GRY-PLANSZOWE.pl

goonga pisze: Zdecydowanie dało się zauważyć postęp w grze u wszystkich zawodników

Tu przesadziłeś. U mnie nastąpił regres, dzięki czemu zająłem zaszczytne ostatnie miejsce.

Parę słów do Carrommaniaków
Parę stron wcześniej była dyskusja o jakości plansz/stołów do carroma. Nasze pierwsze stoły były lakierowane i tzw. amatorskie (czyli miały cienką sklejkę). Po pierwszych zachwytach i zaślepieniu początkujących zaczęliśmy zauważać na nich wybrzuszenia, lakier zaczął się łuszczyć, striker zbaczał z toru przy lekkich uderzeniach, nie pomagały żadne metody konserwacji... ech, wkurzyliśmy się, ale oczywiście graliśmy na nich cały czas dalej. Nijak jednak to granie nie przypominało tego, co można pooglądać na filmach i nie chodzi tu oczywiście o mistrzowskie umiejętności, ale o ten charakterystyczny "posów" strikera i pionków

Nasze wkurzenie + zbliżające się urodziny = nowe stoły. Zamówiliśmy te topowe stoły Surco Champion, przyjechały w piątek... i co się okazało: nastąpiła carromowa rewolucja! Wszystkie nabyte dotychczas umiejętności poszły w las. Nie wiem, jak się gra na tych Waszych stołach (superstroke), ale na tych naszych nowych gra się kosmicznie tzn. na razie jeszcze raczej komicznie Nie ma żadnego porównania. Na starych, przy mocnym uderzeniu, striker odbijał się od band (rebound) max. 3,5 raza, na nowych: 6 razy!!! Teraz lekkie pstryknięcie i 2 pionki oraz striker lądują w łuzie Ciekawe, jak długo trwać będzie pozbywanie się starych nawyków?

Konkluzja jest oczywista, oczywiście dla tych, którzy traktują carrom tak trochę poważniej: lepiej zainwestować w lepszy sprzęt . Oficjalna wersja jest jednak taka, że nie żałujemy tamtego zakupu ( ), dzięki niemu w pełni doceniliśmy to, co teraz mamy... szkoda tylko, że za taką wiedzę przyszło nam słono zapłacić...

klema pisze: Oficjalna wersja jest jednak taka, że nie żałujemy tamtego zakupu ( ), dzięki niemu w pełni doceniliśmy to, co teraz mamy... szkoda tylko, że za taką wiedzę przyszło nam słono zapłacić...

Zabraklo podstawowej informacje - ile zaplaciliscie za stare, a ile za nwoe stoly?

Don Simon pisze: Zabraklo podstawowej informacje - ile zaplaciliscie za stare, a ile za nwoe stoly?

Stary - 450 zł
Nowy - 240 Euro (ok. 820 zł) + 30 Euro (przesyłka, ale za oba)

klema pisze:

Don Simon pisze: Zabraklo podstawowej informacje - ile zaplaciliscie za stare, a ile za nwoe stoly?

Stary - 450 zł
Nowy - 240 Euro (ok. 820 zł) + 30 Euro (przesyłka, ale za oba)

820zł to też cena za oba? Jeśli nie to mam rozumieć że wydaliście prawie 1,8tyś zł na stoły?

Ja bym tyle nie wydał nawet gdyby striker odbijał się 10razy od band. No chyba, że bym już grał zawodowo.

Numizmatycy potrafią wydać 10x więcej (lub jeszcze dużo więcej) na monetę, którą cieszą się później pół godziny i zamykają do bankowego sejfu, po to by zerknąć na nią jeszcze kilka razy w życiu przy okazji zamykania do sejfu kolejnych kosztownych nabytków do swojej kolejkcji - przelicznik frajdy (liczonej w minutach) na wydane złotówki jest jednak w planszówkach (nawet tak drogich jak carrom) znacznie korzystniejszy.

dasilwa pisze: 820zł to też cena za oba? Jeśli nie to mam rozumieć że wydaliście prawie 1,8tyś zł na stoły?
Ja bym tyle nie wydał nawet gdyby striker odbijał się 10razy od band. No chyba, że bym już grał zawodowo.

820 zł za jeden i nie gramy zawodowo, a ilość kasy wydawanej na różnorakie przyjemności to oczywiście rzecz wybitnie indywidualna

klema pisze:Parę słów do Carrommaniaków
Na starych, przy mocnym uderzeniu, striker odbijał się od band (rebound) max. 3,5 raza, na nowych: 6 razy!!! Teraz lekkie pstryknięcie i 2 pionki oraz striker lądują w łuzie Ciekawe, jak długo trwać będzie pozbywanie się starych nawyków?

z tego co pamietam to w regulach carroma jest napisane ze striker na turniejowym stole powinien odbijac sie wlasnie 3.5 raza. cos boje sie ze ktos wam bubel wcisnal jakis, to sa stoly niedopuszczone do turnieji

"The playing surface of the Carrom Board shall be of plywood or of any other wood equally smooth and be of not less than 8 mm in thickness and of a minimum of 73.50 cm and a maximum of 74 cm square with its surface completely smooth. A Carrom Board shall be able to have at least three and a half runs of a normally smooth striker of 15 gms weight, when struck with the maximum force, from one of the base lines, to the opposite frame of the Carrom Board."

tak, wiem, 'at least'
ale to znaczy ze jesli na tych waszych nowych sie gra zupelnie inaczej i przestaniecie w efekcie umiec grac na 'normalnych', to zadna wymowka, nasze sa wzorcowo wrecz regulaminowe

bazik pisze: ale to znaczy ze jesli na tych waszych nowych sie gra zupelnie inaczej i przestaniecie w efekcie umiec grac na 'normalnych', to zadna wymowka, nasze sa wzorcowo wrecz regulaminowe

Święte słowa Na pionkowym turnieju nie mamy żadnych szans... Ale za to na mistrzostwach świata

W ten poniedziałek grałem sobie w Carrom w Blue City z kolegą gdy podszedł do nas hindus i zapytał się czy może chwilkę zagrać ze mną bo nie grał w tą grę od 1983 i chętnie by spróbował. Podczas gry wyszło na to że ja gram na innych zasadach niż on. Chodzi dokładnie o to że on twierdził że można tylko wbijać krążki do łuz które są po stronie przeciwnika. Natomiast wbijanie do tych po naszej stronie jest zabronione. Nie graliśmy całej partii więc więcej różnic nie wyłapałem. Czy w takim razie są różne odmiany Carrom? Ktoś coś wie na ten temat?

Nie jest to aż takie dziwne skoro to gra tradycyjna o niesprecyzowanym autorze. To tak jak dajmy na to Makao, niby wszystko jasne, a spróbuj zagrać z dopiero co poznanymi osobami na wyjeździe. Okaże się, że każdy gra w tą grę trochę inaczej.

Byłem wczoraj w akedemii snookera zagrać w carrom.

Podchodzę do "barmana" i mówię, że chciałbym zagrać w carrom. On na to: "słucham"? Powtarzam, znów nie słyszy, w końcu mówi, że nie wie o co chodzi Pokazuję mu stół, który stoi obok niego. On na to: "aaa, to? a ja się zastanawiałem co to tutaj leży"
Jakoś udało się znaleźć żetony, pudru nie było. Zagrałem dwie partie, stół trochę mało śliski.
Na trzecią rozgrywkę znalazł się puder dla dzieci Posypałem, było lepiej, ale pionki nie chodziły tak jak na filmikach z youtube.

Pytanie czy jakość użytego pudru ma duże znaczenie?

A wrażenia po prawie pierwszej grze: niezłe, ale bez rewelacji, co nie znaczy, że nie rozważam zakupu stołu

blazej pisze:
Pytanie czy jakość użytego pudru ma duże znaczenie?

Czy puder ma znaczenie, to tego nie wiem. Natomiast ogromne znaczenie ma stół. Była o tym mowa wcześniej. Miałem tę przyjemność zagrać na 'normalnym' stole i na Klemowym stole i potwierdzam: różnica jest KOLOSALNA!!!

Puder też ma znaczenie. Na starych stołach graliśmy z pudrem, który był po prostu sproszkowanym kwasem bornym - działał dobrze. Gdy się skończył zaczęliśmy grać na mące ziemniaczanej - też było dobrze. Wszelkie dziecięce pudry etc. się nie nadają, gdyż zawierają talk, który hamuje strikera i piony. Z nowymi stołami przyjechał puder zupełnie inny, ma strukturę mikrokuleczek wnikających we wszelkie (również mikro ) nierówności stołu, co daje idealny poślizg.

Profesjonalny stół, profesjonalny puder, profesjonalny striker, profesjonalne piony - a czy w komplecie były też jakieś nakładki na paznokcie ułatwiające uderzenie z odpowiednią siłą i w odpowiednim kierunku?

mst pisze:Profesjonalny stół, profesjonalny puder, profesjonalny striker, profesjonalne piony - a czy w komplecie były też jakieś nakładki na paznokcie ułatwiające uderzenie z odpowiednią siłą i w odpowiednim kierunku?

Ech, niestety nie... W komplecie był tylko profesjonalny film, z profesjonalnym mistrzem, który pokazuje profesjonalne zagrania i inne profesjonalne cuda, a my tylko na profesjonalnym monitorze możemy sobie profesjonalnie pomarzyć... o profesjonalnych magicznych nakładkach na naszą amatorszczyznę

a tu macie profesjonalny proszek:
http://www.planszomania.pl/inne/937/Car ... k-16g.html
uwazajcie przy uzywaniu, bo brak informacji co do wieku

No chyba jest profesjonalny nawet sądząc po cenie. Byłoby za to 6 kg mąki ziemniaczanej
A stoły w planszomanii też już są.

liczba graczy: 0

Czy to oznacza, iż proszek jest tak profesjonalny, że przy jego użyciu carrom gra się samo?

Czesc

Jeśli chodzi o Akademie snookera... no cóż... szkoda gadać. Jedyny plus jest taki, że stół tam jest i można jak się bardzo chce zagrać. Ponieważ nie wiem w jakich warunkach koledzy z klubu przechowują stół i jak go używają przed grą warto jest przetrzeć go szmatką i posypać pudrem. Jeśli stół bedzie choć trochę wilgotny to bedzie po grze (puder sie po skleja).

Nie mogę się już doczekać spotkania w gliwicach... Ostatnio trochę zaniedbałem granie i wogóle tematy (budowa domu pełną parą).

Na naszej stronie znajduje się regulamin turnieju carrom na pionku w gliwicach.

W razie jakichkolwiek watpliwości proszę o informacje.

Można się dowiedzieć ile osób się zgłosiło na turniej w Pionku?
Kto gra? Zgłosiłem chęć gry, ale nie wiem, czy zostałem zakwalifikowany? Czy byłem godny uczestnictwa ?

Bardzo fajny pomysł z grupami, przynajmniej każdy trzy razy zagra.
Czy organizatorzy mogliby coś więcej napisać?
Czy gracze będą dobierani do grup? Czy będzie losowanie? Jeśli tak, czy będą gracze rozstawieni (np.: z Warszawy, którzy już kilka turniejów mają za sobą)? Jeśli tak, to w jaki sposób? itd. itp.

Chciałbym jeszcze wrócić do czasu rozgrywek (wiem, że został już uzgodniony i jest mi obojętny czy odbywa się w sobotę i niedziele, czy tylko w niedziele – tak jak ustaliliście).
Czy nie byłoby lepiej, żeby połowa grup rozstrzygnęła zmagania pod koniec pierwszego dnia Pionka, a druga połowa grup od 9.30 w niedziele – wtedy oprócz zwycięzców grup z pierwszego dnia nikt nie czeka na swoje mecze.

cześć

Oczywiście każdy, który się zgłosił został zakwalifikowany na turniej. Ustaliłem zasady turnieju w oparciu o dość skromne doświadczenia z dwóch spotkań w Warszawie. Do tej pory mamy potwierdzonych około 10 uczestników jednak mam nadzieję że w turnieju weźmie udział więcej osób.

Termin turnieju został przemyślany i potwierdzam że odbędzie się w niedzielę. Jedyny powód dla którego mogło by się coś zmienić to znacznie większa liczba zapisanych w ostatnich dniach graczy.

Jednocześnie (może na zachętę...) chciałbym poinformować wszystkich o nagrodach w turnieju.Dla najlepszych graczy przewidzieliśmy koszulki oraz zestawy carrom-owe z autografem Arif-a Naqvi - Prezesa Międzynarodowej Federacji Carrom. Myślę że będzie to fajna pamiątka z pierwszego polskiego turnieju Carrom.

Trzymajcie się i ćwiczcie - konkurencja będzie na pewno ostra.

Pa

Czy ktoś nie wywiózł z Pionka więcej strikerów do Carrom niż przywiózł? Ja miałem swojego i grałem nim cały czas niestety położyłem go na którymś ze stołów i zapomniałem wziąć Charakteryzuje się tym, że ma zaokrąglone ranty i jest lżejszy od standardowego. Uczciwego znalazcę proszę o kontakt na pw.

ps. Kto wygrał cały turniej?

turniej wygral jacek (?) z opola, po dosc zacietej walce w z jasiem (6:6, 19:14, ostatecznie chyba 25:14). szkoda ze turniej nie byl miesiac temu, walka by byla jeszcze bardziej zacieta

goonga pisze: Trzymajcie się i ćwiczcie - konkurencja będzie na pewno ostra.

Jak dla mnie była.

W sobotę widziałem na oczy pierwszy raz tą grę, w którą zresztą grałem przez prawie cały pionek,(zaniedbałem gry planszowe ) , ale watro było . Na turnieju zająłem zaszczytne ostatnie miejsce 0 pkt(pocieszam sie tym ze nie tylko ja miałem 0 pkt. Nie miałem pojęcia że przy takim stole idzie tak bardzo przyjemnie spędzić czas.