Strona 7 z 12

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 01 cze 2009, 09:00
autor: FormatC
Raczej dla dysponujacych nieograniczonym czasem maniakow niz dla wybitnych strategow. ;)

Dwunastogodzinnej partii jeszcze nie widzialam, u nas trwaly tak po 6-8 godzin z przerwa na szybkie jedzenie (max. gralismy w 6 osob)... TI fajnie wyglada, fajnie sie o nim mowi, fajnie sie mysli, co by to bylo, gdyby udalo sie znalezc te 8 osob do najpelniejszego z pelnych wariantu, ale jak przychodzi co do czego, to po pierwszych dwoch godzinach zaczyna sie dluzyc bo ludzie maja coraz wiecej planet, coraz wiecej jednostek, coraz wiecej technologii i przez to coraz dluzej mysla nad swoim ruchem i rzucaja coraz wieksza iloscia kostek. :|

Mysle, ze dobrze jest zagrac raz-dwa razy w zyciu zeby zobaczyc, jak to jest, bo, badz co badz, warto (nie widzialam bardziej "epickiej" gry od TI ;)), ale sadze, ze dla wiekszosci osob nie bedzie to tytul, w ktory beda chcieli grac co tydzien...

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 01 cze 2009, 10:06
autor: Łukasz Pach
Proponuję wejść w temat dotyczący dodatku, jest tam więcej troszkę szerszy opis na temat gry.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 02 cze 2009, 10:04
autor: Wehr
No nie wiem, u nas gra trwała maks. trzy godziny. Zazwyczaj tury idą bardzo szybko, każdy wie co zrobić, do tego rzadko walczymy (najczęściej gramy w trzy-cztery osoby, przy czterech osobach czasem zdarzy się jeden mocny atak). Da się zagrać w dwie godziny (nie licząc rozstawiania całości, bo to też długo trwa). Ważne jest, że gra nie jest bardzo męcząca.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 09:40
autor: FormatC
:mrgreen:

Gralismy w toto w sobote, w trzy osoby, zajelo nam jedyne 6 godzin... :) ALE bylo SUPER!! :mrgreen: Z poczatku strasznie krecilam nosem bo zostalam wzieta z zaskoczenia, michal w koncu wie, ze ja TI teoretycznie lubie, ale jak tylko pojawia sie na horyzoncie, to b. szybko znajduej sobie jakas inna rozrywke. Jakakolwiek. A tu tymczasem Jervon dzwoni rano do mnie, zeby michal podjechal po niego bo pudlo z TI jest ciezkie. :? Fak, fak, fak, pomyslalam sobie, sobota zmarnowana... :? Chlopaki musieli sie umowic za moimi plecami... I nie bylo odwrotu. :|

Ostentacyjnie znudzona powiedzialam, ze moge grac byle czym, byle tylko nie Zolwiami Kosmosu i byleby "to" mialo fioletowe figurki. Dostalam wiec Winnu. W losowaniu planet mialam szczescie, polozylam sobie obok swojego Home Systemu dwie planety z bonusem do researcha. Dostalam tez Speakera na zachete (tzn. i tak bym dostala bo rzucilam najwiecej ;)). Zaczelismy grac.

Na poczatku bylo fajnie, bo zawsze jest, w srodku bylo nudno (tez jak zwykle), ale mimo wszystko jakos tak... fajnie. ;) Produkowalam sobie jednostki, pozniej napadalam na kogos i... rzucalam same jedynki i dwojki. Wiec moje jednostki ginely. :) Wiec produkowalam ich wiecej w kolejnych turach ponownie i one znow ginely... :) Chlopaki mysleli, ze robie im "random factor", bo nie rozumieli mojej Dalekosieznej Strategii, ktora obejmowala sclaimowanie objectiva "wygralem space battle against at least 3 wrogie statki" i przy okazji przejecie planety z artefactem. Albo chociaz Mecatola Rexa. ;)

Na koniec (w ostatniej turze) wszyscy wyrownalismy do 8 punktow i michal sprytnie wykorzystal moment, kiedy Jervon mial juz prawie wszystkie planety zexhaustowane i zarzadzil glosowanie na Cesarza, ktore wygral bodajze 3 glosami zapewniajac sobie ten kluczowy punkt zwyciestwa... ;)

Mimo poczatkowych zastrzezen bawilam sie swietnie i TI podskoczylo w moich oczach na BGG do 7 (z 6). :) Widze, ze jednak jest to naprawde dobra gra, trzeba tylko grac w nia z odpowiednimi osobami... :D Wyluzowanymi, ktorzy nie krzycza, nie bocza sie na siebie i nie obrazaja jak cos nie idzie po ich mysli...

Dziekuje okrutnie za te partie moim Przeciwnikom. :* :* :mrgreen:

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 10:08
autor: Reksio
No rzeczywiście było fajnie, ale to też zasługa tego, że nikt nie cofał ruchów jak coś źle przemyślał i ogólnie podeszliśmy do tego na luzie :)

W sumie to bym zagrał jeszcze raz mimo, że zaraz po rozgrywce mówiłem, że nieprędko w to zagram ponownie :twisted:

Natomiast nie rozumiem jak można grę w TI skończyć w 2-3 h :roll:

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 10:15
autor: TuReK
W 3 osoby gra sie bardzo fajnie, jest duzo walki, ale raczej malo polityki i handlu.
Z czasem gry mozna bez problemu zejsc do 3 godzin, tylko trzeba miec przynajmniej mniej wiecej zaplanowane ruchy gdy przychodzi kolejka, np sprężac sie z produkcja, nie medytowac nad kartami, do tego mozna uzyc S.E.T. i gotowej mapy ze strony FFG.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 10:21
autor: FormatC
No jesli chodzi o handel, to faktycznie, przez cala gre nie dostalam nawet pol trade gooda. :D

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 11:44
autor: Reksio
Pewnie dlatego, że co się zawiązała jakaś umowa handlowa, to zaraz za statkiem kupieckim, leciało parę krążowników, które natychmiast otwierały ogień :P

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 13:16
autor: FormatC
no bo handel to generalnie jest dla slabych... :mrgreen: Gdy Imperium Rozowej Swinki potrzebuje zasobow, to generalnie napada na planety sasiadow... ;)

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 13:28
autor: Jervon
Doprawdy kluczem do czerpania radości z tej gry jest odpowiednie dobranie osób grających - to mogę powiedzieć już z całą pewnością ponieważ ta (ostatnia) gra dostarczyła mi najwięcej radości właśnie dzięki dobremu i podobnemu podejściu do gry przez wszystkich graczy, bezproblemowemu rozwiązywaniu sprzeczności, ugodowemu podejściu do kwestii spornych - po prostu gra bez ciśnień. Acha no i wygrałbym z wami bezlitośnie drogie miśki ale mja głupota znowu dała o sobie znać no i długa przerwa = zapomnienie pewnych zasad (do Reksia karty polityki można zrzucać za trding gooda co pozwoliło by na zrobienie dodatkowego objectiva w ostatniej turze, a figters to ships co pozwalałoby na kolejny objectiv). Ale gra faktycznie była przednia i mam ochotę na kolejną w takim wydaniu (no może udałoby się dodać jedną odpowiednią osobę :p).

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 14:23
autor: Wehr
Jak już pisałem - przy 3-4 osobach, te 2-3 godziny to żaden problem w przypadku mojej ekipy, bo u nas prawie zawsze dochodzi do sytuacji, którą można nazwać cichymi przymierzami i "dziwną wojną" (Sitzkrieg?). :-P Wtedy każdy kombinuje jak uciułać dużo punktów bez walki, wobec czego idzie w miarę szybko (a w międzyczasie te mega-armie są wzmacniane jeszcze warsunami, do tego wszędzie wokoło PDSy, co przy deep space cannonach wróży tylko i wyłącznie zastojowi na froncie).

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 14:27
autor: Reksio
To jakoś dziwnie gracie ^^ (żart, humor, humor, nie-flame)

U nas liczba pdsów wynosiła bodajże 4 pomiędzy 3 graczy i nie było ani chwili spokoju. Po prostu produkowaliśmy się i wysyłaliśmy wszystko w kierunku Mecatola. Tam urządzaliśmy wielkie złomowanie, a potem znowu produkcja :P

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 14:40
autor: Wehr
Wiesz, momentami ciężko się wychylić. Ostatnio graliśmy w czterech, w tym jeden newbie. W układaniu planet wyszło tak, że w zasadzie ja byłem otoczony przez pustkę, no to szybki wyścig, by dojść jak najdalej w stronę obu sąsiadów (po lewej był greenhorn, po prawej inny gracz z doświadczeniem). W stronę Mecatola nawet nie miałem zamiar lecieć, bo miałem chore secret objective (niewykonalne, bo planety, które miałem zdobyć, były po drugiej stronie galaktyki, pod nosem jednego z graczy).

Na początku był spokój, jak ja już nie miałem gdzie się rozwijać, dwóch doświadczonych graczy się dogadało - tam, gdzie nasze granice się stykały powstały te wielkie armie, do tego miałem jeszcze jedną, znacznie mniejszą przy planecie-matce newbiego, ale też zawarliśmy porozumienie (musiałem, bo nie miałem szans). Najlepsze było to, że punktowo byliśmy na podobnym poziomie, ale z całej tej sytuacji skorzystał najbardziej nowy, który odbił od innego gracza Mecatola, spełnił secret objective i zdobył 10 punktów. W tym samym czasie gracz, który miał najbliżej do zwycięstwa, próbował ratować sytuację, ale moje PDSy mu przetrzebiły flotę i był w trudnej sytuacji.

Ale fakt, przy trzech graczach jest dużo więcej walki. Nie raz grałem tak, że co rundę rzucało się kostkami, ale i tak gra nie trwała sześciu godzin.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 14:55
autor: FormatC
Widzisz, Reksiu, co Wehr pisze:
Wehr pisze:(...) dwóch doświadczonych graczy się dogadało (...)
Wehr pisze:(...) też zawarliśmy porozumienie (...)
u nas jakos tego nie ma... :) nie to, ze przedwczoraj nie bylo, nie pamietam, zebym sie kiedykolwiek z kimkolwiek dogadywala (chyba, ze trade "przez stol"), a juz z sasiadami to w ogole... ;)

I teraz ludzie pomysla, ze jestesmy trollami... :?

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 15:48
autor: Reksio
No tak, wychodzi na to, że nie jesteśmy ludzikami, które wpasowują się w kategorię doświadczonych, ugodowych graczy :)

Tak czy siak, zachęcam do grania w tą grę agresywnie, bo jak się człowiek naturtluje, wyprodukuje, a potem tego wszystkiego nie użyje, to chyba musi jakiś straszny niedosyt pozostać (mi to się wydaje, że turtlowanie wynika ze strachu przed przegraną :)).

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 22 cze 2009, 19:11
autor: Wehr
W wypadku mojej ekipy dogadywanie się jest normą, dlatego najczęściej gramy w gry kooperacyjne i one cieszą się największą popularnością. :-P

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 29 cze 2009, 23:57
autor: Vezyr
Podczas ostatniej partii mieliśmy mały problem z zasadami dotyczącymi PDSów.

Dwa sąsiednie systemy. Jeden kontrolowany przez gracza A, drugi przez gracza B. Obydwoje mają na planetach PDSy i posiadają technologie Deep Space Cannon. Problem pojawił się, kto kiedy może, kogo ostrzelać.

1. Jeżeli swój system aktywuje gracz A to statki w jego systemie ostrzeliwuje gracz B a potem on odpowiada ogniem z swoich dział do sąsiedniego systemu?

2. Jeżeli gracz A aktywował system swojego przeciwnika, najpierw ostrzał prowadzą PDSy gracza B. Czy gracz A również może ostrzelać ten system?

W obu przypadkach zakładam, że przyleciała flota.

3. Gracz A aktywował swój system. Nie posiada tam floty. Czy może ostrzelać flotę przeciwnika?

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 30 cze 2009, 08:04
autor: Wehr
PDS to raczej broń obronna, my gramy tak, że atakuje on w wypadku zaistnienia ruchu floty w systemach sąsiadujących lub ataku na system z PDSami.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 30 cze 2009, 09:23
autor: waffel
Dobrzy ojcowie, czytajcie Wy FAQ zanim zapytacie, a tym bardziej zanim odpowiecie:

Q: Can I activate an enemy system and fire at it with my PDS,
even if my PDS units are in an activated system?
A: Yes.

Q: If an enemy has activated my system to fire his PDS at me,
can my PDS units return fire at his fleet, even if it doesn’t move?
A: When a player activates a system in range of your PDS
units, you may, after the movement step of the activation
sequence, fire once per PDS at any enemy units in the acti-
vated system owned by the activating player.

Q: Can PDS units with Deep Space Cannon fire once when an
enemy fleet moves into an adjacent hex and then again when
the PDS owner activates the system?
A: Yes.

Q: Can I activate a system solely for the purposes of firing my
PDS at a f leet there?
A: Yes.


Generalne wnioski są takie, że PDSy są zupełnie niezależne od floty i można aktywować system tylko po to, żeby go ostrzelać nie ruszając tam statków. A że PDSy to broń defensywna to może jest to racja przed Deep Space Cannon ale potem już nie :)

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 30 cze 2009, 09:25
autor: TuReK
jesli aktywujesz system gdzie masz PDSy z DSC to mozesz strzelac do dowolnego sasiedniego systemu.
jesli aktywujesz sasiedni system mozesz do niego strzelac z pdsow.
jesli inny gracz aktywuje system, to mozesz strzelac do tego systemu (jesli jest w zasiegu twoich pds), ale tylko w statki tego gracza.
zastosuj te zasady do obu graczy.

wszystkie statki ktore mialy sie ruszyc juz sie ruszyly, wiec kolejnosc ostrzalu z pdsow jest raczej obojetna, mozna uznac ze odbywaja sie jednoczesnie albo wg inicjatywy.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 30 cze 2009, 11:02
autor: Wehr
Ja tam nie czytam nawet za bardzo instrukcji, więc błędy w interpretacji pewnych posunięć w moim wypadku są cześte, tym bardziej przy takiej kobyle jak TI. ;-)

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 30 cze 2009, 11:15
autor: Jervon
TuReK pisze:jesli aktywujesz system gdzie masz PDSy z DSC to mozesz strzelac do dowolnego sasiedniego systemu.
TuReK teraz to już chyba przegiąłeś, strzelać możesz do aktywowanego systemu, a nie z aktywowanego systemu do dowolnego w zasięgu pds.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 03 lip 2009, 15:46
autor: kubek
Jervon pisze:jesli aktywujesz system gdzie masz PDSy z DSC to mozesz strzelac do dowolnego sasiedniego systemu.


TuReK teraz to już chyba przegiąłeś, strzelać możesz do aktywowanego systemu, a nie z aktywowanego systemu do dowolnego w zasięgu pds.
Dokładnie. Nie można ostrzelać systemu, który nie jest w momencie ostrzału aktywny.

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 15 lip 2009, 14:24
autor: bartek_mi
Moge nabyc TI za smieszna kase (grana pol raza) - pytanie jest jedno:
czy ta gra chodzi we 2 osoby?

Druga edycja miala pudelkowe przyzwolenie na 2 graczy, 3 wydanie juz nie.
Gral ktos w tak skromnym zestawie?

Re: Twilight Imperium 3rd Ed.

: 16 lip 2009, 11:48
autor: Jervon
Są zasady na dwu graczy jednakże nigdy ich nie testowałem ani nie czytałem nawet. Za to wielokrotnie grałem we trzy osoby i bardzo mi się podoba - znacznie skrócony czas gry czy oczekiwania na swoją kolej - gra jest nadal miodna i emocjonująca. Najfajniej jednak gra się na sześć osób. Wtedy gra pokazuje pełnie możliwości - może jeszcze lepiej jest na osiem jednak nie próbowałem.
Więc jeśli miałbyś ją kupić tylko na dwie osoby to raczej odpada. Jeśli są to naprawdę śmieszne pieniądze i masz możliwość gry w trzy osoby to polecam.