Strona 8 z 14

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 11:09
autor: rattkin
Banan2 pisze: 22 mar 2019, 10:50 Najpierw tłumaczka (może akurat miała słaby dzień) do klimatycznego s-f wrzuca słowa/określenia z gier rodzinnych.
Tłumaczenia to dość subiektywna rzecz, bo rzadko są czymś mechanicznym, a przeważnie są po prostu - interpretacją. Jeśli do tego dodać jeszcze SF, to sprawa się robi dwakroć trudniejsza, bowiem trzeba się bić z próbą przedstawienia realnego świata przyszłości z wyobrażeniem o nim poszczególnych odbiorców. Jeśli ktoś myśli o SF w sposób uświęcony, sugerując, że każdy nowy tech, pomieszczenie, czy zjawisko, będzie nazywane pięknymi, "pasującymi dziś" nazwami, to będzie czuł, że coś mu nie pasuje. Ale wystarczy przeczytać (czy nawet obejrzeć) nowoczesne kosmiczne SF typu Expanse, czy Altered Carbon, by zauważyć, że pojawiają się tam tony zgrubień, nieformalnych, "casualowych" nazw, zapożyczeń - odzwiercedlenia tego, co dzieje się z językiem. Zapewne 40 lat temu, ludzie z ówczesnego światka IT zapewne byliby zszokowani słysząc, że przenośne, kieszonkowe pamięci, zdolne do przetrzymywania ogromnych ilości danych, z zintegrowanym portem wejścia/wyjścia o wysokiej przepustowości, dzisiaj casualowo nazywa się w Polsce "pędrakami".

Na moje, tłumaczenia nie były BŁĘDAMI: tłumacza, korekty. Były konsekwencją pewnych decyzji, podejścia do sprawy, wybrania "filozofii" opowiadania o czymś, czego nie ma. To podejście nie spotkało się z przychylnością części z Was, więc wydawca postanowił zareagować - ostatecznie przecież chce, żeby produkt podobał się jego klientom. Można dyskutować, czy jakieś "konsultacje społeczne" z odpowiednim wyprzedzeniem, ułatwiłyby tę drogę. Może jednak wydawca wcale nie chciał ułatwień - może po prostu podobała się "mu" (jako sumie ludzi odpowiedzialnych/mających kontakt z tłumaczeniem) wersja poprzednia.

Konsumowanie rzeczy w języku pierwotnym ma tę zaletę, że tłumaczenia/interpretacji dokonuje się w głowie i po swojemu. Dzięki temu końcowy efekt zawsze nas zadowoli, bo któż przetłumaczy "pod nas" lepiej, niż my sami. Warto o tym pamiętać, szczególnie jeśli rzecz dotyczy jakiegoś newralgicznego produktu/świata, gdzie bardzo zależy nam na spójności i "wierności".

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 11:36
autor: bowie
Wszyscy chcieli dobrze, wyszło jak zwykle... Owszem, z punktu widzenia rozumienia tlumaczonego tekstu, stróżówka i centrum monitoringu spełniają swoją rolę, każdy wie o co chodzi. Z tym, że biorąc pod uwagę kontekst, dobór słownictwa jest fatalny. To drugie, gdyby zostało użyte w grze o socjalistycznych budowach z wielkiej płyty o roboczej nazwie "Alternatywy 4", wzbudziłoby ogólną wesołość, tak samo jak stróżówka użyta w grze SF :)
Moim zdaniem, wszystko się rozbiło o pośpiech wynikający z dużego opóźnienia. Stąd ta niechęć do konsultowania instrukcji i tłumaczenia ze wspierającymi. Wywołało to zrozumiałą irytację . Nauczka dla Rebela ma przyszłość.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 12:20
autor: jakmis83
Banan2 pisze: 22 mar 2019, 10:50 Może włożę kij w mrowisko :wink: , ale trochę nie rozumiem tych waszych zachwytów. Polska gra, polskich autorów, wydawana przez polskie firmy musi być przetłumaczona :shock: No OK - każdy orze jak może :wink:
Również nie rozumiem, dlaczego gry, których autorami są Polacy, najpierw są wydawane w języku angielskim a na polskie wersje językowe trzeba czekać i to dość długo.
Dotyczy to na pewno wszystkich tytułów, w których palce macza Awaken Realms.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 12:30
autor: Trolliszcze
What? To jest jakiś obowiązek wydawać na rynek polski? Założyli firmę, żeby wydawać gry na rynek międzynarodowy i to właśnie robią - a czy pochodzą z USA, z Chin czy z Kirgistanu, to naprawdę nie ma żadnego znaczenia.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 12:34
autor: Curiosity
jakmis83 pisze: 22 mar 2019, 12:20 Również nie rozumiem, dlaczego gry, których autorami są Polacy, najpierw są wydawane w języku angielskim a na polskie wersje językowe trzeba czekać i to dość długo.
Ja to widzę tak, że Adam nie tworzy instrukcji, tylko spisuje z grubsza zasady tak jak się to tłumaczy znajomym "wiesz, możesz się tu ruszyć o 2 pola a potem rzucić kością na hałas, chyba, że się skradasz", a z tych zasad, osoby odpowiedzialne za tworzenie instrukcji - tworzą instrukcję. Wersja angielska jest najważniejsza, bo sprzeda się jej najwięcej i dlatego to ona jest tworzona jako pierwsza.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 12:34
autor: warlock
Wiecie co, a mnie zastanawia, jak Adaś Kwapiński nazywa po polsku pomieszczenia/karty w swojej własnej grze, ewentualnie jak nazywały się na etapie prototypu ;). Przecież to jego design, jego wizja i zakładam, że gra powstawała w rodzimym języku i jakoś to wszystko się musiało nazywać (cała międzynarodowa ekspansja to już późniejsza kwestia) ;). Podpytam Adama przy jakiejś okazji, czy jako projektant miał cokolwiek do powiedzenia w temacie polskiego nazewnictwa, czy ktoś z nim to konsultował.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 12:35
autor: Curiosity
warlock pisze: 22 mar 2019, 12:34 Wiecie co, a mnie zastanawia, jak Adaś Kwapiński nazywa po polsku pomieszczenia/karty w swojej własnej grze, ewentualnie jak nazywały się na etapie prototypu
Pewnie: "pomieszczenie A", "pomieszczenie B", "pomieszczenie C" itd. :)

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 12:36
autor: Banan2
warlock pisze: 22 mar 2019, 12:34 Wiecie co, a mnie zastanawia, jak Adaś Kwapiński nazywa po polsku pomieszczenia/karty w swojej własnej grze, ewentualnie jak nazywały się na etapie prototypu ;). Przecież to jego design, jego wizja i zakładam, że gra powstawała w rodzimym języku i jakoś to wszystko się musiało nazywać (cała międzynarodowa ekspansja to już późniejsza kwestia) ;). Podpytam Adama przy jakiejś okazji, czy jako projektant miał cokolwiek do powiedzenia w temacie polskiego nazewnictwa, czy ktoś z nim to konsultował.
Racja :) A może ci co grali w prototyp pamiętają jakie były nazwy? No chyba, że wszystko od razu było EN.
Pozdrawiam

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 12:41
autor: Fenrisek83
jakmis83 pisze: 22 mar 2019, 12:20
Banan2 pisze: 22 mar 2019, 10:50 Może włożę kij w mrowisko :wink: , ale trochę nie rozumiem tych waszych zachwytów. Polska gra, polskich autorów, wydawana przez polskie firmy musi być przetłumaczona :shock: No OK - każdy orze jak może :wink:
Również nie rozumiem, dlaczego gry, których autorami są Polacy, najpierw są wydawane w języku angielskim a na polskie wersje językowe trzeba czekać i to dość długo.
Dotyczy to na pewno wszystkich tytułów, w których palce macza Awaken Realms.
Pewnie jest o wiele większy popyt na tą wersję językową. Osoby które chcą tą grę ale nie będzie wydana w ich języku będą w pierwszej kolejnosci zainteresowani wersją w jezyku angielskim. Jest taki plus, że może poprawią błędy jakie wyszły po wydaniu wersji angielskiej. ;)

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 13:04
autor: vojtas
jakmis83 pisze: 22 mar 2019, 12:20Również nie rozumiem, dlaczego gry, których autorami są Polacy, najpierw są wydawane w języku angielskim a na polskie wersje językowe trzeba czekać i to dość długo. Dotyczy to na pewno wszystkich tytułów, w których palce macza Awaken Realms.
Przecież to proste. Jaka wersja językowa jest rozsyłana jako pierwsza? Angielska. Dlaczego? Bo wspierających z krajów anglosaskich jest ponad 10 razy więcej niż wspierających z Polski (dla uproszczenia nie uwzględniam użytkowników tych języków spoza Polski/państw anglosaskich, bo nie mam dokładnych danych). A zatem rozsądniej jest pisać wszystko od razu po angielsku, a później przetłumaczyć na polski. Duża oszczędność czasu. To jest biznes.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 13:12
autor: toblakai
Jest jeszcze kwestia tego na jaką klientelę nastawia się firma. Nie każda gra AR musi mieć swoją polską wersję językową, ale każda będzie wydawana po angielsku. W takim wypadku lepiej jest mieć jeden zunifikowany proces wydawniczo-produkcyjny i terminologie niż skakać między j. angielskim, a polskim. Nie jest to nic dziwnego - pokażcie mi programistę który pisze swój kod 'po polsku bo jest polskim programistą i pisze polską grę' :D

Gotową grę przygotowaną po angielsku każde zewnętrzne, obcojęzyczne wydawnictwo może przejąć i przetłumaczyć. Czy zrobią to tak łatwo jak im damy Nemezisa po polsku? Chińczycy tłumaczący "Stróżówkę"?

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 22 mar 2019, 20:54
autor: maciejo
toblakai pisze: 22 mar 2019, 13:12 Chińczycy tłumaczący "Stróżówkę"?
Przecież to proste "門房“

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 04 kwie 2019, 03:57
autor: Arek001
Czy jest gdzieś dostępna poprawiona wersja instrukcji do gry PL? Przejrzałem cały wątek i nie znalazłem.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 04 kwie 2019, 04:44
autor: vojtas
Nie ma. Rebel mógłby wrzucić, ponoć czytają ten wątek.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 04 kwie 2019, 08:34
autor: Curiosity
vojtas pisze: 04 kwie 2019, 04:44 Rebel mógłby wrzucić, ponoć czytają ten wątek.
Lepiej nie, bo jeszcze znowu ktoś coś znajdzie ;)

Obrazek

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 04 kwie 2019, 14:01
autor: vojtas
Hehe, aluzję zrozumiałem. Znaczy mogłem nie przeglądać tej instrukcji. ;)

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 13:09
autor: Satanski
Kisun pisze: 18 mar 2019, 22:21 Destynacja nie była warta modyfikacji? No szkoda. Reszta zmian tylko na plus.
No właśnie... kto tak kurde mówi? Kojarzy mi się to z wypowiedziami małolatów, którzy za dużo grają w gry komputerowe, a za mało czytają książek i potem np zamiast umiejętności, mają skilla :-/

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 13:31
autor: KurikDeVolay
Destynacja to dosyć powszechnie używane w Polsce słowo, zdecydowanie starsze niż się wydaje. Kierunek byłby słowem prostszym, tylko po co? Destynacja brzmi ładnie i tak... Dostojnie? Świetnie kojarzy się z podróżami w kosmosie. Destynacja nie pochodzi od angielskiego destination, polecam wygooglować. Przypominam też, że język angielski jest zlepkiem kilku języków. Pochodzenie wielu słów może zdziwić człowieka.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 14:15
autor: REBEL.pl
Curiosity pisze: 04 kwie 2019, 08:34
vojtas pisze: 04 kwie 2019, 04:44Rebel mógłby wrzucić, ponoć czytają ten wątek.
Lepiej nie, bo jeszcze znowu ktoś coś znajdzie ;)

Obrazek
Rebel pisze:Obrazek

Arek001 pisze: 04 kwie 2019, 03:57Czy jest gdzieś dostępna poprawiona wersja instrukcji do gry PL? Przejrzałem cały wątek i nie znalazłem.
Poprosiliśmy dział wydawniczy, aby sklecili wersję do sieci - będzie na początku przyszłego tygodnia.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 14:18
autor: japanczyk
KurikDeVolay pisze: 05 kwie 2019, 13:31 Destynacja to dosyć powszechnie używane w Polsce słowo, zdecydowanie starsze niż się wydaje. Kierunek byłby słowem prostszym, tylko po co? Destynacja brzmi ładnie i tak... Dostojnie? Świetnie kojarzy się z podróżami w kosmosie. Destynacja nie pochodzi od angielskiego destination, polecam wygooglować. Przypominam też, że język angielski jest zlepkiem kilku języków. Pochodzenie wielu słów może zdziwić człowieka.
Juz było, ale chyba warto wrzucic jeszcze raz:
Maciej Malinowski pisze:Pytam raz jeszcze: po co nam ta destynacja, jeśli mamy określenia kierunek, cel, miejsce docelowe podróży?
Okazuje się, że owo słowo znali nasi przodkowie już 200 lat temu.
Zauroczeni wtedy francuszczyzną (znali formy destination, destiner), mówili np. Armaty mają destynacją (dziś: biernik brzmi destynację) do Grodna lub Nikt do tej pracy nie chciał być destynowany; Jeden pokój destynowany był dla młodzieży.
Destynację rozumiano więc jednoznacznie jako ‘przeznaczenie, cel, kierowanie czegoś w jakiejś miejsce’. Wyraz ten odnotowywały dawne słowniki języka polskiego, ale w końcu wyszedł z użycia, ponieważ okazał się niepotrzebny. Na początku XXI wieku powraca i… razi poczucie językowe wielu osób.
REBEL.pl pisze: 05 kwie 2019, 14:15
Spoiler:
Made my day xD

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 14:23
autor: kremitto123
A wiec pierwsze lepsze googlowanie...
KurikDeVolay pisze: 05 kwie 2019, 13:31 Destynacja to dosyć powszechnie używane w Polsce słowo (...)
"Wyraz ten odnotowywały dawne słowniki języka polskiego, ale w końcu wyszedł z użycia, ponieważ okazał się niepotrzebny. " :mrgreen:
Zrodlo: https://obcyjezykpolski.pl/destynacja/
Świetnie kojarzy się z podróżami w kosmosie.
"destynacja to miejsce przeznaczenia, cel podróży; słowo używane w turystyce"
Zrodlo: https://dobryslownik.pl/slowo/destynacja/209275/
Turystyka w kosmosie to oczywiscie zwykla codziennosc w naszych czasach :mrgreen:
Destynacja nie pochodzi od angielskiego destination, polecam wygooglować.
Ano pochodzi od francuskiego a nie angielskiego. Co za roznica?

Destynacja mnie osobiscie nie razi, ale argumentacja w obronie tego slowa kompletnie pozbawiona sensu. Smiech na sali :lol:

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 14:26
autor: KurikDeVolay
kremitto123 pisze: 05 kwie 2019, 14:23 Turystyka w kosmosie to oczywiscie zwykla codziennosc w naszych czasach :mrgreen:
Tak. Wylądowanie na okręcie z obcymi też.
Satanski pisze: 05 kwie 2019, 13:09 No właśnie... kto tak kurde mówi? Kojarzy mi się to z wypowiedziami małolatów, którzy za dużo grają w gry komputerowe, a za mało czytają książek i potem np zamiast umiejętności, mają skilla :-/
Dlatego pisałem o języku angielskim.

@edytka:
Paręnaście lat temu słowo raczej nieznane i niestosowane; potem robi karierę, zwł. na lotniskach - destynacja (kierunek lotu).
To jeszcze tylko to zostawię. Może jednak tłumacz Nemesisa zerknął na więcej niż jeden link od góry. :)

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 14:29
autor: kremitto123
Jaki zwiazek ma obcy ze slowem wykorzystywanym w turystyce? Pytanie retoryczne.
Nastepnym razem nie przywoluj googlowania, bo mozesz sie znowu mocno przejechac na tym...
/z mojej strony koniec tematu/

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 15:16
autor: Super
Satanski pisze: 05 kwie 2019, 13:09
Kisun pisze: 18 mar 2019, 22:21 Destynacja nie była warta modyfikacji? No szkoda. Reszta zmian tylko na plus.
No właśnie... kto tak kurde mówi? Kojarzy mi się to z wypowiedziami małolatów, którzy za dużo grają w gry komputerowe, a za mało czytają książek i potem np zamiast umiejętności, mają skilla :-/
Tylko się cieszyć, że mamy taką wykształconą i oczytaną młodzież, jeżeli "małolaty" obecnie używają takich niepospolitych wyrażeń jak destynacja :mrgreen:
Gorzej z tym skillem... ale też nie demonizujmy - jakim językiem sam się posługiwałeś w wieku dziecięcym/dojrzewania? Kiedy liczył się szpan i akceptacja grupy rówieśniczej? Ano takim językiem, który tę akceptację zdobywał - a takie zapożyczenia brzmią w uszach dzieciaków "cool". Niezależnie od tego czy jesteś oczytany, czy jesteś rozrabiaką, który w życiu przeczytał tylko "Katarynkę" - potrzebujesz tej akceptacji tak samo. Trochę dorosną i słownictwo się zmieni.

A sama destynacja jest ok. Niby piszecie, że wyszła z użycia, ale skoro ten argument został poruszony, to jeśli ktoś przeczytał więcej niż 2 książki w życiu, to z destynacją miał nieraz do czynienia. A takie niecodziennie używane słowa wzbogacają odczucia czerpane przy obcowaniu z utworem (także z grą). Ja tam zdecydowanie preferuję, żeby tłumaczenie instrukcji zawierało kilka mniej powszechnych słów, niż jakby miało być napisane językiem powiedzmy, typowego dresa spod bloku - nawet gdyby to była gra o dresach spod bloku :wink:

Jakbyśmy mieli tu jakieś dialogi, elementy fabularne itp. to mogłoby to być uznane za nieklimatyczne, gdyby jakiś robol z maszynowni na statku pytał o destynację. Ale już w ustach kapitana brzmiałoby to nieźle, tym bardziej brzmi dobrze w zasadach gry.

Re: Nemesis - dyskusje nt. tłumaczenia

: 05 kwie 2019, 15:52
autor: vojtas
Destynacja to kalka językowa, która, wg moich obserwacji, często pojawia się u osób, które codziennie używają angielskiego np. w pracy. Turystyka oczywiście pasuje tu jak ulał, podobnie jak duże, międzynarodowe korporacje. Myślę, że u wielu osób użycie "destynacji" z jednej strony wynika z pośpiechu, a z drugiej - z językowego niechlujstwa, z braku refleksji nad językiem, a pewnie w niektórych przypadkach również ze zwykłej niewiedzy. Czasem zadziwia mnie, do jakiego stopnia niektórzy nie zdają sobie sprawy z tego, że ich język przypomina bełkot. BEŁKOT.