Nemesis (Adam Kwapiński)

[KOSHI]

Aftermath. Będzie do kupienia ponownie. Śluza jest w podstawce.

[Xardas123]

Powiedzcie mi czy warto na czas nasilania się Pandemi i z tego co widzę wszyscy się z ekipy wykruszyli i przechodzimy na tryb online, warto jest kupić nemesisa do gry solo?? Czy lepiej te 450zł przeznaczyć na inne tytuły solo??

[Shodan]

Moim zdaniem solo nie warto. Siłą tej gry jest mechanika (potencjalnego) zdrajcy.

[Dhel]

A wg mnie zależy, jeśli wg ciebie motyw zdrajcy jest kluczowy w grze, to solo bym odpuścił, ale jeśli i tak na ‚zdradę’ grać nie lubisz tyko robisz coop survival to warto. Ot co gracz to opinia

[Noihcat]

Mam wrażenie, że Nemezis będzie jedną z nielicznych planszówek, w której bez krzywienia zgodzę się na jakieś homerules

Grałem w ten weekend w Nemesis z synami będącymi w wieku poniżej progu proponowanego przez twórców i upraszczając pewne zasady bawiliśmy się świetnie. Gra ma konstrukcję pozwalającą bez przeszkód wprowadzać drobne, intuicyjne "własne poprawki" uatrakcyjniające rozgrywkę i "naginające" ją do własnych potrzeb. Postrzegam to jako ogromną zaletę tej gry. Można sztywno trzymać się zasad wymyślonych przez twórcę, ale nic nie stoi na przeszkodzie by wprowadzić do gry własne pomysły - i tym samym bawić się jeszcze lepiej

[brazylianwisnia]

Powiedzcie mi czy warto na czas nasilania się Pandemi i z tego co widzę wszyscy się z ekipy wykruszyli i przechodzimy na tryb online, warto jest kupić nemesisa do gry solo?? Czy lepiej te 450zł przeznaczyć na inne tytuły solo??

Z szeroko pojętych przygodowek survivalowych Nemesis jest w scislej czolowce. Jak do tego lubisz troche optymalizować to solo na 2 postacie gra sie bardzo fajnie. Lepiej niz w Robinsona czy Eldritch Horror.

[dawid]

Rozumiem, że sama podstawka ma tryb solo.
Czy Nieznane Historie dużo wnoszą do gry solo ? Warto dokupić ?

[brazylianwisnia]

Nieznenae Historie #1 sa fajne bo tworza scenariusz. Trzeba zaznaczyc ze gra sie tam więcej niz 1 postacia. Nienzane Historie #2 nie dzialaja w solo i coop.

[KOSHI]

Nieznane to najlepsze, co spotkało Nemesis do gry solo. Cena nieduża, a miodność wysoka.

@Xardas123

Wychodząc z założenia, że A) nie jesteś fanem obcego, B) szanujesz pieniądze, lub A i B, to odpuść bo za 450 ziko możesz sobie kupić spokojnie 2, może 3 inne gry. Nemesis było pisane pod semi ale w coop też daje radę. Popieram brazylianwisnia, że fun jest lepszy ja w EH no i setup mniej upierdliwy. Tak więc musisz sobie sam odpowiedzieć czy warto kupić i czy warto w ogóle inwestować jeszcze w Nemesis jak wychodzi Lockdown.

[Noihcat]

Nieznane to najlepsze, co spotkało Nemesis. Cena nieduża, a miodność wysoka.

Czy ktoś z Was posiada "Nieznane 1 i 2 " w wersji polskiej, i może w miarę szczegółowo zobrazować te książki skryptów ? Jak to działa ? Jak z jakością wykonania dołączonych kart ? Czy utrzymują poziom wykonania podstawki ?

[KOSHI]

W 1 masz komiks i kilkanaście żetonów. Żetony jak żetony. Komiks klasa. Kart nie ma.

[Hardkor]

Zagrałem w końcu kampanie Nemesis (Komiks 1). Pół roku nie grałem w ogóle w wersję planszową tejże gry, a z 2 miesiące od ostatniej gry cyfrowej... Jak ja nienawidze tej gry XD Cały czas kłody pod nogi. Aż poważnie zastanowiłem się czy wsparcie z dodatkami Lockdownu było dobrym pomysłem XD

[buhaj]

Zagrałem solo. Pierwsza gra. Często zaglądałem do instrukcji ale z czasem grałem coraz płynniej. Jest klimat i bardzo dobrze się bawiłem. Osobiście lubię gry które kładą kłody pod nogi. Oby tylko rozgrywka nie była z czasem zbyt powtarzalna. Oczywiście w lepszych czasach będę grać z większą ilością osób.

[Bartoszeg02]

Hej!
Mam do was pytanko odnośnie możliwych do dokupienia dodatków ...

aftermath - zapuściłem lekkiego żurawia do instrukcji z której ogarnąłem że ten dodatek dostarcza 2 scenariusze (chyba połączone ze sobą) oraz postacie które raczej powinny być używane do rozgrywania właśnie tych scenariuszy dodatkowych. Jak to z nimi jest? Faktycznie są tak specyficzni że do zwykłej zabawy nie bardzo pasują? A same scenariusze, zagra się w to po 1 razie i potem raczej wraca do standardowej rozgrywki, czy są one na tyle ciekawe że raczej gracie w nie zamiast w podstawę?
Czy jest tam coś co rozwija podstawkę? Czy raczej są to elementy do 2 scenariuszy i po ich rozegraniu pudełko leci w kąt?

Void Seeders i Carnomorphy - te dodatki podmieniają nam po prostu podstawowych kosmitów. Czy moglibyście coś powiedzieć na ich temat? Czy taka podmianka faktycznie mocno zmienia grę? I czy wy w swoim towarzystwie macie już swój ulubiony rodzaj intruzów który resztę zepchną na drugi plan? Szczerze mówiąc to intruzi z podstawki... po prostu są
Raczej nie robili na planszy żadnego czary-mary: pojawiali się, atakowali, znikali i tak w kółko. Nie mówię że to źle; ostatecznie to co mi się naprawdę bardzo podobało to walka z kosmitami zeszła na drugi plan bo to my jako gracze rzuciliśmy się sobie do gardeł (co potwierdza moją teorię że najgorszą odmianą 'obcego' jesteśmy my ludzie ). Czy ci nowi kosmici jakoś podnoszą poziom trudności, czy po prostu trochę psocą w zasadach?

Byłbym wdzięczny za krótki opis co myślicie o tych zestawach z perspektywy czasu. Mogę kupić wszystkie i prawdopodobnie tak zrobię, z drugiej jednak strony bardzo dużo w nemesisa grać nie będe więc jeżeli nowi intruzi to w zasadzie to samo co podstawowi tylko fajniej wyglądają to wtedy sobie ich podaruję Aftermath jeżęli jest jednorazowy i nie rozwija podstawki pewnie też; ale panią medyk... tą to biorę w ciemno!

[Hardkor]

Hej!
Mam do was pytanko odnośnie możliwych do dokupienia dodatków ...

aftermath - zapuściłem lekkiego żurawia do instrukcji z której ogarnąłem że ten dodatek dostarcza 2 scenariusze (chyba połączone ze sobą) oraz postacie które raczej powinny być używane do rozgrywania właśnie tych scenariuszy dodatkowych. Jak to z nimi jest? Faktycznie są tak specyficzni że do zwykłej zabawy nie bardzo pasują? A same scenariusze, zagra się w to po 1 razie i potem raczej wraca do standardowej rozgrywki, czy są one na tyle ciekawe że raczej gracie w nie zamiast w podstawę?
Czy jest tam coś co rozwija podstawkę? Czy raczej są to elementy do 2 scenariuszy i po ich rozegraniu pudełko leci w kąt?

Void Seeders i Carnomorphy - te dodatki podmieniają nam po prostu podstawowych kosmitów. Czy moglibyście coś powiedzieć na ich temat? Czy taka podmianka faktycznie mocno zmienia grę? I czy wy w swoim towarzystwie macie już swój ulubiony rodzaj intruzów który resztę zepchną na drugi plan? Szczerze mówiąc to intruzi z podstawki... po prostu są
Raczej nie robili na planszy żadnego czary-mary: pojawiali się, atakowali, znikali i tak w kółko. Nie mówię że to źle; ostatecznie to co mi się naprawdę bardzo podobało to walka z kosmitami zeszła na drugi plan bo to my jako gracze rzuciliśmy się sobie do gardeł (co potwierdza moją teorię że najgorszą odmianą 'obcego' jesteśmy my ludzie ). Czy ci nowi kosmici jakoś podnoszą poziom trudności, czy po prostu trochę psocą w zasadach?

Byłbym wdzięczny za krótki opis co myślicie o tych zestawach z perspektywy czasu. Mogę kupić wszystkie i prawdopodobnie tak zrobię, z drugiej jednak strony bardzo dużo w nemesisa grać nie będe więc jeżeli nowi intruzi to w zasadzie to samo co podstawowi tylko fajniej wyglądają to wtedy sobie ich podaruję Aftermath jeżęli jest jednorazowy i nie rozwija podstawki pewnie też; ale panią medyk... tą to biorę w ciemno!

Grałem postaciami z Aftermath i według mnie są ciekawe i nic im nie brakuje. Wręcz dodają nowe rzeczy do gry

Z void Seedersami nie grałem, ale Carno zmieniają twoje podejście do gry. Uważasz na rzeczy inne niż przy normalnej grze i odpada element "królowa w pierwszej rundzie zabiła 2 osoby", bo im dłużej grasz tym gorzej, mniej losowości.

[sirafin]

Czy próbował ktoś eksperymentalnie rozgrywki na 6 graczy? Mam na myśli samą podstawkę bez żadnych dodatków.

[lotheg]

Czy próbował ktoś eksperymentalnie rozgrywki na 6 graczy? Mam na myśli samą podstawkę bez żadnych dodatków.

Grałem raz. W sumie nie było to wielkim problemem, ale nie masz podstawki z numerem 6 na karty i na pewno gracz numer 6 nie wystąpi na kartach celów Było tłoczno, ale 1 gracz w sumie dość szybko zginął (ten co wprosił się na szóstego, więc chyba gra to wyczuła ) i przejął kontrolę nad obcymi.

[sirafin]

Znajomi rzucili ostatnio pomysł na taką rozgrywkę, więc wolę się upewnić, czy ma to jakikolwiek sens, zanim wpakujemy się tłumnie na parę godzin do symulatora umierania w kosmosie Podstawek i tak nie używaliśmy, nie są zbyt skuteczne, jeśli siedzi się z choć jednym graczem ramię w ramię. Brak tarczy strzelniczej namalowanej na plecach gracza nr 6 też raczej nie byłby zmartwieniem. Moją największą wątpliwość budzi czas rozgrywki powiązany z problemem eliminacji graczy.

[lotheg]

Znajomi rzucili ostatnio pomysł na taką rozgrywkę, więc wolę się upewnić, czy ma to jakikolwiek sens, zanim wpakujemy się tłumnie na parę godzin do symulatora umierania w kosmosie Podstawek i tak nie używaliśmy, nie są zbyt skuteczne, jeśli siedzi się z choć jednym graczem ramię w ramię. Brak tarczy strzelniczej namalowanej na plecach gracza nr 6 też raczej nie byłby zmartwieniem. Moją największą wątpliwość budzi czas rozgrywki powiązany z problemem eliminacji graczy.

Czas był podobny do tego jaki zajmują rozgrywki 5 osobowe. Więcej osób to szybsze eksplorowanie statku, ale i szybsze wychodzenie obcych, więc szybsze umieranie

[Hardkor]

Czy próbował ktoś eksperymentalnie rozgrywki na 6 graczy? Mam na myśli samą podstawkę bez żadnych dodatków.

Samemu nie grałemm, ale wirtualne wersje nemesis mają domyślnie dodanego 6 gracza co o czymś świadczy

[TuReK]

Moją największą wątpliwość budzi czas rozgrywki powiązany z problemem eliminacji graczy.

eliminacja graczy to nie problem tylko rozwiązanie

[sirafin]

eliminacja graczy to nie problem tylko rozwiązanie

Żarty żartami, ale w grze, która nie jest imprezówką na kilkanaście minut, to jest problem Mam nadzieję, że spotkanie planszówkowe nie skończy się tym, że po pół godzinie połowa graczy będzie się przyglądać, jak druga połowa gra. Póki co lataliśmy max w 3 osoby, dlatego lekko mnie przeraża podwojenie tej liczby.

[KOSHI]

Pytanie do tych co graja w coopa. Na ile postaci gracie? Grałem zawsze na 2. Teraz pykam na 3. Przy 3 osobach ci obcy dosyć szybko wyskakują. Trochę rzeźnia się robi... Przy 2 postaciach jakoś tak było bardziej spokojnie i klimatycznie. Przy 3 ludkach zawsze matka wyłazi i pod koniec jest już taka boruta, że dramat. Plus jest taki, że jak kogoś ubiją obcy to się kapsuły ewakuacyjne otwierają a przy 2 osobach to jak 1 postać padnie i to jeszcze przed wykonaniem celów to już jest kaplica. Jak jest wg. Was ze skalowalnością? Jest łatwiej im więcej postaci czy gorzej, bo więcej celów i obcych?

[lotheg]

Pytanie do tych co graja w coopa. Na ile postaci gracie? Grałem zawsze na 2. Teraz pykam na 3. Przy 3 osobach ci obcy dosyć szybko wyskakują. Trochę rzeźnia się robi... Przy 2 postaciach jakoś tak było bardziej spokojnie i klimatycznie. Przy 3 ludkach zawsze matka wyłazi i pod koniec jest już taka boruta, że dramat. Plus jest taki, że jak kogoś ubiją obcy to się kapsuły ewakuacyjne otwierają a przy 2 osobach to była 1 wielka niewiadoma. Jak jest wg. Was ze skalowalnością? Jest łatwiej im więcej postaci czy gorzej, bo więcej celi i obcych?

Próbowałem na dwie i trzy postaci. Jednak wybieram opcję na 3, bo było po prostu ciekawiej. Zgodzę się jednak, że jest trudniej.

[kozz84]

Jak gra się sprawdza dla osób, które nie przepadają za ameritrash? Raz na jakiś czas kupię grę przygodową, ale ze względu na losowość i liczbę zasadach sprzedaję ją po paru rozgrywkach. Zainteresował mnie theme w Nemesis, ale bez dobrego gameplayu nie chcę się pakować.