Cosmic Encounter / Kosmiczne spotkania (B. Eberle, J. Kittredge, B. Norton, P. Olotka, K. Wilson)

[zaki850]

To będzie jedyna gra, którą będę trzymał w dwóch wersjach językowych.

[Zet]

Co prawda jest to tłumaczenie dosyć dokładne, ale "Kosmiczne spotkania" jakoś nie brzmią zbyt dobrze dla mnie :/

Wolałbyś "Kosmici, ufoki i różne dziwoki" czy "Kosmiczne harce"? to ja już wole bardziej doslownie.
A za grę podziękuję. Miałem, sprzedałem. Mam dosyć gier negocjacyjnych w których nikt nie chce ze mną negocjować i do tego nie mam 5-6 graczy do CE.

[Zuwal]

Mogli to już przetłumaczyć na "Kosmiczna Potyczka", biorąc pod uwagę fakt, że w grze częściej się tłucze niźli negocjuje a angielski tytuł jest w liczbie pojedynczej. Ale muszę przyznać, że Galakta tym tłumaczeniem dała mi niezły ubaw.

[Marx]

Kosmiczne spotkanie coś jak Cosmic Intercourse Fajny news, bo gra jedyna w swoim rodzaju. Jesli cena będzie znośna, to się skuszę.

[Epyon]

A wystarczyłoby Kosmiczne Starcie

Edit: albo Gwiezdne Wojny

[Michał M]

A wystarczyłoby zostawić Cosmic Encounter.

[donmakaron]

A wystarczyłoby zostawić Cosmic Encounter.

+1. Te wszystkie Kosmiczne Starcia, Kosmiczne Potyczki i Kosmiczne Spotkania brzmią jak gry za 30 zł w pudełku po butach i krzywo sztancowanymi żetonami.

[Trolliszcze]

A wystarczyłoby zostawić Cosmic Encounter.

+1. Te wszystkie Kosmiczne Starcia, Kosmiczne Potyczki i Kosmiczne Spotkania brzmią jak gry za 30 zł w pudełku po butach i krzywo sztancowanymi żetonami.

Ale za to Cosmic Encounter brzmi epicko, bo jest po angielsku?

[misioooo]

Bliskie Spotkania Trzeciego Stopnia (Close Encounters of the Third Kind)... To zróbmy Kosmiczne Spotkania trzeciego stopnia i będzie ok ;P Weźcie idźcie pograć zamiast pierdołami się zajmować... Albo popracować idźcie i zarobić na tego tasiemca od Galakty Tu dodatek, tam dodatek, portfel będzie płakał...

[donmakaron]

Ale za to Cosmic Encounter brzmi epicko, bo jest po angielsku?

Tak to niestety w naszych uszach często brzmi. Nie mów, że nie. W sensie że po angielsku brzmi naturalnie i spoko, a po polsku kiczowato i sztucznie. Zwłaszcza jeśli pierwszy kontakt był z wersją angielską.

[Piehoo]

Fakt, "spotkania" brzmią trochę jak inna gra. Rozumiem że nie zawsze walczymy, ale jednak - zdecydowanie bardziej tematycznie pasują "starcie" albo "pojedynek".
Abstrahując od nazwy, to będzie jedna z ostatnich topowych gier jaka błagała o polską wersję. Pozostanie jeszcze Legendary i może Pathfinder.

[Ayaram]

Ale za to Cosmic Encounter brzmi epicko, bo jest po angielsku?

Przede wszystkim to brzmi jak nazwa, którą słyszysz od wielu lat

[Trolliszcze]

Ach, więc jak zwykle sednem problemu jest strach przed nowością. Proponuję zatem codziennie przed snem, zamiast liczyć barany, powtarzać sobie na głos (albo w myślach) tytuł polski, aż się w końcu osłucha i przestanie być taki straszny

[Carmash]

Posiadacze oryginalnej wersji mogą pomyśleć o odsprzedaniu angielskiego pudełka. Chętnych nie zabraknie, a ile radości i dobra można podarować innym?

[playerator]

Ach, więc jak zwykle sednem problemu jest strach przed nowością. Proponuję zatem codziennie przed snem, zamiast liczyć barany, powtarzać sobie na głos (albo w myślach) tytuł polski, aż się w końcu osłucha i przestanie być taki straszny

Po prostu tłumaczenie jest takie sobie. Czy ktoś kojarzy dzisiaj "Wirujący seks"? Pod takim nowym tytułem był w kinach wyświetlany "Dirty dancing" swego czasu. Czasem chyba nie warto tłumaczyć na siłę.

[Ayaram]

Ach, więc jak zwykle sednem problemu jest strach przed nowością. Proponuję zatem codziennie przed snem, zamiast liczyć barany, powtarzać sobie na głos (albo w myślach) tytuł polski, aż się w końcu osłucha i przestanie być taki straszny

Ok, będe powstarzał "kosmiczne spotkania" przed snem, na bank się przyśnią same spotkania z blondyneczkami

[crsunik]

Encounter nie ma polskiego odpowiednika. Cosmic Encounter są bliższe Przypadkowym spotkaniom w kosmosie Tłumaczenia nie są proste i trudno zadowolić wszystkich.

[Wincenty Jan]

Ach, więc jak zwykle sednem problemu jest strach przed nowością. Proponuję zatem codziennie przed snem, zamiast liczyć barany, powtarzać sobie na głos (albo w myślach) tytuł polski, aż się w końcu osłucha i przestanie być taki straszny

Ok, będe powstarzał "kosmiczne spotkania" przed snem, na bank się przyśnią same spotkania z blondyneczkami

Gorzej jak te blondyneczki będą wyglądały jak grafiki na okładce...

[Vester]

"Kosmiczne spotkanie" na bank zostałyby utrącone przez wszystkie komórki copyrighterskie, jakie znam. DOA, czyli dead on arrival. Sflaczałe i bure. Kurczowe trzymanie się oryginału świadczy o apolocie tłumacza, niestety. A casus Wirującego seksu jest tak tendencyjny, że bardziej nie skomentuję. Tytuł ma być: na temat i fajny. Oryginał to nie święta krowa, co najwyżej punkt wyjścia. A pozostawianie w oryginale to już kompletne dno, zwłaszcza gier lżejszych. Przychodzi starsze pokolenie do sklepu po prezent i zaczyna literować w suahili taki SCYTHE albo CRY HAVOC. Albo takie Puerto Rico zamiast Portoryko - komu to przeszkadzało?

Jeśli chcemy wszystko po angielsku, to zostańmy 52. stanem USA albo kolonią brytyjską. I z bani.
Poziom angielskiego naszej młodzieży daleki jest od takiej Skandynawii, gdzie gówniarze mają nawet właściwy akcent. U nas jest dostatecznie, i trzeba to brać pod uwagę. Zresztą, nawet na tym forum, modły o polskie wersje gier nawet niezależnych językowo są tak głośne, że aż wymowne.

[Gambit]

Posiadacze oryginalnej wersji mogą pomyśleć o odsprzedaniu angielskiego pudełka. Chętnych nie zabraknie, a ile radości i dobra można podarować innym?

Nie tak szybko. Posiadacze wersji angielskiej prawdopodobnie mają komplet. Zanim po polsku też wyjdzie komplet, raczej nikt swojego nie sprzeda.

[Carmash]

Posiadacze oryginalnej wersji mogą pomyśleć o odsprzedaniu angielskiego pudełka. Chętnych nie zabraknie, a ile radości i dobra można podarować innym?

Nie tak szybko. Posiadacze wersji angielskiej prawdopodobnie mają komplet. Zanim po polsku też wyjdzie komplet, raczej nikt swojego nie sprzeda.

Galakto spiesz się!

Miło, że nie muszę przesiadać się z oryginału na wersję polskojęzyczną, przez co i brak dodatków nie będzie mi zbyt mocno doskwierać. Tytuł doskonale wypełni także moją niszę gier osadzonych w kosmosie. Osobiście jestem bardzo zadowolony. Do pełni szczęścia brakuje mi tylko rodzimej wersji Twilight Imperium.

[Vester]

Zastanawiam się, czy wydanie przez Galaktę równolegle dwóch podobnych tytułów (GoT: Żelazny Tron) nie doprowadzi do porzucenia jednej z linii?

[Wincenty Jan]

Zastanawiam się, czy wydanie przez Galaktę równolegle dwóch podobnych tytułów (GoT: Żelazny Tron) nie doprowadzi do porzucenia jednej z linii?

Właśnie zastanawiam się nad tym zabiegiem z ich strony. Myślicie, że obie gry dobrze się sprzedadzą?

[Bludgeon]

Posiadacze oryginalnej wersji mogą pomyśleć o odsprzedaniu angielskiego pudełka. Chętnych nie zabraknie, a ile radości i dobra można podarować innym?

Haha, nigdy w życiu

Nie tak szybko. Posiadacze wersji angielskiej prawdopodobnie mają komplet. Zanim po polsku też wyjdzie komplet, raczej nikt swojego nie sprzeda.

Dokładnie. A Cosmic Eons po polsku pewnie wyjdzie za 4-5 lat.

[Ayaram]

No dobra. Dużo gadania o wszystkich bzdurach, a może coś konkretnego?

Szczerze mówiąc tym dziadkiem nigdy się nie interesowałem i spodziewam się, że dużo osób podjaranych tym tytułem znają ten tytuł od daaaawna i trochę inaczej do niego podchodzą. A co z osobami takimi jak ja? Wytrzymuje próbę czasu? Jest coś co ten tytuł wyróżnia na tyle, że gdyby jego premiera odbyła się dzisiaj to dałby radę się wybić pomimo takiej konkurencji?