GRY-PLANSZOWE.pl

Jest duża szansa że będę

Potwierdzam obecność i chęć wprowadzenia nowych dusz w piaski Arrakis.

Będziemy oboje aby poznać piaski Arrakis ale jednak dopiero o 17:30, bo znowu mamy gości.

Będę i nie mam zamiaru bawić się w piaskownicy.

Nie masz wyjścia. Inaczej piaskownica zabawi się z tobą

gafik pisze: ↑24 cze 2025, 18:30 Inaczej piaskownica zabawi się z tobą

Nie strasz, nie strasz...

Za to gadać mi tu zaraz, co zabieracie na drugi stolik, bo jak nie, to Was poszczuję Szklanawym Szlakiem...

Bede ! I chetnie pobawie sie w piasku jak bedzie jeszcze miejsce w piaskownicy , ale nic na siłe. Wezme Władcow Smokow do 5 graczy

Mnie nie będzie.

Diuna okazała się całkiem miłą gierką i, mimo mnoga rozmaitych akcji, nie tak skomplikowaną Wygrał oczywiście Paweł, ale Staszek był tylko punkt przed nami (możliwe, że dawał fory ), a mało brakło, żeby Teresa go pokonała.

Za tydzień chętnie rewanż

Drugi stół męczył się z angielskim piwem i niektórzy chyba włos z głowy tam rwali (ci, co jeszcze mogli )

Pudelek pisze: ↑26 cze 2025, 16:46 Diuna okazała się całkiem miłą gierką

Po raz kolejny okazało się, że nie taki czerw straszny, jak go ujeżdżają...

Pudelek pisze: ↑26 cze 2025, 16:46 a mało brakło, żeby Teresa go pokonała.

Chwała naszej władczyni oceanu i pustyni... Z drugiej strony tam pod sam koniec partii nasi djunodominatorzy robią takie szachermachery, że "mało brakowało' po ostatniej rundzie zamienia się w "pozamiatane"... a i czasami odwrotnie - "przepaść" robi się "małym włosem".

Pudelek pisze: ↑26 cze 2025, 16:46 Drugi stół męczył się z angielskim piwem

Przybrassowaliśmy piwnie, ale się ciągnęło mocno. Nie skończyliśmy. Zabrakło z 30 min. Znawcy narzekali miejscami na słabe dociągi kart i rozmyślali jak z tego bicz ukręcić, a nieogary po prostu zamulali i szyli byle coś było, wdzięczni za jakieś podpowiadanie. Tu również pojawiła się powszechna chęć rewanżu. Jak się już przypomniało co nieco, to warto to kontynuować.

Do następnego.

PS. Staszku, mata została na ochronie.

Cześć!
JBC to w środę planuję być.

O, to tak jak i ja...

PS. Cześć też!

Ja planuje byc a jak planuje to bede

Jeśli studenty nie zasiedzą się na poprawce to będę bez opóźnień.

Ardagast pisze: ↑01 lip 2025, 09:25 Jeśli studenty nie zasiedzą się na poprawce to będę bez opóźnień.

zawsze możesz z nimi zagrać w to many bones.

hmm... chyba suchy ten żart?

Będziemy oboje i możemy rewanż w Diunę

Za tydzień 9.07 nas nie będzie - przyjaciółka chce świętować swoje urodziny

za to będziemy 16.07, a potem 2 tygodnie spędzimy na wojażach i zobaczymy się 6.08.

Widzę, że chłopakom poczucie humoru dopisuje.

A czy pozostałe chłopaki chętne na birminghamową utrwalającą partyjkę, jako support przed tamtejszym sobotnim sabbathowym tribjutem? Czy dajemy sobie z tym spokój i w końcu wracamy do starych dubeltowo andrzejowych czasów, gdzie królował stolik daleki od wszelkiej eurowatości, a królowała po prostu dobra zabawa?

Mam zamiar się pojawić i chętnie zagram w Brassa.

Będę

Ja niestety jednak prawdopodobnie odpadam, bo muszę pilnie udać się do mechanika Ale Teresa ma dotrzeć.

Dojadę jakoś busami na ok 17:30, a z Marcinem będę w kontakcie telefonicznym, więc się okaże co z jego dojazdem.

Ja chetnie zasiąde do Diuny jak bedzie wolne miejsce ale Brasem tez nie pogardze ( i w cokolwiek innego tez zagram chetnie )

Będziemy oboje ale nie przed 17:30, auto u mechanika, a Marcin dopiero wyruszył autem kuzyna.

Super.

A wiadomo co z Anią?

Nie będzie mnie.