Re: Great Western Trail: Argentina (Alexander Pfister)
: 18 lip 2023, 13:34
Masz za to dostawę do portu za 6-4 kasy, IMO w nowej edycji jest więcej kasy do dyspozycji, szczególnie z podstawowymi portami.
Fascynaci planszówek - łączcie się!
https://www.gry-planszowe.pl/
Masz za to dostawę do portu za 6-4 kasy, IMO w nowej edycji jest więcej kasy do dyspozycji, szczególnie z podstawowymi portami.
Jak możesz poczekać do jutrzejszego wieczora z zakupem to mogę Ci zmierzyć centymetrem krawieckim wraz z zdjęciami. Akurat jutro partie gram.
Dla kogoś kto nie grał faktycznie lepiej Argentyna? Nie lepiej ograć podstawkę, a potem sprawdzić Argentynę? Dopytuję bo mam podobny dylemat.
Ale GWT to nie żadna podstawka. Ot rzeczy jakie uznano, że są potrzebne i dano w dodatku w Argentynie masz już od razu. Dodatkowo skorygowali kilka innych "błędów" żeby wsio działało sprawniej.
Argentyna jest ulepszonym pierwowzorem. Mam nawet wrażenie, że zasady są bardziej intuicyjne i przez to łatwiejsze do zrozumienia. Sama ciężkośc rozgrywki jest na pdobnym poziomieTorquemada666 pisze: ↑30 sie 2023, 18:48Dla kogoś kto nie grał faktycznie lepiej Argentyna? Nie lepiej ograć podstawkę, a potem sprawdzić Argentynę? Dopytuję bo mam podobny dylemat.
Taki sens, że jak ktoś woli pierwsza część z dodatkiem (ja wolę nawet bez dodatku, chociaż mam obie i żadnej nie zamierzam się pozbywać), to sobie kupi.Torquemada666 pisze: ↑31 sie 2023, 20:06 Jaki jest teraz sens drugiej edycji z dodatkiem? Kosztuje taki zestaw ponad 300 zł, a dużo taniej (215 zł) dostaniemy grę która jest "ulepszonym pierwowzorem".
Sens wracania jest taki, że obydwie gry są świetne. Jednocześnie delikatnie inne, wymuszające inne strategie. Dla fanów GwT nie ma tej jedynej, lepszej wersji. Takie moje zdanie i takie opinie słyszę od innych.kuleczka91 pisze: ↑31 sie 2023, 09:21 Osobiście bym wybrała Argentynę, jest dużo lepsza i bardziej usprawniona tak jak mówią przedmówcy. Szczerze mówiąc nie wiem po co wracać do starego GWT, jak zasady są praktycznie te same, symbolika również. Doszło kilka nowych symboli i tyle. Mi osobiście pierwsze GWT nie siadło i je sprzedałam, ale z ciekawości dałam szansę Argentynie i siadłaJa już bym nie chciała wracać do 1ki. Jedyna słuszna dla mnie to Argentyna. Jedyny plus poprzedniego GWT to dla mnie taki, że czułam się w Argentynie jak ryba w wodzie, bo główny szkielet gry się nie zmienił, a mimo jakichś 3 rozgrywek w GWT parę lat temu symbole nadal pamiętałam co oznaczają i to był dla mnie mega plus i też dobrze świadczy o grze, że jest intuicyjna
![]()
Jeśli stawaliście na każdym budynku ściubiąc akcje, to wynik jest jak najbardziej normalny. W tej grze gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Albo jak Ty pozwalasz innym
Pierwsze wydanie pierwszej części GWT było u mnie numero uno od pierwszego razu. Wiele planszówek próbowało, ale nie zdetronizowało "gry o krowach" - więc chyba czyni mnie to fanem GWT. Drugą edycję przyjąłem bardzo ciepło.Wozik pisze: ↑07 wrz 2023, 10:26Sens wracania jest taki, że obydwie gry są świetne. Jednocześnie delikatnie inne, wymuszające inne strategie. Dla fanów GwT nie ma tej jedynej, lepszej wersji. Takie moje zdanie i takie opinie słyszę od innych.kuleczka91 pisze: ↑31 sie 2023, 09:21 Osobiście bym wybrała Argentynę, jest dużo lepsza i bardziej usprawniona tak jak mówią przedmówcy. Szczerze mówiąc nie wiem po co wracać do starego GWT, jak zasady są praktycznie te same, symbolika również. Doszło kilka nowych symboli i tyle. Mi osobiście pierwsze GWT nie siadło i je sprzedałam, ale z ciekawości dałam szansę Argentynie i siadłaJa już bym nie chciała wracać do 1ki. Jedyna słuszna dla mnie to Argentyna. Jedyny plus poprzedniego GWT to dla mnie taki, że czułam się w Argentynie jak ryba w wodzie, bo główny szkielet gry się nie zmienił, a mimo jakichś 3 rozgrywek w GWT parę lat temu symbole nadal pamiętałam co oznaczają i to był dla mnie mega plus i też dobrze świadczy o grze, że jest intuicyjna
![]()
Nikt Ci przecież nie broni wracać do poprzedniczki, napisałam o swoich indywidualnych odczuciach. Jako odświeżenie zagrałam sobie w stare GWT na bga po zagraniu w Argentynę i gra okej, ale nie tak miodna jak Argentyna