Posiadłość Szaleństwa / Mansions of Madness 2 ed (Nikki Valens)

[Bary]

W tej chwili jedynka służy za wsparcie i to jest i tak więcej niż fair.

W punkt. Powiem więcej, w tej chwili już wchodzą na niebezpieczny grunt- na bgg pojawiają się komentarze osób poirytowanych faktem, że płacą za komponenty, których nie użyją i posiadacze pierwszej wersji są w lepszej sytuacji.

[Banan2]

Znam realia wydawnicze, zwłaszcza takich molochów jak FFG. Nie jestem zwolennikiem mieszania planszówek z elektroniką, ale kawałek aplikacji (nawet płatnej) wykorzystujący jedynie elementy 1. edycji byłby mile widziany.
Pozdrawiam

Czasami mam wrażenie, że gdybania, zachciewajki i życzenia są wzięte totalnie z sufitu. W jaki sposób ffg miałoby wytłumaczyć kupującym drugą edycję taki ruch? Przecież w tym momencie posiadacze pierwszej edycji to są ich byli klienci, a staną się aktualnymi w momencie zakupu drugiej (to samo dotyczyło Descenta, Gry o Tron, a w przyszlłości będzie zapewne dotyczyło m. in. Imperial Assault). Po co mają to robić, skoro czymś takim zrażą do siebie nowych (bo powstaje element, którego wcale nie wykorzystają nie mając starej wersji). W tej chwili jedynka służy za wsparcie i to jest i tak więcej niż fair.

Dlaczego zachciewajki?! I dlaczego mają cokolwiek tłumaczyć klientom, którzy kupią 2. edycję?!
Kilka słów na wyjaśnienie.
Nakład 1. edycji jest wyczerpany. Wydajemy 2. edycję z aplikacją i wsparciem wstecz (najprawdopodobniej całościowym - w takiej czy innej formie). Edycję 2. będziemy rozwijać. Klientom 1. edycji dajemy płatną aplikację z nowymi przygodami (taki rodzaj nowoczesnego dodatku - najprostszego do wydania, bo bez drukowania, pudełek, druku na żądanie, itd).
Co w tym rozumowaniu jest dziwnego? Wszyscy klienci powinni być zadowoleni:
- 1. edycji, bo dostali dodatek i nie zostali olani, i jeśli nie chcą to nie muszą kupować 2. edycji,
- 2. edycji, bo mogą dostosować 1. edycję i ich wersja będzie wspierana.
Pozdrawiam

[Banan2]

W tej chwili jedynka służy za wsparcie i to jest i tak więcej niż fair.

W punkt. Powiem więcej, w tej chwili już wchodzą na niebezpieczny grunt- na bgg pojawiają się komentarze osób poirytowanych faktem, że płacą za komponenty, których nie użyją i posiadacze pierwszej wersji są w lepszej sytuacji.

Cena gry bez CK w dół. CK płatnym dodatkiem.
Pozdrawiam

[Carmash]

Napisanie aplikacji także jest kosztem, poza tym zmiany w drugiej edycji obejmują pewne zmiany w mechanice rozgrywki. Więc tak, nadal nie opłaca się robić tego co kolega proponuje, bo to wciąż marketingowe samobójstwo. Pierwsze edycja już przeminęła, przez co postanowiono pozyskać także grupę nowych klientów, którzy grę kupią i tak czy tak. Gra wyjdzie, produkt się sprzeda, a Twoje narzekanie na pewno Cię także nie uszczęśliwi

[Bary]

W tej chwili jedynka służy za wsparcie i to jest i tak więcej niż fair.

W punkt. Powiem więcej, w tej chwili już wchodzą na niebezpieczny grunt- na bgg pojawiają się komentarze osób poirytowanych faktem, że płacą za komponenty, których nie użyją i posiadacze pierwszej wersji są w lepszej sytuacji.

Cena gry bez CK w dół. CK płatnym dodatkiem.
Pozdrawiam

Jasne, chociaż znając FFG to cena w dół by nie poszła. Mnie tam osobiście obecne rozwiązanie pasuje, tym bardziej, że mają wyjść pakiety z elementami edycji pierwszej. Boję się tylko, że podstawka MoM bez elementów pierwszej edycji będzie lekko wykastrowaną grą, niczym EH bez Zaginionej Wiedzy.

[Deem]

I naprawdę uważacie, że to co zarobią na płatnej apce wspierającej pierwszą edycję wyrówna im to, co zarobią na ponownej sprzedaży drugiej edycji tym, który mają już pierwszą? No cóż, nie jestem mózgiem z ekonomii, ale skoro tak nie zrobili to znaczy, że również z ich szacunków wyszło, że chyba jednak nie...

W tej chwili posiadacze pierwszej edycji już powinni być bardzo zadowoleni, ponieważ mogą wykorzystać elementy jako wsparcie do nowej. Czyli dużo więcej niż przy 90% (99%) nowych edycji wychodzących gier.

[Szaweł]

Mnie się również pomysł z takim czy innym wsparciem I edycji bardzo podoba. Ofc, zrobili to z ekonomicznego pkt. widzenia, bo nie sprzedam I edycji, żęby mieć "pełniejsze" wydanie kupując II co już daje jedną osobę mniej, która po "standardowym" (bez wsparcia wstecznego) wydaniu kolejnej edycji mogłaby odkupić ode mnie I i ta osoba może kupić II edycję - wniosek 2 sprzedane pudła II edycji zamiast 1 Tak naprawdę to tu się świetnie sprawdza powiedzenie "wilk syty i owca cała". Ja jestem bardzo za takim podejściem.

[Banan2]

Napisanie aplikacji także jest kosztem, poza tym zmiany w drugiej edycji obejmują pewne zmiany w mechanice rozgrywki. Więc tak, nadal nie opłaca się robić tego co kolega proponuje, bo to wciąż marketingowe samobójstwo. Pierwsze edycja już przeminęła, przez co postanowiono pozyskać także grupę nowych klientów, którzy grę kupią i tak czy tak. Gra wyjdzie, produkt się sprzeda, a Twoje narzekanie na pewno Cię także nie uszczęśliwi

Pewnie, że moje marudzenie nic nie zmieni , ale hmm, to tak chyba nie do końca. Wymyślili tak: nowi kupią, bo nie mają. Starym damy natomiast na zachętę CK, żeby kupili nowe, duże (czytaj: drogie ) pudło. Starzy klienci mają alternatywę pomiędzy nowym pudłem albo .... niczym.
I dodam, że moje marudzenie nie zmieni też ..... zawartości mojego portfela Bo chętnie bym wydał kilka $ na aplikację z kilkoma nowymi przygodami, natomiast nie wydam kilkudziesięciu $ na kolejne nowe pudło. Dobrych gier jest aż nadto
Pozdrawiam

[Carmash]

Dlatego ani ja, ani FFG nie zapłaczemy nad tym, że drugiej edycji nie kupisz

Swoją drogą, ja jaram się z kolei jak głupi i zastanawiam się tylko nad tym, czy nie kupić przypadkiem dodatku "Zew Dziczy" do pierwszej edycji

[Banan2]

Dlatego ani ja, ani FFG nie zapłaczemy nad tym, że drugiej edycji nie kupisz

Co do FFG to nie byłbym taki pewien ...
Pozdrawiam

[Carmash]

Jesteś zaledwie jednym z garstki. Zaufaj, gra wyprzeda się bez Ciebie

[Banan2]

Swoją drogą, ja jaram się z kolei jak głupi i zastanawiam się tylko nad tym, czy nie kupić przypadkiem dodatku "Zew Dziczy" do pierwszej edycji

I dzięki temu FFG, i nie tylko zresztą, może działać tak jak działa
Pozdrawiam

[Carmash]

I nie widzę w tym nic złego Jestem klientem, fanem, a przede wszystkim graczem nie teoretykiem

[Banan2]

I nie widzę w tym nic złego Jestem klientem, fanem, a przede wszystkim graczem nie teoretykiem

He, he I to wszystko wyjaśnia Od klientów-fanów najłatwiej jest wyciągnąć kasę Łykają wszystko jak młode pelikany ....
Pozdrawiam
P.S. Żeby nie było, to też tak czasami robię

[AkitaInu]

Wybaczcie za off-top ale ...

ja już swoją kopie odpakowałem Figurki na pierwszy rzut oka to ta 6/10, średnie. Ale teog się spodziewałem. Reszta wygląda przyjemnie Dużo tektury, chociaż cena wciąż nieuzasadniona patrząć po ilości komponentów. Jedynie fakt apki i kosztu jej stworzenia usprawiedliwia cene

[Carmash]

Kiedy pierwsze wrażenia spisane w poście?

[pan_satyros]

Wybaczcie za off-top ale ...

ja już swoją kopie odpakowałem Figurki na pierwszy rzut oka to ta 6/10, średnie. Ale teog się spodziewałem. Reszta wygląda przyjemnie Dużo tektury, chociaż cena wciąż nieuzasadniona patrząć po ilości komponentów. Jedynie fakt apki i kosztu jej stworzenia usprawiedliwia cene

też mi się tak wydaje - co do kosztu. Mimo paru kafli więcej, jakby tak uboższa, a droższa od 1 edycji (tak wiem waluty skaczą itp.)

[Carmash]

Podobnie było z Descentem 1 i 2. Dodatkowo IA także posiada mniej figurek niż druga edycja Descenta. FFG lubi obniżyć zawyżając

[AkitaInu]

Kiedy pierwsze wrażenia spisane w poście?

Dzisiaj wieczorem gramy z Żoną, pewnie jutro wrażenia

[sirafin]

Pierwsza edycja jest zamkniętą grą, nigdy nikt nikt obiecywał, że będzie miała aplikację, więc nie rozumiem wypowiedzi w tonie "oszukano nas". Gdy ktoś kupił samochód, a po jakimś czasie wypuszczono by nowy model, który ma nowe funkcje, to czy oczekiwałby wtedy, że przyjdą mu montować jakieś bajery w ramach "sprawiedliwości"? Pierwsza i druga edycja to praktycznie dwie różne gry. Mam wrażenie, że to marudzenie bierze się głównie przez tytuł. To stare to Posiadłość, to nowe to też Posiadłość, to ja bym chciał, żeby dali nowe do starego. Mogli to nazwać np. Badacze Tajemnic i byłoby mniej oczekiwań, żeby przerabiać pierwszą edycję Posiadłości ;P

[Carmash]

Pierwsza edycja jest zamkniętą grą, nigdy nikt nikt obiecywał, że będzie miała aplikację, więc nie rozumiem wypowiedzi w tonie "oszukano nas". Gdy ktoś kupił samochód, a po jakimś czasie wypuszczono by nowy model, który ma nowe funkcje, to czy oczekiwałby wtedy, że przyjdą mu montować jakieś bajery w ramach "sprawiedliwości"? Pierwsza i druga edycja to praktycznie dwie różne gry. Mam wrażenie, że to marudzenie bierze się głównie przez tytuł. To stare to Posiadłość, to nowe to też Posiadłość, to ja bym chciał, żeby dali nowe do starego. Mogli to nazwać np. Badacze Tajemnic i byłoby mniej oczekiwań, żeby przerabiać pierwszą edycję Posiadłości ;P

Lepiej być planszówkowym hipsterem, tupnąć nóżką i powiedzieć, że śmierdzi mainstreamem

[sirafin]

W to nie wnikam, ale widzę bardzo wyraźnie, że że pierwsza i druga edycja to kompletnie coś innego Obecność aplikacji, brak Strażnika Tajemnic i elementu rywalizacji, złożoność zasad - te kryteria sprawiają, że obie edycje mogą przemawiać do zupełnie innych graczy.

[Carmash]

Dlatego ani myślę sprzedawać pierwszej edycji, bo wiem, że jeszcze nie raz do niej zasiądę. Druga edycja przemawia do mnie swą elegancją i pełną kooperacją.

[Bary]

Pierwsza edycja jest zamkniętą grą, nigdy nikt nikt obiecywał, że będzie miała aplikację, więc nie rozumiem wypowiedzi w tonie "oszukano nas". Gdy ktoś kupił samochód, a po jakimś czasie wypuszczono by nowy model, który ma nowe funkcje, to czy oczekiwałby wtedy, że przyjdą mu montować jakieś bajery w ramach "sprawiedliwości"? Pierwsza i druga edycja to praktycznie dwie różne gry. Mam wrażenie, że to marudzenie bierze się głównie przez tytuł. To stare to Posiadłość, to nowe to też Posiadłość, to ja bym chciał, żeby dali nowe do starego. Mogli to nazwać np. Badacze Tajemnic i byłoby mniej oczekiwań, żeby przerabiać pierwszą edycję Posiadłości ;P

A po co zmieniać nazwę? Wszak jej rozpoznawalność też wpływa na sprzedaż. Co do reszty się zgodzę. FFG chciało zrobić ukłon w stronę posiadaczy pierwszej edycji, ale niestety zawsze ktoś będzie kręcił nosem. Jak tych negatywnych reakcji będzie za dużo to przy następnym tytule postawią kreskę na poprzedniej wersji, tak jak się dzieje w znakomitej większości tytułów i będzie spokój.

[szczudel]

Mój kolega poluje od jakiegoś czasu na 1ED, która obecnie jest dostepna tylko z 2-go obiegu. Myslałem, że ucieszy się na 2ED, ale brak Strażnika Tajemnic sprawia, że wogóle nie bierze pod uwagę zakupu tej edycji. Dla niego nafajniejszym aspektem MoM (w zestawieniu do AH:TBG, ktore posiada) był fakt grania 1vMany.
Ciekawe jak takich graczy ma zamiar złowić FFG. Może faktycznie lepiej byłoby zmienić nazwę zamiast robić druga edycję, zlitować się zrobić dodruk 1ED i upiec 2 pieczenie przy jednym ogniu.

Osobiście po potwierdzeniu mechaniki kości, premierze AH:TCG odpuszczam 2ED. Może jak poczuje zew zakupów to kupię kiedyś, ale cały hype mi na ten tytuł zszedł momentalnie.