My w cztery osoby za pierwszym razem graliśmy pierwszy scenariusz ponad 5h nie licząc tłumaczenia zasad przed grą i setupu, a to podejrzewam najłatwiejszy i najkrótszy scenariusz (innych jeszcze nie widziałem), same scenariusze są zaś regrywalne bo o ile cele poszczególnych aktów się nie zmieniają, o tyle to jakie potwory, jak plansza się ułoży, jakie kafelki będą już się zmienia.
Co do ilości 3 w podstawce, 2 są w dodatku z poprzedniego KSa, który można tutaj dokupić, 3 w tym nowym dodatku, więc myślę że te 8 scenariuszu to przynajmniej jakieś 40h, choć pewnie wyjdzie więcej, nawet jakbyś chciał tylko raz zagrać w każdy, także o ilość scenariuszy bym się tak bardzo nie martwił.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 12 paź 2020, 09:04
autor: Cyel
Yuri pisze: ↑09 paź 2020, 19:43
Zyczę Ci byś przeszedł wszystkie to naprawde trudna gra ;p
Po 4 podejściach solo .. muszę się zgodzić Podziwiam kolegę powyżej z pierwszą rozgrywką trwającą 5h, bo u mnie za każdym razem po około 40 minutach było game over Nie dotarłem ani razu powyżej 2 rozdziału. Co też ma swoją zaletę, bo gra trudna zachęca do dalszych prób.
Natomiast zastanawiam się jak bardzo sam sobie utrudniłem, próbując na początek gry tylko dwoma badaczami. Póki co mechanizmy skalujące, które zauważyłem zdają się raczej premiować podejście "im więcej badaczy tym łatwiej". Dodatkowy badacz to tylko tak z ~0,5 dodatkowego potwora na turę (+ hard cap 4 potwory/lokację) a np wymaganie pchnięcia scenariusza kosztem 4 zdrowia zupełnie inaczej wygląda gdy masz do dyspozycji zdrowia 18 a nie 9.
Oczywiście jest spora szansa, że coś rozgrywam nie tak bo instrukcja należy do tych dość opornych. Wydrukowana pomoc gracza robi o wiele lepszą robotę
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 12 paź 2020, 15:56
autor: Phate
Czy może wiecie w jaki sposób zostanie zmieniona mechanika pojawiania się potworów i kart horroru ? Dotychczas był rzut kością a teraz co będzie i w sumie dlaczego te kości zostaną zmienione ,?
Yuri pisze: ↑09 paź 2020, 19:43
Zyczę Ci byś przeszedł wszystkie to naprawde trudna gra ;p
Po 4 podejściach solo .. muszę się zgodzić Podziwiam kolegę powyżej z pierwszą rozgrywką trwającą 5h, bo u mnie za każdym razem po około 40 minutach było game over Nie dotarłem ani razu powyżej 2 rozdziału. Co też ma swoją zaletę, bo gra trudna zachęca do dalszych prób.
Natomiast zastanawiam się jak bardzo sam sobie utrudniłem, próbując na początek gry tylko dwoma badaczami. Póki co mechanizmy skalujące, które zauważyłem zdają się raczej premiować podejście "im więcej badaczy tym łatwiej". Dodatkowy badacz to tylko tak z ~0,5 dodatkowego potwora na turę (+ hard cap 4 potwory/lokację) a np wymaganie pchnięcia scenariusza kosztem 4 zdrowia zupełnie inaczej wygląda gdy masz do dyspozycji zdrowia 18 a nie 9.
Oczywiście jest spora szansa, że coś rozgrywam nie tak bo instrukcja należy do tych dość opornych. Wydrukowana pomoc gracza robi o wiele lepszą robotę
Ja grałem wyłącznie solo i od razu rzuciłem się na kontrolę całej czwórki. Wydaje mi się, że jest dokładnie tak jak piszesz - pełen zespól zawsze ma lepsze szanse, ale z kolei więcej się dzieje przy rzutach za spawn (większa szansa na więcej milusińskich). Faktycznie, było mi zdecydowanie łatwiej rozbiec się po mapie i przekopywać różne, odległe od siebie miejsca. Wiadomo, eksploracja to podstawa i czwórka badaczy bardzo tutaj pomaga, szczególnie, że później przedmiotami można się wymienić. Na pewno zmniejsza to też zagęszczenie potworów na poszczególnych kaflach mapy, bo rzucasz tam, gdzie masz badacza i spawn space. Kolejną przewagą była możliwość poświęcenia poszczególnych badaczy dla osiągnięcia wyższego celu. Czasami musiałem odciągać potwory w różne miejsca, a w międzyczasie jeden "samotny wilk" cisnął na wejście do lokacji ostatecznej. Nie wiem, czy gdybym grał jedną/dwoma postaciami to czy sytuacja nie byłaby kompletnie różna, bo i mniejsze (teoretycznie) prawdopodobieństwo na pełen zestaw kreatur w grze. Chyba, że trafi się same eteryczne, a ekwipunek nie pomoże. To wtedy wiadomo, co trzeba robić.
Phate pisze: ↑12 paź 2020, 15:56
Czy może wiecie w jaki sposób zostanie zmieniona mechanika pojawiania się potworów i kart horroru ? Dotychczas był rzut kością a teraz co będzie i w sumie dlaczego te kości zostaną zmienione ,?
Ta mechanika pozostaje w niezmienionym stanie. Gracze nadal rzucają za obecność spawn pointów (każdy gracz rzuca dopóki przynajmniej jeden taki punkt na kaflu się znajduje) i nadal jest jeden rzut na fazę horroru. Zmiana ma być w dodatku To Eternity gdzie tekst na kartach rozdziałów ma się integrować w pełni z mechaniką gry. Prawdopodobnie pewne elementy czy wydarzenia będą wyzwalać spawn albo fazę horroru. Nie ma losowości, będzie więcej klimatu.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 13 paź 2020, 16:02
autor: Elrond
Ktoś może w kilku zdaniach powiedzieć czym dokładnie jest ta gra? Uwielbiam Lovecrafta i Mitologię Cthulhu. Posiadam w zasadzie wszystkie gry z tego uniwersum wraz z dodatkami, oprócz CDMD. CDMD nie brałem z dwóch prostych powodów. Po pierwsze nie interesuje mnie zwykła nawalanka (od tego mam Zombicide), po drugie nie pasuje mi kompletnie klimat jaki tam jest, że badacze kopią tyłki Przedwiecznym.
Dlatego chciałbym wiedzieć czym jest Machine Arcana i czy jest dla mnie. Czy jest tam jakaś przygoda, jakieś rzeczy które musimy robić oprócz walki z potworami? Czytałem gdzieś, że generalnie dostaje się po tyłku walcząc (co akurat mi odpowiada), ale co w tej grze można robić poza nią?
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 13 paź 2020, 16:16
autor: Ice^S5
Pójdź na stronę nr 5. Na drugiej połowie jest dyskusja na tematy o które pytasz.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 13 paź 2020, 16:25
autor: Elrond
Ice^S5 pisze: ↑13 paź 2020, 16:16
Pójdź na stronę nr 5. Na drugiej połowie jest dyskusja na tematy o które pytasz.
Czytałem ale jedyne co się dowiedziałem, to że to taki X-Com w świecie Cthulhu. Czyli rozumiem, że to tylko naparzanka ale bardziej taktyczna niż Zombicide czy CDMD?
Może doprecyzuje pytanie. Jak wygląda taki scenariusz przykładowy np. z 2 edycji. Co mamy tam zrobić, jakie czynności wykonujemy, czy np. da się go przejść nie walcząc z potworami, lub w małym stopniu. Wiem, że to dungeon crawler ale jestem ciekaw czy taki bardziej rozbudowany, czy nie. Nie wiem po prostu czy wchodzić w kolejny tytuł z Cthulhu mając praktycznie wszystko i kilka dungeonów w innych uniwersach.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 13 paź 2020, 19:56
autor: zbajszek
Cyel pisze: ↑12 paź 2020, 09:04
Po 4 podejściach solo .. muszę się zgodzić Podziwiam kolegę powyżej z pierwszą rozgrywką trwającą 5h, bo u mnie za każdym razem po około 40 minutach było game over Nie dotarłem ani razu powyżej 2 rozdziału. Co też ma swoją zaletę, bo gra trudna zachęca do dalszych prób.
Natomiast zastanawiam się jak bardzo sam sobie utrudniłem, próbując na początek gry tylko dwoma badaczami. Póki co mechanizmy skalujące, które zauważyłem zdają się raczej premiować podejście "im więcej badaczy tym łatwiej". Dodatkowy badacz to tylko tak z ~0,5 dodatkowego potwora na turę (+ hard cap 4 potwory/lokację) a np wymaganie pchnięcia scenariusza kosztem 4 zdrowia zupełnie inaczej wygląda gdy masz do dyspozycji zdrowia 18 a nie 9.
Oczywiście jest spora szansa, że coś rozgrywam nie tak bo instrukcja należy do tych dość opornych. Wydrukowana pomoc gracza robi o wiele lepszą robotę
No graliśmy w czwórkę i udało się przejść to, choć nie bez problemów i pewnie nie bez oszukiwania .
Pamiętaj że jak musisz tracić zdrowie to zawsze może zamiast stracić esencję (wymiennie 1 do 1, więc 3 zdrowia możesz na przykład wziąć jako 2 esencji i 1 zdrowia, albo 3 esencji albo wszelkie inne kombinacje ). Ja myślałem że nie mogę tego zastosować do popchnięcia aktu w 1 scenariuszu, ale jak się okazało po szukaniu po internetach sam autor mówił że jak najbardziej można, choć wydłużyłem przez to swojego gameplaya dość znacznie . Hard cap jest to prawda, ale też zmniejsza Ci się prawdopodobieństwo że coś się pojawi (1 rzut, zamiast na przykład 4). Też mam wrażenie że im więcej tym łatwiej jest, ale pewnie jakoś w miarę sensownie jest to policzone.
A instrukcja faktycznie niby przejrzysta ale strasznie dziwnie napisana, może ludzie w tej trzeciej edycji dostaną lepszą, bo mają poprawiać ponoć .
Ice^S5 pisze: ↑13 paź 2020, 16:16
Pójdź na stronę nr 5. Na drugiej połowie jest dyskusja na tematy o które pytasz.
Czytałem ale jedyne co się dowiedziałem, to że to taki X-Com w świecie Cthulhu. Czyli rozumiem, że to tylko naparzanka ale bardziej taktyczna niż Zombicide czy CDMD?
Może doprecyzuje pytanie. Jak wygląda taki scenariusz przykładowy np. z 2 edycji. Co mamy tam zrobić, jakie czynności wykonujemy, czy np. da się go przejść nie walcząc z potworami, lub w małym stopniu. Wiem, że to dungeon crawler ale jestem ciekaw czy taki bardziej rozbudowany, czy nie. Nie wiem po prostu czy wchodzić w kolejny tytuł z Cthulhu mając praktycznie wszystko i kilka dungeonów w innych uniwersach.
In a nutshell...
Spoiler:
każdy scenariusz składa się z pewnej liczby kart rozdziałów (na przykład 10-11). Rozpoczynasz grę na jednym kaflu mapy, w rozdziale pierwszym, który zaczyna budować kontekst Twojej wyprawy, a przejść do kolejnego rozdziału możesz poprzez aktywację miejsca na mapie, które nazywa się Chapter Space. Sam rozdział z kolei może też w jakiś sposób wpływać na zachowanie badaczy, albo potworów, na planszy. Czasem, żeby odblokować Przejście Rozdziału (wolne tłumaczenie) trzeba spełnić jakiś warunek (na przykład poświęcić pewną ilość punktów życia itp.). Potwory wbijają na mapę praktycznie co rundę, dodatkowo jeśli ma się "szczęście" można wywołać fazę horroru, która bije mocno po twarzy (bardzo rzadko zdarza się, że nie spełniamy warunków) - moje ulubione karty to (tak, żebyś miał jakiś ogląd sytuacji) unieruchomienie badaczy na całą rundę albo nadanie wszystkim potworom stanu eteryczny, który to pozbawia nas możliwości wzięcia ich za cel, chyba, że jakaś broń lub zdolność badacza na to pozwala. Ale jak nam się trafi combo tych dwóch kart na raz (a może się zdarzyć), to tylko przyjmujemy baty. Z biegiem gry potwory rosną w siłę. W późniejszych fazach te o najniższym poziomie praktycznie w ogóle nie występują. Możesz z nimi walczyć, jest to jakieś wyjście z sytuacji, ale czasem się po prostu nie da. Wystarczy wspomnieć eteryczność, która na szczęście ma też swoje dobre strony, bo przez takie monstrum możesz w ciasnym korytarzu zwyczajnie sobie... przejść i ruszyć dalej. Czasem sytuacja wymaga rozciągnięcia potworów na planszy, żeby jeden badacz mógł coś zrobić, czasem trzeba się schować w pomieszczeniu i zatrzasnąć drzwi. Tak jakby ukrywamy się przed potworem. Tutaj zaś w grze pojawia się kolejny twist: jeśli potwory są "bezmyślne", czyli sterowane przez AI gry, to próbują zniszczyć drzwi rzutem kości + wytrzymałością. Jeśli kontroluje je gracz, otwiera drzwi zużywając wytrzymałość. A czasem da się potwora zepchnąć w przepaść, albo przeciągnąć nad nią, albo usunąć wraz ze spadającym kaflem terenu (dużo by pisać). Po drodze eksplorujesz punkty na mapie, masz możliwość znalezienia przedmiotów, łączenia ich w fajne i wypasione sprzęty, uzupełniające swoje właściwości, możesz się czasem zregenerować, albo uruchomić pułapkę. Jest naprawdę sporo do zrobienia, a monstra cisną i utrudniają życie konkretnie. Karty rozdziałów i wydarzenia (zarówno badaczy jak i te z fazy horroru) nadają tempo grze, czasem przyspieszając, czasem zwalniając ją (blokowane przejście do kolejnego rozdziału choćby). I to wszystko prowadzi do finałowej sceny, w której albo osiągamy cel i wygrywamy, albo musimy jeszcze coś "zmajstrować" żeby osiągnąć sukces. Nadmienię, że każdy z potworów w grze jest kompletnie inny, nie powtarzają się, nie ma dwóch takich samych, a czasem... o zgrozo, ich pasywki się uzupełniają, co daje niezły łomot badaczom. Jeszcze połączyć to z efektami rozdziałów, czy fazy horroru i mamy niezłą jatkę, z nami w postaci mięska wrzucanego do maszynki. I jak tu ujść z życiem? Kombinuj...
Jest tu naprawdę sporo do ogrania, czas rozgrywki nie jest krótki, ale da się "zapisać" stan gry i wznowić innym razem. To tak po krótce. Jest miejsce i czas na bitkę, jest miejsce i czas na planowanie, na analizowanie. Ale czasem sytuacja odwróci się o 180 stopni i szybko trzeba decydować, co teraz i gdzie iść. Myślę, że się nie rozczarujesz. To zdecydowanie nie jest łupanka w stylu Zombicide czy DMD. Tutaj nie lejesz potworów co kawałek i nie starasz się "walnąć Cthulhu w twarz" (cyt. E. Langa). Autor specjalnie postawił na inkarnacje, czy pomioty poszczególnych bóstw, dla urzeczywistnienia sytuacji, bo przecież bóstwa nie pokonasz, ale jego ziemską formę już tak (przynajmniej masz szansę... nikłą, no ale zawsze to jakaś szansa). A klimat wylewa się dosłownie z każdej karty, bo każda ma tekst. Czy to jakiś wtręt fabularny, czasem wydarzenie, a czasem wiersz budujący grozę i poczucie beznadziei. To prawie jak mała powieść, tylko Ty jesteś jej bohaterem.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 14 paź 2020, 09:26
autor: Elrond
Dzięki wielkie hamish Właśnie o takie krótkie streszczenie gry mi chodziło. Bardzo mi pomogłeś i chyba zdecyduję się na zakup Rozgrywka brzmi miodnie i widzę, że jest świetnym połączeniem Mitów z Dungeon Crawlerem. Czegoś takiego jeszcze nie mam w swojej kolekcji, więc ...
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 14 paź 2020, 12:38
autor: kiniol1
Wersja z sklepowa Galakty będzie identyczna z wersją z kickstartera? Z tego co widzę to nie ma KSE.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 14 paź 2020, 15:18
autor: strid3rr
kiniol1 pisze: ↑14 paź 2020, 12:38
Wersja z sklepowa Galakty będzie identyczna z wersją z kickstartera? Z tego co widzę to nie ma KSE.
Najprawdopodobniej tak, przynajmniej tak wynika z informacji podanej na stronie produktu.
kiniol1 pisze: ↑14 paź 2020, 12:38
Wersja z sklepowa Galakty będzie identyczna z wersją z kickstartera? Z tego co widzę to nie ma KSE.
Najprawdopodobniej tak, przynajmniej tak wynika z informacji podanej na stronie produktu.
Na to wygląda. Dlatego można się zastanowić gdzie kupić: u Galakty, przy czym pewnie będzie w sprzedaży minimum pół roku od dostawy KS oraz nie koniecznie dodatki będą dostępne (case z S&S) - choć kontrargumentem jest to, że tłumaczą wszystkie dodatki już w ramach kampanii.
Prawdopodobnie wersja Galakty będzie tańsza, póki co tendencja jest taka, że jeśli coś nie zawiera figurek i KSE to w retailu wychodzi taniej - i było tak w przypadku Chronicles of Crime, Dice Settlers, Call to Adventure i kilku innych.
Jeszcze się waham, ale najprawdopodobniej zostaje przy wsparciu KS.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 10:48
autor: Chilihead
Ja zostaje przy KS. Nie spodziewam się że będzie dużo taniej (zwłaszcza jeśli dodatki będą sprzedawane osobno), a maniakalnie koszulkuje gry. Do MA nie ma koszulek na rynku w zasadzie żadnych, udało mi się kupić pasujące jako tako, ale nie wystarczyło na wszystkie karty i czekam na dostawę z połowicznie zakomunikowanymi przedmiotami (najbardziej problematyczny rozmiar).
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 11:01
autor: QuBek
Chilihead pisze: ↑15 paź 2020, 10:48
Ja zostaje przy KS. Nie spodziewam się że będzie dużo taniej (zwłaszcza jeśli dodatki będą sprzedawane osobno), a maniakalnie koszulkuje gry. Do MA nie ma koszulek na rynku w zasadzie żadnych, udało mi się kupić pasujące jako tako, ale nie wystarczyło na wszystkie karty i czekam na dostawę z połowicznie zakomunikowanymi przedmiotami (najbardziej problematyczny rozmiar).
Słuszny argument. A doradzisz co się najczęściej tasuje i warto zakoszulkować? I czy w ogóle trzeba koszulkować, powoli skłaniam się odchodzić od tego, bo rzadko którą grę ogrywam tak często.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 11:56
autor: Chilihead
Trudno powiedzieć w sumie. Jedyne co tasujesz w każdej grze to przedmioty i potwory w momencie w którym dokładasz nowe do puli. Resztę kart (eventy) tasujesz jedynie przed rozgrywką. Nie ma aż tak dużo tasowania w mojej opinii, mam po prostu zboczenie na punkcie koszulkowania gier do których mam sentyment Karty jakościowo są przyzwoite, porównywalne z kartami od Galakty.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 12:27
autor: Yuri
Moim zdaniem nie trzeba. Jak pisał przedmówca, decki są przygotowane, a karty rewelacyjnie lakierowane. W pokera nimi grać nie będziemy.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 14:40
autor: mmag
Dodatkowe kości dostępne są w kampanii dlatego, że może ich fizycznie w trakcie gry być za mało, czy tylko po to, aby każdy z graczy mógł mieć swój własny komplet i nie trzeba było ich przekazywać między sobą?
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 14:50
autor: Chilihead
Fizycznie do gry wystarcza jeden komplet, nie miałem jeszcze sytuacji, gdzie modyfikatory które posiadałem wymagały by większej ilości kości.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 15:10
autor: pan_slaw
Chilihead pisze: ↑15 paź 2020, 10:48
Ja zostaje przy KS. Nie spodziewam się że będzie dużo taniej (zwłaszcza jeśli dodatki będą sprzedawane osobno), a maniakalnie koszulkuje gry. Do MA nie ma koszulek na rynku w zasadzie żadnych, udało mi się kupić pasujące jako tako, ale nie wystarczyło na wszystkie karty i czekam na dostawę z połowicznie zakomunikowanymi przedmiotami (najbardziej problematyczny rozmiar).
3trolle podały już cenę podstawka z dodatkami 399 zł. Biorąc z KS musisz jeszcze doliczyć spore koszty wysyłki. Jeśli można wiedzieć to jakie koszulki miałeś, które mniej więcej pasują?
Chilihead pisze: ↑15 paź 2020, 10:48
Ja zostaje przy KS. Nie spodziewam się że będzie dużo taniej (zwłaszcza jeśli dodatki będą sprzedawane osobno), a maniakalnie koszulkuje gry. Do MA nie ma koszulek na rynku w zasadzie żadnych, udało mi się kupić pasujące jako tako, ale nie wystarczyło na wszystkie karty i czekam na dostawę z połowicznie zakomunikowanymi przedmiotami (najbardziej problematyczny rozmiar).
3trolle podały już cenę podstawka z dodatkami 399 zł. Biorąc z KS musisz jeszcze doliczyć spore koszty wysyłki. Jeśli można wiedzieć to jakie koszulki miałeś, które mniej więcej pasują?
pan_slaw pisze: ↑15 paź 2020, 15:10
3trolle podały już cenę podstawka z dodatkami 399 zł. Biorąc z KS musisz jeszcze doliczyć spore koszty wysyłki. Jeśli można wiedzieć to jakie koszulki miałeś, które mniej więcej pasują?
Behind the scenes we are working tirelessly on the remaining design, play-testing, art and writing to craft a fitting climax to this strange journey we have undertaken together, and we are on track to deliver the infernal boxes to your doorstep by May 2021.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 17:35
autor: Niven
Jakbyście szukali figurek Explorerow do Arcany to polecam zestaw z gry The Other Side : ECB Black OPS. Parę dni temu znalazlem go za 105 zł. Figurki o wzroście 32 mm, wystarczy dokupić podstawki o szerokosci 25 mm i pomalować ofc.
Re: Machina Arcana (Juraj Bilich)
: 15 paź 2020, 21:23
autor: playerator
Niven pisze: ↑15 paź 2020, 17:35
(...) ECB Black OPS. Parę dni temu znalazlem go za 105 zł (...)
Podziwiam kolegę powyżej z pierwszą rozgrywką trwającą 5h, bo u mnie za każdym razem po około 40 minutach było game over 
.
.
