GRY-PLANSZOWE.pl

Dopytałem, zgodnie z przypuszczeniami dostałem odpowiedź:
"zdecydowanie szybko się nudzą. Gra musi być dynamiczna, musi się dziać, być zabawnie."

Czuję, że Terraformacja Marsa to nie jest najlepszy z pomysłów.

Wojownicy Podziemi.

Trzeba też wziąć pod uwagę możliwość, że nie spodoba się im nic, niezależnie od zaproponowanego tytułu: w większości dzisiejsza młodzież jest tak nabodźcowana, że gra w jakąkolwiek planszówkę, jest dla nich równie atrakcyjna jak darcie pierza w rytm godzinek.
Obaj są "(niechętni planszówkom)" oraz w tym specyficznym okresie życia, kiedy jakiekolwiek działania sugerujące cokolwiek przynoszą, zwykle, odwrotny skutek. Lepiej dać im spokój i pozwolić odpoczywać po swojemu.

poooq pisze: ↑30 sty 2024, 13:42 Trzeba też wziąć pod uwagę możliwość, że nie spodoba się im nic, niezależnie od zaproponowanego tytułu: w większości dzisiejsza młodzież jest tak nabodźcowana, że gra w jakąkolwiek planszówkę, jest dla nich równie atrakcyjna jak darcie pierza w rytm godzinek.
Obaj są "(niechętni planszówkom)" oraz w tym specyficznym okresie życia, kiedy jakiekolwiek działania sugerujące cokolwiek przynoszą, zwykle, odwrotny skutek. Lepiej dać im spokój i pozwolić odpoczywać po swojemu.

Nie zgodzę się. (wyciąłem- Curiosity) Niestety to jest bardzo trudna sztuka z którą sam się aktualnie zmagam ale należy jednak dzieci zachęcać do różnych aktywności. U mnie dzieci przestały proponować granie (brak czasu w tygodniu) a na weekendy mamy inne atrakcje. Czasem trzeba się nagimnastykować aby w coś zagrać....i nawet ukończyć grę ale nie poddaję się mówiąc "masz tel. i sobie pograj" kiedy dziecko mi mówi "tata nudzi mi się". Gry zacząłem proponować na samym końcu i widzę że jest to jakaś dla nich alternatywa. Czasem trzeba też dobrze "zareklamować" grę. Córki lubią Krainę Lodu to proponuję Zamek Avel, przygodę i bohaterskie czyny. Syn lubi potfory,demony i rozwałkę...na stół wchodzi Zombicide, Gears of War czy inne turlanki z pięknym wykonaniem.

Ale tak, masz rację dzieci są bardzo nabodźcowane i to co dla nas atakcyjne dla nich jest total meh, za to dorośli są w stanach depresyjnych i pozbawieni chęci do czegokolwiek (znam przypadki że nawet sex im się znudził).

Bardziej chodzi mi o to, że jeszcze nigdy, nikt nikomu nic nie dał na siłę. A jak próbował, to nie wynikło z tego nic dobrego

Jeśli są prawie dorośli ( zakładam 15+) to impuls to grania powinien już bardziej pochodzić od grupy rówieśniczej i w to co interesuje ich.
I raczej na pewno nie są to gry 'rodzinne'.
Cioranie w Miodny bzyk ze 'starymi' i być może młodszym rodzeństwem raczej nigdy nie będzie wysoko na liście nastolatka.

Ale tak się zastanawiałem i zajrzałem na strone planszowej gry roku co tam takiego się przewija co może jednak. I może nie w grach rodzinnych ale w grze średniozawansowanej w tym/zeszłym roku wygrało przecież Turbo. Taka gra powinna się teoretycznie nadawać na takie wprowadzenie.

Trochę się zgadzam, a trochę nie - tzn. jak najbardziej nie ma co im wciskać "infantylnych" tematycznie gier, ale pytanie, do czego się dąży - żeby się w ogóle "przekonali do planszówek" (niezbyt mądry pomysł, jeśli mają być im wciskane, niezależnie z kim mają grać) czy żeby właśnie znaleźć tytuł, w który rodzice z nimi zagrają z przyjemnością. Generalnie tutaj trochę mamy fail na poziomie pytania "co kupić niemal dorosłym ludziom z kategorii, która ich nie interesuje"
Tym niemniej nie sądzę, żeby to były eurosy. Jakkolwiek odpowiedzi typu Splendor/Miodny Bzyk też by mnie nie przekonały.

Podsunąłem Magic Maze, Jungle Speed, kościany Bang. Ale bez przekonania, że w ogóle warto im coś wciskać.

Neoptolemos pisze: ↑30 sty 2024, 18:15 Podsunąłem Magic Maze, Jungle Speed, kościany Bang. Ale bez przekonania, że w ogóle warto im coś wciskać.

To ja myślę, że lepiej byłoby Zakazana Pustynia albo Pandemic lub coś pojedynkowego. Zwierzęcy front? Ale pewnie ktoś musiałby wytłumaczyć zasady.
P.S. Kościany Bang nie znam, więc nie wiem czy ok czy nie.

"Chodzi o jakieś propozycje, gdzie będą jakieś pionki, karty i oczywiście plansza"


Mnie bawi

Mnie trochę uśmiechnęło.
Ale bardziej to pokazuje mi jak bardzo dla ludzi temat jest obcy, jak bardzo nie wiedzą czego szukać nawet kiedy chcą coś znaleźć. I, w konsekwencji, jak bardzo potrzebują pomocy.
Najlepiej jakiejś sensownej..

I też widać jak trudno takiej osobie będzie zweryfikować trafność podanych propozycji. Więc jakie jest zagrożenie gdy ludzie coś walną od czapy.

BTW co zostało polecone?

Dla mnie taki wpis wydaję się sensowny jako początek dyskusji. Napisała to osoba, która nie wie na co zwracać uwagę. Wiadomo, że gra ma być łatwa w zasadach, czyli odpadają ciężkie tytuły. Pionki, plansza czyli liczy się wygląd, strona wizualna na zainteresować odbiorcę żeby chciał w nią zagrać. Biorąc pod uwagę temat rodzinny i brak wskazania jakiś konkretnych tematów to można by polecić np. jakiś Wsiąść do pociągu bo nie jest skomplikowany, a jednoczesnie na początek oferuję więcej niż rzuć kostka i przesuń pionek. Zawsze można, gdy chce się faktycznie pomóc, zadać jakieś pytania naprowadzające.
Edit: napisanie "plansza" też ma pewien sens bo jednak potrafi ona porządkować obszar gry. Nie raz odrzuca mnie jak widzę, że wiele rzeczy jest umieszczone na różnych elementach gry przez co nie mam miejsca gdzie mogę skupić uwagę.

PytonZCatanu pisze: ↑02 lut 2024, 08:17


"Chodzi o jakieś propozycje, gdzie będą jakieś pionki, karty i oczywiście plansza"


Mnie bawi

Komentarz mojego męża "czyli żetony nie mogą być"

Słuchajcie, polećcie, bo nie mogę się zdecydować:

Żarówki do żyrandola w dużym pokoju czy dywan w łazience?

Neoptolemos pisze: ↑30 sty 2024, 18:15 Podsunąłem Magic Maze, Jungle Speed, kościany Bang. Ale bez przekonania, że w ogóle warto im coś wciskać.

Bardzo dobre propozycje. Myślę, że jeszcze Potwory w Tokio Dark Edition oraz Jamajka z Załogą by się sprawdziły w takim początkującym szybko nudzącym się gronie, które zwyczajnie nie przebrnie przez nic bardziej skomplikowanego, gdyż to wymagałoby już większej cierpliwości do nauki zasad.

Bez kozery powiem "Gloomhaven".

PytonZCatanu pisze: ↑10 lut 2024, 20:10


Bez kozery powiem "Gloomhaven".

Kurcze. A oni już w ogóle grali kiedyś w coś?
Bo jeśli nie, to faktycznie szkoda marnować czasu na jakieś gatewaye.. Na głęboką wodę ich, póki nie zdążyli nabrać uprzedzeń do "prawdziwych" gier..

Dawać tą 5 latkę do Ery innowacji. Nię będą się snoby na forach wywyższać że to skomplikowana gra

sliff pisze: ↑10 lut 2024, 20:45 Dawać tą 5 latkę do Ery innowacji. Nię będą się snoby na forach wywyższać że to skomplikowana gra

Co tam era innowacji, dawać ja do hegemony. Niech już się uczy jak działa państwo.

Neoptolemos pisze: ↑07 gru 2023, 14:53 [...] Oczywiście problem jest obustronny - pytający często bardzo nie umieją powiedzieć, czego konkretnie szukają, ale mimo wszystko wobec takich osób jestem zawsze nieco bardziej wyrozumiały, bo w końcu mogą się nie znać. Znacznie bardziej jednak bawią, żenują i zarazem przerażają odpowiedzi - czyli klasyczne "jak podobał Ci się Catan, to bierz Gloomhaven" [...]

Zastanawiam się czytając kolejne wpisy, czy celem wątku jest obśmiewanie (bo jest to klasyczny wątek typu loża szyderców) pytających czy jednak udzielających odpowiedzi. A potem mamy kolejne wątki ze zdziwieniem czemu ludzie/wydawcy odchodzą z forum bo jest tu kiepska atmosfera.

PS: pytanie czy Root czy Everdell jest bardzo sensowne jak ktoś nie zna tych gier, bo tematyka obu gier to słodkie zwierzaki żyjące w lesie.

Możemy wprowadzić zasady wypowiedzi jakie obowiązują na BGG czy BGA. Ciekawe, czy użytkownicy forum by tego chcieli.

Na Facebooku dziewczyna zapytała o polecenie gry "podobnej do Catanu".

Najczęstszą odpowiedzią są "Zamki Burgundii".

Zastanawiam się czemu...bo heksy?

A co byś wolał usłyszeć? Monopol?

Otorek pisze: ↑19 mar 2024, 12:50 A co byś wolał usłyszeć? Monopol?

A co monopol ma na wspólnego?

Poziom skomplikowania rozgrywki.

O, Pan Gamer, hejter catana.