GRY-PLANSZOWE.pl

Maxxx76 pisze:To jest LCG. Kupisz dodatek, 6 paczek przygód i zapomnisz o problemie. Albo drugą podstawkę, jeżeli nie interesują Cię dodatki

Tylko, że w każdym innym LCG, które mam sytuacja ma się dużo lepiej. W każdym można się pobawić, w jednych mniej w drugich bardziej Ale zawsze, a tu praktycznie wcale bo talie używają wszystkich kart poziomów zerowych.

No niestety, tak to już jest z karciankami kooperacyjnymi, w których połowa kart nie jest kartami gracza.
We Władcy pierścieni sytuacja wyglądała ciut lepiej, bo drużyna składała się z trzech bohaterów i można było dowolnie łączyć kolory, więc zawsze coś tam się zbudować dało. A tutaj prowadzi się tylko jednego bohatera i jesteśmy całkowicie uzależnieni od kolorów jego klasy (głównej i dodatkowej). Brak możliwości deck-buildingu bardziej wynika tu z mechaniki niż ze złośliwości twórców. Na pocieszenie powiem, że z dwoma podstawkami zabawa w budowanie jest już dużo fajniejsza.

W kolejnych dodatkach bohaterowie maja jeden kolor plus resztę kart dowolnych.

Arius pisze:W kolejnych dodatkach bohaterowie maja jeden kolor plus resztę kart dowolnych.

Az tak kolorowo nie jest bo tylko 5 kart innego koloru i tylko z 0 lvlu a to robi sporo roznice

Zorak pisze:

Arius pisze:W kolejnych dodatkach bohaterowie maja jeden kolor plus resztę kart dowolnych.

Az tak kolorowo nie jest bo tylko 5 kart innego koloru i tylko z 0 lvlu a to robi sporo roznice

Tak, ale daje to całkiem fajne możliwości.
Ja widzę w tym ciekawy potencjał.

sam mam 1 CS i byłem nieco przerażony opiniami że w grając w domu na 1CS gra będzie zupełnie niegrywalna. Uf.

Na pocieszenie powiem, że z dwoma podstawkami zabawa w budowanie jest już dużo fajniejsza.

Wszystkie postacie mają swój potencjał i to widać już na jednej podstawce. Każda postać czymś ciekawym się charakteryzuje (Roland jako archetyp uzbrojonego detektywa).
Najmniej wyrazista/przekonująca była dla mnie jednak Agnes Baker i jej połączenie klas mistyk/ survivor.
Na kartach z jednej podstawki ma chyba najbardziej pod górkę (przy słabym dociągu ani nie walczy ani nie odkrywa). Po podwojeniu kart mistycznych wreszcie ma sens i potrafi namieszać. Wtedy dopiero czuć jaki potencjał tkwi w magii.

Wieści od Galakty:

Carnevale of Horrors, Curse of Rougarou - Chcemy przygotować oba te dodatki i mamy mieć zapewnioną taką możliwość. Jednak po ostatnich, kolejnych już problemach z Drukiem na Żądanie wolałbym nie podawać nawet przybliżonych dat, dopóki nie zostaną one na 100% potwierdzone przez FFG. Z racji tego, że wiemy, że Horror w Arkham LCG spotkał się z bardzo ciepłym przyjęciem z Waszej strony zrobimy co w naszej mocy, aby dodatki te pojawiły się jak najszybciej.

Dziedzictwo Dunwich, czyli pierwsze duże rozszerzenie do gry, powinno pojawić się u nas na przełomie stycznia i lutego.

Zastanawia mnie, że wątek MoM-2ED tętni komentarzami a AH:LCG powoli zaczyna przygasać. Chyba to "zasługa" modelu LCG i tego, że bardzo rzuca się w oczy jak ograniczonym produktem jest Zestaw Podstawowy AH.

Coś FFG tego nie przemyslało, że po Angielsku scenariusze "standalone" wydają a my czekamy na pierwszy dodatek. Myślałem, że na dniach będzie Dunwich a tu dostajemy info o przełomie Styczeń/Luty. Za wolno się ten AH rozkręca :/

Nie ma co płakać i marudzić, czy tylko AH LCG mamy/macie do ogrania ? Inne gry płączą że w nie nie gracie xD

Cóż począć jak nie co się lubi to się lubi co się ma

W końcu będę mógł dzisiaj rozegrać drugi scenariusz w AH LCG , mi nie przeszkadza mała obsuwa w wydaniu, taka jest taktyka FFG, wiadomo, że chcą sprzedać jak najwięcej anglojęzycznych gier to ich zarobek.

Zawsze można spróbować ten scenariusz

https://boardgamegeek.com/thread/169810 ... nt-and-pla

Dokładnie, portfele trochę odsapną a gry z półek zejdą na stoły

marcin8509 pisze:taka jest taktyka FFG, wiadomo, że chcą sprzedać jak najwięcej anglojęzycznych gier to ich zarobek.

Z taktyką to nie ma nic wspólnego - po drodze zdarzyły się jakieś nieprzewidziane obsuwy, bo przecież duży dodatek był początkowo zapowiadany na grudzień. To samo tyczy się produktów z DnŻ; to nie kwestia jakiejś świadomej strategii biznesowej, tylko realia tego trybu przygotowania dodatkowej zawartości. Dodatki DnŻ nie drukują się w jednym wielkim rzucie w Chinach, robi to u siebie FFG, które ma ograniczoną przepustowość, a i chęć inwestowania w te dodatki przez wydawców jest mniejsza. Galakta cały czas ma problemy z zamówieniami innych produktów z DnŻ, dlatego obsuwy są nieuniknione i będą spore.

Jedyne, co może stanowić pocieszenie (dla posiadaczy wersji polskiej), to że jak już to wszystko wyjdzie, zawartości będzie sporo (bo zakładam, że Galakta będzie chciała ściągnąć jednocześnie wszystkie przygody standalone, które ukażą się do czasu druku). Niestety, to może równie dobrze być za jakiś rok... (tfu, tfu).

Jak wam ludziska idzie z kampanią solo? Udało się komuś zakończyć ją z "najlepszym" finałem na standardowym poziomie trudności?

Mi na 3 podejścia dopiero Agnes udało mi się normalnie zakończyć na Z3... pozostałe dwie (Rolandem i Wendy) to cierpienie i szaleństwo .

Z1 na dwóch graczy (z jednym core setem) wymknęło nam się dosłownie w ostatniej chwili... Solo do Z1 na razie mi daleko, ale grałem wyłącznie na jednym core secie, i to jeszcze tymi trudnymi postaciami, które bardziej mi pasują tematycznie (przede wszystkim Daisy). Wydaje mi się, że w rozgrywce dwuosobowej najlepsze zwycięstwo jest jak najbardziej do osiągnięcia, jeśli postaci się uzupełniają. Na solo dużo, dużo trudniej. Dotarł już do mnie drugi core set, ale akurat mam zapiernicz w pracy i pewnie pobuduję coś dopiero w przyszłym tygodniu - zdam wtedy relację, jak radzi sobie Daisy na dwóch core setach

No ja na dwóch core setach solo, nie byłem nawet blisko z1 i zastanawiałem się, czy to tylko moja ułomność czy rzeczywiście jest tak trudno

Ja się już zastanawiam, jak sobie z Daisy poradzę z W zielonej i czerwonej talii są karty pozwalające uniknąć wszystkich wrogów jednocześnie i uciec (np. genialny Cat Burglar, nie znam nazwy polskiej), ale Daisy nie ma do nich dostępu... Dynamit też odpada. Niestety, ani w talii żółtej, ani fioletowej nie ma żadnych "masówek", co oznacza, że prawdopodobnie trzeba będzie kosić pojedynczo... To chyba dla niej największa przeszkoda.

Ja na 2 cory ale kieruje 2 postaciami.

1sze podejscie Agnes i Roland zabraklo 1h do ubicia
2gie podejscie Agnes i Skid dzis planuje.

Ogolnie w 2 scenariuszu max 3-4 kultystow mam. Nie wiem jak wiecej zrobic. Mozliwe ze problemem jest fakt ze nie gram Daisy.

Co do DnZ to mam nadzieje ze max luty marzec Galakta zalatwi. W styczniu Dunwitch no ale 2 scenariusze na dlugo nie starcza

Daisy to genialna postać a jak masz 2 core sety to dopiero wymiata. Jeśli masz 2 "encyklopedie" to nie ma bata na ciebie. W 2 scenariuszu pierwsze co robię to idę na Uniwersytet i przeszukuje talie aż nie znajdę chociaż jednej encyklopedii.

Wlasnie tez mnie kusi tyle ze jakos Agnes bardziej mi podchodzi a dzieli z nia karty mistyka. Dokoncze kampania i moze z skidem ja sparuje.

Na grupie facebookowej Horror w Arkham: Gra karciana otrzymaliśmy informację, że jednak Dziedzictwo Dunwich ma wyjść jeszcze w styczniu, macki w górę

Gra przyszła wczoraj i jest mega =)

Ale jedno pytanie które mnie męczy - 'szybkie' o attack of opportunity (przepraszam że z angielskiego, ale taką wersję kupiłem, a jak zacznę tłumaczyć sam na polski, to jeszcze wprowadzę w błąd, bo słowa kluczowe się nie będą zgadzać). Wiem, że potwór go robi, jak mamy go engaged i zrobimy coś poza (cytat z angielskiej instrukcji)

"Each time an investigator is engaged with one or more ready enemies and takes an action other than to fight, to evade, or to activate a parley or
resign ability, each of those enemies makes an attack of opportunity against the investigator, in the order of the investigator’s choosing."

No i teraz mam broń, którą żeby załadować muszę użyć akcji, rewolwer Rolanda np. Jest to akcja użycia assetu (czyli nie fight czy evade, ani ability parley ani resign) wiec czy przeciwnik w tym czasie mnie uderzy? Bo jest tam słówko kluczowe "Fight" przy assecie, ale nie jest to akcja "fight", tylko chodzi raczej wyłącznie o skill test fightu, tylko "action triggered ability" czyli oddzielna akcja, ale nie jest to akcja resign czy parley.

Grałem za pierwszym razem testowo, że w tym czasie przeciwnik mnie nie atakował, bo wydawało mi się to bardziej klimatyczne (trochę.. bo może wyjęcie broni i odbezpieczenie jej i wycelowanie w sumie też zajmuje czasu), gdyż cały czas postać była zajęta walką, nie zbierała resourców czy dobierała karty. Ale nie ma w instrukcji "activate a parley, resign or fight" ability".


Dobra, widzę że sporo osób o to samo tam pytało Dzięki @Maxxx76
Aktywacja karty - od razu atakuje przeciwnika (1 akcja a ja robiłem dwie). Nie mogę skasować postu, więc zostawiam już

Dział zasad zaprasza

@Sarseth: odpowiedziałem we właściwym dziale.