GRY-PLANSZOWE.pl

Tak, w pudełku, w polskim wydaniu gry.

Przepraszam nie mogłem się powstrzymać.

skoro już przeszliśmy do złośliwości to bardzo droga ta instrukcja (i pudełko)...

osobiście zakup "polskiej" wersji uważam za nieuzasadniony przy tej różnicy cen - no chyba, że ktoś zdesperowany ( rozumiem, że ktoś może nie spikać czy nie szprechać - zawsze może sobie kupić inną grę Felda z instrukcją legalnie i bez łaski ze strony wydawcy dostępną online np. Bora Bora)...

wydawca zapomniał, że instrukcja ma również służyć do zapoznania się z grą przed zakupem ... no ale w ten sposób postanowił "chronić" swoje wydanie ... chyba nie tędy droga do dobrej pozycji na rynku ...

rastula pisze: wydawca zapomniał, że instrukcja ma również służyć do zapoznania się z grą przed zakupem ... no ale w ten sposób postanowił "chronić" swoje wydanie ... chyba nie tędy droga do dobrej pozycji na rynku ...

+1
zwłaszcza, że niezależność językowa niezależnością, ale to jest jednak ciężkie Euro. Dziś jestem po samotnym, solidnym rozkminianiu i trochę mi zeszło rozkładanie gry na czynniki pierwsze - a miałem polską instrukcję.
Z angielską instrukcją pewnie bym skończył jutro wieczorem :-/

rastula pisze: osobiście zakup "polskiej" wersji uważam za nieuzasadniony przy tej różnicy cen - no chyba, że ktoś zdesperowany

Mam polskie wydanie tylko dzięki upolowaniu okazji na poziomie ~99zł za polskie pudełko i tylko dlatego zakupiłem w ciemno (po licznych pozytywnych recenzjach). Na cenę regularną na pewno bym się nie zdecydował

Rastula pełna zgoda. Też uważam że droga ta instrukcja. Poza tym zazwyczaj jest tak, i do tego się przyzwyczailiśmy, że wydania pl są tańsze niż ang odpowiedniki. Niestety troszkę szkoda tego wydania, bo gra niezależna językowo, droższa niż wersja ang ( pomijam już polski tytuł gry) i gdyby nie było wersji pl to pewnie już jakaś dobra dusza wrzuciłaby instrukcję w naszym języku na BGG i nikt by nie płakał że nikt tego nie wydał po polsku.

Ta dobra dusza wciąż może wrzucić własny przekład instrukcji do sieci - tak mi się przynajmniej wydaje.
Pamiętajcie tylko, że wydawca ma pełne prawo prowadzić siusiakową politykę i topić fundusze w projekcie, który nie został zorganizowany tak, jak wszyscy byśmy sobie tego życzyli. Jego są, te fundusze znaczy. Ja osobiście kupiłem wersję polską, bo jeszcze nie stetryczałem do tego stopnia, żeby nie dołożyć paru złotych do polskiej inicjatywy (nawet jeśli polityka wydawcy też mi się nie podoba). Z drugiej strony są tacy, którzy liczą każdy grosz. Oprócz piractwa pozostaje jedynie nadzieja, że ktoś ten fanowski przekład instrukcji zrobi.

EDIT:

rastula pisze:osobiście zakup "polskiej" wersji uważam za nieuzasadniony przy tej różnicy cen - no chyba, że ktoś zdesperowany

Skoro już jesteśmy przy złośliwościach, to tak patrząc na Twoją kolekcję, raczej nie należysz do ludzi, którzy liczą każdy grosz... Chyba że właśnie z liczykrupstwa takie zatrzęsienie gier. Ale wiadomo, ekonomia ekonomią!

mckil - Dziękuje za uświadomienie gdzie instrukcja może się znajdować. Jak gra przyjdzie a ja otworzę pudełko nie będę już zaskoczony

@Trolliszcze: Nie sądzę żeby ktoś przetłumaczył instrukcję do gry do której już jest instrukcja pl i to oryginalna, od wydawcy znaczy. Mam wrażenie że ludzie chętniej tłumaczą rzeczy których nie spodziewają się ujrzeć w ojczystym języku w najbliższym czasie.

@Rumcajs: Nie ma za co. I tak naprawdę to nie chciałem być złośliwy, chociaż pewnie to tak zostało odebrane. Jeżeli poczułeś się dotknięty to przepraszam.

Też czaję się na wersję pl w jakiejś przyzwoitej cenie i w swoim czasie na pewno nabędę. Ogólnie mam tak że jak tylko mogę to kupuje wersję od Polskich wydawców bo przynajmniej mam wrażenie że wspieram lokalny rynek i dokładam jakąś tam cegiełkę w budowanie rynku u nas.

Spoko Źle sformułowałem pytanie mogłem liczyć się z podobna odpowiedzią ... pewnie sam bym tak napisał
Tak czy inaczej szkoda, że nie można przeczytać instrukcji w rodzimym języku przed zakupem dość drogiej gry.

Grałem dziś z synem w Aquasphere i podrzucił on ciekawy koncept: fajnie by było, stwierdził, gdyby osobiste laboratoria były zróżnicowane (tak na wzór np. ras alienów w Eclipse). Jak się na tym zastanowić, wprowadzało by to dodatkowe kombinacje i zwiększało i tak już potężną regrywalność. Ale zbalansowanie mogłoby stanowić nie lada wyzwanie. Co o tym sądzicie?

P.s. Nie piszę w nowych pomysłach, bo pomysł jest zupełnie luźny i ogólny.

Hę? Że co - nie ma instrukcji PL na stronie Wydawcy?

No..... kupiłem wydanie PL - też wspieram polskie przedsięwzięcia i jakoś te 20 pln dam radę wysupłać.

Jednak nie rozumiem czemu nie ma polskiej instrukcji na stronie. I jeśli się ona nie pojawi to już więcej żadnej gry wydanej przez Wydawcę Badaczy nie kupię.

nahar pisze:Hę? Że co - nie ma instrukcji PL na stronie Wydawcy?

No..... kupiłem wydanie PL - też wspieram polskie przedsięwzięcia i jakoś te 20 pln dam radę wysupłać.

Jednak nie rozumiem czemu nie ma polskiej instrukcji na stronie. I jeśli się ona nie pojawi to już więcej żadnej gry wydanej przez Wydawcę Badaczy nie kupię.

No właśnie myślę, że nie ma ponieważ gdyby była, nie byłoby sensu wydawania wersji PL. Kupujesz oryginalną, ściągasz instrukcje i jedziesz. Swoją drogą, być może najlepszą opcją w przypadku niektórych gier niezależnych językowo byłaby forumowa zrzuta na porządnego tłumacza?? Po 5 zł i jedziemy

arturpe pisze:Swoją drogą, być może najlepszą opcją w przypadku niektórych gier niezależnych językowo byłaby forumowa zrzuta na porządnego tłumacza?? Po 5 zł i jedziemy

Angielszczyzna w instrukcjach gier planszowych jest i na ogół i w szczególności w AquaSphere na tyle prosta, że szkoda tej piątki. Raz na jakiś czas trafia się jakieś rzadkie czy archaiczne słowo związane z tematyką gry i to wszystko. A tak to, jak zawsze w specjalistycznej niszowej terminologii, 100 słów na krzyż.

W końcu udało nam się zagrać. Skład - 4 osoby. Oczekiwania - bardzo duże, choć z lekką obawą, czy nie będzie nieco za ciężko jak na późną godzinę rozpoczęcia (jakoś po północy było)...
Tłumaczę zasady i widzę panikę w oczach. I nieśmiała propozycja: "to może jednak For Sale?" Ale jestem twardy - nie po to w końcu udało się zebrać odpowiednią ekipę, żeby teraz późna godzina i nieco zagmatwana instrukcja miały nam przeszkodzić. Zaczynamy grać. Samo wykonywanie akcji zaczyna powoli iść składnie, trochę problemów jest nadal z wymyśleniem co, w jakiej kolejności i gdzie. I nagle coś zaskoczyło. Godzina późna, ale wszystko zaczyna się kleić. Akcje intuicyjne, strategia wreszcie odkryta, emocje coraz większe i nawet gdzieś klimat eksplorowania dna morskiego gdzieś zaczyna spod planszy wychodzić...
Po rozgrywce wszyscy zachwyceni. Nawet ci, którzy ją sromotnie przegrali Super pozycja w katalogu gier Pana Stefana. Faktycznie wymaga sporej koncentracji i wydaje się, że pojedyncze błędy na początku rozgrywki mogą nas sprowadzić do statysty, ale w kategorii wymagających myślenia i solidnego planowania gier, Aquasphere jest w czołówce. Spokojnie trafia do mojego TOP 3 Felda.

Na BGG jest polska instrukcja

Tomzaq pisze:Na BGG jest polska instrukcja

No, od miesiąca. Piracki skan.

Jeśli to prawda to trzeba zgłosić. Niezależnie do motywów wydawnictwa nie powinno się ich własności bez ich zgody wrzucać na BGG.

Ano nie powinno się.

nahar pisze:Jeśli to prawda to trzeba zgłosić. Niezależnie do motywów wydawnictwa nie powinno się ich własności bez ich zgody wrzucać na BGG.

Nadgorliwość jest gorsza niż faszyzm.

Skąd wiesz, że bez ich zgody? Admini BGG pytaja o to zanim udostępnią plik. A samo wydawnictwo ma chyba wykupioby dostęp do Internetu, slyszało o takiej stronie jak BoardGameGeek i jest w stanie samo zadbać o swoje interesy czy potrzebuje do tego wolontariuszy IRCHy?

Nie jest. Jak widzisz łamanie prawa to rozumiem, że nie dzwonisz po policję???

Witam w Polsce. Tak w Szwajcarii jak przekraczasz prędkość w terenie zabudowanym to wszyscy na Ciebie trąbią. Nadgorliwość gorsza niż faszyzm.....

Ten sam użytkownik wrzucał ten sam skan w tym wątku. Odpisałem wówczas, że publikowanie instrukcji w takiej formie jest łamaniem praw autorskich, ale rzeczona osoba bardzo szybko usunęła post (strona 6). Na dodatek opublikowała ten sam skan w obu miejscach jednocześnie - skan z BGG jest z 4 stycznia, a mój post tutaj z 5 stycznia.

Badacze Głębin (AquaSphere) zdobyli nominacje do nagrody Golden Geek Award i to w dwóch kategoriach: Gra roku 2014 oraz Strategiczna Gra Roku 2014. Tak tylko informuję

Pierwsze koty za płoty. Gra w składzie dwuosobowym. Wg mnie gra cięższa niż Trajan i Bora Bora. Niby do wykonania tylko dwie czynności (programowanie robota + akcja robotem) ale zależności pomiędzy akcjami bardzo duże i powodujące niedosyt decyzyjny (zawsze trzeba z czegoś zrezygnować, coś kosztem czegoś - ale to u Pana Stefana raczej nic nowego). Wydaje się po pierwszej grze, że warto zdobyć w 1 rundzie kartę, która pozwala zaprogramować dodatkowego robota w fazie częściowego podliczania - daje to przewagę 3 akcji na grę. Warto zebrać wszystkie literki - dało mi to zwycięstwo, aczkolwiek po pierwszej grze może to być zbyt daleko idący wniosek. Generalnie wydaje się, że gra ma ogromny potencjał i trzeba zagrać jeszcze ze dwa razy, żeby porównać Badaczy z innymi ciężkimi Feldami, aczkolwiek po pierwszych rundach Trajana czy Bora Bora człowiek wiedział co i jak śmiga i na co się ukierunkować. Tutaj jest trochę więcej zależności do ogarnięcia i u mojej lepszej połówki gra spowodowała mieszane uczucia. Po Trajanie i Bora Bora była euforia. Pogramy - zobaczymy.

Zapraszamy do skorzystania z marcowej oferty promocyjnej na Badaczy Głębin w sklepie firmowym naszego dystrybutora. W marcu głębiny zbadacie taniej, bo za jedyne 139zł

Drugie podejście, tym razem w składzie trzyosobowym. Wynik 104:99:75. Dwoje graczy zebrało wszystkie literki i zamknęło laboratorium, co było kluczem do sukcesu - kupa punktów na koniec. Gra układa się w logiczną całość i jest porównywalna miodnością do Trajana i Bora Bora, ale znacznie trudniejsza. Znakomity produkt mistrza Stefana.