Strona 9 z 127

: 08 maja 2006, 10:05
autor: jax
draco pisze: Na koniec szybko partia w Niagarę. 8 łódek na jednym polu, to był hit :!:
Tak - bardzo rzadko na wodach Niagary mozna ujrzec takiego KAJMANa
(KAJak Modulowy A takze Niezatapialny). Ale w tym wypadku mial on chyba tylko 6 modulow a nie 8.

Ja bylem przy stoliku ja_na i objawieniem dla mnie okazala sie Goa. Gra ekonomiczna (?) o rozbudowie kolonii portugalskich (hm..) z udzialem elementu licytacyjnego i o bardzo przyjemnej i precyzyjnej mechanice. Udalo mi sie nawet wygrac :)

Wczesniej gralismy w Taj Mahal. Polega ona na kolejno przchodzeniu przez indyjskie prowincje i zdobywaniu w nich różnych favorow dzieki licytacji. Dzieki zdobytym favorom mozna robic wszystko (np. budowac palace) i decyduja one o zdobywaniu punktow zwyciestwa, ktore w efekcie wylaniaja zwyciezce. Rowniez bardzo dobra gra. Bylem nieco zdezorientowany mozliwymi opcjami i taktykami. Gra posiada bardzo ciekawy i oryginalny (chyba; nie spotkalem sie z nim wczesniej) mechanizm licytacyjny (to czym sie licytuje jest w kolejnych okrazeniach licytacji zakrywane i trzeba mocno wysilac pamiec aby zapamietac ile licytowali przeciwnicy i my sami!). Gra posiada punktacje wg roznych kryteriow. Mozliwe sa rowniez rozne taktyki do obrania. Na pierwszy rzut oka wyglada na to ze juz od poczatku mozna sie wasko specjalizowac, grac wg jakiejs z gory okreslonej scislej strategii (przypomina w tym Puerto Rico czy Caylusa).

Bardzo udane spotkanie :)

: 08 maja 2006, 15:12
autor: Don Simon
To i ja krótko się wypowiem. Na Smolnej było jak zwykle ciekawie i powoli i systematycznie rośnie liczba graczy - tym razem były właściwie 3 pełne składy i następnym razem musimy chyba więcej gier przynosić ;-).

Krótko w grach, w które grałem:

Taj Mahal - mimo bodaj drugiego miejsca nie czuje bym w pełni złapał tę grę. Rzeczywiście system licytacji bardzo oryginalny, choć nie wiem tak naprawdę, czy konieczne było dodawanie elementu zapamietywania - sprobowalbym wariantu z otwartymi kartami. Ogolnie gra ciekawa, ale troche za ciezka i taka "muląca" - wolę sobie pogadać, pożartować, a nie siedzieć w skupieniu i powtarzać w myślach kto co ma. Raczej nie będę chciał zagrać w to drugi raz.

Osadnicy - nic dodać, nic ująć. Gra ok, ale jakoś tak bez emocji do niej podchodzę.

Cytadela - ciągle mi się podoba, ale też straciła w moich oczach nieco ze swojego uroku. Wg mnie cierpi trochę przez fakt, iż gdy chcesz komuś popsuć sam sporo na tym tracisz. Gwoli ścisłości powiem, że wygrałem, ale rzeczywiście zdecydowanie przydałoy się liczydło, lub jakiś tor z punktami, by nie liczyć co chwilę ile kto ma punktów.

Niagara - niestety nie dokończyłem partii, a gra mnie od razu urzekła. Jest naprawdę sympatyczna, prosta, a pomysł z krążkami symulującymi nurt rzeki zasługuje na najwyższe uznanie. Ogólnie strasznie mi się podobała i mam nadzieję, że Pancho przyniesie ją również następnym razem.

Ponieważ nadeszła nowa dostawa gier za tydzień powinniśmy mieć sporo atrakcji. Tak sobie tylko myślę, czy nie za dużo nowości gramy - właściwie w prawie żadną grę nie grałem więcej niż raz! Chciałbym więcej razy pograć w Powergrida, Niagare, Caylusa, czy Elfenland. No i zainteresowała mnie Manila oraz Babilon (czy jak mu tam :-)... może za tydzień? :-).

Pozdrawiam
Szymon

: 08 maja 2006, 15:38
autor: ja_n
Don Simon pisze:Taj Mahal(..)Ogolnie gra ciekawa, ale troche za ciezka i taka "muląca" - wolę sobie pogadać, pożartować, a nie siedzieć w skupieniu i powtarzać w myślach kto co ma. Raczej nie będę chciał zagrać w to drugi raz.
Dla mnie ta cecha gry jest całkiem pozytywna. Wymusza "table presence" - termin, który przewijał się w czytanych przeze mnie książkach na temat brydża. Konieczność pamiętania co było licytowane (nie taka znowu straszna, w większości przypadków jest to łatwe, a nawet w bardziej skomplikowanych przypadkach musimy pamiętać rozkład sił jedynie w tych elementach, które nas samych interesują) wymusza właśnie koncentrację na grze. Jednocześnie, skoro gracze są cały czas skupieni, wiedzą co chcą zrobić i gra toczy się dzięki temu szybciej.

Nie wiem, mam ostatnio smaka na gry trudniejsze, bardziej skomplikowane. Taj Mahal, Goa, ostatnio Amun-Re i nieco wcześniej Industria i Santiago świetnie się mieszczą w tej kategorii. Z kolei w tym samym czasie Power Grid czy Caylus jakoś mniej mnie ciągną.

: 08 maja 2006, 15:43
autor: jax
Don Simon pisze:Taj Mahal - mimo bodaj drugiego miejsca nie czuje bym w pełni zlapal te gre.
...
Ogolnie gra ciekawa, ale troche za ciezka i taka "mulaca" - wolę sobie pogadać, pożartować, a nie siedzieć w skupieniu i powtarzać w myslach kto co ma.
I to mowi fan Caylusa? :wink:
Don Simon pisze: Cytadela - ciagle mi sie podoba, ale tez straciła w moich oczach nieco ze swojego uroku. Wg mnie cierpi troche przez fakt, iz gdy chcesz komus popsuć sam sporo na tym tracisz.
Wydaje mi sie ze moze to dotyczyc tylko Generala. A i to tylko przy grze w wieksza ilosc osob.

A w ten piatek raczej poznasz nowe gry Don_Simon :)

: 08 maja 2006, 16:01
autor: dasilwa
A jakie ciekawe gry bedziecie mieli w ten piatek. Rozumiem, że będą same nówki z Niemiec? Ja nie będe brał żadnej gry, licze na was :)
W sumie to chętnie zagrałbym w Goa bo jeszcze nie grałem. Ale nie pogardze Amun-Re bo bardzo lubie w to grać....w sumie to ja we wszystko lubie grać :D

: 08 maja 2006, 16:08
autor: ja_n
dasilwa pisze:A jakie ciekawe gry bedziecie mieli w ten piatek. Rozumiem, że będą same nówki z Niemiec? Ja nie będe brał żadnej gry, licze na was :) W sumie to chętnie zagrałbym w Goa bo jeszcze nie grałem.
Wezmę Goa i Amun-Re. Z nowych wezmę pewnie Land Unter i to wszystko - na więcej nie będzie czasu. Jeśli miałbym przynieść coś jeszcze, to byłby to Taj Mahal - mam tę grę pożyczoną i muszę się nagrać póki mam możliwość - potem będę mógł w nią grać najwyżej raz w tygodniu.

: 08 maja 2006, 16:13
autor: Pancho
Ja pewnie przyniosę Haciende, For Sale i Mykerinos (o ile przyjdzie). Ale może się opanuję i przyniosę tylko jakiś jeden tytuł, żeby nie było za dużo gierek. Zresztą zobaczę jeszcze. W jakim będę stanie umysłowym :)

: 08 maja 2006, 17:28
autor: Don Simon
To ja wezmę Caylusa i Osadników (o ile Dasilwa będzie).

A co do gier innych graczy to piszę się na Haciende i Amun-Re.

I prośba o gry: Powergrid, Niagara, Babilon (to o budowie cudów) - wziąłby je ktoś? :-).

I pamiętaj Zły duchu, że ostatnio było z 15 osób - to warto mieć więcej gier, żeby się można było jakoś rozsądnie podzielić grami :-).

Pozdrawiam
Szymon

: 08 maja 2006, 22:50
autor: Geko
Don Simon pisze:To ja wezmę Caylusa i Osadników (o ile Dasilwa będzie).

A co do gier innych graczy to piszę się na Haciende i Amun-Re.

I prośba o gry: Powergrid, Niagara, Babilon (to o budowie cudów) - wziąłby je ktoś? :-).

Pozdrawiam
Szymon
To ja się piszę na Caylusa (może w końcu uda mi się spróbować wersji planszowej :wink: ), Powergrid jak najbardziej (grałem raz w Paradoxie i uważam, że jest świetna) a i Niagarze dałbym się chętnie porwać (ostatnio się nie załapałem, bo już wychodziłem). A jak będzie coś innego to też chętnie spróbuję.

Pozdrawiam

: 09 maja 2006, 09:04
autor: jax
Don Simon pisze:I prośba o gry: Powergrid, Niagara, Babilon (to o budowie cudów) - wziąłby je ktoś? :-).
Na twoje zyczenie moge wziac Tower of Babel.

: 09 maja 2006, 13:37
autor: Don Simon
jax pisze: I to mowi fan Caylusa? :wink:
No wiesz, w Taj Mahal trzeba zapamietywac co inni daja i jednak wystepuje pewna losowosc (karty). Nie mowie, ze ta gra jest zla, ale niekoniecznie podobna do Caylusa...
Don Simon pisze: Cytadela - ciagle mi sie podoba, ale tez straciła w moich oczach nieco ze swojego uroku. Wg mnie cierpi troche przez fakt, iz gdy chcesz komus popsuć sam sporo na tym tracisz.
Wydaje mi sie ze moze to dotyczyc tylko Generala. A i to tylko przy grze w wieksza ilosc osob.
Nie rozumiem. Jak to tylko Generała? Właściwie to jest jedyny sposób, żeby komuś coś zepsuć. Jest jeszcz ten specjalny budynek, ale musisz go zniszczyć, a to Ciebie kosztuje 3 zł. Ogólnie chyba w tej grze nie da się kogoś zastopować bez szkodzenia samemu sobie.
A w ten piatek raczej poznasz nowe gry Don_Simon :)
Ano właśnie. Niby tak, ale Jacek chce wziąć Goa, a to wcale nie jest nowe :-P. Generalnie ja chętnie zagram w to, co przyniesiecie (oprócz Taj Mahal i Tigris & Euphrat) i cieszę się, że przyniesiesz Tower of babilon. Pancho - może weźmiesz Niagare, skoro Mykerinos chyba nie ma, a For Sale jest na 15 minut :-P?

Pozdrawiam
Szymon

: 09 maja 2006, 13:48
autor: jax
Don Simon pisze:
Don Simon pisze: Cytadela - ciagle mi sie podoba, ale tez straciła w moich oczach nieco ze swojego uroku. Wg mnie cierpi troche przez fakt, iz gdy chcesz komus popsuć sam sporo na tym tracisz.
jax pisze:Wydaje mi sie ze moze to dotyczyc tylko Generala. A i to tylko przy grze w wieksza ilosc osob.
Nie rozumiem. Jak to tylko Generała? Właściwie to jest jedyny sposób, żeby komuś coś zepsuć. Jest jeszcz ten specjalny budynek, ale musisz go zniszczyć, a to Ciebie kosztuje 3 zł. Ogólnie chyba w tej grze nie da się kogoś zastopować bez szkodzenia samemu sobie.
Generalem szkodzisz, ale poswiecasz na to kase (np. zamiast budowac). Ze zniszczenia korzystaja wszyscy (oprocz zniszczonego) ale jest to kosztem twojej budowy wiec sie niejako poswiecasz. Inne postaci (np. Zlodziej, Zabojca) psuja innym ale nie wymagaja juz takich duzych wyrzeczen z twojej strony. Ale zmierzamy w kierunku off-topica...

Zeby nie bylo do konca off-topic dodam ze w piatek przyniose jeszcze Puerto Rico :) Mysle ze teraz bedzie potrzebnych z 5-6 pelnych skladow (a nie 'tylko' 3) zeby 'obsluzyc' wszystko, tak wiec ludzie walcie na Smolna!

: 09 maja 2006, 13:58
autor: Don Simon
jax pisze: Generalem szkodzisz, ale poswiecasz na to kase (np. zamiast budowac). Ze zniszczenia korzystaja wszyscy (oprocz zniszczonego) ale jest to kosztem twojej budowy wiec sie niejako poswiecasz. Inne postaci (np. Zlodziej, Zabojca) psuja innym ale nie wymagaja juz takich duzych wyrzeczen z twojej strony. Ale zmierzamy w kierunku off-topica...
To prawda, ale tylko Generałem możesz komuś konkretnemu zniszczyć coś i przeszkodzić w drodze po zwycięstwo. Wszystkie inne metody to bardziej zgadywanka. Nie mówię, że to źle, ale ot taka specyfika tej gry.
Zeby nie bylo do konca off-topic dodam ze w piatek przyniose jeszcze Puerto Rico :) Mysle ze teraz bedzie potrzebnych z 5-6 pelnych skladow (a nie 'tylko' 3) zeby 'obsluzyc' wszystko, tak wiec ludzie walcie na Smolna!
O i kolejna kobyła, a gdzie prostsze rozrywki? :-). To przyjdzcie trochę wcześniej, żebyśmy zaczęli zaraz po 17 :-). O ile to będzie możliwe oczywiście...

Pozdrawiam
Szymon

: 09 maja 2006, 15:08
autor: Pancho
Don Simon pisze: Pancho - może weźmiesz Niagare, skoro Mykerinos chyba nie ma, a For Sale jest na 15 minut :-P?
Mogę wziąć, ale pozostawię ją w waszych rękach. Bo ja nie będę tym razem w nią grać.

: 09 maja 2006, 15:09
autor: Leo
No proszę, ależ się nam Klub rozrasta...
Mnie to jak najbardziej cieszy, szkoda tylko, że tak mało płci pięknej interesuje się naszymi szlachetnymi rozrywkami.

: 09 maja 2006, 16:19
autor: ja_n
Don Simon pisze:(...) i cieszę się, że przyniesiesz Tower of babilon.
Co Ty się z tym Babilonem uparłeś? Babilon upadł, człowieku. Babel. Babel rządzi. Gra się nazywa Tower of Babel. :twisted:

: 09 maja 2006, 16:23
autor: Pancho
ja_n pisze:Co Ty się z tym Babilonem uparłeś? Babilon upadł, człowieku. Babel. Babel rządzi. Gra się nazywa Tower of Babel. :twisted:
Don Simon:
"Babel??? Eee to Babel nie przynoś" :D

: 09 maja 2006, 23:49
autor: Mały brzydki pędrak
A ja chciałbym zagrać w tą semicka gierkę Tigris & Euphrat.

: 10 maja 2006, 12:13
autor: Don Simon
ja_n pisze:
Don Simon pisze:(...) i cieszę się, że przyniesiesz Tower of babilon.
Co Ty się z tym Babilonem uparłeś? Babilon upadł, człowieku. Babel. Babel rządzi. Gra się nazywa Tower of Babel. :twisted:
Acha Babilon upadł, a Babel jest obecny nawet na aktualnych mapach :-P?

Wszystko jedna jaka nazwa, wszyscy wiedzą o co chodzi . 8)

Pozdrawiam po babelsku, czy tam babilońsku :-)

Szymon

: 10 maja 2006, 15:32
autor: Leo
ja_n pisze:
Don Simon pisze:(...) i cieszę się, że przyniesiesz Tower of babilon.
Co Ty się z tym Babilonem uparłeś? Babilon upadł, człowieku. Babel. Babel rządzi. Gra się nazywa Tower of Babel. :twisted:
Czy to jakaś gra na podstawie wspomnień Izaaka Babla? :D
Rywalizujemy jako dowódcy Armii Konnej w tym kto więcej spali, zabije i zgwałci??? :?

: 10 maja 2006, 16:01
autor: jax
Raczej robimy rzeczy wrecz przeciwne, szlachtne i wzniosle, dla dobra ludzkosci i cywilizacji, niosace kaganek oswiaty i dajce wieczna chwale, czyli.. budujemy cudy swiata.

: 10 maja 2006, 18:30
autor: Pancho
Nuuuudy :)

: 10 maja 2006, 20:17
autor: Geko
Leo pisze:
Czy to jakaś gra na podstawie wspomnień Izaaka Babla? :D
Rywalizujemy jako dowódcy Armii Konnej w tym kto więcej spali, zabije i zgwałci??? :?
hmm, o gwałceniu w grach to jeszcze nie słyszałem...

: 11 maja 2006, 10:22
autor: jax
Geko pisze:hmm, o gwałceniu w grach to jeszcze nie słyszałem...
W Here I Stand regularnie granym na Smolnej zdaje sie ze jest zapladnianie (krol Anglii chce miec jakiegos potomka czy cos).

: 11 maja 2006, 11:09
autor: Don Simon
Geko pisze: hmm, o gwałceniu w grach to jeszcze nie słyszałem...
No a w naszej ostatniej grze w Cytadele??
Architekt był nie tlyko zabijany i okradany, ale chyba też gwałcony...
Takie home rules :D

Pozdrawiam
Szymon