GRY-PLANSZOWE.pl

Jaka jest scd?

Jeśli tempo wsparcia się utrzyma to gra zostanie ufundowana na KS po niecałych 3h akcji

Pewnie gra zostanie ufundowana w 3h od momentu startu. Natomiast zwróciłem uwagę, że jest bardzo krótka, raptem 3 tygodnie. Ciekawe czy to wystarczy abyśmy się dowiedzieli o wersji PL przed jej końcem.

Ja sobie odpuszczam, nie sądzę aby gra normalnie miała kosztować prawie 60 funtów (choć mogę być zaskoczony), więc w sklepach online będzie do kupienia dużo taniej

gaseki pisze:Ja sobie odpuszczam, nie sądzę aby gra normalnie miała kosztować prawie 60 funtów (choć mogę być zaskoczony), więc w sklepach online będzie do kupienia dużo taniej

licząc po 5,7 zł wychodzi 342 zł. Nie wiem, czy to nierealna cena w sklepach i to po zniżkach.

Biorąc pod uwagę to, że wiele gier da się z przesyłką kupić w Anglii poniżej SCD to i tak wolę poczekać. Np TTA ostatnio widziałem za 35 z przesyłką. SCD to 39.99.

Zwrócił ktoś uwagę, że napisane jest ze produkcja gry w Polsce (po za figurkami), MOŻE wersja PL będzie wysyłana z Polski i koszt będzie minimalny?

Tapnięte z zet3ki

Jest napisane, że będzie połowa kosztu wysyłki w Polsce.

Martens10 pisze:Zwrócił ktoś uwagę, że napisane jest ze produkcja gry w Polsce (po za figurkami), MOŻE wersja PL będzie wysyłana z Polski i koszt będzie minimalny?

Tapnięte z zet3ki

Już sobie nawet doczytalam dalej że tak będzie i że koszt dla zamówień do Polski będzie o połowę niższy

Tapnięte z zet3ki

Michał Oracz pisze:Problem w tym, że nie za bardzo możemy w tej chwili potwierdzać oficjalnie TYLKO polską wersję dostępną na KS, jeśli w tym samym momencie byłaby to JEDYNA wersja językowa poza ENG (byłoby: wersja ENG - tak, PL - tak, ESP - nie, DE - nie,itd). Najpierw musimy potwierdzić przynajmniej niemiecką i hiszpańską na etapie KS, wtedy dopiero będziemy mogli rozprzestrzeniać info o ewentualnej wersji PL. Mam nadzieję, że ten drugi warunek wyklarują już pierwsze dni kampanii, ale lepiej nie zgadywać. Dzięki za duchowe wsparcie dla gry i zainteresowanie, które mocno przerosło nasze wstępne założenia sprzed miesięcy. Zrobimy wszystko (znaczy w tym przypadku WSZYSTKO), żeby polska wersja była od razu na KS.

Jeśli wersja PL będzie na WT albo gdzieś indziej (a nie na KS), to wcale się nie obrażę. Szczerze mówiąc nawet wolę ceny w złotówkach niż w funtach. To, że czekacie z potwierdzeniem, mnie jakoś szczególnie nie dziwi - ludzie łatwo strzelają focha, co dobrze widać na przykładzie Zamków króla Ludwika - flame war tak dotknął Bezier Games, że do tej pory nie dali zielonego światła Planszóweczce/Lacercie na wydanie polskiego dodatku (poszło o oprawę graficzną podstawki, która w wersji PL jest z zupełnie innej, piękniejszej bajki).

Tak czy siak mnie nie interesuje TWoM w wersji ENG. Jeśli nie będzie polskiej edycji, to po prostu gry nie kupię. Całkowicie pomijając fakt, że planszówka została zaprojektowana po polsku (przynajmniej częściowo) przez polskich projektantów w polskich firmach nad Wisłą i Odrą, w mojej grupie nie wszyscy znają język na tyle dobrze, by wszystko zrozumieć. Inna sprawa, że w gry tego typu ja po prostu nie chcę grać w innym języku niż polskim. Odmawiam. Brzmi to być może nieco absurdalnie, ale taka jest prawda.

gaseki pisze:Biorąc pod uwagę to, że wiele gier da się z przesyłką kupić w Anglii poniżej SCD to i tak wolę poczekać. Np TTA ostatnio widziałem za 35 z przesyłką. SCD to 39.99.

Tyle tylko, że zgodnie z opisem kampanii, wersja z Kickstartera będzie zawierała wiele elementów niedostępnych w wersjach sklepowych

Szkoda tylko, że figurki nie będą tak ładne jak na filmiku Rahdo :<

Dla porządku: ufundowane w 3 godziny.

Rahdo w swoim runthrough wspomniał o ciekawym pomyśle na wyeliminowanie problemu alfa gracza - najpierw osoba, która obecnie jest liderem wykonuje działania, a dopiero po tym następuje dyskusja.

Co o tym myślicie? Mi pomysł wydał się bardzo ciekawy. Dzięki temu:
- nikt mnie nie przekrzyczy (choć to zwykle ja krzyczę na innych )
- każdy decyduje w zgodzie z własnym sumieniem
- (chyba najważniejsze) wymaga to od każdego grającego zaangażowania w rozgrywkę, a nie biernego jej śledzenia

Widzę jedną zasadniczą wadę - może to prowadzić to lekkiego znużenia pozostałych graczy, kiedy jedna osoba siedzi i myśli a reszta ma zakaz odzywania się

Ja bym to usprawnił: podzielił na rzeczy przy których decydujemy wspólnie (np. akcje w domku) i rzeczy kiedy nie ma czasu na decyzję i gracz sam wybiera (wydarzenia, ataki)

Ale problem alfa-gracza polega na tym, że alfa-gracz to zdecydowanie nie to samo co łider (tu: trzymający dziennik). Jak ktoś ma tendencję do rozstawiania ludzi (albo potrzebuje być rozstawiany, podobnie częste), to w kategorii full coop chyba tylko space alert i T.I.M.E (jak dobrze rozumiem - zakaz czytania kart oraz tak szczegółowe informacje, że nie wiadomo co jest naprawdę istotne i wszystkiego się nie zrelacjonuje).


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

MisioKret pisze:Rahdo w swoim runthrough wspomniał o ciekawym pomyśle na wyeliminowanie problemu alfa gracza - najpierw osoba, która obecnie jest liderem wykonuje działania, a dopiero po tym następuje dyskusja.

A w jaki sposób ma to przeszkodzić liderowi/graczowi alfa w dyskusji nad tym, co ma najpierw zrobić właśnie ta osoba, a by potem znowu dyskutować przed ruchem pozostałych? Chyba, że to quasi-koop gdzie jednak "każdy sobie rzepkę skrobie".

Ja to zrozumiałem w następujący sposób - dostajesz dziennik -> decydujesz o danej akcji/akcjach (reszta mordeczki w kubeł -> ewentualna dyskusja o tym, co się właśnie wydarzyło i dlaczego dałeś ciała -> następny dostaje dziennik -> decyduje... itd.

Z filmu wywnioskowałem, że jest sporo momentów, w których nie wiadomo co się zaraz wydarzy, więc nie ma jak o tym podyskutować wcześniej i narzucić swoje zdanie reszcie grupy.

Może faktycznie rozdzielić ten pomysł, jak sugeruje kamron6, na etapy z dyskusją przed akcją (np. budowa w domu), a przy reszcie tylko jedna osoba decyduje? Sam nie wiem, ale warto się nad pomysłem pochylić.

Zaraz ci puryści powiedzą, że 'morda w kubeł' to przeciwieństwo kooperacji (poniekąd słusznie).


Sent from my awesome mobile I want to brag about. May contain trace elements of tpos.

"Brushes against Bullets", czyli czterej znani graficy (Tomasz "Morano" Jędruszek, Mariusz Gandzel, Greg Bobrowski, Rafał Szłapa) tworzą obraz w ramach rozpoczęcia akcji związanej z wydaniem gry This War of Mine the Board Game Poniżej obiecana relacja. Rzadko można obejrzeć takich mistrzów w akcji na żywo

Link: https://www.youtube.com/watch?v=UiLCKYo2KjI

Pomysł z malowania na żywo naprawdę przedni, fajny pomysł i ciekawe wykonanie, ale jakość livestream mocno średnia, żeby nie powiedzieć kiepska - niby jest 1080p, a wygląda jak 480p.

Mam tylko nadzieję, że autorzy rozumieją fakt, że Polacy czekają na polską wersję i dlatego wsparło tylko kilkadziesiąt osób

Czy instrukcja będzie dostępna w czasie trwania akcji na KS?

Czyli jak dobrze rozumiem, to będzie jedna duża akcja na kickstarterze i koniec? I będzie można ewentualnie kupić, po akcji, grę w polskim lub zagranicznym sklepie?
Dlaczego nie bedzię zbiórki na polskim odpowiedniku kickstartera?

Wincenty Jan pisze:... Dlaczego nie bedzię zbiórki na polskim odpowiedniku kickstartera?

Bo jest szansa na polską wersję w ramach KS.

btw. tu można obejrzeć wczorajszą/dzisiejszą transmisji live: https://www.youtube.com/watch?v=eW8GPji7mFU