pozwolę sobie wbić się w tą dyskusję i powiedzieć, że ta gra nie ma żadnej istoty a doszukiwanie się jakiejś ukrytej głębi w tym tytule jest naginaniem rzeczywistości. Pierwszą partię zagrałem jak drewniany optymalizator i sromotnie przegrałem, spowodowało to całkowite zniesmaczenie (jestem fanem Pratchetta od wielu lat) i zrobiło mi się przykro, że jedno z moich ulubionych uniwersów zostało potraktowane prze Martina w tak bezceremonialny sposób, uznałem grę za zwykły skok na kasę. Nic to postanowiłem dać grze drugą szansę ale podejść do niej z zupełnie inne strony czyli na tak zwane "mam wyjebane" i po prostu zgrywać to co mi przyszło na rękę bez żadnego pomysłu, ot po prostu sobie grać nawet nie myśląc jaki cel mam realizować. O dziwo zadziałało, śmiechu miałem co nie miara aczkolwiek nie robiłem tego do czego powinienem był dążyć a jedynie zrzucałem karty by przeszkadzać przeciwnikom (nie nie miałem Vimesa ), raz wygrałem, raz przegrałem, dobrze się bawiłem. Pomyślałem sobie że to dobry znak i że z chęcią zagram jeszcze raz. Jak postanowiłem tak zrobiłem i znów udaliśmy się do Ankh-Morpork. Ta rozgrywka była najprawdopodobniej moją ostatnią, gra pokazał swoją losowość w całej okazałości i ja na własne potrzeby nadałem jej miano "Chińczyka na sterydach". Co się stało? Ano stało się to iż trójka z nas dostawała takie karty na rękę, które były całkowitym zaprzeczeniem tego co powinniśmy robić, ja grając Vetinarim dostawałem jak na lekarstwo kart, które pozwalały by mi grać agentami za to miałem całą masę kart dzięki którym uzbierałem całkiem pokaźny majątek, kolega który by się ucieszył z tego majątku gdyż grał Chryzoprazem nie miał praktycznie żadnych kart pozwalających osiągnąć dochód więc średnio będąc w posiadaniu około 3AM$ nikt nie podejrzewał go o tą rolę, koleżanka grała jednym z lordów i też brakowało jej kart z agentami a o kartach z budynkami to już mogła tylko pomarzyć, natomiast ostatni gracz grający Vimesem tak naprawdę nie musiałby nic robić a i tak by wygrał co oczywiście się stało. Totalna paranoja, równie dobrze można by posadzić nad planszą cztery średnio rozgarnięte szympansy a efekt byłby taki sam. Nie podoba mi się ta gra, jest losowa, chaotyczna (już mi się rzygać chce jak po raz kolejny słyszę "chaotyczność to właśnie cecha Świata Dysku i świadczy o atrakcyjności tej gry", bzdura, świadczy o czymś dokładnie odwrotnym) a o układaniu strategii to nawet nie ma co myśleć, jest trochę taktycznej rozgrywki która jest umiejętnie zarzynana poprzez losowy dociąg. Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry. Dobra powiecie, to nie jest żaden mózgożer a jedynie fillerek to ja wam odpowiem że od fillowania to ja mam dixita a A-M jest po prostu słabe.Trolliszcze pisze:Mam wrażenie, że Ty po prostu nie rozumiesz istoty tej gry.
Discworld: Ankh-Morpork (Martin Wallace)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Ankh-Morpork
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Ankh-Morpork
Myślę, że jestem żywym zaprzeczeniem tej tezy, ale masz oczywiście pełne prawo AM nie lubić. Trudno zaprzeczyć, że występuje w tej grze spora doza losowości. Poza tym trudno dyskutować z Twoim podejściem, jestem pewien, że żadne argumenty, dobre czy złe, już go nie zmienią.RasTafari pisze:Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry. Dobra powiecie, to nie jest żaden mózgożer a jedynie fillerek to ja wam odpowiem że od fillowania to ja mam dixita a A-M jest po prostu słabe.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Ankh-Morpork
@Trolliszcze dokładnie jak piszesz, moja opinia jest już ugruntowana i nic jej raczej nie zmieni, żałuję tylko że Martin którego gry bardzo lubię (Brass jest w czołówce na mojej top 10) zrobił tak prostacką grę używając do tego Świata Dysku który jest jednym z moich ulubionych uniwersów (również w czołówce top 10 ). Irytuje mnie tylko bronienie chaotyczności w tej grze podsuwając argument że to same A-M jest chaotyczne więc chaotyczność w grze jest jak najbardziej na miejscu. Nie nie jest, chaotyczność zabija tą grę i paradoksalnie chaotyczność jest ogromną zaletą tej gry ponieważ casualowi gracze mają możliwość zagrać w lekką grę niewymagającą zbyt dużego nakładu umysłowego. Najgorsze jest to, iż chyba zakupię tę grę tylko po to by móc sycić wzrok widokiem planszy która jest obłędna i mógłbym się w nią wpatrywać godzinami
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Ankh-Morpork
No tak, ale z drugiej strony wszyscy, którzy czytali o AM przed premierą, spodziewali się, że to nie będzie typowy Wallace, więc ja na przykład w ogóle nie byłem zdziwiony, że pod względem "ciężaru" to jest zupełnie inna liga niż Brass czy AoS.
Re: Ankh-Morpork
Dzisiaj miałem okazję zagrać dwie partie w tą grę i właściwie nie mam nic do dodania. Zgadzam się z każdym zdaniem wyrażonym przez RasTafari.RasTafari pisze:pozwolę sobie wbić się w tą dyskusję i powiedzieć, że ta gra nie ma żadnej istoty a doszukiwanie się jakiejś ukrytej głębi w tym tytule jest naginaniem rzeczywistości. [...] Totalna paranoja, równie dobrze można by posadzić nad planszą cztery średnio rozgarnięte szympansy a efekt byłby taki sam. Nie podoba mi się ta gra, jest losowa, chaotyczna (już mi się rzygać chce jak po raz kolejny słyszę "chaotyczność to właśnie cecha Świata Dysku i świadczy o atrakcyjności tej gry", bzdura, świadczy o czymś dokładnie odwrotnym) a o układaniu strategii to nawet nie ma co myśleć, jest trochę taktycznej rozgrywki która jest umiejętnie zarzynana poprzez losowy dociąg. Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry. Dobra powiecie, to nie jest żaden mózgożer a jedynie fillerek to ja wam odpowiem że od fillowania to ja mam dixita a A-M jest po prostu słabe.
-
- Posty: 239
- Rejestracja: 05 lut 2010, 15:29
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 13 times
- Been thanked: 3 times
Re: Ankh-Morpork
Sam Wallace powiedział, że nie jest to "gamers' game", wygląda więc na to, że osiągnął zamierzony efekt;)RasTafari pisze:Co ciekawe gra podoba się osobom, które stronią od wymagających myślenia i długofalowego planowania gier natomiast "gracze" stronią od tej gry.
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ankh-Morpork
Mam mieszane uczucia na temat tej gry - podczas jedynej, jak dotąd, partii, kumpel, który został wdeptany w glebę przez wydarzenie losowe dociągnął użył karty pozwalającej na zamianę roli. Ku zdziwieniu wszystkich, chwilę później wygrał. Do tego momentu grało się dość przyjemnie, chociaż trudno ukrywać, że Ankh Morpork nie jest grą na optymalizowanie strategii. Muszę jednak zaznaczyć, że jeden z graczy grał Vimesem, ale w momencie zakończenia gry miał chyba najmniejsze szanse spośród pozostałej trójki.
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 194 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: Ankh-Morpork
Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Ankh-Morpork
Z mojego doświadczenia wynika, że lordowie mają największą szansę zwyciężyć grę właśnie w początkowo-środkowym etapie gry, kiedy plansza nie jest jeszcze AŻ TAK zatłoczona. Sytuacja patowa pojawia się częściej na późnym etapie, kiedy wszystkie dzielnice są obsadzone, a graczom kończą się agenci.
Poza tym nie trzeba wcale zużywać karty w momencie jej dociągnięcia, więc ów gracz mógł mieć Zorgo już od kilku tur
Poza tym nie trzeba wcale zużywać karty w momencie jej dociągnięcia, więc ów gracz mógł mieć Zorgo już od kilku tur
- Zodd
- Posty: 147
- Rejestracja: 19 lis 2010, 14:50
- Lokalizacja: Słupsk
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 15 times
Re: Ankh-Morpork
Udało mi się wraz z dziewczyną zagrać na GRAMY w Ankh-Morpork. Wrażenia? Bardzo nam się spodobało. Gra jest bardzo miło dla oka wykonana i jest dużo frajdy. Po prostu frajdy. Najzabawniejsze jest to że ta gra nam się spodobała mimo:
1) dziewczyna nie lubi negatywnej interakcji a tu jest jej dużo i to jej nie przeszkadzało
2) lubię kombinować, optymalizować, przewidywać, kontrolować co się dzieje w grze a tu to jest niezbyt wykonalne a się gra spodobała
Wniosek? Może po prostu trzeba się umieć też dobrze bawić bez totalnego parcia na zwycięstwo, by gra po prostu sprawiała przyjemność. Mi i dziewczynie sprawiała i to niemałą bo kilka partii zaliczyliśmy.
Czy Świat Dysku jest losowy? Jest. Czy jest chaotyczny? Jest. Czy czasami nic nie da się zrobić? Zgadza się. A mimo to ma swój urok. Kwestia gustu to zapewne ale jak się komuś nie podoba to po prostu niech sobie odpuści i tyle. Nie ma co na siłę przekonywać innych że gra jest zła. Dla jednych jest a dla innych nie. Nie ma gier idealnych podobających się wszystkim.
1) dziewczyna nie lubi negatywnej interakcji a tu jest jej dużo i to jej nie przeszkadzało
2) lubię kombinować, optymalizować, przewidywać, kontrolować co się dzieje w grze a tu to jest niezbyt wykonalne a się gra spodobała
Wniosek? Może po prostu trzeba się umieć też dobrze bawić bez totalnego parcia na zwycięstwo, by gra po prostu sprawiała przyjemność. Mi i dziewczynie sprawiała i to niemałą bo kilka partii zaliczyliśmy.
Czy Świat Dysku jest losowy? Jest. Czy jest chaotyczny? Jest. Czy czasami nic nie da się zrobić? Zgadza się. A mimo to ma swój urok. Kwestia gustu to zapewne ale jak się komuś nie podoba to po prostu niech sobie odpuści i tyle. Nie ma co na siłę przekonywać innych że gra jest zła. Dla jednych jest a dla innych nie. Nie ma gier idealnych podobających się wszystkim.
Voronwe (BGG)
MMarki (bga)
MMarki (bga)
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Ankh-Morpork
Absolutnie, z tym się zgadzam w całej rozciągłości. A poza tym jak się zapomni na chwilę o parciu na zwycięstwo, to znacznie łatwiej ryzykować i blefować, dzięki czemu gra zyskuje mnóstwo emocji i całkiem nowy wymiar.Zodd pisze:Może po prostu trzeba się umieć też dobrze bawić bez totalnego parcia na zwycięstwo, by gra po prostu sprawiała przyjemność. Mi i dziewczynie sprawiała i to niemałą bo kilka partii zaliczyliśmy.
Re: Ankh-Morpork
To samo mialem napisacZodd pisze: Czy Świat Dysku jest losowy? Jest. Czy jest chaotyczny? Jest. Czy czasami nic nie da się zrobić? Zgadza się. A mimo to ma swój urok. Kwestia gustu to zapewne ale jak się komuś nie podoba to po prostu niech sobie odpuści i tyle. Nie ma co na siłę przekonywać innych że gra jest zła. Dla jednych jest a dla innych nie. Nie ma gier idealnych podobających się wszystkim.
Wedlug mnie gra jest fajna - z odpowiednia iloscia myslenia, interakcji i negatywnej interakcji Jak ktos chce miec gre optymalizacyjna to niech gra w Caylusa czy Wysokie Napiecie I jakos losowosc gry mi nie przeszkadza bo niezaleznie kim gralem i jakie karty dostawalem na reke to sie swietnie bawilem. Moze dlatego, ze ta gra nie wyzwala we mnie negatywnych emocji?
Each man faces death by himself. Alone.
- Lord Voldemort
- Posty: 866
- Rejestracja: 17 sty 2006, 16:45
- Lokalizacja: Opole
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 23 times
- Kontakt:
Re: Ankh-Morpork
Faktycznie wydruk planszy jest niesamowity, nawet pracujac przy wydaniu gry i widzac ja setki razy na kompie (oraz wydrukach probnych) i tak przecieralismy oczy ze zdumienia ogladajac finalna wersje, na ktorej mozna wrecz patrolowac ulice AM.RasTafari pisze: Najgorsze jest to, iż chyba zakupię tę grę tylko po to by móc sycić wzrok widokiem planszy która jest obłędna i mógłbym się w nią wpatrywać godzinami
Jak komus brakuje kart z agentami, a ma kaske to powien sobie szybko postawic budynki w Siostrach Dolly i Przycmionej.RasTafari pisze: Ta rozgrywka była najprawdopodobniej moją ostatnią, gra pokazał swoją losowość w całej okazałości i ja na własne potrzeby nadałem jej miano "Chińczyka na sterydach". Co się stało? Ano stało się to iż trójka z nas dostawała takie karty na rękę, które były całkowitym zaprzeczeniem tego co powinniśmy robić, ja grając Vetinarim dostawałem jak na lekarstwo kart, które pozwalały by mi grać agentami za to miałem całą masę kart dzięki którym uzbierałem całkiem pokaźny majątek, kolega który by się ucieszył z tego majątku gdyż grał Chryzoprazem nie miał praktycznie żadnych kart pozwalających osiągnąć dochód więc średnio będąc w posiadaniu około 3AM$ nikt nie podejrzewał go o tą rolę, koleżanka grała jednym z lordów i też brakowało jej kart z agentami a o kartach z budynkami to już mogła tylko pomarzyć, natomiast ostatni gracz grający Vimesem tak naprawdę nie musiałby nic robić a i tak by wygrał co oczywiście się stało.
Do zrzucania niepotrzebnych kart blokujacych reke przydaje sie budynek w Szorach (za to tez jest kaska! $2 co ture). Wszystkie w/w budynki sa bardzo tanie ($6), wiec przy dobrej grze (combo straz/skrytobojca + postawienie budynku) bez problemu mozna sie tam wybudowac.
Jak sie ma niewlasciwe karty, to trzeba je zrzucac w max. duzych ilosciach. AM to losowa gra - tylko trzeba dac losowi szanse, zeby nam sprzyjal
A zeby grac w miare na powaznie, trzeba miec "obcykane" bonusy z poszczegolnych dzielnic. One beda zawsze (no prawie zawsze, jak sie nie zlozy odpowiedniej ofiary dla Pomniejszych Bostw, etc.), w przeciwienstwie do kart, ktore faktycznie moga nie podejsc. Jak w kazdej Card Driven Game.
- RasTafari
- Posty: 1410
- Rejestracja: 20 kwie 2010, 17:26
- Lokalizacja: Breslau
- Has thanked: 71 times
- Been thanked: 69 times
Re: Ankh-Morpork
'powinien' nie znaczy 'że może'Jak komus brakuje kart z agentami, a ma kaske to powien sobie szybko postawic budynki w Siostrach Dolly i Przycmionej.
takie też mam wrażenie, że w zależności od tego jak się karty rozłożą tak rozgrywka będzie zbalansowana albo też gra będzie grała się sama.w przeciwienstwie do kart, ktore faktycznie moga nie podejsc. Jak w kazdej Card Driven Game.
Przyszedł Rasta i zepsuł grę.
Re: Ankh-Morpork
Przychylam się do stwierdzenia, że Ankh-Morpork to produkt dla każdego. Pierwszy raz zagrałem w Płocku na Gramofunie, potem partie w różnych składach i odbiór wszędzie bardzo dobry. Sam najchętniej gram w gry wojenne i tytuły Wallace'a, książek T. Pratchetta nie znam. Według mnie kolejna Gra Roku dla PGP.
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ankh-Morpork
Ale tu nie mogło być mowy o nieuwadze graczy - pierwsza partia, leży już 9 niepokojów, więc nikt się nie martwi o Smoka, gracz, o którym mowa, zrównany z glebą po, bodajże, powodzi albo pożarze (stracił 2 budynki) i nagle zagrywa kartę, zamienia rolę i pokazuję, że wygrał jako Herbowy.yosz pisze:Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie
Według mnie, AM to idealna gra, na moment, w którym przy czymś ciężkim rozbolałaby graczy głowa, czyli - na rozluźnienie i wesołe poprzerzucanie się drobnymi uszczypliwościami na świetnej planszy. Jeżeli ktoś patrzy tylko na autora i od razu jara się, że spędzi 0,5 h planując jeden ruch, albo i całą rozgrywkę z wyprzedzeniem, to jest sam sobie winien.
Re: Ankh-Morpork
No ale przecież wszyscy wiedzą że jest karta zmiany roli i komuś przyjdzie i wygra automatycznie, więc o nieuwadze nie tylko można ale wręcz należy mówić...
Re: Ankh-Morpork
A wiecie, że gracz musiał jeszcze dotrwać całą kolejkę, na początek swojej następnej tury, żeby wygrać? Ogłaszasz zwycięstwo przed ruchem, nie po wykonaniu ruchu.Kornellious pisze:Ale tu nie mogło być mowy o nieuwadze graczy - pierwsza partia, leży już 9 niepokojów, więc nikt się nie martwi o Smoka, gracz, o którym mowa, zrównany z glebą po, bodajże, powodzi albo pożarze (stracił 2 budynki) i nagle zagrywa kartę, zamienia rolę i pokazuję, że wygrał jako Herbowy.yosz pisze:Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie
Według mnie, AM to idealna gra, na moment, w którym przy czymś ciężkim rozbolałaby graczy głowa, czyli - na rozluźnienie i wesołe poprzerzucanie się drobnymi uszczypliwościami na świetnej planszy. Jeżeli ktoś patrzy tylko na autora i od razu jara się, że spędzi 0,5 h planując jeden ruch, albo i całą rozgrywkę z wyprzedzeniem, to jest sam sobie winien.
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ankh-Morpork
Wiem - zrobił to w kolejnym ruchu, bo przez całą kolejkę nikt się nim zbytnio nie przejmował - w końcu został 'zmieciony' chwilę wcześniej - co nie zmienia faktu, że przyfarcił okrutnie.0lukasz0 pisze:A wiecie, że gracz musiał jeszcze dotrwać całą kolejkę, na początek swojej następnej tury, żeby wygrać? Ogłaszasz zwycięstwo przed ruchem, nie po wykonaniu ruchu.Kornellious pisze:Ale tu nie mogło być mowy o nieuwadze graczy - pierwsza partia, leży już 9 niepokojów, więc nikt się nie martwi o Smoka, gracz, o którym mowa, zrównany z glebą po, bodajże, powodzi albo pożarze (stracił 2 budynki) i nagle zagrywa kartę, zamienia rolę i pokazuję, że wygrał jako Herbowy.yosz pisze:Zorgo (postać pozwalająca zmienić tożsamość) jest w pierwszej połowie talii więc jeżeli ktoś wygrał tak wcześnie to miał chyba niezłe szczęście i gracze nie grali za uważnie
Według mnie, AM to idealna gra, na moment, w którym przy czymś ciężkim rozbolałaby graczy głowa, czyli - na rozluźnienie i wesołe poprzerzucanie się drobnymi uszczypliwościami na świetnej planszy. Jeżeli ktoś patrzy tylko na autora i od razu jara się, że spędzi 0,5 h planując jeden ruch, albo i całą rozgrywkę z wyprzedzeniem, to jest sam sobie winien.
Re: Ankh-Morpork
Jak z grą na dwóch graczy? Da się grać? Czy to tylko proteza ?
Posiadam kuku na muniu, poszukuje wspólnika z fiksum dyrdum ;)
- Trolliszcze
- Posty: 4784
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 18:25
- Has thanked: 69 times
- Been thanked: 1040 times
Re: Ankh-Morpork
Znacznie więcej kontroli nad planszą. Mniej przypadku, dużo kombinowania. Mnie się na dwie osoby gra świetnie, rozgrywka jest bardziej taktyczna.sheva pisze:Jak z grą na dwóch graczy? Da się grać? Czy to tylko proteza ?
Re: Ankh-Morpork
Ja w dwie osoby wynudziłem się trochę mniej niż w cztery
Da się pograć choć moim zdaniem szkoda zachodu na tę grę o czym pisałem wcześniej.
Da się pograć choć moim zdaniem szkoda zachodu na tę grę o czym pisałem wcześniej.
- herman
- Posty: 687
- Rejestracja: 12 paź 2009, 12:24
- Lokalizacja: ukochana Warszawa
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 43 times
Re: Ankh-Morpork
Ja mam za sobą 7 rozgrywek i mimo, że gra mi się podoba to warunki zwycięstwa również wydają mi się nagięte w stronę postaci "przewijarki" i tego co zbiera kasę. Sam gameplay bardzo przyjemny, ale nie ma co się tu nastawiać na zwycięstwo. Spora losowość przez dobór kart, może się trafić, że nie będą nam karty podchodzić mocno pod postać. Niby na 2 osoby kontrola większa, ale jeszcze boleśniej można odczuć brak odpowiednich kart.
Gra się bardzo miło, ale gra nie jest żadną rewelacją. Miejscami daje dużo radochy a miejscami może być mocno frustrująca.
Gra się bardzo miło, ale gra nie jest żadną rewelacją. Miejscami daje dużo radochy a miejscami może być mocno frustrująca.
- Atamán
- Posty: 1347
- Rejestracja: 13 kwie 2010, 12:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 565 times
- Been thanked: 284 times
Re: Ankh-Morpork
Protezą nazwałbym wariant 4-osobowysheva pisze:Jak z grą na dwóch graczy? Da się grać? Czy to tylko proteza ?
Nie uważam gry za wybitnej, ale we dwie czy trzy osoby gra się całkiem przyjemnie (3-osobowy wariant najlepszy!).
- Kornellious
- Posty: 103
- Rejestracja: 25 sie 2011, 23:06
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Ankh-Morpork
Albo nie czytasz dokładnie tego, co piszą inni (to była pierwsza partia) albo zakładasz, że w ramach uczenia się gry przestudiowaliśmy przed rozgrywką wszystkie 101 kart akcji; w obu przypadkach wypowiadanie się jest bezcelowe.Królik pisze:No ale przecież wszyscy wiedzą że jest karta zmiany roli i komuś przyjdzie i wygra automatycznie, więc o nieuwadze nie tylko można ale wręcz należy mówić...