GRY-PLANSZOWE.pl

rattkin pisze:Linijka nadaje się absolutnie do niczego, niestety. Mierzy się głównie kartami, zwykle kartą obecnej misji.

Ja tam nie miałem problemu z używaniem jej, ale faktycznie są wygodniejsze.

Jest odwrotnie nadrukowana z drugiej strony i w tak małym pudełku przeważnie nie ma jak jej sensownie umieścić, bez wyginania się w dziwne pozycje, kąty i uważania by niczego nie potrącić po drodze.

Hmm, tylko w kilku sklepach jest przedsprzedaż i oczywiście w tych, w których mam zniżki nie ma :-[

Lubel pisze:Hmm, tylko w kilku sklepach jest przedsprzedaż i oczywiście w tych, w których mam zniżki nie ma :-[

Lada dzień pojawi się pewnie w innych sklepach. Ja też czekam aż wskoczy w moim.

Czy mi się wydaje czy ta gra kosztuje prawie 200zł ??? Sorry ale za kilka kart i kilkanaście małych kostek to chyba przegięcie !?

TOMI pisze:Czy mi się wydaje czy ta gra kosztuje prawie 200zł ??? Sorry ale za kilka kart i kilkanaście małych kotek to chyba przegięcie !?

bez przesady. W pudle jest masa elementów.

I w sklepach póki co jest spokojnie za 159zł

Przepraszam ale gra z kostkami i bez planszy za 160-190 zł to moim zdaniem jednak dużo zakładając, że oscylujemy w kwoty, za które możemy kupić np ( strzelam): Talisman, Grę o tron czy Shadows over Camelot ..... tam można mówić o elementach - sic

Przezroczyste kostki, z tłoczonymi niestandardowymi wartościami, metalowe monety, bądź co bądź sporo kartonu. To nie jest tak, że cena jest kompletnie bezpodstawna. Chociaż po Alchemikach i ich wypchanym pudle oraz cenie jaka była w przedsprzedażach to prawda, że wszystko inne jest za drogie

Faktycznie kilka kart i kilkanascie małych kostek ?

https://boardgamegeek.com/image/2583977 ... e=original

kudlacz135 pisze:I w sklepach póki co jest spokojnie za 159zł

Nawet za 152,90 zł się trafi.

TOMI pisze:Przepraszam ale gra z kostkami i bez planszy za 160-190 zł to moim zdaniem jednak trochę dużo zakładając że oscylujemy w kwoty za które możemy kupić np ( strzelam): Talisman, Grę o tron czy Shadows over Camelot ..... tam można mówić o elementach - sic

Dodatki do Talismana swoje też kosztują, a mimo wszystko chętnych do ich zakupu jest wielu. GoT to raczej aktualnie bliżej 200 złociszy...

Generalnie narzekanie na ceny i politykę cenową wydawnictw jest dość dziwne. Czy to aby przypadkiem nie my sami decydujemy naszym portfelem co kupić, a co olać? Ja oceniam cenę gry przez pryzmat ceny "roboczogodziny" (cena zakupu / ilość godz. rozrywki). Minus jest taki, że aby ocenić czy coś jest relatywnie tanie czy drogie najpierw trzeba w to coś zainwestować

Hej!

Jak ktoś zamawiał w Planszaku to gra już jest u nich i może dziś zaczną wysyłkę (dzwoniłem). Czekam na swój egzemplarz

ja juz wczoraj mialem ja w domu (odwiedzilem planszaka osobiscie).

Gra faktycznie ma kartonów, kartoników, kart i kostek mnostwo. Ogolnie za cene z Planszaka bardzo warto kupic. Co do samej gry to planujemy rozegrac gre testowa w niedziele. Nie moge sie doczekac aby zobaczyc jak dziala mechanika

Mechanika jest dosyć prosta. Bierze się własne statki (kości) dodaje statki przeciwnika i te które są pokazane na karcie przygody, wrzuca do pudełka (czasem wcześniej rozstawia się kości i przeszkody w pudełku). Następnie ucieka lub podpływa, dokonuje abordażu, wypala z dział lub tonie. Arrrgh! Losuje łupy, dostaje monety za zatopione okręty albo i nie ;). Naprawia własne zatopione (zatopione? raczej uszkodzone) okręty, decyduje które statki płyną dalej a które będą wracać do portu bez dalszych przygód (bo mają na pokładzie łupy). Rozpatruje następną(ne) przygody i wraca do portu. W porcie zamienia łupy na rozbudowę okrętu, na monety lub zatrudnienie marynarzy itp i ponownie wyrusza w rejs składający się z odpowiedniej ilości przygód. To tak w dużym skrócie.
Bardzo przyjemna rodzinna gra, nie jest przesadnie wymagająca jeżeli chodzi o taktykę czy strategię ;) ale daje dużo zabawy. Spokojnie można zagrać z 6 latkiem tylko trzeba nieco uprościć zasady i mu trochę podpowiadać a również i z dorosłymi (im też czasem trzeba podpowiadać;) jako gra imprezowa bardzo dobrze się sprawdzi.
Taki pseudo bitewniak z dodatkową rozbudową postaci (ulepszaniem okrętu). Przesuwa się statki (no zwyczajnie x-wing na morzu ;)) i atakuje w zależności od siły która wypadła na kościach. Można nieco ograniczyć losowość bo dodatkowo zdobywane elementy okrętu głównego to umożliwiają.
Na początku problemem jest sama instrukcja. Nie wiem dla czego, mimo że wszystko jest opisane i są przykłady, to ciężko wszystko ogarnąć. Łatwiej było zacząć grać w osadników mimo że to znacznie bardziej wymagająca gra i w czasie gry zapoznawać się z instrukcją. W statkach jednokrotne przeczytanie nic nie da, trzeba skakać po instrukcji ale jak się już zacznie to idzie wszystko sprawnie. Brakuje jakiejś karty pomocy - skumulowanego spisu wszystkich symboli (kości płytki, karty) i co kiedy robić. Jednak jak już się wszystko ogarnie to nie ma problemu i gra się przyjemnie.
Wykonanie rewelacyjne, kolorowe ale nie pstrokate graficzki, bardzo przyjemne dobrze wykonane kartoniki i te prześliczne przezroczyste kostki. Można by się przyczepić że karty trochę zbyt cienkie i że kolory kostek graczy mogły by być bardziej żywe a są lekko mleczne ale to drobiazgi. Bardziej wyraźne niedopatrzenie to kafelki rozszerzeń (puzzle) np ładowni z prawej strony grafika desek lekko poszła do góry przez co nie bardzo zgrywa się z lewą stroną innych kafelków. Co miał na myśli artysta w specjalnej ładowni (na alkohol) która ma deski u góry i na dole a w środku widać niebo? Tego nie wiem ale niech mu będzie. No i przyznaję, nowe logo Portalu na pudełku wygląda nieźle tylko czemu w instrukcji jest stare? Najgorsze jest to że do niczego więcej nie da się przyczepić ;)
PS. Dla szukających dodatkowych wyzwań proponuję zaznaczyć markerem dwa rogi po przekątnej każdej z kości i grać z uwzględnieniem przodu i tyłu okrętu (zaznaczenie widoczne na górnej ściance to przód) z dodatkowym ruchem np (obrót wokół osi to -1 do siły lub jeden marynarz nie bierze udziału w bitwie albo coś podobnego) i robi się gorąco. Arrrgh!

Moze sie ktos juz o to pytał, ale nie bylem w stanie wychwycic. Gdzie sa karty Zemsty. Pojawiaja sie takie wzmianki na kartach przygód jako nagrody np: "Gorzka Lekcja".
W instrukcji jest wzmianka na 18 stronie ale nigdzie nie sa one opisane.

keldorn pisze:Moze sie ktos juz o to pytał, ale nie bylem w stanie wychwycic. Gdzie sa karty Zemsty. Pojawiaja sie takie wzmianki na kartach przygód jako nagrody np: "Gorzka Lekcja".
W instrukcji jest wzmianka na 18 stronie ale nigdzie nie sa one opisane.

W instrukcji na stronie 18. jest napisane: "weźcie nieużywane karty Przygód z Scenariusza nr.1 i połóżcie w zakrytym stosie w pobliżu Dziupli. Karty te zostaną wykorzystane jako karty Zemsty.". Treść ich nie ma znaczenia. Jedna karta to po prostu 1 zemsta czyli możliwość oddania strzału z dowolnego swojego statku do statku innego gracza, a nie tylko ze statku kapitańskiego. Nie wiem tylko po co jest potem napisane: "Po użyciu kartę Zemsty należy wtasować z powrotem do talii Zemsty", skoro i tak nie patrzymy na ich treść, trzymamy je przed sobą rewersem do góry.

Do dyskusji na temat zasad naprawdę istnieje odpowiedni dział, a nawet temat.

Witam,

kupiłem trochę koszulek FFG Standard Card Game Size (63,5 x 88 mm) (SZARE) i przyznam, że lepiej kupić koszulki Ultra PRO, które używam do Libertalii. Koszulki FFG są o 4 mm dłuższe od Ultra PRO i moim zdaniem kiepsko to wygląda - za dużo miejsca jest na górze karty (no, ale co kto lubi...). Ultra PRO są lepiej dopasowane jak widzę.

Czy ktoś wie gdzie mogę nabyć i jakie to są dokładnie koszulki - te z Ultra PRO?? Zapomniałem ich nazwy/symbolu... Te koszulki z Ultra PRO mają wymiary ok. 66 x 91 mm. Będę wdzięczny za info.

Ultra pro Solid Clear

Strasznie mało opinii na temat rozgrywki. Mało też recenzji w polskim planszówkowym necie. A przecież parę dni od premiery już minęło. Warto, czy nie warto w końcu ?

prz22 pisze:Strasznie mało opinii na temat rozgrywki. Mało też recenzji w polskim planszówkowym necie. A przecież parę dni od premiery już minęło. Warto, czy nie warto w końcu ?

Dawno nie grałem w tak tragicznie słabą grę. Zastanawianie się po pierwszych ruchach (w grze 5-osobowej) co w planszówkowej historii trafiło nam się gorszego raczej nie jest dobrą rekomendacją. Nie spodziewałem się niczego wielkiego i nie miałem żadnych oczekiwań dotyczących tej gry, a mimo wszystko czuję się zawiedziony. Gra ani dla dzieci (tłumaczenie zasad zajęło 40+), ani dla dorosłych. Familijne to ci też nie jest...

Ktoś kto na swym koncie ma fenomenalną Nową Erę i bardzo dobrego Robinsona winien się jednak bardziej postarać prezentując nam owoc swojej rocznej pracy.

@pezetto
- co do tego, że gra nie jest familijna- pełna zgoda.
- co do tłumaczenia zasad- zabrałeś się za to ze złej strony- na Portalkonie pracownik Portalu tłumaczył nam niezbędne minimum w 10min, potem graliśmy i resztę tłumaczył w trakcie
- co do "słabości' to nie jest tak źle jak piszesz, to taki średniak.

prz22 pisze:Strasznie mało opinii na temat rozgrywki. Mało też recenzji w polskim planszówkowym necie. A przecież parę dni od premiery już minęło. Warto, czy nie warto w końcu ?

Będą recenzje będą, ale "parę dni" to trochę mało czasu, szczególnie, jeśli chce się uczciwie sprawdzić grę w więcej niż jednej grupie testowej.

Mi osobiście gra dupy nie urwała, ale nie uważam jej za tragicznie słabą czy nawet słabą. Gra jest, rzekłbym, poprawna w mym mniemaniu. Jeśli do tego dołożyć to, że jest śliczna (bo jest) to w sumie mamy całkiem niezły produkt. Oczywiście top to nie jest i nie będzie. Opinie z pewnością będą różne, kolega, który miał okazję odwiedzić mnie i zagrać w grę już w dzień premiery "za chwilę" na Zjavie w pierwszej kolejności poleciał na stanowisko Portalu by zakupić własny egzemplarz. Syn (11lat) po pierwszej rozgrywce, stwierdził, że gra jest w sumie dość skomplikowana więc coś z tymi zasadami jest na rzeczy. Całkiem trafnie określił to TTR_1983 - SŁK to taki średniak, może trochę więcej ale niedużo, aczkolwiek jak pokazuje przykład kolegi gra może się podobać, nawet bardzo.

A jakie zarzuty macie konkretnie wobec rozgrywki. ?

Jak z regrywalnością, emocjami związanymi z bitwami, wpływem podjętych decyzji na przebieg rozgrywki?

Bo trudność zasad czy familijność mniejsza bądź większa nie są w moim przypadku decydujące o niczym

Tak czy owak widzę, że lepiej poczekać na jakieś recenzje bo szału najwidoczniej nie ma...

W ogóle patrząc na ocenę na bgg, czy nawet liczbę głosów widać, że gra nie dołączyła do dużych ostatnich sukcesów portalu...