ajfel pisze: szczerze mnie ten spacer 6 metrów obok nowej Necromundy rozbawił i trochę mnie poniosło.
Ponownie proszę o uważne czytanie. Napisałem, że z takiej odległości wyglądało to jak "jakiś klon Space Hulka". Napisałem również, że podszedłem bliżej, zobaczyłem podpis "Necromunda" i zapytałem się obsługi stoiska, czy to jest na pewno Necromunda, bo trudno było mi w to uwierzyć. Nie widziałem wcześniej zdjęć, a przyzwyczajony byłem, że Necromunda to bieganie po wielopoziomowych kondygnacjach, a nie po planszy.
Hiu pisze:Bylem na esssen. Tyle o ile - na stanowiska gier bitwenych typu masz sklejone figurki i graj (niezaleznie od tego czy to CMON/Monolith/FFG ect) - bylo tloczno - tyle o ile na stanowisku GW mozna bylo bez zadnego problemu - podkreslam - zadnego - przycupnac i grac (necromunda/shadespire)
Otóż to. Na stanowisku GW zainteresowanie było niewielkie - szczególnie - w porównaniu do innych stoisk z grami figurkowymi. I nie ma to związku z "innym segmentem rynku", bo GW prezentowało głównie swoje "pudełkowe produkty", sprzedawane jako "gotowe do grania". I na tym tle wypadało blado. I cóż - jesteśmy na forum planszówkowym, więc głównie możemy dyskutować tu o planszówkach i na ich tle oceniać produkty GW. Tak przy okazji - Bitewniaków też było trochę na Essen, więc to nie jest tak, że GW się tam znalazło "na doczepkę".
ajfel pisze:jara Cię fakt, że model jest odlany w całości i to ma być element świadczący o jego zajebistości
Nie o "zajebistości", a o
komforcie dla gracza. A poza tym to równie dobrze ja mogę to odwrócić -"Jara cię fakt, że figurka jest poszatkowana, to jest już zajebista". Na tle innych produktów planszówkowych zakupienie produktu GW wygląda jak zakup mebli z IKEI.
Oczywiście możemy teraz podyskutować o skillu rzeźbiarzy GW, ale w porównaniu do stricte figurkowych firm, które prezentowały się na Essen, to modele GW wypadały blado. Więcej - Nawet drobne firmy zaskoczyły w tym roku jakością (np. Human Interface, który miał wyjątkowo udane modele).
Ash pisze:158 milionów funtów przychodu w rok poprzedzający maj 2017. W porównaniu do 118 rok wcześniej. Rozumiesz co to znaczy?
Każesz mi porównywać to do ok 9 mln. dolarów zebranych przez CMON z kickstartera w tym samym okresie czasu?
Po kolei:
1. Powyższe dane mówią o przychodzie, a nie o wypracowanym zysku. Powinienem wkleić innego linka, z podziałem segmentu rynku.
2. GW zarabia głównie na - Franczyzy, grach komputerowych, sprzedawaniu licencji na swoje marki, obrocie akcjami, produktach figurkowych. W zestawieniu do całości ich gry, czyli "produkty pudełkowe" ( zaraz, że nazwiemy je planszówkami

) stanowią z tego co pamiętam 10-11% całkowitego przychodu.
3. Rising Sun - 4,228,060, The World of Smog - 1,174,130, Massive Darkness - 3,560,642, Rum and Bones: Second Tide - 917,864, Arcadia Quest Inferno - 1,710,713, Masmorra - 1,010,958. Dalej nie chce mi się wypisywać, ale był jeszcze Xenoshyft i kilka innych, mniejszych gier. I to są wyłącznie kwoty z Kickstartera, a pamiętajmy, że to ledwie połowa całkowitej dystrybucji CMON! Wydali też głośne produkty bez kicka (Godfather, Bloodborne, Ethnos). A w tym roku ustanowili swój kikstarterowy rekord Zombicide: Green Horde - 5,004,614$ W segmencie gier planszowych to jest miazga totalna, a przypomnę tylko - porównujemy PLANSZÓWKI.
Ash pisze: Jak widzę tych wszystkich ludzi, którzy wydali masę forsy, po to by na FB obnosić się fotkami mas szarego plastiku od CMON to mnie skręca ze śmiechu.
Moment, bo nie rozumiem? Przeszkadza ci jak ktoś ma inne podejście do TWOJEGO hobby, ale nabijasz się, że ktoś ma INNE podejście do SWOJEGO hobby? "Jak Kali ukraść komuś krowa to być dobrze, a jeśli Kalemu ktoś ukraść krowa to być źle". Traktuj innych z szacunkiem z jakim sam chciałbyś być traktowany. Tyle.
raj pisze:Więc to nie jest tak, że my Ci mówimy, że "to niewłaściwe iż nie lubisz modelarstwa". My Ci mówimy - to jest gra z modelarstwem, więc krtytykowanie tego jest zupełnym nieporozumieniem.
Nie podoba się, to trudno, masz prawo tego nie lubić, tylko po co tracisz tutaj swój i nasz czas?
Odbijając piłeczkę. To jest forum o GRACH PLANSZOWYCH, a nie o modelarstwie, czy bitewniakach. Po co tracisz tutaj swój i nasz czas?
raj pisze:Dodajmy tylko cyferki, które były poniżej:
Rok do roku:
Przychód: +33%
Zysk +127%
Sprzedaż detaliczna: +33%
Sprzedaż hurtowa: +37%
Spoko, ale czytałeś, że 2015 ledwie wyszli na plus? Mało nie skończyło się na dotkliwych stratach finansowych? Nic dziwnego, że mają wzrost, bo jakby mieli spadek - musieliby zwijać manatki. Większy zysk bierze się również z poważnego cięcia kosztów.
Rocy7 pisze: Czy uważasz, że nie mam prawa do tej opinii? Czy ja próbuje Cię zniechęcić do modelarstwa?
+1 Nie zniechęcam nikogo do zakupu nowego Necro, czy rozgrywki w niego. Napisałem jedynie, że dla mnie, jak i pozostałych FANATYKÓW starego uniwersum, nowa propozycja wizualna może być ciężka do przełknięcia.
Ash pisze:Hej, ale Essen nie jest jakimś szczególnym wydarzeniem dla bitewniakowców, nie możesz wrzucać do jednego worka Warhammera i Splendoru.
Czy ktoś tu "wrzuca do jednego worka Warhammer i Splendor"? Bo nie widzę takiej wzmianki w żadnym poście. Jak wspominałem - na Spiel GW miało sporo konkurencji w segmencie produktów, które sami usiłowali na tych targach sprzedać. I nie wystawiali się tam z Warhammerem.
Ash pisze:To tak jakbym powiedział Rocky'emu, że Dropfleet to kiepska gra (nawiasem mówiąc wygląda b. fajnie na filmikach-może nawet kupię) bo sprzedaje się dużo gorzej niż x-wing.
Serio? Przeczytaj, czy ktokolwiek użył takiego argumentu. No więc - nikt. Nikt nie napisał, że jakakolwiek gra GW jest "kiepska", a już tym bardziej w odniesieniu do wyników sprzedaży.
Odnoszę wrażenie, że odbieracie jakiekolwiek krytyczne zdanie na opak. Zamiast przeczytać wprost jak ktoś pisze "mi się nie podoba, nie w moim guście", to odbieracie to jako atak "ta gra jest kiepska, a kto twierdzi inaczej jest głupi". Dystansu trochę i mniej własnych projekcji, a więcej precyzyjnego czytania.
