Skończyliśmy dzisiaj kampanię Aeon's End Legacy, przejście zajęło nam piątek, cały weekend i dzisiaj. Co za giera, jeśli ktoś szuka punktu wejścia w serię to to jest chyba najlepszy start. Osobiście kupiłem głównie dla większej ilości kart do podstawek, całe te aspekty legacy i kampanię uważałem za bonusowe, ale ogólnie gra jest świetna i bardzo warta swojej ceny. Co prawda graliśmy zawsze na standardowych zasadach, ale ani razu nie udało się przegrać (chociaż kilka razy było blisko
), tutaj muszę przyznać, że spodziewałem się trochę trudniej (poziom trudności Legacy jest bliżej podstawki niż Wiecznej Wojny).
Jakbym miał się do czegoś przyczepić, to znajdzie się kilka drobnostek. Na pewno byłby to pierwszy scenariusz, który jest troszkę nudny (wszystko ustawione, karty bardzo wykastrowane), ale rozumiem, że musieli dać jakiś tutorial jak ktoś nie grał nigdy w AE. Historia też jest kompletnie pomijalna, myślę, że twórcy sami wiedzieli co robili i nie przywiązywali do tego zbyt wiele uwagi i też ich za to nie winię. Gry planszowe to ostatnie miejsce, gdzie szukałbym dobrze napisanej fabuły
Była to też pierwsza moja gra legacy (Maracaibo ma jakieś tam aspekty, ale tam zupełnie inna gra i nie grałem kampanii), więc ciężko mi się trochę odnieść jak to wypada w porównaniu z innymi grami, ale mimo, że na początku mnie trochę irytowało naklejanie naklejek podczas gry, to rozwój postaci i ewoluujące karty to świetna sprawa i to mnie zdecydowanie przekonało. Dużo chętniej spróbuję kiedyś jakiejś innej gry w tym stylu.
Odnośnie końcówki kampanii (jak ktoś jeszcze nie przeszedł to niech nie czyta):
Także jeśli ktoś się jeszcze waha nad zakupem to jako osoba, która grała w obie podstawki więcej razy niż jest w stanie zliczyć, polecam gorąco. Miło, że Portal wydał tą grę i szkoda, że zaliczyli trochę faila z tymi kartami. Osobiście mnie to jednak tak bardzo nie dotyka, bo i tak miałem zamiar koszulkować.