OK, w takim razie zapisuję się wstępnie na za tydzieńsipio pisze:Niestety okazalo się, że jutro nie będę mógł.Keleno pisze:Ja Nie grałam, chętnie poznam.sipio pisze:A czy ktoś byłby chętny na grę Luna p. Felda.
Czy możemy to przelożyć na za tydzień??
(Warszawa) Poniedziałkowe granie - Miejsce Chwila
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Dzięki za Steel Drivera i Age of Industry w imieniu moim i Łukasza dla Filipa Apostoła.
Staszek, pojawił się koncept, by w poniedziałek za tydzień łyknąć Liberte (ja, Ty, mój kumpel Łukasz i Filip). Dasz radę? Filip może być najwcześniej o 19:00. Ja z Łukaszem o dowolnej, więc możemy albo zagrać coś wcześniej (np Liberte z kimś jeszcze, albo cokolwiek innego), albo od razu na 19:00. Hm?
Pozdr,
Kuba
Staszek, pojawił się koncept, by w poniedziałek za tydzień łyknąć Liberte (ja, Ty, mój kumpel Łukasz i Filip). Dasz radę? Filip może być najwcześniej o 19:00. Ja z Łukaszem o dowolnej, więc możemy albo zagrać coś wcześniej (np Liberte z kimś jeszcze, albo cokolwiek innego), albo od razu na 19:00. Hm?
Pozdr,
Kuba
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Chyba było sporo osób - 4 stoły na bank były zajęte
Dla mnie to było spotkanie pod znakiem nowości:
Epigo - bardzo fajna krótka gra abstrakcyjno - logiczna. Na początku nie wydała mi się taka fajna, ale w miarę rozgrywki czułem większy fun. Jednakże w międzyczasie już poniosłem znaczne straty na planszy. Mam nadzieję że Vester weźmie ją za tydzień i będę mógł jeszcze raz zagrać bogatszy o doświadczenia z pierwszej rozgrywki
Hawaii - początkowo nie doceniłem tej gry, ale wczoraj okazało się że to czarny koń Essenow'y. Plansza modularna, mnóstwo strategi i wyborów. Chyba wszyscy Gracze wypowiadali się pozytywnie o tej grze i wszyscy początkowo brali ją jako prostacką familijną pozycję a okazało się zupełnie inaczej. W grze Gracze są w sytuacji że ciągle brakuje jakiś surowców. Ta gra to niby nic nowego ale...... działa świetnie i daje poczucie oryginalności. Przez to że plansza jest modularna to każda rozgrywka jest całkiem inna.
Aż ciekaw jestem jak będą wyglądały kolejne partie.
Przy obsadzie czteroosobowej rozgrywka nie trwała chyba dłużej niż 2h. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tą grą
Belfort - na spotkaniu Vester rozwalił grę pod kątem zasad. Wykonanie perfekcyjne - (tym minusem jest jedynie grubość kart). Gra ma u mnie status 'Must have'.
Za tydzień Vester ją przynosi i zamierzamy w nią zagrać i zapewne poszukamy kolejnych dwóch chętnych
Evo - szybka niedokończona rozgrywka. Mogliśmy w nią zagrać korzystając z bogatych zbiorów Tytusa. Zresztą w końcu się do nas dosiadł trzepiąc mnie niemiłosiernie
Gra bardzo mnie zaintrygowała, wprawdzie nie jest na liście zakupów ale chętnie jeszcze raz zagram w takim samym gronie.
Byłem sceptycznie nastawiony do gry,ale z biegiem czasu okazało się że jest naprawdę okay
Myślę że ważnym jest poznanie kart przed rozgrywką. Ja jedną źle zinterpretowałem i sam sobie nóż w plecy włożyłem, natomiast drugą za szybko zagrałem
Dzięki wszystkim za wspólne granie i kupę śmiechu
Dla mnie to było spotkanie pod znakiem nowości:
Epigo - bardzo fajna krótka gra abstrakcyjno - logiczna. Na początku nie wydała mi się taka fajna, ale w miarę rozgrywki czułem większy fun. Jednakże w międzyczasie już poniosłem znaczne straty na planszy. Mam nadzieję że Vester weźmie ją za tydzień i będę mógł jeszcze raz zagrać bogatszy o doświadczenia z pierwszej rozgrywki
Hawaii - początkowo nie doceniłem tej gry, ale wczoraj okazało się że to czarny koń Essenow'y. Plansza modularna, mnóstwo strategi i wyborów. Chyba wszyscy Gracze wypowiadali się pozytywnie o tej grze i wszyscy początkowo brali ją jako prostacką familijną pozycję a okazało się zupełnie inaczej. W grze Gracze są w sytuacji że ciągle brakuje jakiś surowców. Ta gra to niby nic nowego ale...... działa świetnie i daje poczucie oryginalności. Przez to że plansza jest modularna to każda rozgrywka jest całkiem inna.
Aż ciekaw jestem jak będą wyglądały kolejne partie.
Przy obsadzie czteroosobowej rozgrywka nie trwała chyba dłużej niż 2h. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tą grą
Belfort - na spotkaniu Vester rozwalił grę pod kątem zasad. Wykonanie perfekcyjne - (tym minusem jest jedynie grubość kart). Gra ma u mnie status 'Must have'.
Za tydzień Vester ją przynosi i zamierzamy w nią zagrać i zapewne poszukamy kolejnych dwóch chętnych
Evo - szybka niedokończona rozgrywka. Mogliśmy w nią zagrać korzystając z bogatych zbiorów Tytusa. Zresztą w końcu się do nas dosiadł trzepiąc mnie niemiłosiernie
Gra bardzo mnie zaintrygowała, wprawdzie nie jest na liście zakupów ale chętnie jeszcze raz zagram w takim samym gronie.
Byłem sceptycznie nastawiony do gry,ale z biegiem czasu okazało się że jest naprawdę okay
Myślę że ważnym jest poznanie kart przed rozgrywką. Ja jedną źle zinterpretowałem i sam sobie nóż w plecy włożyłem, natomiast drugą za szybko zagrałem
Dzięki wszystkim za wspólne granie i kupę śmiechu
Czarne serce mam i czarną w żyłach krew!
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Wczoraj udane spotkanie.
Na początek City Tycoon. I już wiadomo, żeby NIGDY do tej gry nie siadać w 5 osób, tak jak my wczoraj. Ta 'szybka prosta familijna' gra trwała 3 godziny. Co do mechaniki - pierwsze znużenie poczułem już po 10 minutach rozgrywki... Potem nachodziły mnie jeszcze desperackie myśli 'kiedy ten koniec', ale jakoś dało radę wytrzymać i nawet coś miło pokombinować. Gra generalnie działa - i w zasadzie tyle można powiedzieć. Nie ma natomiast tego błysku, ciekawych twistów itd. Pewnie w mniej osób jest mniej nużąca i męcząca, problem w tym, że po 5-osobowej rozgrywce nie ciągnie mnie do niej.
Na drugie danie Dungeon Petz, bo znalazło się 3 ochotników chętnych poznać. Dałem plamę na całego, od początku mi jakoś nie szło a wiecznie głodny, brudny i niezadowolony Robalek pociągnął mnie na dno. Powienienem pozbyć się gnoja na początku, bo później było to już niemożliwe. Gratuluję zwycięstwa piotrowi_smu, ktory wyśrubowałby jeszcze wyższy wynik, gdyby nie zapomniał o kilku regułach.
Jeśli chodzi o samą grę, to niezmiennie mi się podoba. Jestem absolutnie zachwycony balansem - nikt nie może skarżyć się na pecha czy to że nie dorwał się do upragnionych pól akcji. Zawsze jest 'coś za coś', np. byłeś ostatni i nie załapałeś się na najlepsze pola, to wolne chochliki możesz w zamian zatrudnić do różnych prac albo zarobić złoto i przygotować sobie mega- atak w kolejnej turze.
Druga rzecz, która bardzo mi się podoba, to to że nie ma schematów przy sprzedaży zwierzaków dla klientów. Wcale nie jest oczywiste kiedy sprzedawać (i z jakim mnożnikiem). Mogę sobie wyobrazić różne podejścia włączając w to 2 skrajne: sprzedaż każdemu klientowi małych zwierzaczków albo przygotowanie 1-2 sprzedaży super-wypasionych zwierzaków.
Chyba nadal ciut bardziej wolę Dungeon Lords, ale Dungeon Petz są tuż za a Chvatil (Through the Ages, Galaxy Trucker, Space Alert, DL, DP) jest zdecydowanie moim autorem nr 1.
Deseru brak, bo było już po północy.
Obok grał jeszcze jeden stolik w 1889 bodajże, ale spuśćmy zasłonę milczenia na tych 'niszowców' Z 3 stolików dobiegały wesołe rozmowy a przy jednym panowała grobowa cisza i wyzierały znad niego wykręcone w bólu móżdżenia twarze. Ja tam nie wiem, ale te 3 stoliki bawiły się i miały fun a tych panów nad 'osiemnastką' to chyba ktoś posadził za karę
Na początek City Tycoon. I już wiadomo, żeby NIGDY do tej gry nie siadać w 5 osób, tak jak my wczoraj. Ta 'szybka prosta familijna' gra trwała 3 godziny. Co do mechaniki - pierwsze znużenie poczułem już po 10 minutach rozgrywki... Potem nachodziły mnie jeszcze desperackie myśli 'kiedy ten koniec', ale jakoś dało radę wytrzymać i nawet coś miło pokombinować. Gra generalnie działa - i w zasadzie tyle można powiedzieć. Nie ma natomiast tego błysku, ciekawych twistów itd. Pewnie w mniej osób jest mniej nużąca i męcząca, problem w tym, że po 5-osobowej rozgrywce nie ciągnie mnie do niej.
Na drugie danie Dungeon Petz, bo znalazło się 3 ochotników chętnych poznać. Dałem plamę na całego, od początku mi jakoś nie szło a wiecznie głodny, brudny i niezadowolony Robalek pociągnął mnie na dno. Powienienem pozbyć się gnoja na początku, bo później było to już niemożliwe. Gratuluję zwycięstwa piotrowi_smu, ktory wyśrubowałby jeszcze wyższy wynik, gdyby nie zapomniał o kilku regułach.
Jeśli chodzi o samą grę, to niezmiennie mi się podoba. Jestem absolutnie zachwycony balansem - nikt nie może skarżyć się na pecha czy to że nie dorwał się do upragnionych pól akcji. Zawsze jest 'coś za coś', np. byłeś ostatni i nie załapałeś się na najlepsze pola, to wolne chochliki możesz w zamian zatrudnić do różnych prac albo zarobić złoto i przygotować sobie mega- atak w kolejnej turze.
Druga rzecz, która bardzo mi się podoba, to to że nie ma schematów przy sprzedaży zwierzaków dla klientów. Wcale nie jest oczywiste kiedy sprzedawać (i z jakim mnożnikiem). Mogę sobie wyobrazić różne podejścia włączając w to 2 skrajne: sprzedaż każdemu klientowi małych zwierzaczków albo przygotowanie 1-2 sprzedaży super-wypasionych zwierzaków.
Chyba nadal ciut bardziej wolę Dungeon Lords, ale Dungeon Petz są tuż za a Chvatil (Through the Ages, Galaxy Trucker, Space Alert, DL, DP) jest zdecydowanie moim autorem nr 1.
Deseru brak, bo było już po północy.
Obok grał jeszcze jeden stolik w 1889 bodajże, ale spuśćmy zasłonę milczenia na tych 'niszowców' Z 3 stolików dobiegały wesołe rozmowy a przy jednym panowała grobowa cisza i wyzierały znad niego wykręcone w bólu móżdżenia twarze. Ja tam nie wiem, ale te 3 stoliki bawiły się i miały fun a tych panów nad 'osiemnastką' to chyba ktoś posadził za karę
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Wiesz Jacku ja tam śmiechów z nad Waszego stolika też nie słyszałem-natomiast z tego co pamiętam nikogo specjalnie nic nie bolało, a te wykręcone twarze(których ja co prawda nie pamiętam) to może były właśnie nasze uśmiechy
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
staszek, Ty się nie odcinaj teraz zgryźliwie, tylko powiedz, co z tym Liberte!
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Nic dziwnego. Bolesne skupienie na Waszych twarzach było potwornestaszek pisze:Wiesz Jacku ja tam śmiechów z nad Waszego stolika też nie słyszałem
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- adikom5777
- Posty: 2231
- Rejestracja: 28 gru 2009, 08:52
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 81 times
- Been thanked: 12 times
[Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ale miny mielismy mniej czy bardziej smutne od Twojej przy City Tycoonie?
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Nie wiem czy dam radę przyjść w poniedziałek, bo będę grał w piątek w Agresorze-jak wam zależy na zagraniu w poniedziałek to mogę Liberte pożyczyć, ale możemy też przełożyć na piątek za ponad tydzień(lub poniedziałek).KubaP pisze:staszek, Ty się nie odcinaj teraz zgryźliwie, tylko powiedz, co z tym Liberte!
Straszny bełkot z tego wyszedł
Czy stopień potworności skupienia ma wpływ na zdolnośc słyszenia ?jax pisze:Nic dziwnego. Bolesne skupienie na Waszych twarzach było potwornestaszek pisze:Wiesz Jacku ja tam śmiechów z nad Waszego stolika też nie słyszałem
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Jeśli zależy ci na całkowicie bezstronnej odpowiedzi, popartej dziesiątkami lat badań naukowych, to brzmi ona - tak.staszek pisze:Czy stopień potworności skupienia ma wpływ na zdolnośc słyszenia ?
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
staszek, hola, hola! Mówiłeś, że masz w weekend urodziny synów, więc przełożyliśmy z piątku na poniedziałek Liberte. Co to za dezercje?!
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
To ja ponawiam swój apel o chętny na Lunę na najbliższy poniedziałek.
-
- Posty: 3546
- Rejestracja: 11 maja 2009, 15:58
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 12 times
- Been thanked: 25 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Wszystko to prawda, ale jeśli mogę wybrać dzień grania( a okazało się,że mogę) to w tymmomencie 18xx mają priorytet nawet nad Martinem W.KubaP pisze:staszek, hola, hola! Mówiłeś, że masz w weekend urodziny synów, więc przełożyliśmy z piątku na poniedziałek Liberte. Co to za dezercje?!
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Staszku, jestem Oburzony tym maklerskim podejściem!
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
ja tym razem na 100% biorę Helvetię i tym samym szukam chętnych do zagrania
jednocześnie chętnie zagrałbym w Belforta lub Hawaii
jednocześnie chętnie zagrałbym w Belforta lub Hawaii
Czarne serce mam i czarną w żyłach krew!
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Z chęcią w to zagram, może uda się załatwić drugą osobę, ale o tym będę wiedział dopiero w poniedziałek.sipio pisze:To ja ponawiam swój apel o chętny na Lunę na najbliższy poniedziałek.
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Też bym zagrała, więc w razie czego proszę o zarezerwowanie miejscajerrymagu pisze:ja tym razem na 100% biorę Helvetię i tym samym szukam chętnych do zagrania
jednocześnie chętnie zagrałbym w Belforta lub Hawaii
sipio: Co do Luny - na razie czekam na piątkową partię, zobaczymy jak wrażenia z rozgrywki
- tytus
- Posty: 157
- Rejestracja: 12 sty 2010, 21:19
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 21 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja bym chętnie o 17:00, a może nawet wcześniej, zaczął partyjke w Belforta. Co Piotrek i Sylwester na to?
WinyloKINO - najpiękniejsza muzyka filmowa spod igły!
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Poniedziałek jeszcze odległy, ale jeśli nic nie wypadnie, to rezerwuję miejsce przy helvetii.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Testowałem to - z odległości pół metra krzyczałem na całe gardło do ludzi skupionych nad grą - NIC nie zauważylistaszek pisze: Czy stopień potworności skupienia ma wpływ na zdolnośc słyszenia ?
Jerrymagu - "rozwalenie gry pod kątem zasad" może, obawiam się, budzić różne skojarzenia... Mamy w naszym gronie różnych majstrów od reguł
Dziękuję za radosną harataninę w ostatni poniedziałek. Szorstka męska przyjaźń połączona z bezlitosnym urywaniem sobie punktów kwitła
Przyszłość: czy jest szansa na Hawaii znów? Ta gra mnie urzekła
W drugiej kolejności (sic!) Ora et Labora
W trzeciej - są chętni na Syllę?
A jak już nic z powyższego nie odpali, to mogę zagrać w Helvetię
Niech garby waszych wielbłądów będą zawsze tłuste!
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Ja mam zielone światło i chętnie zagramtytus pisze:Ja bym chętnie o 17:00, a może nawet wcześniej, zaczął partyjke w Belforta. Co Piotrek i Sylwester na to?
Czarne serce mam i czarną w żyłach krew!
-
- Posty: 1684
- Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
- Lokalizacja: Lublin
- Has thanked: 28 times
- Been thanked: 19 times
- KubaP
- Posty: 5834
- Rejestracja: 22 wrz 2010, 15:57
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 137 times
- Been thanked: 409 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
@Filip - a może jednak pożyczę od Staszka Liberte i spróbujemy znaleźć ekipę na Liberte na poniedziałek? Ja i Łukasz byśmy grali, Ty trzeci, może ktoś się jeszcze znajdzie?
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
jeżeli lista nie jest zamknięta to chętnie się dołączę,jerrymagu pisze:Ja mam zielone światło i chętnie zagramtytus pisze:Ja bym chętnie o 17:00, a może nawet wcześniej, zaczął partyjke w Belforta. Co Piotrek i Sylwester na to?
w poniedziałek wysłuchałem pół tłumaczenia, instrukcje mogę przeczytać
słyszałem że gra trwa długo (ze mną pewnie dłużej), więc jak mnie nie przyjmiecie to się nie obrażę
- GrzeL
- Administrator
- Posty: 1140
- Rejestracja: 24 paź 2011, 15:13
- Lokalizacja: okolica Warszawy
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 57 times
Re: [Warszawa] Poniedziałkowe granie - Chwila Klub
Jak się jeszcze znajdzie miejsce przy Helveti to jestem chętny.jerrymagu pisze:ja tym razem na 100% biorę Helvetię i tym samym szukam chętnych do zagrania
jednocześnie chętnie zagrałbym w Belforta lub Hawaii