Strona 7 z 7

Re: The Thing: The Boardgame (Giuseppe Cicero, Andrea Crespi)

: 13 lis 2023, 22:30
autor: Vallarr
Radiostacja i helikopter mają ten mały problem, że by zrobić to szybko - muszą chodzić po 2 osoby, jak nie trzy.
Jak po jednej - muszą chodzić do kotłowni po 2, albo pozamarzacie.
Ale spoko, załóżmy, że poszło wyjątkowo szybko, pogoda spoko, helikopter leci i...
W międzyczasie próba (...) dowiedzenia się kto jest nieujawnionym obcym
Przecież to warunek zwycięstwa - nie helikopter, a ucieczka bez obcego. Jak się skupicie by uciec, to uciekniecie... i przegracie, bo nie macie żadnego powodu podejrzewać kogokolwiek. Jak zostawicie człowieka - też przegrywacie... w efekcie cała "taktyka" sprowadza się do ślepego strzału lub ewentualnie jednego/dwóch testów, jeśli ktoś miał szczęście w labie.
Trochę... bez sensu tak grać, imho.

Ale też muszę przyznać - zawsze mnie ciekawiło co by się stało, gdyby widząc "mega bezpieczną taktykę na helikopter" - obcy się po prostu ujawnił i tam siedział z 3 siły zawsze, czekając aż się skończy żarcie i paliwo :D Nie było okazji przetestować, czaję się na to.

Re: The Thing: The Boardgame (Giuseppe Cicero, Andrea Crespi)

: 14 sty 2024, 07:02
autor: bdm
hawkins_ pisze: 12 cze 2022, 01:16 Dziś w końcu miałem okazję zagrać w 8-osobowym składzie i pierwszy raz wygrali ludzie :D. Nie było łatwo, bo według mnie Obcy ma łatwiejszą drogę do zwycięstwa, ale udało się nam naprawić radiostację, wezwać helikopter, korygować pogodę, uzupełniać zapasy....
Zaproponowałem następującą metodę, która zwiększyła szansę ludzi na wygraną...
Spoiler:
W końcu Obcy postanowili się ujawnić, gdyż zobaczyli, że dużo nie zdziałają przy takiej strategii rozgrywki, jednak było już za późno i po zdobyciu miotacza ognia udało nam się odeprzeć jego ataki i szczęśliwie odlecieć helikopterem ratunkowym. :)

Tak jak wspomniałem, ta metoda była przetestowana tylko w jednej rozgrywce i sprawdziła się całkiem dobrze w grze 8-osobowej choć i tak do końca były emocje i nie było wiadomo kto wygra. Podejrzewam, że przy mniejszej liczbie graczy jej skuteczność może okazać się mniejsza.
Moim zdaniem to bardzo dobra metoda.
Spoiler:
Gambit pisze: 24 kwie 2022, 19:46
Bruno555 pisze: 24 kwie 2022, 19:41 Chyba wiem o jaką strategię wygrywającą chodzi. Gambicie potwierdź jeśli o to chodzi
Potwierdzam. I jak widzisz w tym niefajnym przypadku, kiedy Obcy jest liderem, to można całować się w odpowiednie elementy ciała na do widzenia :)
Moim zdaniem nie.
Spoiler:

Re: The Thing: The Boardgame (Giuseppe Cicero, Andrea Crespi)

: 19 sty 2024, 08:14
autor: Vallarr
bdm pisze: 14 sty 2024, 07:02 Moim zdaniem to bardzo dobra metoda.
Ma jedną wadę.
Obcy perfekcyjnie wykonują swoje zadania w parze. Kogo nie wpuścisz do helikoptera? Zakładając, że masz nawet 4 dobre żetony z laboratorium (a tak się może złożyć, że będzie je miała para obcych, ja tak bym grał), to oznacza, że grasz na 50% szansy na wygraną.
W najlepszym przypadku, jak testujesz losowo idealnie współpracujących ludzi.

Ba, na miejscu obcego bym nawet nie zarażał "swojego", by wygrać jak przetestują po 1 osobie w parze. Jak mnie i go nie wpuszczają? Wygrywam. Jak jego i mnie wpuszczają? Wygrywam.

Jest to jakaś metoda, owszem, ale imho niezbyt dobra, bo obcy nie ma powodu robić NICZEGO.
Moim zdaniem nie.
Spoiler:
Spoiler:
Zaś co do kotłowni - z FAQ ze strony pendragona - można spalić kotłownię zanim się zepsuje, a spalone pomieszczenia są "zepsute", wyjście z takiej sytuacji wymaga miotacza ognia (który ma obcy), innych przedmiotów do spalania i decyzji lidera (którym w tej strategii jest obcy) - także powodzenia.
Strategia wygrywająca jest mocna, ale oznacza tyle, że jak jesteś człowiekiem, to po prostu MUSISZ iść po lidera - zwłaszcza jak lider w pierwszej akcji idzie do zbrojowni lub po przedmioty.

Re: The Thing: The Boardgame (Giuseppe Cicero, Andrea Crespi)

: 19 sty 2024, 09:11
autor: hawkins_
Vallarr pisze: 19 sty 2024, 08:14 Jest to jakaś metoda, owszem, ale imho niezbyt dobra, bo obcy nie ma powodu robić NICZEGO.
Idąc tym tokiem myślenia, można powiedzieć, że w KAŻDYM scenariuszu gry obcy nie ma powodu robić NICZEGO. Przy każdej metodzie lub braku metody może po prostu współpracować, nie zarażać i liczyć na prześlizgniecie się do przez sito testowania. Ten, niestety dość nudny, sposób grania obcego w żaden sposób nie jest wyjątkowo bardziej skuteczny w przypadku opisanej powyżej metody współpracy pozostałych graczy.

Re: The Thing: The Boardgame (Giuseppe Cicero, Andrea Crespi)

: 19 sty 2024, 18:28
autor: Vallarr
Jeśli chce grać na 50% szansy na wygraną, nie więcej, to tak, nie ma powodu.
Tylko... jaki jest sens? Całą grę można sprowadzić do wylosowania obcego, pociągnięcia 4 żetonów z wora, wytypowania paru osób losowo i cześć, można kolejną partię.

Ale jak ludzie swoją "strategią" znacząco zwiększają mu szanse na skuteczne ukrycie się, to tylko głupi by robił coś, co go ujawnia w ich oczach od razu - a zwiększają, bo żadne zachowanie nie będzie podejrzane, nie będzie kwestionowane, nie ma szans "wpaść", za to grając na niezarażenie teammate drastycznie rośnie szansa na wygraną.
Ludzie muszą, po prostu muszą dać obcemu szanse na popełnienie błędów lub podejrzanych zachowań, nałożyć na gracza jakąkolwiek presję, zamiast całkowicie ją z niego zdejmować.

Znaczy... moim zdaniem, wiadomo ;)

Edit => Zresztą nie wiem jak wy, ale jak u mnie objawi się taki gracz alfa domorosły strateg, to ja pierwszy powiem "mowy nie ma, pewnie jesteś obcym, który chce komfortowo uciec" i będę grał swoje - w razie potrzeby idąc do laba czy po miotacz ognia, by się oczyścić ;)
I podejrzewam, ze 90% mojego stołu tak samo. Serio u was by to przeszło? ;D

Re: The Thing: The Boardgame (Giuseppe Cicero, Andrea Crespi)

: 21 sty 2024, 18:54
autor: Curiosity
Ostatnie posty przeniosłem do
tematu z zasadami