Dlaczego utarło się hejtować Portal Games?

[menelobej]

Czytając takie historie ludzi, którzy coś wsparli na którejkolwiek z platform i coś w tym wartym 500 czy 1000 zł procesie poszło nie tak, to zastanawia mnie kiedy zaczną się doniesienia do skarbówki o kredytowanie działalności prowadzonej przez wydawców przez konsumentów (a kredytu może udzielać tylko bank), tudzież do prokuratury o niekorzystne rozporządzenie mieniem. No bo koszty przesyłki to jedno, ale opłacenie konkretnego egzemplarza to drugie. Gdzie w tym wszystkim są prawa konsumenta i odpowiedzialność wydawców za powierzone im pieniądze, którymi obracają? Tym bardziej, że wspieraczki stały się właściwie sposobem na biznes dla niektórych firm.

[Bart Henry]

Dasz linka gdzie jest taka deklaracja Portalu? Bo musze powiedziec to ciekawy krok.

Chodzi mi o te słowa autorki posta. Nie mam potwierdzenia poza tym i szukać nie zamierzam, więc warto podkreślić, że bazuję na słowach w tym przypadku.

Według informacji, które sami przedstawiali jeśli nie udało się dokończyć wysyłki to wsparcie zostanie anulowane i zostanie dokonany zwrot 91% wsparcia. To się nie wydarzyło, żadnych środków mi nie zwrócono.

Idk, nie moze? Zdaje sie, ze kwestia crowdfundingu niestety nie jest sprawnie regulowana ani w Polsce ani w Europie. gamefound nie dziala na zasadach polskiego wspieram.to i przedsprzedazy, ale na jakich dziala - to jest doskonale pytanie

Jeżeli nadal nie ma regulacji, a niemal na pewno nie ma, to powinno się to odbywać na zasadach zwykłej sprzedaży. Nie jestem biegły w tym aspekcie, więc mądrzyć się nie będę, ale do faktycznej sprzedaży dochodzi pewnie na poziomie pledge managera, a wcześniej jest wpłata środków na wzór depozytów Escrow. Sam chciałbym wiedzieć jak się z tego rozliczają. Ostatecznie wszystko rozbiłoby się pewnie na interpretacji momentu zawarcia umowy, która według takiego UOKiK-u, patrzącego z perspektywy klienta, poprzez interfejs GF i komunikaty wysyłane użytkownikowi, może być wcześniej niż chciałaby tego druga strona. Tutaj nieco wracamy do dyskusji o ukrywaniu kosztów na KS/GF, która toczyła się kiedyś w innym wątku.

Tyle, ze nie musisz miec - ogolnie oczywiscie to nie kwestia portalu - ale nie zadam zwrotu np. 1$ czy nawet 5$, ktore wplacam czasem na dostep do PM. Oczywiscie, nie ma co sie oszukiwac - w przypadku planszowek, jest to semi-preorder, bo czasem kupujemy kota w worku, bo gra przy dalszym developmencie zmienia sie w stosunku do tej, ktora byla pierwotnie. No ale to temat na inna dyskusje

Odróżniłbym trochę podejście weteranów, którzy świadomie poruszają się po portalu, od podejścia nowicjuszy, dla których platforma musi być czytelna. Ty wiesz, że płacisz za dostęp i możliwość zadecydowania w późniejszym terminie. Prawnie pewnie byłaby to sprawa ciągnięta miesiącami.

Post spadl z grupy Gry - sprzedaz, nic dziwnego bo tego nie dotyczyl, ale dalej wisi na gry planszowe

Nawet nie widziałem, że był opublikowany też na "głównej" grupie. Jak szukałem tam, to nic nie znalazłem, ale nawet mnie to nie dziwi, bo FB zszedł poniżej poziomu dna z możliwością dotarcia do treści. Dzięki.

Portal mysle, ze wraz z Thorgalem raczej zakonczy swoje przygody ze wspieraczkami - watpie zeby jeszcze jakimkolwiek nowym projektem byli w stanie sciagnac ludzi do tej tonacej KSowo-Gamefoundounej Portalowej lodzi, ktora przeciekala juz od czasow zawyzonego cenowo na KSie Pret-a-Porter, problematycznego w dostawie Strongholda, poprzez niewydarzone i rozmielone na drobne Eleven, a konczac fiaskiem z Robinsonem i etiuda w postaci kiepsko zarabiajacego Thorgala

Swoją drogą, to jest ciekawe jak słabo przędą ze wspieraczkami i jak bardzo większość z nich w jakiś sposób brudzi wizerunek firmy. Mam wrażenie, że to właśnie one najbardziej obnażyły problemy Portalu, w tym bardzo słabą komunikację. Powiedziałbym jednak, że to nie jest koniec przygody Portalu ze wspieraczkami, a raczej po prostu przymusowa przerwa. Excel prędzej, czy później popchnie ich ponownie w tym kierunku, a inne dramki w społeczności nieco przypruszą śniegiem dawne ślady, jakie Portal po sobie zostawił.

W Portalu jak zwykle pomimo 25 lat na rynku wyszlo amatorsko, bo to ze ktos publikuje taki post musi byc efektem frustracji. oczywiscie p. Marta jest winna tego ze pledge;a nie dopilnowala, ale jesli ktos jej powiedzial, ze pledge'a wysla, a pozniej mowia, ze moga zrobic refunda - no to kurcze kiepsko. Ale moze to efekt tego ze nie udalo im sie odzyskac wszytskich blednie wyslanych pledge'y

Wygląda na to, że ktoś nie upewnił się, czy Marta w ogóle zapłaciła 100% kwoty i potraktował ten przypadek standardowo. Kolejny kamyczek do ogródka Portalu, a przy okazji pojawiło się kolejnych kilka osób z problemami z Robinsonem. To jest niesamowite, że można w taki sposób sprzedać niemal gotowy produkt, który trzeba "tylko" wyprodukować.

[EsperanzaDMV]

A mnie najbardziej fascynuje w tej odpowiedzi Portalu fakt, że "skończył się nakład Księgi Przygód w wersji kampanijnej". To co, Portal nie zostawił już sobie żadnej nadwyżki na nieprzewidziane reklamacje, uszkodzenia w transporcie etc.? Aż nie chce mi się wierzyć w AŻ TAKĄ amatorkę Portalu. Co się stało z tymi egzemplarzami "nadwyżkowymi", które są standardem w branży, już wszystkie się rozeszły...? Gdzie? (Może pracownicy otrzymali jednak obiecane egzemplarze ).

[psia.kostka]

Roznie mozna na to patrzec. W temat tej Pani z fb i jej problemu sie nie zaglebialem. Brzmi jak mix starych problemow "szarej strefy" w swiecie wspieraczek i powracajacym jak bumerang rozczarowaniem poczatkujacych backerow, co nie ogarniaja kuwety, bo po co czytac regulamin. Ale Portal tez nie ogarnia, bo po co dbac o klienta, wiec luz

Ale zabawiajac sie w adwokata diabla:

- Pan Areczek kupil prawilnie na wspieraczce, wplacil w terminie, podal adres, dopelnil wszystkich formalnosci.

- Pani Krysia cos tam nie dopatrzyla, nie dostala egzemplarza.

Portal oczywiscie ma nadwyzke na reklamacje. I teraz czy powinni "oddac" zapasowy egzemplarz, ktory trzymaja dla (zalozmy 5%) swych prawilnych klientow?

Mija rok, Areczek rozfoliowuje Robcia, ksiege ma zbindowana do gory nogami (jak np w Mandalorianie ktos ostatnio mial jedna strone bokiem )
Areczek pisze do wydawcy, ktoremu zaplacil uczciwie i szanuja sie, i regulaminy. Prosi o wymiane ksiegi na zapasowa z zasobow Portalu.

A. Prosze bardzo Panie Areczku, oto pana zapasowa sztuka reklamacyjna. Zapraszamy ponownie.

B. Pana zapas poszedl do Pani Krysi, i ona smiga na nim od roku, a przy okazji troche beszta nas na fejsie.

Zlosliwie ktos moze powiedziec, ze skoro Portal ma takie "fakap ratio", to niech robia margines bledu 20%, a nie 5% ale ja nie jestem zlosliwy. Bardziej tez bym byl za Areczkiem w tej konfrontacji roszczen. Ale socjale i "lanie żółci" musi wygrac, no bo jak inaczej w XXI wieku...
<jestem oburzony!> & <domagam sie!> 4life

PS
Powtarzam stara zasade: by miec prawa konsumenta - trzeba byc konsumentem, a nie wspieraczo-darczynca, na portalu rozdajacym nagrody, po wplacie datku i vatu (a vat od sprzedazy, nie od datku ) <muzyczka z Benny Hilla>

[Jdn]

I znów trzeba będzie wydzielić temat z tematu

W Polskim prawie chyba nie ma terminu wspieraczka. Jest darowizna bez Vatu i sprzedaż z vatem tylko. Może być odroczona itd ale nadal to sprzedaż na odległość jeszcze teraz co dla osoby fizycznej może oznaczać że sprzedający zabawki musi przyjąć zwrot mimo otwarcia itd.
Ciekawy ukryty temat coś czuję wybił.
Byłem ciekawy co gamefound ma w regulaminie i tutaj zdziwienie bo Polska firma ma regulamin tylko po angielsku? Wchodzisz do sekcji po polsku i jest spis po czym jak otworzysz jest po angielsku. Przynajmniej u mnie. Nie czytam w tym języku regulaminu, bo to język wielu nie domówień, a przy tłumaczeniu jeszcze większych.
Dobry przykład z Palikotem i jego wspieraczki ostatnio wybił jak oceniły to urzędy i sądy.

[psia.kostka]

Ciekawy ukryty temat coś czuję wybił.

Ukryty to nie jest, bo przy kazdej polskiej wiekszej wspieraczce sie pojawia np "tzw Wiedzmin2", bo jest wtedy wiekszy szum wsrod poczatkujacych, ekspertow i "ekspertow"

Co najwyzej to jest on ukrywany, ale wcale nie przez wydawcow czy GF, ale przez wiernych klientow/backerow bo po co drązyc, jak mozna wspierac i grac
Zwrot otwartej zabawki? moze i tak, a co powiesz o pelnym zwrocie kosztow, gdy wycofujesz sie z internetowego zakupu na odleglosc? Bez potracania prowizji dla KS/GF? Wielu juz bylo rozgoryczonych, co sugerowalo, aby wysmarowac "pismo z paragrafami" przy anulowaniu pledga, a szansa na odzyskanie 100% moze wzrosnac.

[Ayaram]

Portal oczywiscie ma nadwyzke na reklamacje. I teraz czy powinni "oddac" zapasowy egzemplarz, ktory trzymaja dla (zalozmy 5%) swych prawilnych klientow?

Margines wynosił w przybliżeniu 0%. Ja akurat miałem dogadane odkupienie pledga od 2giej osoby i historia była taka, że owa osoba (a przynajmniej z tego co twierdziła) przeprowadziła się, nie zmieniła adresu, kurier wydał paczkę w niewłaściwym adresem i też się kontaktował z Portalem w tej sprawie i wtedy od razu (tj. ~ 5 lipca zanim zakończyły się wysyłki w Polsce) już był komunikat, że nic z tym fantem nie zrobią, bo zapasu nie mają i jedynie może czekać na zwroty.

[psia.kostka]

Margines wynosił w przybliżeniu 0%

Pozwol, ze sie z tym nie zgodze. Oczywiscie rozumiem Twoj punkt widzenia.

Ja widze to tak, ze margines na tracenie towaru "we frajerski sposob" Trzewik ustawil na 0% i chwala mu za to
Towar wyslano zgodnie z planem i umowa, zawinil klient nie zmieniajac adresu i mozliwe ze kurier, nie postepujac zgodnie z prawem pocztowym (nie znam sie, blefuje ), wydajac paczke osobie nieuprawnionej.

Dwa "nieogary" (z ta pania z fb, to juz 3) maja kosztowac Portal jakies pieniadze, pochlaniac jakies rezerwy?? np moje swiete rezerwy, gdybym tez mial Robcia CE i moze potrzebowal wymiany defektu? Niedoczekanie!

btw wszyscy tylko licza skuchy Portalu (i dobrze! liczmy), a ktos liczy ilu nieogarow maja za klientow? (ja zaczynam liczyc, nie dziekujcie )

[Pomnik]

To jest bardzo, BARDZO optymistyczne założenie patrząc na to ile osób musiało zwracać dodatki do robinsona bo portal im je przypadkiem wysłał.

[Ayaram]

Margines wynosił w przybliżeniu 0%

Pozwol, ze sie z tym nie zgodze. Oczywiscie rozumiem Twoj punkt widzenia.

Ja widze to tak, ze margines na tracenie towaru "we frajerski sposob" Trzewik ustawil na 0% i chwala mu za to
Towar wyslano zgodnie z planem i umowa, zawinil klient nie zmieniajac adresu i mozliwe ze kurier, nie postepujac zgodnie z prawem pocztowym (nie znam sie, blefuje ), wydajac paczke osobie nieuprawnionej.

Dwa "nieogary" (z ta pania z fb, to juz 3) maja kosztowac Portal jakies pieniadze, pochlaniac jakies rezerwy?? np moje swiete rezerwy, gdybym tez mial Robcia CE i moze potrzebowal wymiany defektu? Niedoczekanie!

btw wszyscy tylko licza skuchy Portalu (i dobrze! liczmy), a ktos liczy ilu nieogarow maja za klientow? (ja zaczynam liczyc, nie dziekujcie )

Zupełnie nie o to chodziło w tym poście. Nie oceniam "ogarowości" klientów, ani "frajerowatości" wydawcy, czy to komu się należy, kogo wina itp. Chodziło tylko o to, że w odpowiedzi (podobno) wprost sami napisali, że nie wyślą dlatego, że fizycznie nie mają co wysłać, a było to na samym początku wysyłek, więc zapas (zakładając oczywiście, że ta osoba mówiła prawdę) był od początku żaden.

[psia.kostka]

wprost sami napisali, że nie wyślą dlatego, że fizycznie nie mają co wysłać

Ale to jest tylko oswiadczenie:
"nie mamy czego panu wyslac" (bo prawdziwe rezerwy, sa na prawdziwe problemy)

Oczywiscie to sa tylko moje spekulacje (czyli wyssalem to z palca). Ale sprawe to rozwiazuje, nic nie kosztuje (poza potencjalnym pojazdem w socjalach, ale moze "gorzej juz byc nie moze", w temacie robcia )

Byl problem z dostawa i on sie wyjasni, jak gra wroci po blednym dostarczeniu. Czemu mieliby tracic pieniadze na gapciow i nadawac kolejna paczke natychmiast? Ten kto winny, ten musi konsekwencje poniesc. Widac nie bylo dobrej woli lub srodkow, by uruchomic rezerwe. A moze i rezerwa byla, ale spadla do morza... Niewazne, padlo oswiadczenie i moim zdaniem nawet jakby bylo tylko polprawda, to zamyka temat roszczeniowcow. Niech czekaja.

Dowodem byloby foto pustego magazynu, a tak to sa opowiesci lesnych dziadkow, z obu stron. A biznes musi sie krecic i realizacje zamowien musza robic na biezaco.


~~

ile osób musiało zwracać dodatki do robinsona bo portal im je przypadkiem wysłał

Szukane sa dowody na januszex portalowy, a jak setka osob dostanie nienalezne im produkty i firma musi sie prosic o zwrot, bo to koszty, to po czyjej stronie jest januszowatosc? Czemu te niepoprawnie dostarczone elementy nie zostaly odeslane "z automatu" przez milych wspieraczy? np na podstawie bezkosztowej etykiety z adresem w Knurowie.

[Pomnik]

Szukane sa dowody na januszex portalowy, a jak setka osob dostanie nienalezne im produkty i firma musi sie prosic o zwrot, bo to koszty, to po czyjej stronie jest januszowatosc? Czemu te niepoprawnie dostarczone elementy nie zostaly odeslane "z automatu" przez milych wspieraczy? np na podstawie bezkosztowej etykiety z adresem w Knurowie.

A nie wiem, to pytanie raczej do tych wspieraczy, mi na Olx mignął tylko raz ten dodatek.
Ja nie twierdzę że to źle że Portal prosił ich o zwrot - tylko to niezbyt dobrze świadczy o porządku w ich spedycji.

[Mr_Fisq]

A jaka jest wartość tego dodatku który Portal przypadkowo rozsyłał?

Czemu te niepoprawnie dostarczone elementy nie zostaly odeslane "z automatu" przez milych wspieraczy? np na podstawie bezkosztowej etykiety z adresem w Knurowie.

Zapakowanie i nadanie gry jest umiarkowanie bezkosztowe - czas (pakowanie, wyskoczenie do paczkomatu - nie każdy ma paczkomat pod swoim blokiem), materiały (karton, wypełniacz/zabezpieczenie, taśma klejąca).
"Znajomkom z forum" / "ulubionemu sklepowi" można taką "przysługę" wyświadczyć.
Firmie która grę wysyła ~2 lata po zadeklarowanym terminie (gdzie gra miała dotrzeć po roku) mniej chętnie się "pomaga".

[psia.kostka]

OK, tylko tam gdzie Wy widzicie

1. nie maja rezerw
2. slaba organizacja
3. sami tak powiedzieli

moze prawda jest "zawoalowana"

1. mamy, ale nie damy (mielismy, ale zatonely)
2. kazdy grosz sie liczy, spedytor nawalil, ratujmy majatek firmy
3. powiedzmy cos na odczepnego, bo dzieciaki nas zamecza tym, "a kiedy doslecie na nowy adres, bo juz sobie przypomnialem, ze musze zmienic w PM, a tamto pudelko, to ukradl nowy lokator mego starego mieszkania"

Spedytor to zapewne podwykonawca, jego nedzna jakosc jest tez kleska wydawcy. Mozna dokuczac, mozna wspolczuc.

Ale zgoda, ze "duzy wydawca" moglby juz te straty jakos wchlonac, wziac na klate bez rozglosu, zrobic wiekszy margines itp Pudelko dodatku tez w produkcji kosztowalo pewnie grosze. Nie siedzimy w ksiegach, nie wiemy jaka jest sytuacja.

Anegdotycznie:
Zarzad wyssal rezerwy, bo dom/auto/urlop i teraz prikaz, by przez najblizsze 5lat wyciskac kazdy grosz, az uzbieramy znow wygodna poduszke. Czy to byloby smieszne? Chyba nie - zyciowe mimo ze raczej marna decyzja dla zywotnosci przedsiebiorstwa.

Generalnie nie probuje tu stawac innym forumowiczom okoniem. Przemyslcie tylko ten aspekt "nieogarowosci" i postawcie sie na miejscu kogos, kto musi z tym dilowac

No klient Portalu powie, ze on nonstop sie konfrontuje z nieogarem wydawcy ech... to tylko zabawki

~~
@Mr_Fisq
Na papierze, to przytoczone argumenty sie zgadzaja. Ale otwierasz pudlo z nadmiarem. To masz i pudlo, i nadmiar do odeslania, i wypelniacze sa stare w pudle. No tylko ten spacerek do paczkomatu. Ale etykieta moglaby byc z odbiorem kurierskim spod drzwi. A dzis home office taki modny, to nie widze problemu, by wreczyc paczuche

[toblakai]

Oryginalnej korespondencji nie widzieliśmy, więc ciężko się odnieść do tego jak zostało sformułowane, ale znając historię Portalu (i ogólnie tendencję ludzi do wypowiadania się nieprecyzyjnie) zakładam, że nie mieli co wysłać na ten moment dla tego rodzaju reklamacji.

Wspieraczki w których brałem udział zazwyczaj komunikowały, że w czasie trwania fullfilmentu nie rozsyłają reklamacji właśnie ze względu na to, że przeliczą ile tego mają po zakończeniu. Wtedy spłyną reklamacje, roześlą zastępniki i będą wiedzieć ile im zostało na czysto. Dostarczenie pudełka na adres pod którym wspierający już nie mieszka to raczej ostatni case do rozpatrzenia

Aczkolwiek zakładam, że w mailach to PG ma teraz mega kocioł, więc pewnie na szybko leci jedna narracja do wszystkich.

I tutaj należy zauważyć, że ogarnianie KS/GF to nie jest dodatkowe zadanie na miesiąc dla jednego działu w firmie - nie bez powodu są całe firmy, które stoją tylko KSami/GFami i mają roboty pod korek. Dziwi mnie, że Portal tak 'lekką ręką' podszedł do tych wszystkich wspieraczek.

[Mr_Fisq]

@psia.kostka
Jak oddam im pudło w którym przyszła gra, to będę musiał zorganizować drugie, jak będę ją sprzedawał.¯\_(ツ)_/¯
ja np. mam obecnie deficyt kartonów do dużych paczkomatów. (zaraz zacznę z mojego ulubionego lokalnego sklepu zamawiać gry do paczkomatu, żeby mieć więcej kartonów )

Chyba, że dodatek ma swój dedykowany karton - to rzeczywiście problem się redukuje.
(o którym dodatku mowa?)

[Pomnik]

(o którym dodatku mowa?)

Sailor & Gamer pack, nie pamiętam tylko w której wersji (goła, sundrop czy obie)

[toblakai]

@psia.kostka
Jak oddam im pudło w którym przyszła gra, to będę musiał zorganizować drugie, jak będę ją sprzedawał.¯\_(ツ)_/¯
ja np. mam obecnie deficyt kartonów do dużych paczkomatów. (zaraz zacznę z mojego ulubionego lokalnego sklepu zamawiać gry do paczkomatu, żeby mieć więcej kartonów )

Chyba, że dodatek ma swój dedykowany karton - to rzeczywiście problem się redukuje.
(o którym dodatku mowa?)

psia.kostka nie zrozumie tego, bo przecież jak to może zabraknąć kartonów? Kartony po prostu są w pokoju, przedpokoju, kuchni, łazience i u kolegi w pawlaczu