Jeżeli powiedziałbym, że nagrałem się na maksa to bym skłamał

Ale i tak nie zamienił bym tego na nic.
Żeby nie powtarzać kolejny raz jak było napisze tylko, że jeżeli:
- w niedzielę wieczorem w domu mówi się tylko o tym jak była fajnie,
- w poniedziałek czujesz, że czegoś brakuje,
- myślisz już o następnym spotkaniu,
- słowa BMC o Lichtensteine wprawiają cię w miłą zadumę
to chyba jasne, że było REWELACYJNIE
Oczywiście przedPionek w piątek pokazał jaki będzie cały weekend, a było strasznie wesoło i przyjemnie. Dzięki Merry za gościnę (i poznanie na żywo

) i pyszne jedzonko, Trzewik tobie podziękowanie za zaproszenie. Chyba za bardzo nie podpadłem bo ciasta zjadłem malutko...
Ekipa z Mongowozu to osobne podziękowania - Asia, Maks na prawdę warto było Was poznać więc do zobaczenia
BMC i "Master of Zoombie" - chłopaki gdyby nie Wasze zaangażowanie i dobra zabawa to bym do końca Last Night on Earth nie przeżył bo gra nie porwała mnie w ogóle, ale z Wami było super
Koledzy z Biura - Filipposa i Mustafę to już wyściskałem na pożegnanie i jak zwykle czekam na kolejna możliwość i pogadania i pogrania. Z wami to jak wiecie nawet nie muszę grac, mogę się przyglądać i rozmawiać
Wojtek, Wojtek... wc na pewno nie lubi mnie strasznie i tylko tak się zachowuje przy mnie celowo, żebym to ja pisał jaki to On jest super i jak bardzo ciesze się, że go widzę, ale cóż wpadłem w te jego sidła

Oczywiście bez cienia przykrości wygrał nawet w moja grę, ale do tego się przyzwyczaiłem
Osobne podziękowania i przeprosiny za Trzewika: podziękowania za organizacje tego zjazdu rodzinnego, a przeprosiny za to że bylem odporny na jego zniechęcenia. Obiecuję, że się nie poprawię
Jeżeli czytając to Monga i Browarion myślą "Hola, a my??" to wyjaśniam, że Was zachowałem sobie na koniec

Szczególne pozdrowienia i podziękowania dla Was, wiecie przecież, że bez Was to nie to

Ale my się pewnie "rozliczymy" na żywo
Z gier to: Nowa gra Portalu, która testowaliśmy. Spodobała mi się bardzo. Może temat taki dla "wrocławskich dziewczynek"

ale jest też myślenie, piękne kobiety, kasa i imprezy z morzem alkoholu. Czyli jest dobrze

Magnum Sal, które potwierdziło tylko moje chęci do jej zakupu. Glen More z ciekawym rondlem zakupów. I takie male pozytywne zaskoczenie to ponowne odkrycie Witchcrafta. Chyba uśmiechnę się do Bogasa, którego widziałem zresztą wczoraj

i ponownie ją kupię. I K2, w które wprawdzie nie zagrałem bo Folko jechał do radia w niedzielę, ale jak wszyscy wychodzą z sali gdzie w to grali z błogim wyrazem na twarzy to coś musi być na rzeczy, prawda?
Dziękuję oczywiście wszystkim, którzy byli! Tak na prawdę to jeżdżę tam tylko dla Was i tego co wspólnie tworzymy.