfius
Posty: 105
Rejestracja: 17 lut 2012, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: gryfius »

Ok, to na spokojnie zaczniemy się rozkładać 16:15 - 16:30 i równo z przyjściem Przemka - zaczynamy. Do zobaczenia. :)
JediPrzemo
Posty: 188
Rejestracja: 20 maja 2012, 18:00
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: JediPrzemo »

Jesli nie przyjdę do 17 to zacznijcie beze mnie sry ale nieoczekiwana sytuacja
Awatar użytkownika
Loganoid
Posty: 42
Rejestracja: 18 mar 2010, 12:08

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Loganoid »

Dzięki za Rexa wszystkim. Było miodzio!! :mrgreen:
Udało się kilka zasad wyprostować, nigdy wczesniej nie mieliśmy gry która skończyłaby się w 2 rundzie :shock: i w końcu udało mi się zagrać lwami. :wink:

Czekam niecierpliwie na Battlestara :D
Awatar użytkownika
merneit
Posty: 61
Rejestracja: 25 kwie 2013, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 2 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: merneit »

Dzięujemy za objaśnienie reguł do Tzolkina! Fajna gra :)
Agnieszka (aniaga)

My Precioussss

Sprzedam
Awatar użytkownika
Chmurnik
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2010, 19:20
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Chmurnik »

merneit pisze:Dzięujemy za objaśnienie reguł do Tzolkina! Fajna gra :)

Spoko :)


Dziękuję wszystkim za przybycie i wspólne granie :) Zauważyłem, iż mimo wakacyjnej nieobecności kilku stałych graczy i tak robi się nas coraz więcej :) Jak zwykle można liczyć z mojej strony na krótką relację z 8WGPwF. Oto ona:


Horror w Arkham

Po krótkim oczekiwaniu na skompletowanie składu 5 badaczy wyruszyło na ulice Arkham w poszukiwaniu wskazówek, jak powstrzymać drzemiącego Przedwiecznego. Przyglądając się wysiłkom uświadomionych o niebezpieczeństwie mieszkańców odniosłem wrażenie, iż idzie im dość dobrze. Stosunkowo szybko zapieczętowano pierwszą bramę Znakiem Starszych Bogów (czy jak tam to się nazywa). Potwory nie włóczyły się po okolicy, więc poziom paniki utrzymywał się w granicach minimum. Od czasu do czasu ktoś został wchłonięty przez otwartą bramę (nie mylić z pochłonięciem ;) ), by potem włóczyć się po innych wymiarach, ale jakoś zawsze trafiał z powrotem.
Jakież było moje zdziwienie, gdy przybywszy godzinę czy półtorej później zobaczyłem prawie zapełniony tor zagrożenia ;) Niestety elicie badaczy nie udało się powstrzymać zagrożenia przez pobudką Przedwiecznego. A nie był to byle jaki Przedwieczny, lecz sam Yog-Sothoth. Pierwszego badacza pochłonął jeszcze przed rozpoczęciem walki. Następni padali jak muchy. Ostatni zginął Gryfius gdzieś w 5 turze bitwy. Można powiedzieć, że i tak późno. Badaczom udało się zadać "Yogiemu" zaledwie 1 ranę na 12 punktów życia ;) , tak więc bardziej go tylko rozwścieczyli niż zranili. Cóż tym razem ludzkość przegrała ;)


Agricola

Mniej więcej z początkiem tragicznych wydarzeń w Arkham na drugim końcu stołu wystartowała Agricola w wyjątkowym składzie, jako że jeden z rolników miał a właściwie miała 8 lat :) a 66% składu stanowiła ekipa LimonkaGames ;)
Przy okazji gratuluję Obcemu cierpliwości do mojego dziecka, które zupełnie nie miało cierpliwości do słuchania po raz n-ty zasad a i potem zgłaszało 101 problemów natury pozaagricolowej.
Gdy doszło do punktowania rychło okazało się, kto ma największe doświadczenie w rolnictwie. Otóż wygrała dość zdecydowanie Minea (i to pomimo problemów z wyżywieniem licznej rodziny w postaci -6 pkt. za żebranie). Obcemu, jak na pierwszą grę, świetnie poszło - zwłaszcza w punktach za karty. Meridzie tym razem poszło nieco słabiej (głównie ze względu na niewykorzystane obszary, brak niektórych zwierząt i małą rodzinę), lecz porażkę przyjęła z godnością :)


Troyes

W międzyczasie obok rozłożyły się Merneit i (prawdopodobnie) Kiria z Troyes (być może z dodatkami) rezerwując jednocześnie Tzolkina na później.


Rex: Final Days of an Empire

Ok 18:30 zebrała się też elita Imperium do Rex'a. Duży stół w tym czasie był już zajęty, lecz zmieścili się przy jednym z sąsiednich i z pewnym opóźnieniem rozpoczęli rozgrywkę. Pasza obiecał, że coś skrobnie w temacie. Zobaczymy, zobaczymy... ;) Z mojej strony (jak zwykle w takich sytuacjach) można liczyć na fotkę lub dwie.


Tzolk'in: Kalendarz Majów

Po zakończeniu Troyes, Merneit, Kiria (prawdopodobnie) oraz nieznany mi bliżej Gracz po wykonaniu setup'a i wysłuchaniu (średnio wyłożonych, bo bez większego doświadczenia) zasad przystąpili do umieszczania pracowników wewnątrz cykli kalendarza Majów. Przypatrując się z daleka odniosłem wrażenie, że Kiria (prawdopodobnie) wyszła na prowadzenie głównie dzięki wykorzystaniu świątyń i technologii. Mogłem jednak wszystko pomieszać - akurat z tej fazy spotkania Alzheimer nie pozwolił mi na wykonanie zdjęcia.


7 Cudów Świata

Po smutnym finale zmagań w Arkham część badaczy odczuwała jeszcze niedosyt wrażeń, więc po uzupełnieniu składu o błąkających się po okolicy JediPrzemo i Chmurnika przystąpiła do budowy Cudów Świata.
Wygrał debiutujący ;) Maciek - głównie dzięki super udanym inwestycjom w technologie a także 15 punktom z wybudowanych etapów cudu. Ledwie 4 punkty dalej znalazł się von Mansfeld ze zrównoważoną strategią i zaraz za nim Nozetsu inwestujący przede wszystkim w konstrukcje cywilne a także łupiąc sąsiadów. O sobie nawet nie piszę, jako że jestem 7W niepotraf. Stosunkowo słabiej poszło JediPrzemo, ale odbił sobie za chwilę.


Ticket to Ride

Najwytrwalsi zostali jeszcze na "Pociągi". Partia może i była emocjonująca, ale i tak wygrał ten, kto miał wygrać, czyli Przemek, który dość zdecydowanie odsadził Chmurnika i Nozetsu. Zresztą kolejność tych ostatnich byłaby odwrotna, gdyby nie uzyskana rzutem na taśmę "najdłuższa trasa" Chmurnika ;)


I tym miłym akcentem ok. 22:00 zakończył się 8WGPwF.

Jeszcze raz dziękuję za wspólne granie i zapraszam na kolejne, przy czym najbliższe dwa (12 i 19 lipca) bez mojego udziału (i gier z Wypożyczalni) ze względu na wakacyjny wyjazd całej firmy ;)

Tutaj można obejrzeć kilka fotek.
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
Kiria
Posty: 152
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:08

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Kiria »

Ad Tzolkin

Kiria przegrała, leb w leb z Merneit, kolega nas obie przegonil w finale glownie za sprawa momumentu dajacego mu punkty za budynki.
Ogolnie gra w porzadku, dla mnie troche za pstrokata, ale niebieskie czaszki sa swietne :wink: .

Ad Troyes
No, to już jest inna kategoria cieżkościowa gry. Bardzo dziękuję Merneit za jej przytaszczenie :) .
gryfius
Posty: 105
Rejestracja: 17 lut 2012, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: gryfius »

Chmurnik pisze: Horror w Arkham

Po krótkim oczekiwaniu na skompletowanie składu 5 badaczy wyruszyło na ulice Arkham w poszukiwaniu wskazówek, jak powstrzymać drzemiącego Przedwiecznego. Przyglądając się wysiłkom uświadomionych o niebezpieczeństwie mieszkańców odniosłem wrażenie, iż idzie im dość dobrze. Stosunkowo szybko zapieczętowano pierwszą bramę Znakiem Starszych Bogów (czy jak tam to się nazywa). Potwory nie włóczyły się po okolicy, więc poziom paniki utrzymywał się w granicach minimum. Od czasu do czasu ktoś został wchłonięty przez otwartą bramę (nie mylić z pochłonięciem ;) ), by potem włóczyć się po innych wymiarach, ale jakoś zawsze trafiał z powrotem.
Jakież było moje zdziwienie, gdy przybywszy godzinę czy półtorej później zobaczyłem prawie zapełniony tor zagrożenia ;) Niestety elicie badaczy nie udało się powstrzymać zagrożenia przez pobudką Przedwiecznego. A nie był to byle jaki Przedwieczny, lecz sam Yog-Sothoth. Pierwszego badacza pochłonął jeszcze przed rozpoczęciem walki. Następni padali jak muchy. Ostatni zginął Gryfius gdzieś w 5 turze bitwy. Można powiedzieć, że i tak późno. Badaczom udało się zadać "Yogiemu" zaledwie 1 ranę na 12 punktów życia ;) , tak więc bardziej go tylko rozwścieczyli niż zranili. Cóż tym razem ludzkość przegrała ;)
Niestety, sami sobie trochę zawiniliśmy - co nie będzie dla nikogo szokiem, wiele zasad źle interpretowaliśmy. Czytając sobie instrukcję po grze (nietrudno zgadnąć, że mi się gra niesamowicie spodobała) doszedłem do wniosku, że czasem sobie grę ułatwialiśmy, czasem okropnie utrudnialiśmy:
- nie powinniśmy dodawać żetonów zagłady podczas spotęgowania potworów! - tylko dzięki temu mielibyśmy minimum 4 tury więcej do spotkania z Przedwiecznym. Jak się okazuje z instrukcji, żeton zagłady wpada w fazie mitów tylko i wyłącznie, gdy ma powstać nowa brama (oraz gdy ewentualnie nakazuje to treść karty)
- podczas zamykania bram powinniśmy testować wolę lub waleczność, a nie - jak to robiliśmy - wolę lub walkę. Dzięki temu szybciej sobie zamykaliśmy bramy, ale niewiele nam to pomogło, patrząc na punkt powyższy ;)
- karta mitów "warunki" powinna oddziaływać cały czas, aż do wypadnięcia kolejnych "warunków" - tutaj mogę się mylić, ale tak rozumiem z instrukcji

Poza tym, mnóstwo mniejszych i większych błędów, ale.. absolutnie nie mogę złego słowa na Horror w Arkham powiedzieć. Gra zdecydowanie znajdzie we mnie wiernego fana, a w bliżej nieokreślonej przyszłości - mam nadzieję i znaleźć pewną "stałą" grupę badaczy regularnie stawiającym czoła okropieństwom w zapomnianym przez bogów Arkham. :)
Myślę też, że powinniśmy grać nieco "spokojnie", fazę po fazie, gracz po graczu. No i w końcu - klimat - ciężko mimo wszystko osiągnąć go w Fenomenalnej; wydaje mi się jednak, że musi być coś hipnotyzującego, gdyby grać sobie wieczorem, bez muzyki (przynajmniej bez głośnej i/lub niepasującej) w tle, dokładnie odczytując wszystkie spotkania w Arkham i daleko poza nim.. :)

Jeżeli chodzi o zdjęcia.. Na tym zdjęciu moja mina ("Jakim cudem..?") ewidentnie jest z walki Piotrka "Nozetsu", gdzie Piotrek mimo wielu-wielu-wielu kości nie trafił żadnego sukcesu :) Śmiechu było co niemiara. :)
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

Jutro skrobne male co bieco na temat losow imperium po czwartkowej rozgrywce w Rexa (a nawet dwóch).
Awatar użytkownika
Chmurnik
Posty: 282
Rejestracja: 25 sie 2010, 19:20
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Chmurnik »

gryfius pisze:- nie powinniśmy dodawać żetonów zagłady podczas spotęgowania potworów! - tylko dzięki temu mielibyśmy minimum 4 tury więcej do spotkania z Przedwiecznym. Jak się okazuje z instrukcji, żeton zagłady wpada w fazie mitów tylko i wyłącznie, gdy ma powstać nowa brama (oraz gdy ewentualnie nakazuje to treść karty)
A ile potworów wychodziło z bramy?
Pytam, bo panika w Arkham cały czas utrzymywała się na niskim poziomie. Przy pięciu badaczach powinny wychodzić z każdej bramy 2 potwory ;) W przypadku spotęgowania minimum pięć (lub więcej - zależnie od liczby bram). No chyba, że tak sprawnie kosiliście :D
gryfius pisze:- karta mitów "warunki" powinna oddziaływać cały czas, aż do wypadnięcia kolejnych "warunków" - tutaj mogę się mylić, ale tak rozumiem z instrukcji
Dokładnie tak.
gryfius pisze:wydaje mi się jednak, że musi być coś hipnotyzującego, gdyby grać sobie wieczorem, bez muzyki (przynajmniej bez głośnej i/lub niepasującej) w tle, dokładnie odczytując wszystkie spotkania w Arkham i daleko poza nim.. :)
Może muzyka mogłaby być tylko odpowiednio... mroczna ;) Daj znać, jak będziesz zbierać grupę.
"Freedom's just another word for nothing left to lose" J.J.
gryfius
Posty: 105
Rejestracja: 17 lut 2012, 11:32
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: gryfius »

Chmurnik pisze:
gryfius pisze:- nie powinniśmy dodawać żetonów zagłady podczas spotęgowania potworów! - tylko dzięki temu mielibyśmy minimum 4 tury więcej do spotkania z Przedwiecznym. Jak się okazuje z instrukcji, żeton zagłady wpada w fazie mitów tylko i wyłącznie, gdy ma powstać nowa brama (oraz gdy ewentualnie nakazuje to treść karty)
A ile potworów wychodziło z bramy?
Pytam, bo panika w Arkham cały czas utrzymywała się na niskim poziomie. Przy pięciu badaczach powinny wychodzić z każdej bramy 2 potwory ;) W przypadku spotęgowania minimum pięć (lub więcej - zależnie od liczby bram). No chyba, że tak sprawnie kosiliście :D
W instrukcji jest: "(...) Liczba potworów, które pojawią się podczas spotęgowania jest równa liczbie otwartych bram lub liczbie graczy (zależnie od tego, która wartość jest większa)." No i kolejne uchybienie - stosowaliśmy zasadę, że po prostu z każdej bramy wychodzi potwór - czyli ułatwienie.
Trochę mnie dziwiła mała ich ilość, biorąc pod uwagę to, ile trofeów niekiedy trzeba wydawać, by cokolwiek za nie dostać. Tak jak pisałem wcześniej - musielibyśmy na spokojnie, faza po fazie, gracz po graczu pograć z 4-5 kolejek dokładnie wertując instrukcję podczas ich trwania. Tego nam zabrakło :)
Chmurnik pisze:
gryfius pisze:wydaje mi się jednak, że musi być coś hipnotyzującego, gdyby grać sobie wieczorem, bez muzyki (przynajmniej bez głośnej i/lub niepasującej) w tle, dokładnie odczytując wszystkie spotkania w Arkham i daleko poza nim.. :)
Może muzyka mogłaby być tylko odpowiednio... mroczna ;) Daj znać, jak będziesz zbierać grupę.
Myślę, że gdy za 3 tygodnie wrócisz do Fenomenalnej, coś pokombinujemy ;)
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

Chmurnik pisze:
Rex: Final Days of an Empire

Ok 18:30 zebrała się też elita Imperium do Rex'a. Duży stół w tym czasie był już zajęty, lecz zmieścili się przy jednym z sąsiednich i z pewnym opóźnieniem rozpoczęli rozgrywkę. Pasza obiecał, że coś skrobnie w temacie. Zobaczymy, zobaczymy... ;) Z mojej strony (jak zwykle w takich sytuacjach) można liczyć na fotkę lub dwie.
The emperor is dead, and the final days of the Lazax empire seem at hand. Surely, the one who controls the capital will influence the fate of the galaxy in the dark years to come. Will you seize the shining opportunity that lies among the chaos and ashes? Will you emerge to control what was once the heart of the empire, and surely will be again?

A więc jak już wspomniałeś, z braku miejsca przy "wielkim" stole w centrum lokalu zsunęliśmy dwa mniejsze i tam rozłożyliśmy się z REXem. Tłumaczenie zasad poszło bardzo sprawnie, podobnie było z losowaniem ras i setupem początkowym. Jako, że graliśmy w 5 osób rasa Xxcha Kingdom ("Żółwie") wróciły do pudełka, no i można było zaczynać. Przed rozpoczęciem gry, wraz z Loganoidem ostrzegaliśmy pozostałych graczy, że gra do krótkich nie należy i że może nam się zejść do samego zamknięcia lokalu (szczególnie jeśli często będzie wychodzić karta zawierania/zrywania sojuszy - gra w żaden sposób nie ogranicza dyskusji i negocjacji :] ). Jednakże, jak się potem okazało, ten wieczór z REXem był bardzo nietypowy i pod tym względem :)

Pierwsza runda przebiegła całkiem sprawnie, a w jej wyniku mieliśmy ciekawych potyczek - najbardziej spektakularna z nich odbyła się pomiędzy Federation of Sol (Raajon) a Barony of Letnev (Pasza26). Jak to na Letnava przystało nie dopuściłem nawet do wytoczenia ciężkich dział przez "Ludzi" zagrywając kartę zdrajcy i udaremniając plany Raajona. Pozostałe walki toczyły się przede wszystkim o influence który pojawił się w wyniku wydarzeń losowych gry, a ruchy graczy wydawały się być przeprowadzane tylko na wybadanie przeciwnika. Drugą turę rozpoczęliśmy od pojawienia się karty pozwalającej na zawieranie sojuszy. Nim jeszcze gracze na dobre rozpoczęli pertraktacje, Lazax Empire (Ataman) złożył ofertę nie do odrzucenia Emirates of Hacan (Loganoid) i tak właśnie przy stole pojawił się niezwykle silny jak na ten etap gry sojusz Lwów z Lazaxami. Kolejnym ciekawym zwrotem akcji okazał się sojusz Federation of Sol i Barony of Letnev - Raajon, jak wytrawny strateg, nie patrząc na wcześniejsze dotkliwe straty ze swojego wcześniejszego wroga uczynił sojusznika, widząc w tym szanse na przeciwstawienie powstającej potędze Lazax-Hacan. Jedynie wlodzio007 (Jol-Nar) nie zdecydowała się (tak, to nie literówka - wlodzio007 tak dla zmyłki jest kobietą ;) ) na wsparcie żadnej ze stron podczas tych negocjacji. Połączona siła sojuszu Lazax-Hacan dała o sobie znać w tej samej turze. Przy licytacji kart taktyk obaj gracze zdominowali tę fazę rozgrywki, bo przecież nikt nie był w stanie zapłacić za karty tyle co Hacan (dostaje influence za każdą wystawianą w grze jednostkę, rozstawiając się przy tym za połowę normalnych kosztów) i nikt nie mógł konkurować z Lazaxem na tak wczesnym etapie gry (dostaje influence za wylicytowane karty). Etap walk przyniósł jednak nieoczekiwane porażki Hacanów, przy czym Lazax zachował się niezwykle biernie rozstawiając całą swoją flotę (sporo tego było) na Galactic Council. Jako Letnev poczułem się tym zagraniem mocno zaniepokojony - wielka armada czerwonych tak blisko mojej stolicy ze Spaceportem. Po zakończeniu walk zaczęliśmy z Raajonem planować kolejne ruchy i podczas zliczania pól.... nie no niemożliwe... hmm, a jednak... wygraliśmy :) Nie zauważyliśmy nawet, gdy po 2-óch szybkich turach i zadziwiająco skutecznej ofensywie na bazy przeciwnika, wypełnilismy warunek zwycięstwa dla dwuosobowego sojuszu - zajęlismy 4 Strongholdy. Niezbyt długo cieszyłem się wygraną sojuszu Sol-Letnev, ponieważ Rajoon zdecydował się skorzystać ze swojej Betrayal Card. Okazało się, że dzięki temu zagraniu został on samodzielnym zwycięzcą po niespełna godzinie gry.

Szybki reset planszy, ponowne losowanie ras i kart, szybkie uzgodnienie o możliwości skrócenia gry do 6 rund żebyśmy skończyli przed zamknięciem lokalu, no i rozpoczęliśmy drugie podejście do REXa tego wieczoru. Z pierwszy dwóch rund w pamięć zapadło mi tylko kilka faktów: wlodzio007 grająca Lazaxami niepokojąco się rozprzestrzeniała (pomimo braku sojuszy), Ataman (Sol) i Raajon (Letnev) mocno uszczuplili moje siły na planszy podczas potyczek, które zresztą sam prowokowałem :) , a Loganoid (znów Hacan) zbroił się w najlepsze. Na początku 3 rundy wszyscy gracze zorientowali się, że jeśli wejdzie na stół karta sojuszy to przy obecnej sytuacji sojusz Lazax-Sol kończy grę. Jako Jol-Nar znałem jednak przyszłe wydarzenia i wiedziałem, że w najbliższej turze nie należy się tego obawiać. Lazax też nie wydawał się czekać na uśmiech losu i wyjście odpowiedniej karty, zamiast tego wlodzio007 rozpoczęła ofensywę na całego. Graczem, który starł się sprzeciwić potędze czerwonego imperium był Hacan (Loganoid) - byliśmy świadkami dwóch bitew o losy wszechświata..., no i wszechświat padł :) I znów ta sama sytuacja, tym razem 3 runda i koniec gry. Indywidualne zwycięstwo wlodzio007.

Tydzień wcześniej pokazał to Chaos w Starym Świecie, teraz to samo udowodnił nam Rex - lek na monotonię po wielu rozgrywkach tej samej gry strategicznej. Zagraj z nową ekipą, a stara dobrze znana gra odkrywa przez graczami swoje nowe, świeże oblicze.

Za tydzień albo dwa szykujemy się na BattleStar Galacticę - będzie ciekawie :)
Awatar użytkownika
wlodzio007
Posty: 71
Rejestracja: 06 maja 2013, 13:11
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: wlodzio007 »

W REXa chętnie jeszcze zagram;)
Co do BSG to wstępnie mnie liczcie:) moze jednak się pojawię w najbliższy czwartek, ale na 100% to w srode wieczorem dopiero bede wiedziala:/
tomasz_z
Posty: 44
Rejestracja: 14 lut 2007, 14:02
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: tomasz_z »

Czołem,
piszę, bo widzę, że się spotykacie, bo widzę, że graliście w szoguna.
Posiadam jeszcze pierwsze wydanie tej gry, od kilku już lat kupiona jako nowa leży ledwie odpakowana w szafie.

Kupiłem kiedyś bo dużo dobrego o niej słyszałem. Perturbacje życiowe sprawiły, że granie zawiesić musiałem na jakiś czas. Teraz wracam i ogromnie bym chciał w koncu tego szoguna posmakować. Mam instrukcję polska z netu ale czytajac ja kilkukrotnie - wciaz nie umiem zagrac.

Czy ktoś, kiedyś zechciałby spędzić przy szogunie kilka chwil i wytlumaczyc mi zasady i wspólnie zagrać? Jeśli tak, to ogromnie wdzięczny będę i stawiam browarka. :) Proszę o info, jeśli są chętni.

Obecnie mieszkam w Warszawie, więc to miasto w grę wchodzi.

Pozdrawiam

tomek

ps. moje gg: 1668157
ew prv.
follow the white rabbit...
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1347
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 565 times
Been thanked: 284 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Atamán »

Pasza26: Świetny opis :) Dzięki za grę, Rex jest świetny.

To jak z BSG? Ja zaproponowałem, że mogę przynieść podstawkę + Exodus, to próbujemy odpalić BSG w najbliższy czwartek (11 czerwca)? Ja już nie wiem, kto się zgłaszał jako chętny i sprawa organizacji składu trochę mnie przerasta, ale w czwartek będę i grę ze sobą będę miał.
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

Sorka za opóźnienie z zakładaniem postu odnośnie następnego czwartku 11.07 - nie wiedziałem jak u mnie będzie z czasem, ale już się wszystko wyjaśniło.

BATTLESTAR GALACTICA + EXODUS - 11/07/2013 - tłumaczenie zasad 18:00; start 18:30:

1. Ataman
2. wlodzio007
3. Loganoid
4. Pasza26
5. WOLNE
6. WOLNE

Średni czas gry -100-160 min (wiele zależy od kart i samych graczy).

BSG podstawka - instrukcja - http://galakta.pl/download/instrukcja_BSG.pdf
BSG Exodus - instrukcja - http://galakta.pl/download/BSG_Exodus_instrukcja.pdf

RAAJON, jesteś chętny na BSG+Exodus w ten czwartek?




P.S. Loganoid wspominał coś od YEDO (http://www.boardgamegeek.com/boardgame/117915/yedo) na kolejne lipcowe granie 18/07- worker placement podobny do Lords of Waterdeep ale o wiele bardziej rozwinięty.
Awatar użytkownika
raajon
Posty: 63
Rejestracja: 11 gru 2012, 09:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: raajon »

@Pasza26: Marnujesz talent, powinieneś pracować jako korespondent wojenny. Jeszcze raz dzięki za Rexa.

@Ataman: Ja w najbliższy czwartek będę tradycyjnie ok. 18. Jeżeli zbieracie skład na BSG, to możecie mnie pisać.

P.
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

raajon pisze:@Pasza26: Marnujesz talent, powinieneś pracować jako korespondent wojenny. Jeszcze raz dzięki za Rexa.

@Ataman: Ja w najbliższy czwartek będę tradycyjnie ok. 18. Jeżeli zbieracie skład na BSG, to możecie mnie pisać.

P.

HAHAHA, muszę pomyśleć o zmianie branży :)

No to update:

BATTLESTAR GALACTICA + EXODUS - 11/07/2013 - tłumaczenie zasad 18:00; start 18:30:

1. Ataman
2. wlodzio007
3. Loganoid
4. Pasza26
5. Raajon
6. WOLNE

Średni czas gry -100-160 min (wiele zależy od kart i samych graczy).

BSG podstawka - instrukcja - http://galakta.pl/download/instrukcja_BSG.pdf
BSG Exodus - instrukcja - http://galakta.pl/download/BSG_Exodus_instrukcja.pdf
Awatar użytkownika
Atamán
Posty: 1347
Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 565 times
Been thanked: 284 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Atamán »

Pasza26: nozetsu zgłaszał jeszcze chęć na battlestara, więc możemy go wstępnie dopisać i mamy komplet.
nozetsu pisze:Można się przyłączyć do Battlestara za tydzień ;)? Bardzo mnie interesuje ta gra od dłuższego czasu, jeszcze nie grałem, ale trochę poczytałem i pooglądałem o niej w sieci. Znam ogólny cel, jedynie nie znam dokładnej mechaniki.
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

BATTLESTAR GALACTICA + EXODUS - 11/07/2013 - tłumaczenie zasad 18:00; start 18:30:

1. Ataman
2. wlodzio007
3. Loganoid
4. Pasza26
5. Raajon
6. nozetsu

Średni czas gry -100-160 min (wiele zależy od kart i samych graczy).

BSG podstawka - instrukcja - http://galakta.pl/download/instrukcja_BSG.pdf
BSG Exodus - instrukcja - http://galakta.pl/download/BSG_Exodus_instrukcja.pdf
berem
Posty: 1218
Rejestracja: 26 sie 2008, 14:24
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: berem »

Jeśliby ktoś się posypał to chyba mógłbym w Battlestara na listę rezerwowych. Znam grę.
Awatar użytkownika
Pasza26
Posty: 345
Rejestracja: 09 cze 2013, 20:39
Lokalizacja: Warszawa

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Pasza26 »

berem pisze:Jeśliby ktoś się posypał to chyba mógłbym w Battlestara na listę rezerwowych. Znam grę.
Ok, mamy dwie osoby "nie na 100%" - jak ktoś się wykruszy to jesteś pierwszy w kolejce.
berem
Posty: 1218
Rejestracja: 26 sie 2008, 14:24
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 6 times

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: berem »

Z dodatkiem Exodus, żetonami traumy i wariantem Mg ławica Jońska świetnie się gra ale jeszcze do pełni szczęścia brakowałoby dodatku Pegasus (między innymi kolejnymi kartami także karty agend, zdrady oraz okręt wojenny Pegasus). Niewiele może w porównaniu z Exodusem daje ale jednak rozwija.
Picek
Posty: 182
Rejestracja: 14 maja 2013, 10:46

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: Picek »

Prawdopodobnie będę z żoną w najbliższy czwartek.
Możemy przynieść:
- Kolejka + Ogonek
- Carson City
- Carcassonne z dodatkami
- Ora et labora
- Rok 1863
- Dawno, dawno temu
- Zombiaki jubileuszowe ;)

Ja chętnie zagrałbym w jakąś kooperacyjną - może Robinsona ktoś ma i chciałby przynieść/zagrać? :)
7% zniżki w 3trolle - chętnie się podzielę, jak ktoś chce :)
Awatar użytkownika
nozetsu
Posty: 69
Rejestracja: 14 cze 2013, 03:05
Lokalizacja: Warszawa (Ząbki)

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: nozetsu »

Dzięki za dopisanie ;). Będę w czwartek o 18.
Awatar użytkownika
wlodzio007
Posty: 71
Rejestracja: 06 maja 2013, 13:11
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Re: [Warszawa] Czwartkowe wieczory planszowe w BUW 16:15 - 2

Post autor: wlodzio007 »

Pasza26 pisze:
berem pisze:Jeśliby ktoś się posypał to chyba mógłbym w Battlestara na listę rezerwowych. Znam grę.
Ok, mamy dwie osoby "nie na 100%" - jak ktoś się wykruszy to jesteś pierwszy w kolejce.
Mi robota idzie szybko, więc w czwartek wracam i mogę już potwierdzić, że będę na BSG:)
ODPOWIEDZ