Terraformacja Marsa (Jacob Fryxelius)

[the_ka]

Ładne / nieładne to kwestia gustu. Mi oprawa graficzna się bardzo podoba

Nawet planszetki graczy?

[Yavi]

Ładne / nieładne to kwestia gustu. Mi oprawa graficzna się bardzo podoba

Nawet planszetki graczy?

Też podoba mi się oprawa, szczególnie zdjęcia na kartach.
Planszetki są bardzo proste, ale generalnie w porządku.

[rattkin]

Domyślam się, że grafik poległ na problemie "interfejsu, który będzie pasował do gry o kosmosie". Albo poległ albo świadomie nawiązał własnie do tej estetyki sprzed wielu lat. Polegli na tym też i inni:

- https://cf.geekdo-images.com/images/pic1126288.jpg - Core Worlds, karty
- http://portalgames.pl/sklep/upload/prod ... zd-540.jpg - Pośród Gwiazd, samozwańczy "dodatek" od Portalu, którego w grze nigdy nie było, estetyka też "po całości.
- http://www.redmeeple.com/site/images/st ... perium.jpg - Race for the Galaxy

Nie umniejszając nic samym grom (Among The Stars np. bardzo lubię, ale ta gra w oryginalnym wydaniu ma bardzo schludną, spójną i przemyślaną stylistykę), przedstawione grafiki mają wspólny element "taniości", "tandentności". Próbowano uchwycić jakąś taką kosmiczną stylistykę, ale wyszło bardzo infantylnie. A przecież kosmos nie musi być śmieszny (choć Stanisław Lem napisał na ten temat całe opowiadanie ).

No ale, dość o tym. Tego już się i tak nie cofnie, ktoś taką decyzję o artworku podjął, to on/ona będzie musiał z tym żyć, nie my. Dochodzą mnie słuchy, że sama gra natomiast jest warta uwagi. Tak jak wspomniałem, chętnie sprawdzę.

[Yavi]

Jesteśmy po grze dwuosobowej w wariancie korporacyjnym z draftem, czyli wszystkim co fabryka dała
Gra trwała 3 godziny, zakończyła się wynikiem 127 do 119. Terraformacja planety zajęła aż 15 pokoleń, na planszy pozostała raptem 1/3 pól.
Jestem umysłowo wyczerpany, ale szczęśliwy, mimo że przegrałem. Wariant korporacyjny jest tym, czego brakowało mi we wcześniejszych - pozwala na wolniejszą, ale bardziej przemyślaną rozbudowę.
Oboje w tej partii przyjęliśmy inne strategie: Kasia szła w produkcję tytanu i projekty kosmiczne (miała do tego korporację), ja Republiką Tharsis inwestowałem w miasta (9 na planszy), tereny roślinne i kasę (ponad 50 produkcji w ostatnich pokoleniach z samej planszetki).

[Quetzalcoatl]

Udało się zagrać pierwszą partię, w gronie 3-osobowym. Czasu zeszło sporo, bo z tłumaczeniem 2,5 godziny, albo i nawet trochę więcej, a i tak odrzucaliśmy karty korporacyjne.
Po pierwszym zachwyceniu się metalopodobnymi kosteczkami zasobów (już sobie wyobrażałem, że to jakieś konkretne metale, typu miedź, źelazo czy tytan) rozczarowałem się nieco, że są to tylko mnożniki, a nie zasoby same w sobie. Cóż, ale karty za to ładne i w ogromnej ilości.

W rozgrywce wybrałem korporację Republiki jakiejśtam, premiującą budowę miast. No i starałem się budować te miasta (nawet założyłem miasto na księżycu! Jest czad! ) co dało mi spory przychód kasy. Ale z punktami WT szło już znacznie gorzej, bo praktycznie w ogóle nie podnosiłem parametrów klimatycznych, jako że nie stawiałem mórz ani lasów. Zagrałem później jednak kilka kart zwierzęco / roślinnych, co nabiło mi sporo punktów i podgniłem prowadzących graczy. Partia zakończyła się niedużą rozbieżnością punktową, więc śmiało można próbować różnych strategii.
Nie wygrałem, ale mam dzięki temu chyba jeszcze większą ochotę na kolejną partię, ale nie widzę sensu grać w więcej niż 3 osoby. Początkowe rozgrywki idą nieco opieszale, może jak już się zapoznamy z grą dobrze, to zasiądziemy do stołu w większym gronie.

[orzeh]

Myśmy też rozegrali wersję z draftem i korporacji. Korporacje raczej definiują "w co się idzie". Odkryliśmy (to moja 3 gra, żony 2) kilka mega kombosow np na miasta - woow!
W ostatniej rozgrywce było zagrywanych b.duzo kart wydarzeń - oczywiście aktywne karty dawały bonusy ciepła za zagrywanie a żona miała tą korpo która mogła używać ciepła jak pieniędzy.
Rewelacja!

[Yavi]

ale nie widzę sensu grać w więcej niż 3 osoby. Początkowe rozgrywki idą nieco opieszale, może jak już się zapoznamy z grą dobrze, to zasiądziemy do stołu w większym gronie.

Mam teorię, że w większym gronie partia powinna trwać tyle samo: będzie więcej zamulania, ale też planetę będzie terraformować więcej osób. Może jutro uda mi się ją zweryfikować

[Quetzalcoatl]

Też mi się zdaje, że czasowo nie powinno być wiele dłużej ALE liczba akcji jednego gracza w trakcie rozgrywki znacznie spadnie i będzie po prostu mniej do roboty. Plus czekanie na swoją kolejkę. Na 5 osób grać nawet nie myślę póki co.

[Yavi]

Też mi się zdaje, że czasowo nie powinno być wiele dłużej ALE liczba akcji jednego gracza w trakcie rozgrywki znacznie spadnie i będzie po prostu mniej do roboty. Plus czekanie na swoją kolejkę. Na 5 osób grać nawet nie myślę póki co.

Racja. Już wczoraj zabrakło mi kasy i spasowałem, po czym Kasia grała sama chyba jeszcze z pięć minut

[Vester]

Na BGG pojawiły się opinie, że gra jest mocno pasjansowa. Ktoś to potwierdzi?

[Yavi]

Na BGG pojawiły się opinie, że gra jest mocno pasjansowa. Ktoś to potwierdzi?

Z jednej strony tak - interesuje Cię najbardziej to, co możesz zagrać i zrobić, by się rozwijać.
Z drugiej, jest sporo kart z negatywną interakcją, pozwalających odrzucać przeciwnikom surowce, zmuszających do zmniejszenia poziomu produkcji czy kradnących mikroby/zwierzęta z kart. Wariant korporacyjny wprowadza też wydarzenia nastawione typowo na ataki na surowce oponentów, ale nie jest ich tak dużo, by móc kogoś ciągle dręczyć. Są też projekty, które dają korzyści np. za wybudowanie miasta przez jakiegokolwiek z graczy itp.

[Wincenty Jan]

Pasjansowa? Nie wiem... Jezeli wykładanie przed siebie sporej ilości kart dających jednorazowe bądź długofalowe efekty , ktore budują większe lub mniejsze silniczki mozna nazwać pasjansem to tak. Ale jest to szalenie pasjonujący pasjans. Przynajmniej w gronie moich graczy.
Dzisiaj dostałem w tyłek ale za to zagrałem w pełnym wariancie z korporacjami na cztery osoby.
Gra na pełnych zasadach , z draftem, kartami korporacji jest jeszcze lepsza. Mnóstwo decyzji, komba, silniczki, zdobywanie terenu...no właśnie zdobywanie terenu... Odpuściłem totalnie tą możliwość i przegrałem. Nie była to jakaś gigantyczna przegrana, do zwycięzcy ( pozdrawiam Cię Orzeh ) miałem chyba ok 15 punktów straty.
I teraz mam pytanie, myślicie , że nie można odpuszczać głównej planszy i budowy lasów i miast?
Czy skupianie się na samych kartach (kombach , silniczkami itp) jest za słabe w porównaniu do punktów , które są do zdobycia na planszy?

[Wosho]

Jak myślicie dlaczego w wariancie korpo jest wyzerowana produkcja?
Chciałbym jutro dodać pierwszy raz te karty ale nie wiem czy wyzerowac tez prod.

[Wincenty Jan]

Jak myślicie dlaczego w wariancie korpo jest wyzerowana produkcja?
Chciałbym jutro dodać pierwszy raz te karty ale nie wiem czy wyzerowac tez prod.

A co w tym dziwnego?
Każda korporacja specjalizuje się w innej dziedzinie. Stąd wyzerowanie produkcje na starcie, oprócz wybranych "surowców" dla dane korporacji. To na poczatku , mniej lub bardziej, utrudnia grę i urozmaica rozgrywkę.

[Yavi]

I teraz mam pytanie, myślicie , że nie można odpuszczać głównej planszy i budowy lasów i miast?
Czy skupianie się na samych kartach (kombach , silniczkami itp) jest za słabe w porównaniu do punktów , które są do zdobycia na planszy?

Zależy od kart i silniczków Wczoraj sam zabudowałem prawie 2/3 planszy i... przegrałem 9 punktami.
Dzisiaj oboje trochę budowaliśmy i... przegrałem 2 punktami, jednak oboje mieliśmy o około 20 punktów mniej niż wczoraj. Fajne karty punktujące (za symbole Jowisza, jakieś combosy z dorzucaniem zwierzątek na karty dające 1 punkt za żeton itp. potrafią nabić sporo punktów).

Jak myślicie dlaczego w wariancie korpo jest wyzerowana produkcja?
Chciałbym jutro dodać pierwszy raz te karty ale nie wiem czy wyzerowac tez prod.

Masa kart z wariantu korporacyjnego daje produkcję, dlatego ta jest wyzerowana. Grając w ten wariant przez kilka pierwszych pokoleń skupiamy się zawsze na budowie produkcji, dopiero później powoli i stopniowo przechodzimy do terraformacji. Jeśli więc korpo, to tylko z wyzerowaną

[orzeh]

IMO to jest pasjans a'la Cywilizacja czy RFtG (minus plansza glowna bo ma niej sie wbrew pozorom dużo dzieje ale w późniejszym okresie gry). Dla nas jest trochę za mało negatywnej interakcji. Gra z draftem erą i korporacjami jest wyśmienita - mięso (czy mjut) wychodzi prawie z każdej akcji.
Napewno nie jest to konfrontacyjna gra typu innowacje. Interakcji wydaje się być w sam raz, dodatkowo nazwy kart i ich efekty póki co generują dodatkowe pole do dyskusji
Może nie mam zbyt dużego doświadczenia ale pasjansem bym nie nazwał tej gry nawet na 2 osoby.
Dzisiaj rozgrywka pokazała pazura

[Wincenty Jan]

Jak dla mnie po dwóch rozgrywkach póki co 8.5/10. Jedno z większych pozytywnych zaskoczeń tego roku. Nie zdziwię się jak gra trafi do pierwszej setki BGG. Rebel kapitalnie postąpił wydając grę.

[orzeh]

I teraz mam pytanie, myślicie , że nie można odpuszczać głównej planszy i budowy lasów i miast?
Czy skupianie się na samych kartach (kombach , silniczkami itp) jest za słabe w porównaniu do punktów , które są do zdobycia na planszy?

Naprawdę myślałem że wygrasz. Moim skromnym zdaniem byłoby źle jakby się dało wygrywać odpuszczając zupełnie Marsa ale nie jest to niemożliwe.
Jeszcze nawiązując do pasjansa, niektóre korporacje (większość?) i karty przecież wymuszają interakcje z wszystkimi graczami za np. budowę miasta czy przecież fundowanie nagród!
Jeszcze brakuje jakichś akcji kasujących niebieskie karty ze stołu czy/oraz punktujących za symbole innych graczy

[Quetzalcoatl]

Bez przesady z tym pasjansem. Nie jest to na pewno naładowana agresją gra, ale interakcji trochę jest: fundowanie nagród, zdobywanie tytułów, wtrynianie się z miastami przy cudzych lasach, zajmowanie pól na planszy z lepszymi nagrodami czy w końcu karty pozwalające bruździć przeciwnikom.

[wc]

Może dlatego piszą o pasjansie, że karty układa się jedną na drugą zostawiając widoczną tylko górną część każdej z nich?

[orzeh]

Chyba ktoś to już napisał że na tą chwilę Rebel wygrał Marsa
Mam nadzieję że pozostałe 2 gry będą conajmniej tak dobre jak Terraformacja;)

[AkitaInu]

Czy Wam tez koncza sie znaczniki graczy?

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[kwiatosz]

Czy Wam tez koncza sie znaczniki graczy?

Miałem ten problem, ale okazało się, że ich nie trzeba wyrzucać po każdej partii.

[AkitaInu]

Czy Wam tez koncza sie znaczniki graczy?

Miałem ten problem, ale okazało się, że ich nie trzeba wyrzucać po każdej partii.

Kwiatosz, podczas, podczas

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

[kwiatosz]

Czy Wam tez koncza sie znaczniki graczy?

Miałem ten problem, ale okazało się, że ich nie trzeba wyrzucać po każdej partii.

Kwiatosz, podczas, podczas

No podczas partii to na pewno bym ich nie wyrzucał, to dobre znaczniki są.