Strona 8 z 275
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 mar 2014, 14:55
autor: Bohr
Hey,
Sam przymierzam się do pomalowania swojego Battlelore - mam wypatrzone podstawowe farby, cienie, podkłady, lakiere itp (z porad tu zamieszczonych) i koszt tego wszystkiego wyjdzie w granicach 150 -200 zł.
Ale pomyślałem sobie dlaczego by nie można użyć zwykłego zestawu farb akrylowych.(cena farb pewnie od około 25 zł za zestaw 20 kolorów...)?? - bo te specjalne farbki przecież też są farbkami akrylowymi...(zestaw Warpaints Starter Set z 9 kolorami i pędzelkiem i ink(do cieni jak mniemam) kosztuje 75 zł).
Czym się różnią takie farby np. firmy Vallejo czy te Army Painter od takich "zwykłych" farb akrylowych? - na pewno składem ale czy jest to aż taka różnica że będzie widać różnice przy malowaniu figurek(stosując odpowiedni podkład, a później cieniowanie/lakierowanie).
Szukałem jakichś informacji ale nigdzie nie mogę znaleźć czegoś konkretnego. Czy Ktoś z was wie (może z doświadczenia użycia takich farb) jak to wygląda?
Pozdrawiam.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 mar 2014, 15:11
autor: Cyberpuncur
Możesz spróbować tanimi farbkami, pod warunkiem, że zrobisz biały podkład, a później będziesz malował bardzo, bardzo dokładnie, nie wyjeżdżając na boki. Ja jako podkładu używałem m.in. zwykłego białego matowego sprayu akrylowego, więc to koszt nieduży.
Takie tanie akryle z papierniczego mają mniej pigmentu, słabo kryją, prześwituje pod nimi druga warstwa.
Maluję figurki z przerwami od hmm nastu lat i na Twoim miejscu zainwestowałbym przynajmniej w Vallejo.
Sprawdź ile kolorów potrzebujesz, jakie możesz uzyskać mieszając, nie będzie tego ogromna ilość, zakładając,
że jedna farbka to koszt 7-9 zł.
Dodatkowo pędzle... tu też nie warto oszczędzać, bo można się później mocno frustrować podczas malowania.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 mar 2014, 15:28
autor: rastula
i te "firmowe" farbki starczają na naprawdę długo... chyba że malujesz w skali 1:2

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 mar 2014, 15:34
autor: Cyberpuncur
To fakt, ja mam nadal kilka sztuk starych dobrych Citadeli jeszcze z lat 90 i działają.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 31 mar 2014, 09:37
autor: Yavi
Powoli dojrzewam do malowania figurek, aczkolwiek nie wiem co z tego wyjdzie

Coś tam się rozglądałem po stronach, ale jeśli to możliwe, prosiłbym o konkretne rady.
1. Jakie farbki wybrać (zależy mi na rozsądnej cenie)? Prosiłbym o konkretne nazwy, najlepiej nawet linki.
2. Jakie pędzelki wybrać?
3. Jakie podkłady wybrać?
4. Ewentualnie czego można użyć do przywrócenia oryginalnych kolorów figurkom? Spotkałem się z opiniami na temat jakiegoś płynu hamulcowego - niby działa?
5. Czy coś jeszcze powinienem wiedzieć? :>
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 31 mar 2014, 10:01
autor: Cyberpuncur
Farby:
http://vanaheim.pl/pl/farby-citadel-base-432
lub
http://vanaheim.pl/pl/farby-p3-formula-511
ewentualnie farby Vallejo, ale wg mnie są gorsze od powyższych.
Podkłady np.:
http://vanaheim.pl/pl/vallejo-surface-p ... dklady-577
lub
http://vanaheim.pl/pl/spraye-citadel-294
Pędzie, to wg mnie najlepiej iść do dobrego sklepu plastycznego
i tam kupić (z naturalnego włosia). Na pewno przyda się
1, 0, 00, może i 000, a do tego coś większego do większych powierzchni.
Na start z 5 pędzli o różnej grubości powinno wystarczyć.
Powinieneś wiedzieć, że początki mogą być trudne i frustrujące ;p
Z czasem sam będziesz wiedział jakich farb Ci się używa najlepiej, jakich pędzli itp.
(sklep podałem przypadkowy, pierwszy który mi wyskoczył w guglu)
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 31 mar 2014, 10:15
autor: DarkBogas
Sam nie dawno zacząłem malować i napiszę Ci co wybrałem.
1. Farby Vallejo, ja kupilem jakis zestaw ale i tak musiałem dokupywać pojedyńcze, radzę żebyś zastanowil się co będziesz malował i jakie kolory będą Ci potrzebne i od razu kup pojedyncze farbki. Cena vallejo to ok. 8zl za szt. Kolory metalicze z serii Air (tak w necie polecali i faktycznie kryja swietnie).
2. Pedzelki mam Mag-pol, itari i tayima o ile dobrze napisalem nazwy. Moim zdaniem Mag-Pol najlepsze. Ja uzywam póki co tylko 2ki i 00 do malych detali.
3. Podklad mam czarny w sprayu od army paintera.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 31 mar 2014, 10:40
autor: rastula
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 06 maja 2014, 11:14
autor: sqb1978
W końcu udało się sfotografować wypociny: moje pierwsze koty za płoty
Chociaż wydaje mi się, że zbyt mało mrocznie...

Re: Odp: Malowanie planszówkowych figurek
: 07 maja 2014, 05:43
autor: djedi gamer
Całkiem nieźle. Zbyt jaskrawe kolory.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 25 lip 2014, 22:09
autor: Ashall
Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lip 2014, 16:26
autor: skolo
nie jestem pewien czy zapuszczalem moich toxic zombie. trzeba sie spieszyc bo zaraz kolejne 250 figsuf przyjdzie ::D

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lip 2014, 19:32
autor: rastula
Ashall pisze:Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?
polecam farby vallejo - linia game color jest dedykowana do figurek (żywe kolory) ale każda się nada (model, air itd) zależnie od gustu...
http://www.mojehobby.pl/catalog/Zestawy.html
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lip 2014, 20:34
autor: Pierzasty
Ashall pisze:Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?
Vallejo Game Color / Vallejo Model Color / Army Painter. Gdzieś na początku wątku opisywałem różnice, zresztą tam gdzieśpowinien być megapost nt. co wybrać na początek i dlaczego. Citadel to niestety dolna półka z ambicjami cenowymi.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lip 2014, 21:49
autor: Curiosity
Pierzasty pisze:Ashall pisze:Przymierzam się do malowania figurek wh40k i pewnie planszówkowych i szukam farb. Jaki zastaw polecacie początkującemu? Najlepiej z linkiem do konkretnego sklepu. Citadel ma zestaw 11 farb za 120zł, ale może da rade coś sensownego kupić taniej?
Vallejo Game Color / Vallejo Model Color / Army Painter. Gdzieś na początku wątku opisywałem różnice, zresztą tam gdzieśpowinien być megapost nt. co wybrać na początek i dlaczego. Citadel to niestety dolna półka z ambicjami cenowymi.
No dobra, a czy te 10-11 kolorów wystarczy na początek? I ewentualnie na ile przeciętnych figurek?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 26 lip 2014, 22:15
autor: Jacek_PL
Curiosity pisze:No dobra, a czy te 10-11 kolorów wystarczy na początek? I ewentualnie na ile przeciętnych figurek?
Teoretycznie wystarczy, bo tak naprawdę jest niewiele kolorów których nie dałoby się uzyskać z mieszania takich podstawowych. Jeśli chodzi o liczbę figurek które można pomalować, to oczywiście wiele zależy od malowania i używania konkretnego koloru, ale myślę że spokojnie można liczyć na jakieś 200 nawet do 400 szt.
Tak naprawdę przy doborze startowego zestawu warto się zastanowić na jakie kolory mają być malowane takie pierwsze modele, bo ponoć dobra zasada jest taka że model maluje się trzema bazowymi kolorami plus biały i czarny, plus jakieś naprawdę drobne detale. Może się na przykład okazać że lepiej zamiast zielonego i niebieskiego, warto kupić dwa odcienie niebieskiego, a zielony zostawić na przyszłe zakupy.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 00:35
autor: Pierzasty
Uwaga, jeśli ktoś korzysta z moich poprzednich megapostów w tym temacie to radzę je sobie zapisać, bo będę je przeredagowywał na dniach. Tak, wszystkie.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 09:53
autor: Curiosity
Uuuuf, przeczytałem całość i postanowiłem zainwestować w jakiś zestaw farbek. Jedno mnie tylko zastanawia: przez cały wątek przewijają się farbki firmy Citadel (praktycznie każdy nimi maluje), a na koniec Pierzasty pisze, że to dolna półka cenowa (czyli w domyśle: są kiepskie)

To jak to w końcu jest?
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 10:13
autor: RUNner
Pierzasty trochę dramatyzuje, Citadelki są ok i w zupełności wystarczają do domowego malowania. Pomalowałem nimi z 200 figurek i nie szukam innych rozwiązań.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 10:22
autor: Jacek_PL
Curiosity pisze:Uuuuf, przeczytałem całość i postanowiłem zainwestować w jakiś zestaw farbek. Jedno mnie tylko zastanawia: przez cały wątek przewijają się farbki firmy Citadel (praktycznie każdy nimi maluje), a na koniec Pierzasty pisze, że to dolna półka cenowa (czyli w domyśle: są kiepskie)

To jak to w końcu jest?
Ja tam bym raczej napisał że są zbyt drogie i mają niewygodne w użyciu pojemniki, ale to drugie tylko dla osób które używają palet, bo na nie łatwiej nałożyć farbę z buteleczki. Największą bolączką farbek Citadel jest ciągłe zmienianie nazw, opakowań czy rozszerzanie palety dostępnych farb o jakieś dziwne rzeczy typu rzadkie czy gęste farbki. Jest kilka pozycji które jednak warto rozważyć na przykład washe, je akurat można używać bezpośrednio z pojemników, a są naprawdę dobre.
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 11:49
autor: skolo
RUNner pisze:Pierzasty trochę dramatyzuje, Citadelki są ok i w zupełności wystarczają do domowego malowania. Pomalowałem nimi z 200 figurek i nie szukam innych rozwiązań.
zgadza sie. akurat ja przerzucilem sie z valejo na citadel. uzywam jednak i jednych i drugich. sporo mi zostalo

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 12:07
autor: ivan2k5
A może tak na początek początku przygody z malowaniem popróbować sobie na farbkach Pactra ? Zupełnie przyzwoicie kryją, paleta szeroka, tablice odpowiedników są, cena przystępna ...
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 14:40
autor: Pierzasty
Curiosity pisze:Uuuuf, przeczytałem całość i postanowiłem zainwestować w jakiś zestaw farbek. Jedno mnie tylko zastanawia: przez cały wątek przewijają się farbki firmy Citadel (praktycznie każdy nimi maluje), a na koniec Pierzasty pisze, że to dolna półka cenowa (czyli w domyśle: są kiepskie)

To jak to w końcu jest?
Cenowo to górna półka, jakościowo dolna
Citadelki są trochę droższe od reszty (ok. 12 zł w porównaniu do 9) i występują w słoiczkach a nie w buteleczkach z zakraplaczem jak reszta. Jedne i drugie mają swoje zalety i wady (ja np lubię washe ze słoiczków), problem leży nie tyle w całej marce Citadel co w jej obecnej generacji - raz, że słoiczki mają kiepski design i trudno je szczelnie zamknąć, przez co szybciej wysychają (złośliwi twierdzą, że GW robi tak specjalnie, żeby więcej kupować), a dwa, Citadel ostatnio wymieniło całą linię farb (jeżeli masz farby typu Foundation/Wash/*bez nazwy* to są stare, a Base/Layer/Shade to nowe) i przede wszystkim na nie narzekam.
Nowe farby z założenia miały pozbyć się wad starych (na przykład dać żywą kryjącą czerwień), w praktyce co kupiłem to miałem z tym problemy. Bardzo szybko schną w słoiczkach (kilka razy szybciej niż poprzednia generacja w tych samych słoiczkach, przy tym samym uważnym zamykaniu), część farb kiepsko reaguje na rozcieńczanie wodą (mniej pigmentu niż w starych?), kompletnie nie nadają się do aerografu (nawet Layery momentalnie zapychają, podczas gdy stare Foundations przepuszczam przez aero bez problemu). Ogólnie obniżyli jakość podwyższając cenę.

Żeby nie było: to nie jest tak, że po użyciu nowych Citadelek Twój pędzel zajmie się fioletowym ogniem, Twoje plastikowe figurki zardzewieją a na Twoją rodzinę spadną wszystkie plagi egipskie. Po prostu inne marki na tym tle wypadają trochę lepiej zarówno cenowo, jak i jakościowo, więc nie widzę powodu, by polecać Citadel komuś kto chce kupować od początku. Natomiast jeżeli zaczynając masz możliwość albo kupić taniej/na miejscu Citadelki albo bulić za wysyłkę, możesz brać Citadelki.
Za to ciekawym eksperymentem i wartym obadania są ich farbki z serii Effect, szczególnie że nikt nie oferuje u nas czegoś podobnego. Effect mają np. rdzę, plugawy zielony śluz, krew, spękaną pustynną ziemię itp. rzeczy którymi fajnie i prosto można wzbogacić figurkę.
edit:
ivan2k5 pisze:A może tak na początek początku przygody z malowaniem popróbować sobie na farbkach Pactra ? Zupełnie przyzwoicie kryją, paleta szeroka, tablice odpowiedników są, cena przystępna ...
Używałem Pactry i celowo jej nie wymieniłem, bo nie polecam. Co się namordowałem z zaklejającymi się słoiczkami to więcej nie chcę. Poza tym są rozcieńczane czymś od czego mam zawroty głowy

Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 16:27
autor: ivan2k5
Pierzasty pisze:Używałem Pactry i celowo jej nie wymieniłem, bo nie polecam. Co się namordowałem z zaklejającymi się słoiczkami to więcej nie chcę. Poza tym są rozcieńczane czymś od czego mam zawroty głowy

Słoiczki po malowaniu delikatnie pędzelkiem i wodą destylowaną na górnej płaszczyźnie gwintu i krawędzi i nie powinno być problemu - aczkolwiek potwierdzam czasem uszczelka przywiera. Poza tym żadnych większych wad nie stwierdziłem (to że dużo niższa półka niż C/V - wiadomo

)
Re: Malowanie planszówkowych figurek
: 27 lip 2014, 18:40
autor: Curiosity
No, to namówiliście mnie

Moje dzisiejsze zakupy:
