Strona 76 z 157

Re: Mage Knight

: 23 maja 2016, 10:58
autor: AkitaInu
Polecam ;)

Wysłane z mojego SM-G930F przy użyciu Tapatalka

Re: Mage Knight

: 23 maja 2016, 11:18
autor: pinata
Mimo, że w opisie podano informację, że organizer mieści wszystkie dodtaki, to na moje oko jest tam przewidziane miejsce tylko na żetony sześciu bohaterów. Tymczasem gra ze wszystkimi dodatkami ma ich siedmiu (jak na razie).

AkitaInu, czy masz w tym oraganizerze komplet: MK+LL+Krang+SoT?

Re: Mage Knight

: 23 maja 2016, 11:50
autor: AkitaInu
pinata pisze:Mimo, że w opisie podano informację, że organizer mieści wszystkie dodtaki, to na moje oko jest tam przewidziane miejsce tylko na żetony sześciu bohaterów. Tymczasem gra ze wszystkimi dodatkami ma ich siedmiu (jak na razie).

AkitaInu, czy masz w tym oraganizerze komplet: MK+LL+Krang+SoT?
Nie mam tylko SoT ale jest na to miejsce :)

https://www.planszostrefa.pl/userdata/g ... 348322.jpg

Tutaj w pudle jest jedno duże puste i jedno małe puste pudło, w tym mały jest miejsce na żetony i tarcze druida.

Re: Mage Knight

: 23 maja 2016, 20:11
autor: arqueek
rattkin pisze:Trochę ludzi zaczyna pośrednio porównywać Battalię do Mage Knight (MK lite) - ci którzy mieli styczność, prawda to? Trochę podobieństw rzeczywiście jest, a nie ma takiego hardkoru zasad.
Ja zauwazylem podobienstwo juz po pierwszej grze w battalie. Oczywiscie MK jest duzo bardziej zlozony, z wieksza mnogoscia zasad no i battalia pozbawiona jest elementu rozwoju postaci, przynajmniej w polskiej wersji, w ktora gralem. Calkiem Inaczej tez dzialaja jednostki...dalej jednak jest to bardzo do siebie zblizony deck building. I troche w inna strone. Jesli mialbym tlumaczyc nowym, czym sa oba tytuly, porownalbym je do komputerowych herosow. Bezsprzecznie.

Re: Mage Knight

: 03 cze 2016, 21:55
autor: aaxxee
Witam, chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem. Czy wam też brakuje czasami możliwości ruchu? Karty na ręce nie pozwalają na ruch a zagrywać bokiem szkoda bo to np dobre karty do walki, ale i tak część trzeba będzie odrzucić na koniec tury by doszły nowe.

Re: Mage Knight

: 03 cze 2016, 22:13
autor: Kal-El83
Dylematy, czasem ledwo wstaniesz jesteś naładowany że z chęcią byś obił parę gąb a nikogo pod ręką ;)

Re: Mage Knight

: 03 cze 2016, 22:13
autor: s3rek
aaxxee pisze:Witam, chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem. Czy wam też brakuje czasami możliwości ruchu? Karty na ręce nie pozwalają na ruch a zagrywać bokiem szkoda bo to np dobre karty do walki, ale i tak część trzeba będzie odrzucić na koniec tury by doszły nowe.
Też zauważyłem taki problem. Z tego powodu dobrze się gra gdy dobierze się z puli akcji zaawansowanych jakieś karty z ruchem wtedy zazwyczaj ma się sporą przewagę nad innymi graczami i można ich nieźle przegonić na mapie.

Sent from my ST26i using Tapatalk

Re: Mage Knight

: 03 cze 2016, 22:58
autor: woytas
aaxxee pisze:Witam, chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem. Czy wam też brakuje czasami możliwości ruchu? Karty na ręce nie pozwalają na ruch a zagrywać bokiem szkoda bo to np dobre karty do walki, ale i tak część trzeba będzie odrzucić na koniec tury by doszły nowe.
A co zrobić jak się ma na ręce same karty ruchu a chciałoby się Klasztor puścić z dymem? Taki właśnie urok tej gry :)

Re: Mage Knight

: 04 cze 2016, 07:02
autor: akahoshi
No, mnie takie problemy (miėdzy innymi) właśnie odrzucały od tej gry. Dlatego się jej pozbyłem.

Re: Mage Knight

: 04 cze 2016, 19:02
autor: RUNner
A dla mnie takie sytuacje oznaczają, że w kolejnej turze wykonam jakiś mocny atak. Opóźni to nieco mój sukces, ale to zazwyczaj nie ma znaczenia w grze solowej. MK jest i tak bardzo przeliczalny, więc odrobina losowości jest wskazana. Zresztą każda gra karciana posiada przypadłość złego dociągu.

Re: Mage Knight

: 04 cze 2016, 20:35
autor: Błysk
aaxxee pisze:Witam, chciałbym podzielić się pewnym spostrzeżeniem. Czy wam też brakuje czasami możliwości ruchu? Karty na ręce nie pozwalają na ruch a zagrywać bokiem szkoda bo to np dobre karty do walki, ale i tak część trzeba będzie odrzucić na koniec tury by doszły nowe.
Rzadko, ale to dlatego, że w danej rundzie zazwyczaj decyduję czy chcę zwiedzać czy walczyć. Jeśli walczyć, to nawet jak nie mam możliwości ruchu, to używam kart "użytkowych" do ruchu (np. dyplomacji, groźby itd.) a jak już muszę odrzucić kartę walki, to odrzucam taką, która prawdopodobnie mi się najmniej przyda. I odrzucam po 1, góra 2 karty naraz. Dopiero jak przeciwnik ma zamiar kończyć rundę, to jestem w stanie zdecydować się na odrzucenie większej ilości kart.

Dodatkowo, jeśli bardzo to komuś przeszkadza, to karty taktyki dające możliwość wyciągnięcia czy zmiany kart mogą pomóc. Kolejne są zdolności bohaterów, chyba każdy ma jakąś, która dodaje ruch ;)

Re: Mage Knight

: 04 cze 2016, 22:22
autor: Ayaram
Jasne, że przeszkadza. Bo to jest mega frustrujące. Mogę nie mieć wystarczającej ilości ataku, by rozwalic smoka - spoko zdarza się. Mogę nie mieć wystarczającej ilości bloku - spoko, moge nie mieć wystarczającej ilości wplywu by przekonać olbrzyma by za mną podążał - spoko, ale nie być w stanie przejść lasku? no c'mon :mrgreen:

Głównie to chyba przez przyzwyczajenie - raczej dość rzadko w planszówkach ruch jest tak ograniczony

Re: Mage Knight

: 04 cze 2016, 22:26
autor: pinata
Ayaram pisze:[...] ale nie być w stanie przejść lasku? no c'mon
E tam. Zawsze (no, prawie zawsze) znajdzie się jakieś pięć kart do zagrania bokiem...

Re: Mage Knight

: 04 cze 2016, 22:37
autor: Ayaram
Tak swoją drogą, zawsze jak grając smoczkiem trafiam na jeziorko to od razu kojarzy mi się:

Obrazek

;)

Re: Mage Knight

: 06 cze 2016, 14:08
autor: RUNner
pinata pisze:
Ayaram pisze:[...] ale nie być w stanie przejść lasku? no c'mon
E tam. Zawsze (no, prawie zawsze) znajdzie się jakieś pięć kart do zagrania bokiem...
Albo trzy, bo do lasu lepiej wejść za dnia :)

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 00:29
autor: Talerz
Ugrałem 286pkt solo w swojej 5 grze. Wcześniejszy rekord był 191, wiec progres nie lada.

Jako, że grałem sam to przynajmniej Wam się pochwalę, bo chyba wynik dobry :mrgreen:

Miasta na 5 i 8lvl, tak jak w instrukcji. Widzialem na angielskich forach, ze zwiekszali poziom miast, ale to chyba nie daje miarodajnych wynikow, wiec gram tak.

Szybko podeszło mi duzo artefaktow/akcji do kryształow i mialem ich od groma, dopiero na koncu gry zaczely topniec - mysle, ze to bylo kluczem do takiego wyniku. Pozniej dopiero zaczalem brac czary, na ktore bylo mnie stac. Wydaje mi sie, ze czary na poczatku mocno blokuja. Koncowka nie byla optymalna, bo latalem tu i tam, zeby cos jeszcze porobic w ostatniej rundzie - zaczalem ją w ostatnim miescie i nie chcialem od razu podbijac.

Gralem smokiem. Pozdrawiam :)

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 02:01
autor: pinata
Talerz pisze:Ugrałem 286pkt solo w swojej 5 grze. Wcześniejszy rekord był 191, wiec progres nie lada.
Świetny wynik. Zwłaszcza jak na piątą grę. Brawo :)

Mając rozegrane w MK grubo ponad 100 gier, muszę przyznać, że rzadko kiedy zbliżam się do takich wartości. A mówiąc "rzadko kiedy" mam na myśli "praktycznie nigdy" ;)

Nie twierdzę, że taki wynik jest niemożliwy. Na BGG ludzie chwalą się wynikami 300+, ale robią to albo na wysokich poziomach miast (11/11 lub nawet 11/22), albo są naprawdę doświadczonymi graczami, z setkami rozegranych partii (w takim przypadku, oprócz rosnącego doświadczenia gracza, pomaga też rachunek prawdopodobieńswa).
Spoiler:
Obojętnie jednak, czy faktycznie tak wspaniale przebiegła Twoja gra, czy też może wkradł się gdzieś jakiś drobny błąd - ponawiam gratulacje :)
Talerz pisze:Widzialem na angielskich forach, ze zwiekszali poziom miast, ale to chyba nie daje miarodajnych wynikow, wiec gram tak.
Wyniki siłą rzeczy rosną, bo zwiększa się liczba wrogów w miastach. Gra natomiast zaczyna wymagać od gracza nieco intelektualnego wysiłku. Ale jak się człowiek przyzwyczai do poziomów 11/11, to wracając do standardowych ustawień, gra nieomal zaczyna sprawiać przyjemność.

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 10:29
autor: Talerz
Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem w pierwszej turze było odwiedzenie lochów skąd dostałem artefakt: "bezdenna sakwa many" - wydaje mi się, że to ustawiło grę. Ogólnie grę skończyłem z:

Artefakty: szafirowy pierscien, diamentowy pierscien, bezdenna sakwa many, rog gniewu, złoty gral, chorągiew strachu (o której zapomniałem zliczając punkty, więc 288 się wyklarowało)

Czary: Piorun many, zagięcie przestrzeni, obnażenie, chłód, podziemna wędrówka, płonąca tarcza

Przyjaciele: Utem gwardziści, utem wojownicy, dzicy mnisi, stróżujące golemy, altem magowie -> z nimi tez miałem szczęście, bo pojawili się do wzięcia akurat jak dochodziłem do pierwszego miasta

Akcje zaawansowane: rozpad, w potrzebie, lodowy pocisk, miarowe tempo, krwawy szał, zar walki


W ostatniej walce z 8lvl miastem użyłem tylko żar walki i czar obnażenie + umiejętności altem magów, która zmieniała wszystkie ataki w oblężnicze. Samymi jednostkami zadawałem dmg + 2 z czaru. Akurat nikt nie miał fortyfikacji z jednostki, więc weszło jak w masło.


Wydaję mi się, że dosyć szczęśliwa była ta gra i jakoś nie chce mi się grać jeszcze raz, bo ciężko będzie ugrać lepszy wynik. Choć niedosyt pozostaje, bo gdybym wolniej szedł - w sensie czyścił więcej po drodze to ugrałbym trochę więcej. A tak ostatnią rundę zacząłem w ostatnim mieście i tak skakałem z niego w jedną i drugą stronę. Dobrze, że miałem dwa czary do przemieszczania się + umiejętność lotu. Ogólnie bardzo polecam nastawić się na początku na artefakty i liczyć, że wypadną do kryształów.

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 13:10
autor: pinata
Talerz pisze:A tak ostatnią rundę zacząłem w ostatnim mieście i tak skakałem z niego w jedną i drugą stronę.
Gra kończy się w następnej turze (nie rundzie) po zdobyciu ostatniego miasta. Nie ma już potem "skakania w jedną i drugą stronę". To może tłumaczyć wysoki wynik.
Talerz pisze:Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem w pierwszej turze było odwiedzenie lochów skąd dostałem artefakt: "bezdenna sakwa many" - wydaje mi się, że to ustawiło grę.
Zgodzę się z Tobą. Nie w kwestii Sakwy, lecz w kwestii wchodzenia do lochów. Jeżeli chcesz maksymalizować wynik, musisz podejmować maksymalne ryzyko. Co prawda przy takim podejściu dziewięć z każdych dziesięciu gier okrutnie przegrasz, ale raz na jakiś czas wszystko pójdzie doskonale i uda się zrobić dobry wynik. MK ma dość duży efekt kuli śnieżnej, który to ułatwia.

Podejście to jest jednak dość żmudne i mi osobiście nie chciało by się poświęcać tylu gier.
Talerz pisze:Wydaję mi się, że dosyć szczęśliwa była ta gra i jakoś nie chce mi się grać jeszcze raz, bo ciężko będzie ugrać lepszy wynik.
Patrząc na ilość zdobytych czarów i artefaktów mogę jedynie powiedzieć, że zasady gry i przeciwnik pozwalali Ci na wiele ;)

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 16:42
autor: Talerz
Byłem w mieście, ale go jeszcze nie podbiłem. W miare znam zasady ;)

Pomyliłem się w opisie, nie podbiłem lochów w pierwszej turze, a jedynie do nich podszedłem. Na początku przeciwnik tak nie goni, więc można trochę spokojniej sobie dłubać. Ogólnie przeciwnik dostawał po równo kryształów, więc minimalizowała się losowość w tej kwestii.

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 17:03
autor: pinata
Talerz pisze:[...] ostatnią rundę zacząłem w ostatnim mieście i tak skakałem z niego w jedną i drugą stronę.
Talerz pisze:Byłem w mieście, ale go jeszcze nie podbiłem. W miare znam zasady ;)
Obawiam się, że nie do końca to rozumiem. Zacząłeś rundę w niepodbitym mieście?

Chociaż to w zasadzie nieistotne. Grunt, że rozgrywka poszła Ci rewelacyjnie. Nie ma po co męczyć tutaj tematu :)

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 22:47
autor: Talerz
Tak, na końcu przedostatniej rundy nie miałem za bardzo gdzie iść i ten kierunek był naturalny. Dziwnie ułożyła mi się mapa i ostatnie miasto wyskoczyło na drodze powrotnej do czegokolwiek, już nie było miastowych kawałków planszy. Szkoda, że zdjęcia nie zrobiłem.

Re: Mage Knight

: 21 cze 2016, 23:43
autor: pinata
pinata pisze:Zacząłeś rundę w niepodbitym mieście?
Talerz pisze:Tak, na końcu przedostatniej rundy nie miałem za bardzo gdzie iść i ten kierunek był naturalny.
Nie można skończyć (a więc i zacząć) ruchu w niepodbitym mieście.

Wchodząc do niepodbitego miasta (również baszty i wieży magów) obowiązkowo rozpoczynasz szturm, który staje się Twoją akcją w tej turze. Jeżeli nie uda Ci się zabić wszystkich jednostek, to po skończeniu walki musisz wycofać się na miejsce, z którego wszedłeś (stosując ewentualnie reguły przymusowego wycofania się).

Jeżeli natomiast z końcem przedostatniej rundy wszedłeś do ostatniego zamku i go podbiłeś (zabiłeś wszystkich obrońców), to nie rozgrywasz już ostatniej rundy. Zamiast tego w końcowej punktacji doliczasz sobie 30 punktów za nierozegraną rundę.

Czy jesteś pewien, że dobrze zrozumiałeś zasady?

Re: Mage Knight

: 22 cze 2016, 10:15
autor: Talerz
O kurcze, masz rację. Rzeczywiście nie doczytałem o przymusie szturmu, gdy się wchodzi na ufortyfikowane miejsce. Zapewne wcześniej też wchodziłem na wieże/baszty i atak zostawiałem na następną turę, więc cała gra była przeprowadzona z naruszeniem zasad.

Dzięki za zwrócenie uwagi. Dobrze, że opisałem ten moment.

A co jeśli ruch na miejsce ufortyfikowane prowokuje rozwścieczonych wrogów? Przeprowadza się walkę z nimi, a potem z jednostkami w wieży/baszcie, czy z wszystkimi naraz?

Re: Mage Knight

: 22 cze 2016, 10:17
autor: Talerz
Z jednej strony szkoda, że w dosyć fartownej grze popełniłem błąd, który dyskwalifikuje wynik, ale z drugiej strony mam po co grać dalej :)