Strona 7 z 14

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 21 kwie 2022, 14:30
autor: Halloween
Pynio pisze: 21 kwie 2022, 14:15 Hmmm... a co ma folia do tego? Jakbym był w stanie kupić np. War of the ring anniversary edition yyy.. bez folii, to bym sie 5 sek nie zastanawiał. To jest planszówka ludzie, a nie korona Anglii...
Cena zestawu Lego albo Magic the Gathering w folii a rozpakowany-nieużywany ale bez folii to jest różnica gdzieś z 20% .Czasami więcej. To czego nakłady się pokończyły i może nie być dodruku to są rzeczy dla kolekcjonerów - a dla nich to korona świętego Edwarda.

Dlatego moja rada - jeżeli ktoś chce kupować jakąś cenną planszówkę (pewnie coś gigantycznego z KS by się nadawało) inwestycyjnie/jako lokata kapitału to należy ją bezwzględnie trzymać w folii. No chyba, że poszczególne elementy mogą zyskiwać na wartości tak jak były np. figurki (niesklejone!) ze Space Hulk i cały zestaw rozbijany na części.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 21 kwie 2022, 14:50
autor: MichalStajszczak
Halloween pisze: 21 kwie 2022, 14:30 Dlatego moja rada - jeżeli ktoś chce kupować jakąś cenną planszówkę (pewnie coś gigantycznego z KS by się nadawało) inwestycyjnie/jako lokata kapitału to należy ją bezwzględnie trzymać w folii.
Jest rozwiązanie alternatywne - kupić foliarkę :D

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 21 kwie 2022, 15:49
autor: Aadaan
MichalStajszczak pisze: 21 kwie 2022, 14:50
Halloween pisze: 21 kwie 2022, 14:30 Dlatego moja rada - jeżeli ktoś chce kupować jakąś cenną planszówkę (pewnie coś gigantycznego z KS by się nadawało) inwestycyjnie/jako lokata kapitału to należy ją bezwzględnie trzymać w folii.
Jest rozwiązanie alternatywne - kupić foliarkę :D
Coś w tym jest. Taki kolekcjoner/inwestor jak kupi w folli, to też nie otworzy i nie zobaczy, że żetony powypychane, a karty były grane bez koszulek…
No chyba, że też ma, cwaniak, foliarkę.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 21 kwie 2022, 17:22
autor: Pynio
Aadaan pisze: 21 kwie 2022, 15:49

Coś w tym jest. Taki kolekcjoner/inwestor jak kupi w folli, to też nie otworzy i nie zobaczy, że żetony powypychane, a karty były grane bez koszulek…
No chyba, że też ma, cwaniak, foliarkę.
Taka foliarkowa incepcja

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 22 kwie 2022, 07:09
autor: ponika
Pynio pisze: 21 kwie 2022, 14:15To jest planszówka ludzie, a nie korona Anglii...
Też mam odczucie, że niektórzy zachowują się jakby handlowali antykami. A to w sumie zwykle meble z Ikei...

Ciekawe jest też, że to już kolejny temat w którym grupa kupujących zrzyma się na wysokie oferty i oczekuje - w sumie nie wiem czego. Centralnego sterowania ceną Osadników z Catanu? Urzędu ochrony cen do spraw gier planszowych?

Jeśli mam talię kart i z jakiegoś powodu jest dla mnie cenna, mogę ją wystawić choćby i za milion dolarów i jak ktoś ją kupi to wszystko jest ok. Nikt nikomu nie broni zrobić researchu, popytać na forach, poszukać gdzie indziej. Jak wystawiam grę za 800 zł choćby i na pięć lat, to niczyja to sprawa, oprócz tego kto to finalnie kupi.

Historia ceny jest w sumie nikomu niepotrzebna - ceny się zmieniają. Jako kupujący nie mam ochoty dostawać wiadomości "ale Ziutek sprzedał rok temu za pół ceny". Ja sprzedaje za tyle, bo za tyle opłaca mi się to sprzedać. Jak zależy mi na szybkiej sprzedaży to puszczę choćby po kosztach, jak mam czas to może wisieć i wisieć.

Strasznie nie lubię kultury dociekania "a co tak drogo" i prób nacisku, żeby "akurat mi sprzedac taniej, bo przedstawiłam argumenty że obniżka się należy". Jeden krótki mail z pytaniem o drobną zniżkę jest ok, ale niestety najczęściej na tym się nie kończy.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 22 kwie 2022, 07:53
autor: Pynio
ponika pisze: 22 kwie 2022, 07:09
Pynio pisze: 21 kwie 2022, 14:15To jest planszówka ludzie, a nie korona Anglii...
...
Twój post powinien zasadniczo zakończyć cały wątek :) Zgadzam się w 100%

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 22 kwie 2022, 08:30
autor: Niewodnik
Przyrównywanie planszówek do mebli z Ikei nie jest dla mnie najbardziej fortunne. Może i autor ma rację co do swojego przekazu, ale przecież znaczki pocztowe działają na praktycznie takiej samej zasadzie, co nie przeszkadza filatelistom wyszukiwanie coraz to kolejnych egzemplarzy i trzymania ich w nienaruszonym stanie (zwracając uwagę nawet na takie rzeczy jak oświetlenie). Rozumiem też, że przykład nie jest idealny i da się znaleźć różnice, ale osobiście zacząłem się zastanawiać nad sensem wypowiedzi Poniki (mam nadzieję, że dobrze odmieniam), bo sam kolekcjonuję te "meble z Ikei" i nierzadko widok owej kolekcji wzbudza zachwyt.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 22 kwie 2022, 10:18
autor: Halloween
Niewodnik pisze: 22 kwie 2022, 08:30 Przyrównywanie planszówek do mebli z Ikei nie jest dla mnie najbardziej fortunne. Może i autor ma rację co do swojego przekazu, ale przecież znaczki pocztowe działają na praktycznie takiej samej zasadzie, co nie przeszkadza filatelistom wyszukiwanie coraz to kolejnych egzemplarzy i trzymania ich w nienaruszonym stanie (zwracając uwagę nawet na takie rzeczy jak oświetlenie). Rozumiem też, że przykład nie jest idealny i da się znaleźć różnice, ale osobiście zacząłem się zastanawiać nad sensem wypowiedzi Poniki (mam nadzieję, że dobrze odmieniam), bo sam kolekcjonuję te "meble z Ikei" i nierzadko widok owej kolekcji wzbudza zachwyt.
Przykład idealny nie jest tylko dlatego bo znaczki od lat 90tych tracą na popularności. Można powiedzieć, że karty Magica zajęły ich miejsce.

Dla wielu osób również na tym forum gry już mniej służą do grania niż po prostu do interesowania się nimi i posiadania.
Nawet współczesne metody produkcji gier (mimo trwałych komponentów są różne koszulki na karty) świadczą o tym, że to ma być przechowywane i zachowywać wartość pieniężna. To już nie te czasy gdy gry były do pogrania i wyrzucenia jak się zużyją typu wydawnictwo Encore, teraz mają być traktowane jako przedmioty dla pasjonatów i zajmować miejsce latami :) Mimo, że wtedy było przecież więcej czasu i również więcej godzin poświęcało się na jeden tytuł.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 22 kwie 2022, 10:29
autor: Niewodnik
Ciężko mi się z tym kłócić, skoro sam kupuję gry TYLKO I WYŁĄCZNIE po to, by stały wiecznie zafoliowane i nigdy nie zamierzam ich z owej folii wyciągać. Dla mnie osobiście cała dyskusja jest dosyć mocno abstrakcyjna, bo sam często gęsto operuję cenami, które bardzo mocno odbiegają od sklepowych (np. Dodatek Obfitości, który aktualnie kosztuje 300+ zł) i jedyne żale jakie słyszę, to że nie da się go znaleźć, a ludzie bardzo chętnie płacą astronomiczne kwoty, jeśli czegoś bardzo chcą, więc nic dziwnego, że ci bardziej cwani z chęcią owe pieniądze przyjmą.

A jeśli przyjmiemy, że ktoś ma taką grę tylko po to, by cieszyła oko, to jemu wsio ryba, czy sprzeda ją dziś, czy za 3 lata, ważne by przyniosła odpowiedni zysk (który i tak prawdopodobnie zostanie ponownie wpompowany w hobby).

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 22 kwie 2022, 16:43
autor: kwiatosz
ponika pisze: 22 kwie 2022, 07:09 Nikt nikomu nie broni zrobić researchu
(...)
Historia ceny jest w sumie nikomu niepotrzebna - ceny się zmieniają.
To na czym bazować research jeśli nie na faktycznych cenach? Na opiniach potencjalnych kupujących o tym ile powinna kosztować gra? Bo pytanie sprzedających to sumie pytanie o historię ceny przecież.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 22 kwie 2022, 20:26
autor: ponika
kwiatosz pisze: 22 kwie 2022, 16:43
To na czym bazować research jeśli nie na faktycznych cenach? Na opiniach potencjalnych kupujących o tym ile powinna kosztować gra? Bo pytanie sprzedających to sumie pytanie o historię ceny przecież.
Myślałam bardziej o researchu pod kątem co dane pudełko zawiera, w jakim jest stanie, czy mam wybór pomiędzy dwoma lub więcej sprzedawcami, a jeśli tak, to która oferta jest korzystniejsza i dlaczego. Jeśli nakład wyczerpany to czy jest szansa na wznowienie. Czy tytuły znikają, czy raczej łatwo znaleźć kilka ofert. Plus zadanie sobie osobiście pytania ile dla mnie jest warta ta gra i gdzie leży moje maksimum i optimum cenowe.

Historyczna cena jest tak bardzo nieistotna, że trudno mi nawet znaleźć porównanie. Cenę obecnie kształtuje oczekiwanie sprzedającego, popyt i podaż, nic więcej. Jeśli mam jedyny egzemplarz i ochotę, to mogę czekać na tego jedynego, który zapłaci oczekiwaną cenę, choćby całe forum krzyczało, że za drogo.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 23 kwie 2022, 08:57
autor: kwiatosz
ponika pisze: 22 kwie 2022, 20:26
kwiatosz pisze: 22 kwie 2022, 16:43
To na czym bazować research jeśli nie na faktycznych cenach? Na opiniach potencjalnych kupujących o tym ile powinna kosztować gra? Bo pytanie sprzedających to sumie pytanie o historię ceny przecież.
Myślałam bardziej o researchu pod kątem co dane pudełko zawiera, w jakim jest stanie, czy mam wybór pomiędzy dwoma lub więcej sprzedawcami, a jeśli tak, to która oferta jest korzystniejsza i dlaczego. Jeśli nakład wyczerpany to czy jest szansa na wznowienie. Czy tytuły znikają, czy raczej łatwo znaleźć kilka ofert. Plus zadanie sobie osobiście pytania ile dla mnie jest warta ta gra i gdzie leży moje maksimum i optimum cenowe.

Historyczna cena jest tak bardzo nieistotna, że trudno mi nawet znaleźć porównanie. Cenę obecnie kształtuje oczekiwanie sprzedającego, popyt i podaż, nic więcej. Jeśli mam jedyny egzemplarz i ochotę, to mogę czekać na tego jedynego, który zapłaci oczekiwaną cenę, choćby całe forum krzyczało, że za drogo.
Jak oceniasz popyt bez patrzenia na faktyczne ceny transakcji? Jak oceniasz tempo znikania tytułów bez patrzenia na cenę zawarcia transakcji? Przecież ta informacja bez ceny jest bez znaczenia, popyt się zmienia ze zmianą ceny.

Przeskakujesz z perspektywy sprzedającego na perspektywę kupującego i do tych perspektyw raczej różne niż te same argumenty pasują - np piszesz o wyczerpanym nakładzie, naprawdę jako kupujący po sprawdzeniu że będzie dodruk nie sprawdzisz po ile gra była sprzedawana w sklepach przy poprzednim dodruku? Nie będzie Cię interesować poczekanie na ten dodruk jeśli za tydzień gra wyląduje w sklepach za prawdopodobnie 50% obecnych ofert?

Z perspektywy sprzedawcy który nie chce sprzedać oczywiście sprawdzanie ceny rynkowej nie ma sensu, a z takiej pozycji wychodzisz odnoszę wrażenie, natomiast jeśli ktoś chce sprzedać to ignorowanie ceny rynkowej brzmi tylko jak chwyt w dyskusji.

Sama też piszesz:
Jak zależy mi na szybkiej sprzedaży to puszczę choćby po kosztach
Jak ocenisz te koszta bez patrzenia na to ile za grę zapłaciłaś?

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 23 kwie 2022, 09:33
autor: RUNner
Mam wrażenie, że kręcimy się w kółko, jak w Tezeuszu ;) Argumenty sprzedawcy i nabywcy będą z założenia różne, a cenę zawsze zweryfikuje rynek.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 23 kwie 2022, 13:41
autor: MichalStajszczak
RUNner pisze: 23 kwie 2022, 09:33 cenę zawsze zweryfikuje rynek.
O rynku można mówić dopiero wtedy, gdy jest do wyboru więcej niż jedna oferta sprzedaży lub zakupu. A w przypadku gier o wyczerpanych nakładach może być z tym problem.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 24 kwie 2022, 13:04
autor: ponika
kwiatosz pisze: 23 kwie 2022, 08:57 Sama też piszesz:
Jak zależy mi na szybkiej sprzedaży to puszczę choćby po kosztach
Jak ocenisz te koszta bez patrzenia na to ile za grę zapłaciłaś?
Widzę, że trzymasz się tej ceny zakupu jak rzep. A po kosztach to np za cenę przesyłki. Lub za cenę "równowartość mojej straconej godziny i kartonu w który to zapakuję". Co mi z tego, że grę kupiłam za 300 zł, skoro teraz mogę ją sprzedać za max 50?, bo nikt jej nie kupi w tej chwili? Pomijając, że ja nawet nie zapisuję za ile grę kupiłam. Po kosztach to też "jak niską cenę zaakceptuję, żeby zwolnić miejsce na półce" albo "jak duży sentyment muszę wyrównać w złotówkach". Cena na pudełku, czy też historyczna cena w internetach nie ma tu kompletnie nic do rzeczy.
kwiatosz pisze: 23 kwie 2022, 08:57 Jak oceniasz tempo znikania tytułów bez patrzenia na cenę zawarcia transakcji?
Patrzę na allegro ile jest dostępnych ofert i sprawdzam to samo dwa dni później, albo tydzień później? I mogę zerknąć jakie ceny są w tej chwili, i które oferty znikają. Przy czym co z tego, że oferty za 200 złotych zniknęły, i do była dobra cena tydzień temu, skoro teraz są same za 300 i to w tej chwili jest dobra cena? Wiadomo, że kupujący wybierze najniższą cenę, więc jeśli mi zależy, to puszczę niżej niż obecne oferty, jeśli mam czas to puszczę za ile chcę.
kwiatosz pisze: 23 kwie 2022, 08:57 naprawdę jako kupujący po sprawdzeniu że będzie dodruk nie sprawdzisz po ile gra była sprzedawana w sklepach przy poprzednim dodruku? Nie będzie Cię interesować poczekanie na ten dodruk jeśli za tydzień gra wyląduje w sklepach za prawdopodobnie 50% obecnych ofert?
A tu znów rozbijamy się o to, czy jako kupujący mogę czekać i jaką mam granicę ceny (czyli w sumie to samo co sprzedający, tylko w drugą stronę). Chcę grę tu i teraz? Nie obchodzi mnie czy zapłacę 30 czy 300% więcej? Kupuję. Mam czas i poczekam, aż znajdzie się ktoś kto sprzeda mi grę za tyle ile chcę zapłacić - ok, czekam na ofertę.

Możesz mi nie wierzyć, ale ja się zupełnie nie bawię w obserwację rynku, kalkulacje i arkusze excela. Mam ochotę zagrać w grę, to ją kupuję, najczęściej za najniższą dostępną obecnie cenę - choć i tak nie szukam po forach i olxach. Czasem zależy mi na zagraniu już i wtedy kupuję np w Empiku, z przesyłką międzynarodową, i nie płaczę, że gra za 120% ceny pudełkowej i w dodatku 100zł przesyłki. Nadal jest to dla mnie "najtańsza" alternatywa, bo przesyłkę mam po 3 dniach i reklamację w razie uszkodzenia przesyłki. I nadal uważam, że jeśli gra jest dla mnie tyle warta, to nikt nie ma prawa z boku komentować, że jestem naiwna i głupia, a sprzedawca pazerny, bo przecież Ziutek z olx tę samą grę sprzedaje za 80% z odbiorem osobistym.

Czyli innymi słowy - znów, wszystko rozbija się o to za ile kupujący i sprzedający chcę dokonać transakcji i co dla nich jest akceptowalną ceną. Inne oferty, a już zwłaszcza historia transakcji jest mało istotna.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 24 kwie 2022, 13:30
autor: psia.kostka
Te tajemnice wszechswiata "ile warta jest gra" dosc latwo mozna rozwiklac:

Wystawiamy za gorne widelki vel "horrendalnie wysoka cene". Nastepnie co tydzien obnizamy cene o 5% i obserwujemy zmiany w zainteresowaniu ogloszeniem. Mozna nawet wspomniec o tej strategii w tresci ogloszenia. Gwarantuje, ze jest wielu kupujacych o slabych nerwach, ktorzy nie wytrzymaja presji i kupia przed kolejna iteracja znizki :P

Metoda dziala lepiej/gorzej zaleznie od dostepnosci towaru, jego drogocennosci i niszowosci.

Ale zgodnie z moda na wyrozumialosc, jesli ktos wystawia za horrendalne sumy i nie obniza, to dajmy mu zyc w jego swiecie. Argumentacji i motywacji nie znamy.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 24 kwie 2022, 13:46
autor: kwiatosz
ponika pisze: 24 kwie 2022, 13:04
kwiatosz pisze: 23 kwie 2022, 08:57 Jak oceniasz tempo znikania tytułów bez patrzenia na cenę zawarcia transakcji?
Patrzę na allegro ile jest dostępnych ofert i sprawdzam to samo dwa dni później, albo tydzień później? I mogę zerknąć jakie ceny są w tej chwili, i które oferty znikają.
Ja tę technikę znam pod nazwą 'kombinować jak koń pod górę' :mrgreen: Jeżeli teraz zobaczysz że są gry za 200 zł, a za kilka dni że się sprzedały, to tylko dokładanie sobie patrzenia, przecież za te kilka dni możesz po prostu zobaczyć po ile się sprzedały gry w ciągu ostatnich kilku dni.
ponika pisze: 24 kwie 2022, 13:04
kwiatosz pisze: 23 kwie 2022, 08:57 Sama też piszesz:
Jak zależy mi na szybkiej sprzedaży to puszczę choćby po kosztach
Jak ocenisz te koszta bez patrzenia na to ile za grę zapłaciłaś?
Widzę, że trzymasz się tej ceny zakupu jak rzep. A po kosztach to np za cenę przesyłki. Lub za cenę "równowartość mojej straconej godziny i kartonu w który to zapakuję". Co mi z tego, że grę kupiłam za 300 zł, skoro teraz mogę ją sprzedać za max 50?, bo nikt jej nie kupi w tej chwili? Pomijając, że ja nawet nie zapisuję za ile grę kupiłam. Po kosztach to też "jak niską cenę zaakceptuję, żeby zwolnić miejsce na półce" albo "jak duży sentyment muszę wyrównać w złotówkach". Cena na pudełku, czy też historyczna cena w internetach nie ma tu kompletnie nic do rzeczy.
No trzymam się, bo to za ile grę nabyłaś to jest właśnie jej koszt (z dostawą etc). Rozumiem że możesz mieć na myśli 'za koszt wysyłki' albo 'za koszt sprzedaży', ale dopóki tego nie napiszesz to skąd mam wiedzieć że chcesz inaczej w tym wypadku rozumieć koszt?

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 24 kwie 2022, 13:50
autor: garg
psia.kostka pisze: 24 kwie 2022, 13:30 [...] Wystawiamy za gorne widelki vel "horrendalnie wysoka cene". Nastepnie co tydzien obnizamy cene o 5% i obserwujemy zmiany w zainteresowaniu ogloszeniem. Mozna nawet wspomniec o tej strategii w tresci ogloszenia. Gwarantuje, ze jest wielu kupujacych o slabych nerwach, ktorzy nie wytrzymaja presji i kupia przed kolejna iteracja znizki :P

Metoda dziala lepiej/gorzej zaleznie od dostepnosci towaru, jego drogocennosci i niszowosci.[...]
To ma nawet nazwę - aukcja holenderska. I było wykorzystane w jednej grze: Kupcy z Amsterdamu. Czyli wprowadzasz grę w życie :lol:

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 24 kwie 2022, 14:17
autor: psia.kostka
@garg Dzieki za kontekst planszowkowy :) Jest jeszcze Tulipmania gdzie celem gry jest spieniezyc cebulki na chwilowej gorce spekulacyjnej. Pump'n'dump :D

Jasne, ze jest to znana metoda i nie jestem niestety jej wybitnym tworca. Generalnie handelek jest czyms tak fundamentalnym dla ludzkosci, ze wiele z tych zagwozdek juz bylo doswiadczonych i rozwiazanych. Nie ma co wynajdowac kola na nowo.

Ile guldenow za te cebulke tulipana??? To jeszcze biznes czy już chciwość? :mrgreen:

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 25 kwie 2022, 12:03
autor: elayeth
Gizmoo pisze: 11 kwie 2022, 12:49 Jeszcze kilka lat wstecz nie miałem nic na przeciwko temu, by się trochę potargować. Obecnie mnie to totalnie nie bawi z bardzo prostego powodu - nie mam na to zwyczajnie czasu.

Sama sprzedaż jednej gry, angażuje go wystarczająco dużo. Grę trzeba przygotować - jeszcze raz przeliczyć komponenty, spakować pancernie, opłacić i wydrukować etykietę. Do najbliższego paczkomatu też nie mam blisko. Muszę jechać ok. 8 minut autem. Jakbym miał iść na piechotę, to bym się pokroił, bo musiałbym dymać 3,5 kilometra. Więc sama sprzedaż gry, to dla mnie około dwie godziny "pracy".
Przeleciałem większość wątku i mam wrażenie, że wielu forumowiczów nie dostrzega czynnika czasu jako tego, który dla wielu ludzi może mieć duże znaczenie. Dotyczy to zarówno kupna i sprzedaży. Wydaje mi się, że jest pozytywna korelacja miedzy wiekiem i zasobnością portfela, a "ceną" czasu. Im ktoś starszy, a zwłaszcza lepiej sytuowany finansowo i zabiegany, tym mniej chce mu się poświęcać czasu na dokładną analizę rynku przed zakupem i sprzedażą. Wyobraźcie sobie sytuację, że ktoś ma np: 2 mln zł na koncie, lubi planszówki i chce mieć dodatek (nie zakładajcie, że piszę o sobie ;)). Czy faktycznie zakup dodatku o 50 zł drożej niż gdzieś na OLX jest "masochizmem", jak pisał autor wątku gdzieś na 2 stronie...? Albo czy taka osoba naprawdę chciałaby wchodzić w dyskusje o 10 zł? Ja na szczęście zarabiam znacznie lepiej niż 20 lat temu (gdy byłem studentem) i ostatnio zwyczajnie szkoda mi czasu na optymalizowanie sprzedaży 5 gier by wyciągnąć dodatkowe 100 zł - 200 zł... wolę sprzedaż taniej i wysłać 1 paczką... mieć z głowy i zająć się życiem. Tak samo wyobrażam sobie, że ktoś inny może nie poświęcić czasu na analizę rynku i wystawić za drogo... albo wystawić drogo, bo nie chce mu się pakować... ale jak ktoś kupi za tę wygórowaną cenę, to jakoś się zmusi do pakowania. Motywacje są różne, ale (zapewne) jest też grupa forumowiczów, którzy cenią swój czas. Wydaje mi się, że część "mądrych Januszów" może mieć problem ze zrozumieniem motywacji tych pierwszych: "no ale jako to tak... w sklepie X jest o 10 zł taniej" albo "czemu (głupi) ludzie kupują gry droższe niż najtańsze na rynku"...

PS: Ja rozdzielam czas na przyjemności (pisanie tego typu wątków zaliczam jednak do rozrywki;) ) i na pracę ... dla mnie sprzedaż i kupno gier to praca... i staram się to optymalizować czasowo... czego konsekwencją bywa strata (złotówek) na zakupie czy sprzedaży. Tyle. Byle w miarę rozsądnie.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 25 kwie 2022, 12:33
autor: KOSHI
Gwoli ścisłości o masochiźmie pisałem w kontekście zakupu nowych gier od prywaciarzy skoro są taniej w sklepie. 5 min wystarczy by sprawdzić po ile sprzedają grę popularne sklepy więc nie rozumiem, czemu ktoś sprzedaje drożej tytuł, który gdzie indziej jest od ręki i jest identyczny. Chyba chodzi o nie znajomość cen, sprzedaż nie chcianego prezentu itp. bez rozpoznania rynku.

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 25 kwie 2022, 12:51
autor: kwiatosz
Sprzedaż gier to gorzej niż praca, w pracy mnie nie wyzywają ani nie straszą sądem w prywatnych wiadomościach. Gdyby sumienie pozwalało to czasem wolałbym wyrzucić grę niż się użerać ze sprzedażą...

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 25 kwie 2022, 13:12
autor: Niewodnik
kwiatosz pisze: 25 kwie 2022, 12:51 Sprzedaż gier to gorzej niż praca, w pracy mnie nie wyzywają ani nie straszą sądem w prywatnych wiadomościach. Gdyby sumienie pozwalało to czasem wolałbym wyrzucić grę niż się użerać ze sprzedażą...
Fajną masz pracę. Mi w poprzedniej regularnie grozili, że mi jaja wyrwą :D

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 25 kwie 2022, 13:14
autor: psia.kostka
kwiatosz pisze: 25 kwie 2022, 12:51 Sprzedaż gier to gorzej niż praca, w pracy mnie nie wyzywają ani nie straszą sądem w prywatnych wiadomościach.
:lol:
"Trzeba dać napis, żeby wpuszczać tylko w krawatach. Klient w krawacie jest mniej awanturujący się."

-Co to ma być?
-To gra, proszę pana.
-Przecież widzę, że to jest gra? Miała być nowa we folii, nie?
Jakbym chciał nową bez folii, to bym chyba powiedział: poproszę nową bez folii! nie?!?!

Re: Horrendalne ceny gier - jeszcze biznes czy już chciwość?

: 25 kwie 2022, 14:18
autor: garg
kwiatosz pisze: 25 kwie 2022, 12:51 Sprzedaż gier to gorzej niż praca, w pracy mnie nie wyzywają ani nie straszą sądem w prywatnych wiadomościach. Gdyby sumienie pozwalało to czasem wolałbym wyrzucić grę niż się użerać ze sprzedażą...
Nie no... Muszę chyba coś od Ciebie kupić i zmienić Twoje postrzeganie tych upierdliwych kupujących :mrgreen: .