GRY-PLANSZOWE.pl

^ Zgadzam się całkowicie z przedmówcami

Do tego dodajmy- kupujesz grę za 170zł i NIE MOŻESZ powiedzieć wprost że nie podoba Ci się to że nie tylko dostałeś niekompletny produkt - bo wydawca i autor- reagują agresywnie na na Twoją opinię.Jakby Trzewiczek napisał z minimum skruchy i przyznał po ludzku
" Przepraszam za niedogodności, nie mieliśmy na to wpływu,każdy egzemplarz gry zostanie uzupełniony" to NIKT by się nie stawiał- a wyszło że to ON ma focha że ktoś się wypowiedział nieprzychylnie-i to publicznie (bo jednak facebook to nie rozmowa na gg- do tego każdy może miec dostep)

Ja swój egzemplarz sprzedałem i już nie mam żadnych problemów, przy okazji zdecydowałem nigdy nie kupować gier pseudo wydawnictwa portalu.

Wczoraj stałem się posiadaczem Robinsona, umówiłem się na granie ze znajomymi około godziny 14, o 13 otwieram pudełko iii.... brak kostek

? Umawiasz się ze znajomymi nie poznając wcześniej zasad i nie sprawdzając zawartości gry? Ja nawet taki hardy nie jestem.

Ja swój egzemplarz sprzedałem i już nie mam żadnych problemów, przy okazji zdecydowałem nigdy nie kupować gier pseudo wydawnictwa portalu.

A ja nie mam zamiaru sprzedać i też nie mam żadnych problemów, przy okazji zdecydowałem się nadal kupować gry Wydawnictwa Portal. Kogoś to obchodzi?

Rzadko kiedy gry kupuję w ciemno, a się złożyło tak, że wszystkie są Portalu (Neuroshima Hex!, 51. Stan, Zombiaki, Konwój i niedawno Robinsona). Tak naprawdę w tych grach często ciężko przebić się przez instrukcje i zrozumieć za pierwszym razem wszystkie aspekty, też pojawiają się sytuacje nieuwzględnione w instrukcji, które trzeba wyjaśniać na takich oto forach.

Nie mam nic przeciwko sprzedaży gier, bo gra nie podeszła znajomym (wyobraźcie sobie, że musiałem sprzedać Carcassonne, bo nie polubili tej gry moi znajomi). Jednak mam dziwne wrażenie, że sprzedaż tej gry (nie mówię tylko o Niepo, widziałem kilka innych ofert sprzedaży) nie wiąże się nie przyjęciem jej się w gronie znajomych gronie znajomych...

Epyon pisze:ile jest tych błędnych kart w Robinsonie? Jedna, dwie, trzy? Przecież taki druk niskonakładowy kilku kart to byłyby naprawdę spore koszta... Wydaje mi się, że dla kart z Robinsona errata w pliku PDF do ściągnięcia ze strony wydawcy to jedyny sensowny pomysł.

Kohle, niemiecka edycja Brassa. Trzy wadliwe żetony przedsiębiorstw na 148. Errata dorzucona do pudełka wygląda tak: http://boardgamegeek.com/image/490970/brass

Można?

kdsz pisze:

Epyon pisze:ile jest tych błędnych kart w Robinsonie? Jedna, dwie, trzy? Przecież taki druk niskonakładowy kilku kart to byłyby naprawdę spore koszta... Wydaje mi się, że dla kart z Robinsona errata w pliku PDF do ściągnięcia ze strony wydawcy to jedyny sensowny pomysł.

Kohle, niemiecka edycja Brassa. Trzy wadliwe żetony przedsiębiorstw na 148. Errata dorzucona do pudełka wygląda tak: http://boardgamegeek.com/image/490970/brass

Można?

GMT zrobiło błędy na trzech ze 107 kart w Twilight Struggle (edycja Deluxe). Wydrukowali nowe wersje kart i rozsyłali po całym świecie (wiem bo kupiłem wersję bez erraty).

W klątwie czarnego Faraona dodatku do Horroru w Arkham wydanej przez Galaktę na 1 słownie jednej karcie był błąd polegający na tym, że zamiast polskich znaków w tekście były kropeczki. Galakta zleciła druk tej karty w Polsce i jest karta poprawna. Inną sprawą jest fakt, że jak napisałem do nich maila z prośbą o choćby możliwość zakupu tej karty to mnie po prostu olali.

killy9999 pisze:

kdsz pisze:

Epyon pisze:ile jest tych błędnych kart w Robinsonie? Jedna, dwie, trzy? Przecież taki druk niskonakładowy kilku kart to byłyby naprawdę spore koszta... Wydaje mi się, że dla kart z Robinsona errata w pliku PDF do ściągnięcia ze strony wydawcy to jedyny sensowny pomysł.

Kohle, niemiecka edycja Brassa. Trzy wadliwe żetony przedsiębiorstw na 148. Errata dorzucona do pudełka wygląda tak: http://boardgamegeek.com/image/490970/brass

Można?

GMT zrobiło błędy na trzech ze 107 kart w Twilight Struggle (edycja Deluxe). Wydrukowali nowe wersje kart i rozsyłali po całym świecie (wiem bo kupiłem wersję bez erraty).

Jasne, że można. Ale albo mnie coś ominęło, albo w skali Pegasus Spiele czy GMT to Portal jest jeno robaczkiem na rynku? No i jeszcze pytanie, jaki był nakład Kohle, czy TI Deluxe, a jaki jest Robinsona?

Być może dlatego Pegasus Spiele i GMT są w tym miejscu a nie innym, bo nie zostawiają takich spraw nierozwiązanymi, hm?

kdsz pisze:Być może dlatego Pegasus Spiele i GMT są w tym miejscu a nie innym, bo nie zostawiają takich spraw nierozwiązanymi, hm?

A może dlatego, że Polska nie jest dla nich znaczącym rynkiem zbytu?

Argumenty "Bo to jest małe wydawnictwo i dodrukowanie kart to duży koszt" to coś w sylu:

Kupujesz auto, ale okazuje się że nie ma np poduszek powietrznych mimo że powinny- informujesz producenta.Każda licząca się firma coś z tym zrobi i przeprosi (tym bardziej jeżeli to była cała wadliwa seria)- bo wie że straci na tym w przyszłości więcej niż koszt dodatkowych części.A Ciebie jako klienta NIC ale to zupełnie N I C nie obchodzi czy to jest największa firma na świecie czy jakaś mini fabryka spod Radomia- zapłaciłeś za wszystko-masz dostać wszystko- w każdej branży to ważne.

I w tym przypadku-ważniejsza jest postawa wobec pokrzywdzonych,nie sam fakt niedoróbki..

Nie najlepszy przykład, zwłaszcza że:

Wydawnictwo Portal pisze: Na bieżąco odpowiadamy na reklamacje i przekazujemy wszelkie napotkane problemy do pilnej wysyłki przez Rebel. Jeszcze raz przepraszamy za kłopot z brakami. Osoby, które nie otrzymały od nas odpowiedzi, proszę o ponowny kontakt - być może nastąpił jakiś problem z mailem. Dla pewności, mail wydawnictwa to portal@wydawnictwoportal.pl

Przeprosili za braki i obiecali wysłać brakujące elementy, o co wiec chodzi?

Zaraz po wykryciu problemów z polskim wydaniem Robinsona ukazał się komunikat Portalu tu na forum z przeprosinami i pełną informacją o tym, jak należy reklamować.

Ponieważ z wypowiedzi na forum wynika, iż nie wszyscy użytkownicy forum widzieli ten wpis i mają błędne wrażenie jakoby wydawnictwo nie zareagowało na problem, chciałbym jeszcze raz najserdeczniej przeprosić za błędy wynikłe podczas kompletacji gry w firmie Trefl S.A.

Każdy brakujący komponent będzie dosłany w trybie pilnym natychmiast po otrzymaniu od nas zgłoszenia reklamacji na mail portal@wydawnictwoportal.pl

Jeszcze raz przepraszamy szereg graczy, którzy nie mogli grać w długi weekend w Robinsona z powodu braków w pudełku.

Przepraszamy także za błędy na trzech kartach. Korekta tych kart będzie opublikowana na stronie wydawnictwa.

Przepraszamy za zawiedzenie oczekiwań polskich graczy. Mamy nadzieję, że udane rozgrywki w Robinsona pozwolą zniwelować początkowe kłopoty.

W razie wszelkich problemów i pytań prosimy o kontakt na mail wydawnictwa portal@wydawnictwoportal.pl

Możemy prosić o korektę kart w formie gotowego pdfa do wstawienia w koszulkę?

Proszę niebrać mojej wypowiedzi za czepialstwo, aczkolwiek sądze że ta wypowiedz powinna również pojawić się na stronie wydawnictwa Portal. W końcu to oficjala strona producenta, a nie wszyscy muszą wiedzieć o tym forum.

Tak, przygotujemy PDF.
Tak, informacja pojawi się na www w poniedziałek rano.

Epyon pisze:No i jeszcze pytanie, jaki był nakład Kohle, czy TI Deluxe, a jaki jest Robinsona?

Nie wiem, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby nakład Robinsona był większy niż zdecydowanej większości gier GMT. GMT, pomimo renomy, jest niszowe.

killy9999 pisze:

Epyon pisze:No i jeszcze pytanie, jaki był nakład Kohle, czy TI Deluxe, a jaki jest Robinsona?

Nie wiem, ale wcale bym się nie zdziwił gdyby nakład Robinsona był większy niż zdecydowanej większości gier GMT. GMT, pomimo renomy, jest niszowe.

Program P500 mówi sam za siebie. Z drugiej strony oni też operują na nieco innych marżach - nie mieli np. problemu, żeby sprzedawać gry za 50% ceny przez pewien czas z okazji kryzysu, czy czegoś tam.

Dyskusja przypomina mi roche sytuacje w szkole. Kazdy rodzic krytykuje nauczycieli ile sie da;-) Ale jakos nikt nigdy nie pomyslal,ze nauczyciele nie mysla zle o rodzicachm gdy dziecko zapomnialo sniadania do szkoly. Albo ma podarte kapcie. Nie zglaszaja od razu sprawy do kuratora;-) ( obawiam sie,ze troche abstrakcyjny przyklad;-) )

A czy jezeli kupie ksiazke i beda tam bledy, typu pusta strona itp to mam szalec na forum, piszac,ze pani Iksinska to wariatka i ze pisac nie potrafi bo ma zle zrobiona korekte powiesci?

Gramy w domu w wiele roznych gier. W zyciu nigdy nie liczylam zadnych elementow. Jak nie ma, brakuje czegos nagle, w trakcie rozgrywki- to zawsze jest szansa,ze gdzies sie zagubily. Albo, ze nie bylo. Wtedy wyciagamy z innej gry. (tak,tak, jak gra nowa i nie ma to nie ma)

W wakacje przywielzlismy naszemu namlodszemu dziecku gre, duzego, znanego wydawnictwa. Byl to prezent. Wracalismy z kilkudniowego wypadu do Niemiec i Lena czekala na gre. Po rozpakowaniu okazalo sie,ze nie ma planszy w pudle. Grac sie nie dalo. Napisalam do wydawnictwa. Oczywiscie przeprosili, obiecali, ze dosla. Wyslali plansze po szesciu tygodniach.

Po szczesciu tygodniach zagralismy. Bylo fajnie.

Nie poszlam z tym na zadne forum. Nie spienilam sie.

------------------------------------------------

Nie chcialam sie wtracac, komentowac.

Ale chcialabym, zeby ktos, zanim wyleje swoj jad na forum, zastanowil sie, przemyslal, ze Portal to Trzewik.

Trzewik ma dom, rodzine, zone, dzieci, normalne zycie.

Ot, facet jakich wielu.

I ja nieszczegolnie mam ochote wysluchiwac/wyczytywac nieustannej krytyki, wiedzac, ile pracy, serca i naszego czasu poswieca na wydanie, testowanie itp.

I wiem, ze osoby, ktore sa z nami blisko, moga to z czystym sumieniem potwierdzic.

I nie, Trzewik to nie jest gbur, arogant, ale ile mozna wytrzymac?

Wszystkich zalacych sie, ujadajacych, zapraszam na Pionka, usiadziemy, wyjasnimy.

Dzisiaj rozmawialismy wlasnie o forum w gronie przyjaciol. Ze ludzie na forach nie sa soba. I wtedy ktos z nas zapytal :

"A co jezeli wlasnie sa?"

To straszne.

To straszne.

Marry uważam że tu raczej nie chodzi o sączenie jadu. Wydaje mi się że sporo jest uwag gdyż to nie pierwsza gra wydawnictwa a praktycznie przy każdej forum rozpisywało się o jakości wydania. Dla ciebie nie jest problemem że musisz pożyczać elementy z innych gier, niektórych cieszy jak gra jest pełna i nie muszą pisać reklamacji. Ja jutro otworzę swoją grę i liczę że nie będę pierwszą osobą bez planszy, chociaż biorę ewentualność że jutro nie zagram pod uwagę.
Zapewne tego wątku by nie było gdyby braki to był jednostkowy przypadek, ale z tego co czytam tak nie jest. Na szczęście nikt nie pisał o braku planszy ale kości np. nie tak łatwo zastąpić bo ja nie wiem jak układają się ilościowo oznaczenia na ścianach. No i przede wszystkim to nie jest pierwsza gra z którą są problemy.

Muszę się też z tobą zgodzić że powiedziano już chyba wszystko w temacie. Portal zachował się właściwie, są przeprosiny, jest "gwarancja" uzupełnienia ewentualnych braków, wszystko co teraz mogli zrobić zrobiono.

W duzym skrocie chodzi mi o to, ze klient powinien sie zglosic do wydawnictwa gdy sa braki itp. Ale juz dociekanie na forum, z czyjej winy sa braki itp, nie powinno klienta interesowac. To wewnetrzna sprawa pomiedzy autorem, producentem, innymi zaangazowanymi w procesie produkcji osobami. A Portal powinien jedynie przeprosic i oglosic, ze wszelkie braki zostana uzupelnione.

A jezdzenie po Portalu z powodu braku elementow w pudelku to troche tak, jak jezdzenie po sapkowskim,ze nam sie zebrowski nie podoba:)

Jak już wcześniej napisałem jazda po Portalu jest mocno przesadzona, ale sorry - sugestia jakoby braki w elementach powinny stanowić rodzaj tajemnicy znanej tylko kupującemu i wydawcy, jest trochę śmieszna. Osobiście nie jestem zainteresowany Robinsonem i nie zamierzam kupić tej gry, ale w przeciwnym wypadku byłbym wdzięczny za opinie forumowiczów odnośnie jakości wydania.

Senthe pisze:A może dlatego, że Polska nie jest dla nich znaczącym rynkiem zbytu?

I całe szczęście dla Portalu. Gdyby miał rywalizować na tak konkurencyjnym rynku jak niemiecki (vide Pegasus Spiele), to obawiam się, że o wydawnictwie moglibyśmy mówić wyłącznie w czasie przeszłym

[quote="kdsz"]Jak już wcześniej napisałem jazda po Portalu jest mocno przesadzona, ale sorry - sugestia jakoby braki w elementach powinny stanowić rodzaj tajemnicy znanej tylko kupującemu i wydawcy, jest trochę śmieszna.


Napisalam : " dociekanie na forum z czyjej winy sa braki".

A nie, czy sa braki.

Ok, napisalam, co chcialam.

Ide stad.

Na dalsza dyskusje zapraszam na Pionka.

1-2 grudnia. Gliwice ( miasto bycze;))

Racja, zwracam honor

Merry pisze: 1-2 grudnia. Gliwice ( miasto bycze;))

Nareszcie widzę w tej dyskusji jakiś pozytyw - data pionka. Pierwszy raz mam ją zanim muszę oddać grafik do pracy. hurra. Po Roku przerwy znów uda się być