Necromunda: Underhive (Andy Hoare)
-
- Posty: 49
- Rejestracja: 12 maja 2009, 11:34
- Lokalizacja: Zabrze
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 2 times
Re: Necromunda
Gra podobno ma być też w wersji 3D + większy teren z makietami, po to jest podręcznik Gang War.
Dema są robione ma małych obszarach z kilkoma figurkami by "obsłużyć" jak najwięcej zainteresowanych w ograniczonym czasie.
Podstawka to rzeczywiście tylko 2D ale to jest celowy zabieg dla graczy którzy nie chcą inwestować od razu w tonę makiet.
Biorąc pod uwagę powyższe skąd bierze się Twoja negatywna opinia Gizmoo?
Też zagrywałem się swojego czasu w Necro ale nie widzę tutaj takiej zdrady starego klimatu. Modele IMHO cud miód w porównaniu do starych nieforemnych potworków.
Dema są robione ma małych obszarach z kilkoma figurkami by "obsłużyć" jak najwięcej zainteresowanych w ograniczonym czasie.
Podstawka to rzeczywiście tylko 2D ale to jest celowy zabieg dla graczy którzy nie chcą inwestować od razu w tonę makiet.
Biorąc pod uwagę powyższe skąd bierze się Twoja negatywna opinia Gizmoo?
Też zagrywałem się swojego czasu w Necro ale nie widzę tutaj takiej zdrady starego klimatu. Modele IMHO cud miód w porównaniu do starych nieforemnych potworków.
- Gizmoo
- Posty: 4404
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3131 times
- Been thanked: 3059 times
Re: Necromunda
Mówię wyłącznie o tym co widziałem na Spiel. A tam Necromunda była prezentowana wyłącznie na planszy. Z odległości sześciu metrów wyglądało to jak klon Space Hulka.Łosiek pisze: Biorąc pod uwagę powyższe skąd bierze się Twoja negatywna opinia Gizmoo?
Stare Necro było brudne, koślawe, punkowe. Nowe jest wymuskane, wszystkie modele wyglądają jakby wyszły właśnie z salonu mody, od fryzjera i wydały na "stylówę" grube miliony. To nie jest świat, w którym wszystkiego brakuje, w którym ludzie żyją w śmieciach. To wygląda jak zlot cosplayerowców, którzy mają bogatych rodziców. Wszystkie nowe modele są "wymuskane", mają cudne twarzyczki i są napakowane, jakby zamiast chodzić na szaber, spędzali cały dzień na siłce. I jeszcze te jaskrawe kolory... Ja wiem, że to już jest koncepcja malarza, ale tak samo kolorowy jest nowy WQ. Co kto lubi. Ja preferuję dark fantasy, niż pink fantasy.Łosiek pisze:Też zagrywałem się swojego czasu w Necro ale nie widzę tutaj takiej zdrady starego klimatu. Modele IMHO cud miód w porównaniu do starych nieforemnych potworków.

-
- Posty: 245
- Rejestracja: 12 lut 2013, 10:14
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Necromunda
Dziwne podejście. Mogłeś chociaż spróbować zagrać albo podpytać na stoisku co się dzieje. Przecież od dłuższego czasu GW publikuje informacje na temat gry, podręczników do skirmisha i makiet. Szkoda, że tak odbierasz nową Necromundę. Wśród moich znajomych starzy wyjadacze są wniebowzięci. Co do modeli, Necromunda nigdy osobiście do mnie nie przemawiała ze względu na klimat (w miejsce gangów wolałbym Astartes) ale rozumiem Twoje podejście do odświeżonych figurek (mi np. nowe modele do 8 edycji WH40k również nie podchodzą, są zbyt wymuskani jak na surowy, mroczny klimat czterdziestki)Gizmoo pisze:Mówię wyłącznie o tym co widziałem na Spiel. A tam Necromunda była prezentowana wyłącznie na planszy. Z odległości sześciu metrów wyglądało to jak klon Space Hulka.Łosiek pisze: Biorąc pod uwagę powyższe skąd bierze się Twoja negatywna opinia Gizmoo?
Stare Necro było brudne, koślawe, punkowe. Nowe jest wymuskane, wszystkie modele wyglądają jakby wyszły właśnie z salonu mody, od fryzjera i wydały na "stylówę" grube miliony. To nie jest świat, w którym wszystkiego brakuje, w którym ludzie żyją w śmieciach. To wygląda jak zlot cosplayerowców, którzy mają bogatych rodziców. Wszystkie nowe modele są "wymuskane", mają cudne twarzyczki i są napakowane, jakby zamiast chodzić na szaber, spędzali cały dzień na siłce. I jeszcze te jaskrawe kolory... Ja wiem, że to już jest koncepcja malarza, ale tak samo kolorowy jest nowy WQ. Co kto lubi. Ja preferuję dark fantasy, niż pink fantasy.Łosiek pisze:Też zagrywałem się swojego czasu w Necro ale nie widzę tutaj takiej zdrady starego klimatu. Modele IMHO cud miód w porównaniu do starych nieforemnych potworków.Dla mnie to wyglądało sztucznie. No ale - wszystko jest kwestią gustu. Na pewno na moje podejście miał wpływ sentyment i na pewno - ja preferuję koślawy, dziki, brudny świat, gdzie goście chodzą w podartych dziurawych płaszczach. Modele prezentowane na Essen wyglądały jakby chodziły po wybiegu u Zoolandera, niż walczyły o puszkę konserw.
Re: Necromunda
Troszkę mnie to dziwi bo jak komuś bardzo przeszkadzają ładniejsze modele (co jest zależne najbardziej od malowania) to zawsze może wyciągnąć co najpaskudniejsze stare wzory GW lub grać jakimiś zamiennikami o niskiej jakości i wtedy załapie klimat dawnych czasów.
Akurat poza kampanią fabularną oraz klimatem to Necromundzie naprawdę należała się zmiana w kwestii zasad bo to nie Blood Bowl gdzie bronię się one pomimo upływu wielu lat.
Gorzej, że box nie ma istotnych elementów rozgrywki na makiecie (juvy) stąd może bardziej podkreślono elementy bitewniakowe.
Akurat poza kampanią fabularną oraz klimatem to Necromundzie naprawdę należała się zmiana w kwestii zasad bo to nie Blood Bowl gdzie bronię się one pomimo upływu wielu lat.
Gorzej, że box nie ma istotnych elementów rozgrywki na makiecie (juvy) stąd może bardziej podkreślono elementy bitewniakowe.
- Gizmoo
- Posty: 4404
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3131 times
- Been thanked: 3059 times
Re: Necromunda
Jeżeli widzę grę, która wizualnie do mnie nie przemawia, to moje zainteresowanie tym tytułem automatycznie spada. Na targach miałem precyzyjnie zrobioną listę i Necromundy na niej nie było. Na Essen czas jest najważniejszą walutą i szkoda było mi go tracić na "podpytywanie". Wytłumacz proszę, co dziwnego jest w tym podejściu?IseeWinner pisze:Dziwne podejście. Mogłeś chociaż spróbować zagrać albo podpytać na stoisku co się dzieje.

Gust Cię dziwi? Dziwi Cię, że komuś podoba się co innego niż tobie? Poza tym jak się kupuje produkt, to chce się grać komponentami takimi, jakie ów produkt oferuje.Dabi pisze:Troszkę mnie to dziwi bo jak komuś bardzo przeszkadzają ładniejsze modele (co jest zależne najbardziej od malowania) to zawsze może wyciągnąć co najpaskudniejsze stare wzory GW lub grać jakimiś zamiennikami o niskiej jakości i wtedy załapie klimat dawnych czasów.
Tylko się cieszyć. Ja na serio nie piszę swoich odczuć po to, by "zgnoić" Necromundę. Piszę wyłącznie o swoich, osobistych doznaniach estetycznych i robię to po to, by się podzielić swoimi spostrzeżeniami. Sęk w tym, że jak usłyszałem o nowej Necro, to serduszko mocniej zabiło, przypomniałem sobie stare czasy i... Miałem nadzieję, że zasady ulegną zmianie, ale wizualnie gra nie przejdzie zbyt dużego liftingu.IseeWinner pisze: Wśród moich znajomych starzy wyjadacze są wniebowzięci.
Tymczasem tak było kiedyś (żeby nie było - to makieta z PODSTAWKI):
Spoiler:
Spoiler:

Re: Necromunda
Nie gust ale dziwi mnie, że ktoś oczekuje, że rozsądny wydawca wydając produkt dla przeciętnego odbiorcy ma kierując się mocno niszowym gustem niż jego powszechnym rozumiemiem. To troszkę jakby oczekiwać, że szukając modelki mającej wystąpić w kampanii reklamowej fit płatków śniadaniowych wybierzemy tą będzie miała wąsy i 50 kilo nadwagi bo ktoś ma taki kanon piękna. Gusta są różne ale są te z którymi raczej niewarto się liczyć.Gust Cię dziwi? Dziwi Cię, że komuś podoba się co innego niż tobie? Poza tym jak się kupuje produkt, to chce się grać komponentami takimi, jakie ów produkt oferuje.
Komuś podobają się modele które są na rynku od 20 lat to nie ma sensu wydawać nowych tak samo wyglądających.
Jakby wydali takie kasztany jak stare wzory po nowych cenach to nie znaleźli by nowych klientów - proste.
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Necromunda
To że w pudełku startowym nie ma makiet 3D nie oznacza zaraz, że gra jest do bani. Po prostu jak ktoś lubi starą Necromundę ale chciałby mieć to na nowo tu przyszykuje portfel i kupi takie cusie.
- Gizmoo
- Posty: 4404
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3131 times
- Been thanked: 3059 times
Re: Necromunda
Zacytuj proszę gdzie napisałem, że gra jest do bani.Jacek_PL pisze:To że w pudełku startowym nie ma makiet 3D nie oznacza zaraz, że gra jest do bani.

Przeczytaj proszę jeszcze raz to co napisałem. Ze zrozumieniem.Dabi pisze:To troszkę jakby oczekiwać, że szukając modelki mającej wystąpić w kampanii reklamowej fit płatków śniadaniowych wybierzemy tą będzie miała wąsy i 50 kilo nadwagi bo ktoś ma taki kanon piękna.
Tak to jest, że jak się napiszę cokolwiek niepochlebnego, to od razu znajdzie się armia fanów broniących produktu/marki niczym niepodległości. Wydaje mi się bezowocne pisanie swoich krytycznych uwag do produktu. Cóż z tego, że podkreśliłem, że to wyłącznie mój gust wizualny. Nie pisałem autorytarnie, nie pisałem bluzg, zwróciłem tylko uwagę, że mamy teraz płaską planszę i "wymuskane" modele", które w niczym nie przypominają świata, który w Necro był dla mnie głównym nośnikiem klimatu. I dodałem - że innym może się to podobać, bo to jest wyłącznie kwestia osobistego gustu. Tymczasem jest to odbierane, tak że się "nie znam i mam osobliwy gust".
Mam nieodparte wrażenie, że na forum można wyłącznie chwalić. Szczególnie GW. Tymczasem - wizyta na Essen jasno uświadomiła wszystkim fanom ameri i bitewniaków, że ta firma nie dotrzymuje tempa obecnego rozwoju świata planszówkowego. Wystarczyło tam być i naocznie porównać produkty ich i konkurencji.
Jak ktoś nie ma porównania do Joan of Arc, Mythic Battles Pantheon, Lord of Hellas, Human Interface, czy choćby figurek CMON, to nadal będzie uważał, że GW jest to absolutny top. I kiedy wszyscy będą grali, on nadal będzie wycinał cążkami kawałki figurek i sklejał.

Parafrazując i żartując odrobinę. Produkty są różne, ale są i takie, z którymi nie warto się liczyć.Dabi pisze:Gusta są różne ale są te z którymi raczej niewarto się liczyć.
Z mojej strony EOT.
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 6 times
Re: Necromunda
dobrze to ujałeś.Gizmoo pisze: Mam nieodparte wrażenie, że na forum można wyłącznie chwalić. Szczególnie GW. Tymczasem - wizyta na Essen jasno uświadomiła wszystkim fanom ameri i bitewniaków, że ta firma nie dotrzymuje tempa obecnego rozwoju świata planszówkowego. Wystarczyło tam być i naocznie porównać produkty ich i konkurencji.
Jak ktoś nie ma porównania do Joan of Arc, Mythic Battles Pantheon, Lord of Hellas, Human Interface, czy choćby figurek CMON, to nadal będzie uważał, że GW jest to absolutny top. I kiedy wszyscy będą grali, on nadal będzie wycinał cążkami kawałki figurek i sklejał. [emoji38] (tak wiem, że produkty GW mają aspekt modelarski) Na wszelki wypadek zaznaczę, że to ŻARCIK.
- raj
- Administrator
- Posty: 5691
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 338 times
- Been thanked: 1005 times
- Kontakt:
Re: Necromunda
Aha, czyli po prostu nie chcecie/umiecie sklejać i stąd wasze rozczarowanie... 

"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Rocy7
- Posty: 5456
- Rejestracja: 05 maja 2013, 14:10
- Lokalizacja: Warszawa / Kobyłka
- Been thanked: 6 times
Re: Necromunda
Biorąc pod uwagę, że z uwagi na cennik tego typu usługi w końcu sam sobie obie złożyłem floty do Dropfleeta to nie jest kwestia umiejętności.raj pisze:Aha, czyli po prostu nie chcecie/umiecie sklejać i stąd wasze rozczarowanie...
Jak ujął to Gizmoo to kwestia czasu potrzebnego na złożenie modeli. Ja nie jestem modelarzem gram w tego typu gry dla mechaniki. W zasadzie głównie dla niej.
Jak narazie słyszę argumenty w stylu "to niewłaściwe iż nie lubisz modelarstwa".
Wolałbym w końcu od kogoś usłyszeć rzeczowe (a nie marketingowe typu GW ma nowych szefów) argumenty przekonujące mnie, iz mechanika Necro będzie warta tego całego czasu na wyciecie, złożenie i pomalowane modeli.
Co mnie ciekawi i co lubię?
1) system objectiwow nie oparty tylko na zniszcz przeciwnika
2) customizacja jednostek
3) frakcje nieprzewidywalne dla przeciwnika (zwłaszcza lubię teleportacje/lub kontrolę pola bitwy)
4) wpływ na losowosci aktywacji (znaczy nie lubię inicjatywy opartej tylko na kosciach)
5) czas gry do 2 godzin
6) duża regrywalnosc bez dużych nakładów
Ostatnio zmieniony 11 lis 2017, 15:38 przez Rocy7, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Re: Necromunda
Przepraszam źle się wyraziłem, chodziło oczywiście że gra mizernie wyglądała i stwierdziłeś że nawet jeśli jest ciekawa to nie jest warta uwagi starych wyjadaczy.Gizmoo pisze:Zacytuj proszę gdzie napisałem, że gra jest do bani.Jacek_PL pisze:To że w pudełku startowym nie ma makiet 3D nie oznacza zaraz, że gra jest do bani.![]()
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 12 lut 2013, 10:14
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Necromunda
Jeżeli nie jesteś na bieżąco z produktami GW, to Twoje opinie są dosyć krzywdzące. Planszówki, które GW wydało na przestrzeni ostatnich 2 lat pokazują, że to jednak FFG czy Cmon się nie ma się już czym chwalić (obadaj chociażby Shadespire). Pomijam nawet same figurki (Cmon ma całkiem przyzwoite modele ale wciąż jest to poziom planszówkowy) ale nawet kafle terenu dzieli przepaść. Jakość wydruku takiego Blood Rage to nieporozumienie, a w The Others jedynie akceptowalne.Gizmoo pisze:Zacytuj proszę gdzie napisałem, że gra jest do bani.Jacek_PL pisze:To że w pudełku startowym nie ma makiet 3D nie oznacza zaraz, że gra jest do bani.![]()
Przeczytaj proszę jeszcze raz to co napisałem. Ze zrozumieniem.Dabi pisze:To troszkę jakby oczekiwać, że szukając modelki mającej wystąpić w kampanii reklamowej fit płatków śniadaniowych wybierzemy tą będzie miała wąsy i 50 kilo nadwagi bo ktoś ma taki kanon piękna.
Tak to jest, że jak się napiszę cokolwiek niepochlebnego, to od razu znajdzie się armia fanów broniących produktu/marki niczym niepodległości. Wydaje mi się bezowocne pisanie swoich krytycznych uwag do produktu. Cóż z tego, że podkreśliłem, że to wyłącznie mój gust wizualny. Nie pisałem autorytarnie, nie pisałem bluzg, zwróciłem tylko uwagę, że mamy teraz płaską planszę i "wymuskane" modele", które w niczym nie przypominają świata, który w Necro był dla mnie głównym nośnikiem klimatu. I dodałem - że innym może się to podobać, bo to jest wyłącznie kwestia osobistego gustu. Tymczasem jest to odbierane, tak że się "nie znam i mam osobliwy gust".
Mam nieodparte wrażenie, że na forum można wyłącznie chwalić. Szczególnie GW. Tymczasem - wizyta na Essen jasno uświadomiła wszystkim fanom ameri i bitewniaków, że ta firma nie dotrzymuje tempa obecnego rozwoju świata planszówkowego. Wystarczyło tam być i naocznie porównać produkty ich i konkurencji.
Jak ktoś nie ma porównania do Joan of Arc, Mythic Battles Pantheon, Lord of Hellas, Human Interface, czy choćby figurek CMON, to nadal będzie uważał, że GW jest to absolutny top. I kiedy wszyscy będą grali, on nadal będzie wycinał cążkami kawałki figurek i sklejał.(tak wiem, że produkty GW mają aspekt modelarski) Na wszelki wypadek zaznaczę, że to ŻARCIK.
Parafrazując i żartując odrobinę. Produkty są różne, ale są i takie, z którymi nie warto się liczyć.Dabi pisze:Gusta są różne ale są te z którymi raczej niewarto się liczyć.
Z mojej strony EOT.
- Deem
- Posty: 1280
- Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 543 times
- Been thanked: 370 times
Re: Necromunda
Panowie, czy w czasach, gdy każdy ma prosty dostęp do zdjęć produktu (i zapewne możliwość bezpośredniego obmacania w sklepie, w zasięg nie większym niż pół godziny od domu) jest sens spierania się o kwestie estetyczne?
Robercie obawiam się, że Necromunda to nie są droidy, których szukasz. Prawdopodobnie kołem napędowym będzie tryb kampanii, rozwijanie swojego gangu, dobieranie sprzętu, zżycie się z wirtualnymi bytami - patrzenie jak się rozwijają i giną (jak w komputerowym x-comie). Elementy, o których piszesz zapewne w jakimś stopniu się pojawią (customizacja, objectivy, czas pojedynczej partii), ale nie będą stanowić głównej siły tej gry.
Ja już miałem podstawkę w koszyku, ale jeszcze się wstrzymam i zobaczę, jaka będzie polityka GW w kwestii następnych modeli. Jeśli zebranie gangu do gry kampanijnej będzie mieściło się w rozsądnych ramach finansowych, to w to wejdę. Jeśli w moim subiektywnym odczuciu przegną z wyciąganiem kasy, to z bólem, ale odpuszczę.
Robercie obawiam się, że Necromunda to nie są droidy, których szukasz. Prawdopodobnie kołem napędowym będzie tryb kampanii, rozwijanie swojego gangu, dobieranie sprzętu, zżycie się z wirtualnymi bytami - patrzenie jak się rozwijają i giną (jak w komputerowym x-comie). Elementy, o których piszesz zapewne w jakimś stopniu się pojawią (customizacja, objectivy, czas pojedynczej partii), ale nie będą stanowić głównej siły tej gry.
Ja już miałem podstawkę w koszyku, ale jeszcze się wstrzymam i zobaczę, jaka będzie polityka GW w kwestii następnych modeli. Jeśli zebranie gangu do gry kampanijnej będzie mieściło się w rozsądnych ramach finansowych, to w to wejdę. Jeśli w moim subiektywnym odczuciu przegną z wyciąganiem kasy, to z bólem, ale odpuszczę.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Re: Necromunda
Nie muszę czytać ponownie.Przeczytaj proszę jeszcze raz to co napisałem. Ze zrozumieniem.
Tak to jest, że jak się napiszę cokolwiek niepochlebnego, to od razu znajdzie się armia fanów broniących produktu/marki niczym niepodległości. Wydaje mi się bezowocne pisanie swoich krytycznych uwag do produktu. Cóż z tego, że podkreśliłem, że to wyłącznie mój gust wizualny. Nie pisałem autorytarnie, nie pisałem bluzg, zwróciłem tylko uwagę, że mamy teraz płaską planszę i "wymuskane" modele", które w niczym nie przypominają świata, który w Necro był dla mnie głównym nośnikiem klimatu. I dodałem - że innym może się to podobać, bo to jest wyłącznie kwestia osobistego gustu. Tymczasem jest to odbierane, tak że się "nie znam i mam osobliwy gust".
Mam nieodparte wrażenie, że na forum można wyłącznie chwalić. Szczególnie GW. Tymczasem - wizyta na Essen jasno uświadomiła wszystkim fanom ameri i bitewniaków, że ta firma nie dotrzymuje tempa obecnego rozwoju świata planszówkowego. Wystarczyło tam być i naocznie porównać produkty ich i konkurencji.
Jak ktoś nie ma porównania do Joan of Arc, Mythic Battles Pantheon, Lord of Hellas, Human Interface, czy choćby figurek CMON, to nadal będzie uważał, że GW jest to absolutny top. I kiedy wszyscy będą grali, on nadal będzie wycinał cążkami kawałki figurek i sklejał. (tak wiem, że produkty GW mają aspekt modelarski) Na wszelki wypadek zaznaczę, że to ŻARCIK.
Nie jestem nawet fanem GW ani tym bardziej ślepym ich obrońcą ale po prostu skrytykowałem podejście skreślenia gry bo "figurki są jakieś za ładne" i przez to cała gra niegodna uwagi.
Sklejać modeli nie lubię, malować nie znoszę a modelarstwo to dla mnie zło konieczne ale dalej Necromundy nie skreślam. Wolę ładne plansze niż makiety z których i tak nie skorzystam (patrz stary starter)
Mnie zmiany w wydawaniu gier GW akurat mnie bardzo cieszą bo zaczynają poprawiać to co było złe i podciągają również jakość samych modeli. Bo topem twórców modeli to oni nie są od bardzo dawna, tu również nie trzeba mnie przekonywać. Dawno o tym wiedziałem chociaż poprawiają jakość co im się chwali.
Krytyka nowych wzorów połączoną z chwaleniem starych modeli do Necromundy (mam nadzieję, że tylko z nostalgii) to wybacz ale właśnie brzmi jak szukanie kanonu kobiecego piękna w 50 kilach nadwagi i wąsach.
Nowe też klimat trzymają bo są po prostu ładne. Jakby wydali coś takiego jak stare to by nie zarobiłyby modele na siebie.
I również uważam, że temat wyczerpany.
1) myślę, że takCo mnie ciekawi i co lubię?
1) system objectiwow nie oparty tylko na zniszcz przeciwnika
2) customizacja jednostek
3) frakcje nieprzewidywalne dla przeciwnika (zwłaszcza lubię teleportacje/lub kontrolę pola bitwy)
4) wpływ na losowosci aktywacji (znaczy nie lubię inicjatywy opartej tylko na kosciach)
5) czas gry do 2 godzin
6) duża regrywalnosc bez dużych nakładów
2) na pewno tak - uzbrojenie kwestia tylko czy są najbardziej opłacalne zestawy czy też jest balans;
3) tu może być ciężko jak w każdym bitewniaku - kontrola pola bitwy pewnie tak ale nie wiem to ma wspólnego z nieprzywidywalnością. Może jakieś kamuflaże ale to pewnie Delaque jak wyjdzie.
4) możliwe, że jest
5) myślę, że na 100 %
6) trzeba zobaczyć jak będzie wyglądał proces wydawniczy dodatkowych elementów które jeszcze nie wyszły.
Gra jednak bez kampanii straci na pewno wiele.
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 12 lut 2013, 10:14
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Necromunda
Dąbi zgadzam się z większością rzeczy, o których wspominasz jednak odnośnie samych figurek to przy takim doświadczeniu mało która firma może pochwalić się jakością godną GW.
Re: Necromunda
Powiem szczerze i bez ściemy, że wywód Gizmoo na temat spacerów w Essen zrobił mi dzień
:D:D
Też zagrywałem się w Necromundę w takach 90tych, ludzie (dzisiaj w wieku bardziej w okolicach 40stki niż 30stki) z którymi wówczas grałem raczej do nowej odsłony podchodzą entuzjastycznie, ale oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii.
Ale szczerze mówiąc czekałem w tej porywającej historii na moment, jak zwiedzający Essen Gizmo w końcu zasiądzie do stołu i sprawdzi jak ta Necromunda działa. Ale gdzie tam, należało bez zainteresowania tematem uznać, że to se ne wrati, pozwdychać za starymi czasami i zjebać produkt, z którego się ma w głowie jednego screenshota z Essen (z odległości - cytuję: 6 metrów). Nawet nie looknąć do podręcznika, który pozwala tak jak dawniej grać pełnowymiarową kampanię na makietach 3d (a nowe, gotowe makiety są zajebiste imho). Dzięki Gizmoo za opinię po zapoznaniu się z grą w Essen, przekonałeś mnie
:D:D
Teksty o tym, jak GW nie nadąża za resztą świata i za argument podana jakość modeli CMON to wisienka na torcie (lub truskawka jak ktoś woli).
Nowe Esherki wymuskane z salonu mody, a stare niby brudne i koślawe... cóż, widzę to całkiem inaczej, ale tu akurat w polemikę wbijał nie będę. Niektórzy strasznie lubią stare, toporne wzornictwo Citadela i np za kosmiczne pieniądze kupują stare, chujowe hubrydy do Space Hulka, bo nowe (wyglądające milion razy lepiej imho) im nie leżą. Co kto lubi. A Goliaci byli napakowani zawsze, w starych modelach nawet bardziej niż teraz.
A jeżeli mamy się opierać nie tylko na naszych sentymentach, gustach i guścikach, to tak naprawdę nowe modele Necromundy o wiele bardziej oddają nędzę slumsów i brak wszystkiego, bo są bardziej nafaszerowane nietypową i improwizowaną bronią, podczas gdy w klasykach lasguny, plasmy i boltery były w gangach na porządku dziennym.

Też zagrywałem się w Necromundę w takach 90tych, ludzie (dzisiaj w wieku bardziej w okolicach 40stki niż 30stki) z którymi wówczas grałem raczej do nowej odsłony podchodzą entuzjastycznie, ale oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii.
Ale szczerze mówiąc czekałem w tej porywającej historii na moment, jak zwiedzający Essen Gizmo w końcu zasiądzie do stołu i sprawdzi jak ta Necromunda działa. Ale gdzie tam, należało bez zainteresowania tematem uznać, że to se ne wrati, pozwdychać za starymi czasami i zjebać produkt, z którego się ma w głowie jednego screenshota z Essen (z odległości - cytuję: 6 metrów). Nawet nie looknąć do podręcznika, który pozwala tak jak dawniej grać pełnowymiarową kampanię na makietach 3d (a nowe, gotowe makiety są zajebiste imho). Dzięki Gizmoo za opinię po zapoznaniu się z grą w Essen, przekonałeś mnie

Teksty o tym, jak GW nie nadąża za resztą świata i za argument podana jakość modeli CMON to wisienka na torcie (lub truskawka jak ktoś woli).
Nowe Esherki wymuskane z salonu mody, a stare niby brudne i koślawe... cóż, widzę to całkiem inaczej, ale tu akurat w polemikę wbijał nie będę. Niektórzy strasznie lubią stare, toporne wzornictwo Citadela i np za kosmiczne pieniądze kupują stare, chujowe hubrydy do Space Hulka, bo nowe (wyglądające milion razy lepiej imho) im nie leżą. Co kto lubi. A Goliaci byli napakowani zawsze, w starych modelach nawet bardziej niż teraz.
A jeżeli mamy się opierać nie tylko na naszych sentymentach, gustach i guścikach, to tak naprawdę nowe modele Necromundy o wiele bardziej oddają nędzę slumsów i brak wszystkiego, bo są bardziej nafaszerowane nietypową i improwizowaną bronią, podczas gdy w klasykach lasguny, plasmy i boltery były w gangach na porządku dziennym.
- raj
- Administrator
- Posty: 5691
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 338 times
- Been thanked: 1005 times
- Kontakt:
Re: Necromunda
Heh. Jest dokładnie na odwrót. Od samego początku wiadomo, że będzie to gra z mocnym akcentem modelarskim oraz wysiwygiem.Rocy7 pisze:Jak narazie słyszę argumenty w stylu "to niewłaściwe iż nie lubisz modelarstwa".
Przy modelach z Necro, klejenie okrętów z Dropshipa to przedszkole.
A całe twoje marudzenie sprowadza się przede wszystkim do "ble trzeba kleić modele".
Więc to nie jest tak, że my Ci mówimy, że "to niewłaściwe iż nie lubisz modelarstwa". My Ci mówimy - to jest gra z modelarstwem, więc krtytykowanie tego jest zupełnym nieporozumieniem.
Nie podoba się, to trudno, masz prawo tego nie lubić, tylko po co tracisz tutaj swój i nasz czas?
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: Necromunda
To. Myślę, że to przez dopalacze. Gizmoo miał na Essen napięty terminarz, musiał sobie radzić.ajfel pisze: Teksty o tym, jak GW nie nadąża za resztą świata i za argument podana jakość modeli CMON to wisienka na torcie (lub truskawka jak ktoś woli).
Nikt w pełni sił, kto widział bandę Khorna z Shadespire nie twierdziłby, że CMON ma lepsze modele niż GW.
Sam hejtowałem GW przez wiele lat, ale twierdzenie, że 'nie nadąża' wobec firmy która przeżywa drugą młodość -i to w dużym stylu jest śmieszne.
I żeby było jasne, lubię CMON i podobają mi sie ich figurki.
Re: Necromunda
A tak całkiem z innej beczki, nie wiem czy zwróciliście uwagę: miłym zaskoczeniem są reguły po polsku (pełne, nie skrót jak w Blood Bowlu).
- karawanken
- Posty: 2405
- Rejestracja: 28 wrz 2014, 19:53
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 106 times
Re: Necromunda
Na pewno? W opisie w jednym sklepie pisze:ajfel pisze:A tak całkiem z innej beczki, nie wiem czy zwróciliście uwagę: miłym zaskoczeniem są reguły po polsku (pełne, nie skrót jak w Blood Bowlu).
104-stronicowa instrukcja (wersja angielska)
Instrukcja z zasadami podstawowymi (wersja polska)
Jak dla mnie ten opis świadczy, że jest tak jak w Blood Bowlu
- raj
- Administrator
- Posty: 5691
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 338 times
- Been thanked: 1005 times
- Kontakt:
Re: Necromunda
GW zawsze daje skrót po polsku.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Re: Necromunda
Nie widziałem, więc nie dam się pociąć że tak jest. Powołuję się na info od Wargamer z fanpejdża fejsbukowego, gdzie przy okazji przedsprzedaży informują, że:karawanken pisze:Na pewno? W opisie w jednym sklepie pisze:ajfel pisze:A tak całkiem z innej beczki, nie wiem czy zwróciliście uwagę: miłym zaskoczeniem są reguły po polsku (pełne, nie skrót jak w Blood Bowlu).
104-stronicowa instrukcja (wersja angielska)
Instrukcja z zasadami podstawowymi (wersja polska)
Jak dla mnie ten opis świadczy, że jest tak jak w Blood Bowlu
Zasady są po polsku. Pełne. Fluff jest po angielsku.
Premiera 24 listopada i wtedy towar będzie do odbioru.
Wargamer - Games unplugged Karty taktyk są po angielsku, ale w instrukcji jest ich tłumaczenie.
- raj
- Administrator
- Posty: 5691
- Rejestracja: 01 lis 2006, 11:22
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 338 times
- Been thanked: 1005 times
- Kontakt:
Re: Necromunda
Bo to tak właśnie wygląda, skrót zasad to wszystkie zasady okrojone z wszelkiego flufu i zbytecznych grafik.
"Jest to gra planszowa. Każdy gracz ma planszę i lutuje nią przeciwnika." - cytat za "7 krasnoludków - historia prawdziwa."
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
Szukajcie recenzji planszówek na GamesFanatic.pl
- Gizmoo
- Posty: 4404
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 3131 times
- Been thanked: 3059 times
Re: Necromunda
Masz problemy ze wzrokiem? Zrozumieniem prostych zdań? Zacytuj w którym miejscu "ZJEBAŁEM PRODUKT"?ajfel pisze:zjebać produkt,
Więcej - napisałem w moim poście:
Gizmoo pisze:Żeby nie było - To może być dobra gra.
Obrażasz mnie, bo śmiałem napisać w wątku o grze twojego ukochanego GW, że mi się coś nie podoba?Ash pisze: To. Myślę, że to przez dopalacze. Gizmoo miał na Essen napięty terminarz, musiał sobie radzić.
Czy wy serio odbieracie to za atak jak napiszę, że coś mi się nie podoba wizualnie? Że nie podoba mi się, że jest płaska plansza, a nie makiety 3D (które w starej podstawce były kompaktowe, mobilne i szybko się je składał)? Obrażasz mnie tak, jakbym ja co najmniej obraził Twoją matkę. WTF?
To po pierwsze:Ash pisze:Sam hejtowałem GW przez wiele lat, ale twierdzenie, że 'nie nadąża' wobec firmy która przeżywa drugą młodość -i to w dużym stylu jest śmieszne.
http://www.belloflostsouls.net/2017/07/ ... cials.html
I porównaj to sobie do kwot zebranych na kickstarterze przez CMON. M'kay?
A jeżeli chodzi o produkty i ich przystępność, to serio nie wiem jak osoba, która widziała na Essen Mythic Battles: Pantheon, Lord Of Hellas, Nemesis, czy wreszcie Joan of Arc, może powiedzieć, że Necromunda ma lepsze modele i jest bardziej przystępna od którejkolwiek z tych gier (mechanika, interfejs, czas poświęcony na rozgrywkę, modele odlane w całości). Bo jeżeli ktoś tak uważa, to musi być zaślepiony. Albo - odbijając piłeczkę za epitety, którymi mnie uraczyliście - upośledzony.
