Puerto Rico (Andreas Seyfarth)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- bartek_wola
- Posty: 33
- Rejestracja: 16 gru 2007, 22:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2 times
- bartek_wola
- Posty: 33
- Rejestracja: 16 gru 2007, 22:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2 times
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Ok 30 min zajmuje partia doswiadczonym graczom, ktorzy nie zastanawiaja sie nad ruchami, znaja budynki i szybko wykonuja swoje akcje. Gra konczyla sie u Was poprzez wyczerpanie puli kolonistow?
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- bartek_wola
- Posty: 33
- Rejestracja: 16 gru 2007, 22:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2 times
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
faktycznie, pół godziny to baardzo szybko Mnie i moim znajomym partia zajmuje zwykle nieco ponad godzinę. No, ale fakt, że gram zwykle z nowymi osobami, które nie grały w PR wcale, lub 1-2 razy, nie znają na pamięć budynków, nie mają od razu gotowej strategii, etc.
Ale też jakoś przy tej grze nikt się nie spina i nie skupia li tylko na grze, bo przy okazji pogaduchy, piwko, etc.
Gramy, żeby pograć, a nie żeby zrobić wynik czasowy i raczej nikt nikogo nie popędza -jak dla mnie to trochę w złym guście na spotkaniu towarzyskim.
co innego turniej jakiś, ale wtedy można ustawić zegar szachowy
Ale też jakoś przy tej grze nikt się nie spina i nie skupia li tylko na grze, bo przy okazji pogaduchy, piwko, etc.
Gramy, żeby pograć, a nie żeby zrobić wynik czasowy i raczej nikt nikogo nie popędza -jak dla mnie to trochę w złym guście na spotkaniu towarzyskim.
co innego turniej jakiś, ale wtedy można ustawić zegar szachowy
_________
Moje gry
Moje gry
Mam pytanko dot. zasad, a dokładnie fazy kapitana.
W instrukcji jest napisane:
Jak Wy gracie?
W instrukcji jest napisane:
a w przykładzie tuż obok:- Gracz musi załadować na statek tyle towarów, ile jest w stanie. Jeśli któryś
ze statków załadowany jest towarem posiadanym przez gracza, to musi
on załadować swoje towary na ten statek, o ile posiada on jeszcze wolne
miejsca.
Wydaje mi się, że Anna nie mogła wybierać, tylko musiała załadować kukurydzę na statek, w którym kukurydza się już znajdowała. Chyba, że błędnie interpretuję to, co jest napisane w instrukcji.Anna jest kapitanem i rozpoczyna załadunek.
Posiada 2 znaczniki kukurydzy i 6 cukru.
Statki o 5 („piątka”) oraz 7 („siódemka”)
miejscach są puste, a na statku z 6 miejscami
(„szóstka") znajdują się 3 żetony kukurydzy.
Anna musi załadować obie kukurydze lub
wszystkie 6 znaczników cukru; wybiera cukier
i ładuje wszystko na statek „siódemka” (nie może
ładować na statek „piątka”!).
Jak Wy gracie?
- bartek_wola
- Posty: 33
- Rejestracja: 16 gru 2007, 22:12
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 2 times
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Gracz zawsze może wybrać jaki rodzaj towaru ładuje o ile jest miejsce na statkach. Anna może ładować kururydzę na statek szóstkę lub cukier na siódemkę. Cukru na piątkę nie może, bo załadowałaby 5 cukru a może załadować 6. To w zasadzie jedyny przymus przy wyborze statku - musz wybrać statek, na który możesz załadować więcej danego towaru. Gdyby Anna miała 5 cukru, mogłaby go załadować na statek piątkę lub siódemkę.
Ale najpierw zawsze wybierasz jaki towar ładujesz z tych, które się da załadować, bo są na nie miejsca na statkach.
Ale najpierw zawsze wybierasz jaki towar ładujesz z tych, które się da załadować, bo są na nie miejsca na statkach.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Krionah
- Posty: 267
- Rejestracja: 25 sie 2005, 08:46
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Ile powinno być znaczników towarów ogólnie a ile indygo? Instrukcja podaje, że w sumie jest 50 znaczników, ale zaraz obok jest, że 9x kawa i tytoń, 10x kukurydza, 11x cukier i 12 indygo ale w sumie daje to 51! I teraz w pudełku mam 11 drewnianych indygo . Czyli jest błąd w druku i jest 11 indygo czy jest błąd w druku i jest 12 indygo a mnie brakuje 1 niebieskiego klocuszka?
- MichalStajszczak
- Posty: 9478
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Do mnie Puerto Rico przyszło wreszcie na święta.
Gra jest rewelacyjna! Zastanowiło mnie jedno: Obydwie nasze dotychczasowe partie zakończyły się przez brak punktów zwycięstwa, a wydawało mi się że gdzieś czytałem, że zwykle kończa się najpierw koloniści. U nas kolonistów nie zabrakło, co więcej daleko było do tego. Graliśmy w pięć osób. Czy to normalne, czy może zrobiłem jakiś błąd w zasadach? Generalnie miałem poczucie że gra sie kończy w momencie w którym zrobiło się naprawdę ciekawie...
Gra jest rewelacyjna! Zastanowiło mnie jedno: Obydwie nasze dotychczasowe partie zakończyły się przez brak punktów zwycięstwa, a wydawało mi się że gdzieś czytałem, że zwykle kończa się najpierw koloniści. U nas kolonistów nie zabrakło, co więcej daleko było do tego. Graliśmy w pięć osób. Czy to normalne, czy może zrobiłem jakiś błąd w zasadach? Generalnie miałem poczucie że gra sie kończy w momencie w którym zrobiło się naprawdę ciekawie...
- cezner
- Posty: 3080
- Rejestracja: 30 wrz 2005, 20:26
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 8 times
- Been thanked: 91 times
Nie ma reguły. Ostatnio właśnie gra u nas kończy się z powodu braku punktów zwycięstwa. Na początku rzeczywiście rozgrywki kończyły się z powody braku kolonistów, ale mam wrażenie że im bardziej doświadczeni gracze tym częściej grę kończy brak punktów zwycięstwa.
Chyba tylko raz grę zakończyło zabudowanie miasta budynkami.
Tak, gra kończy się w takim teoretycznie najciekawszym momencie. Produkcja już ruszyła całą parą, produkujemy ile wlezie. Ładujemy na statki, sprzedajemy a tu nagle koniec. Taka gra
Chyba tylko raz grę zakończyło zabudowanie miasta budynkami.
Tak, gra kończy się w takim teoretycznie najciekawszym momencie. Produkcja już ruszyła całą parą, produkujemy ile wlezie. Ładujemy na statki, sprzedajemy a tu nagle koniec. Taka gra
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Z tego wniosek że tacyśmy doświadczeni, choć to były nasze dwie pierwsze partiecezner pisze:Nie ma reguły. Ostatnio właśnie gra u nas kończy się z powodu braku punktów zwycięstwa. Na początku rzeczywiście rozgrywki kończyły się z powody braku kolonistów, ale mam wrażenie że im bardziej doświadczeni gracze tym częściej grę kończy brak punktów zwycięstwa.
No faktycznie gra się kończy znienacka i ważne jest wstrzelenie się z planowaniem odpowiednie. Ja np. przegrałem partię bo nie zdążyłem "uruchomić" kolonistą dużego fioletowego budynku, który dałby mi 8 bonusowych PZ.
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
Re: Puerto Rico po polsku :-)
witam
odkopie trupa bo mam pytanie...
zastanawia mnie jedno jakie jest wasze podejście do "nabrzeża"?
jesli gra 4-5 osób to walka jest miedzy 2 osobami..miedzy tymi którzy zdążą kupic i wybudować nabrzeże. Reszta może patrzeć jak 2 osoby walczą o pozycje lidera...czy może się myle? a jeśli tak to czy ktoś może mnie uświadomić gdzie tkwi błąd?
Bez nabrzeża wygrać nie sposób?
odkopie trupa bo mam pytanie...
zastanawia mnie jedno jakie jest wasze podejście do "nabrzeża"?
jesli gra 4-5 osób to walka jest miedzy 2 osobami..miedzy tymi którzy zdążą kupic i wybudować nabrzeże. Reszta może patrzeć jak 2 osoby walczą o pozycje lidera...czy może się myle? a jeśli tak to czy ktoś może mnie uświadomić gdzie tkwi błąd?
Bez nabrzeża wygrać nie sposób?
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Puerto Rico po polsku :-)
Mylisz się. Błąd tkwi w: "Reszta może patrzeć jak 2 osoby walczą o pozycje lidera". Wbrew przekonaniu niektórych wieloosobowy pasjans to nie jest tao PR.janekbossko pisze:jesli gra 4-5 osób to walka jest miedzy 2 osobami..miedzy tymi którzy zdążą kupic i wybudować nabrzeże. Reszta może patrzeć jak 2 osoby walczą o pozycje lidera...czy może się myle? a jeśli tak to czy ktoś może mnie uświadomić gdzie tkwi błąd?
Dlaczego niby nadbrzeże miałoby zagwarantować komukolwiek wygraną? Jakiż to bonus ma nadbrzeże? A co zrobić, żeby ten bonus nie był kluczem do zwycięstwa? Oto jest tao PR.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
- Tommy
- Posty: 1739
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 27 times
Re: Puerto Rico po polsku :-)
Dla mnie tao PR to sprzedać asap i zapomniećmacike pisze:Mylisz się. Błąd tkwi w: "Reszta może patrzeć jak 2 osoby walczą o pozycje lidera". Wbrew przekonaniu niektórych wieloosobowy pasjans to nie jest tao PR.janekbossko pisze:jesli gra 4-5 osób to walka jest miedzy 2 osobami..miedzy tymi którzy zdążą kupic i wybudować nabrzeże. Reszta może patrzeć jak 2 osoby walczą o pozycje lidera...czy może się myle? a jeśli tak to czy ktoś może mnie uświadomić gdzie tkwi błąd?
Dlaczego niby nadbrzeże miałoby zagwarantować komukolwiek wygraną? Jakiż to bonus ma nadbrzeże? A co zrobić, żeby ten bonus nie był kluczem do zwycięstwa? Oto jest tao PR.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"
- janekbossko
- Posty: 2614
- Rejestracja: 09 lut 2006, 21:44
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 26 times
- Been thanked: 27 times
- DDP
- Posty: 369
- Rejestracja: 12 kwie 2006, 18:01
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 21 times
Re: Puerto Rico po polsku :-)
Nabrzeze daje wlasny statek takze jesli ktos skupi sie glownie na produkcji jednego surowca w masowej ilosci badz dwoch to nie martwi sie o wysylke. W wariancie podstawowoym osoby ktore braly przytulek (daje koloniste do kazdej wzietej plantacji) i nabrzeze wygrywaly 80% partii.
Zawsze gram o zwycięstwo!
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Puerto Rico po polsku :-)
Pomysłów na to, jak to uniemożliwić jest sporo. Ta strategia wygrywa tylko z graczami nie znającymi PR, którzy pozwolą takiemu graczowi skoncentrować u siebie produkcję kukurydzy lub indygo - a przecież wystarczy wziąć settlera i zabrać kafelki. Nabrzeże bez przynajmniej 4 plantacji jednego rodzaju wcale takie mocne nie jest. Tyle samo daje port i zdywersyfikowana produkcja różnych towarów.DDP pisze:Nabrzeze daje wlasny statek takze jesli ktos skupi sie glownie na produkcji jednego surowca w masowej ilosci badz dwoch to nie martwi sie o wysylke. W wariancie podstawowoym osoby ktore braly przytulek (daje koloniste do kazdej wzietej plantacji) i nabrzeze wygrywaly 80% partii.
Poza tym przygotowanie do odpalenia tej strategii jest dość czasochłonne - trzeba pobudować plantacje - zebrać te w jednym rodzaju, a przecież przychodzą losowo i niekoniecznie uda się zebrać wszystkie od początku (jak np. przyjdą 3 plantacje kukurydzy w jednym rzucie) i budynki przetwórcze - obsadzić kolonistami. W tym czasie sprawny budowniczy może zakończyć grę zapełniając swoje miasto, nim cwaniak z nabrzeżem zdąży cokolwiek na nim skorzystać.
_________
Moje gry
Moje gry