Letters from Whitechapel / Listy z Whitechapel (Gabriele Mari, Gianluca Santopietro)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Re: Letters from Whitechapel
Zastanawiam się ile egzemplarzy wypuszczonych zostanie na rynek. I czy jeśli się wstrzymam z zakupem, powiedzmy miesiąc od premiery, to czy mogą być problemy z dostaniem jej.
Czy bywało już, że jakieś gry schodziły jak świeże buły?
Czy bywało już, że jakieś gry schodziły jak świeże buły?
- rastula
- Posty: 10023
- Rejestracja: 04 sty 2012, 01:02
- Lokalizacja: Poznań
- Has thanked: 1277 times
- Been thanked: 1309 times
Re: Letters from Whitechapel
TV3 pisze:Zastanawiam się ile egzemplarzy wypuszczonych zostanie na rynek. I czy jeśli się wstrzymam z zakupem, powiedzmy miesiąc od premiery, to czy mogą być problemy z dostaniem jej.
Czy bywało już, że jakieś gry schodziły jak świeże buły?
wydane w wersji PL raczej nie znikają tak szybko - importy zdarza się
Re: Letters from Whitechapel
Polski Tzolkin chyba tak zszedł (?)rastula pisze:wydane w wersji PL raczej nie znikają tak szybko - importy zdarza sięTV3 pisze:Zastanawiam się ile egzemplarzy wypuszczonych zostanie na rynek. I czy jeśli się wstrzymam z zakupem, powiedzmy miesiąc od premiery, to czy mogą być problemy z dostaniem jej.
Czy bywało już, że jakieś gry schodziły jak świeże buły?
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Letters from Whitechapel
Tzolkin miał 500 sztuk nakładu - Whitechapel raczej będzie miało sporo więcej. Zawsze możesz robić zamówienie w sklepie internetowym, wybierać płatność przelewem i nie płacić. Po dwóch tygodniach anulują, to Ty od razu myk - grę do koszyka i znowu robisz zamówienie - możesz tak sobie "zarezerwować" sztukę
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: Letters from Whitechapel
Gra mnie bardzo zainteresowała, niemniej jednak jak widzę zawartość (kilka żetoników i pionków) to cena trochę przeraża.
Wiem, wiem liczy się ilość fun-u ale bez przesady za taką cenę. Póki co rozważam zrobienie samoróbki
Wiem, wiem liczy się ilość fun-u ale bez przesady za taką cenę. Póki co rozważam zrobienie samoróbki
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Re: Letters from Whitechapel
Dobrze zrobiona, pełnowartościowa (możliwie zbliżona do oryginału) samoróbka nie będzie specjalnie tańsza.
Przerabiałem to z Hammer of Scots. W PnP fajniejsze jest te przerabianie, drukowanie, docinanie, a na końcu satysfakcja niż oszczędność, która często jest pozorna.
Z całą pewnością nie polecam docinania i szlifowania prawie 70 bloczków.
Przerabiałem to z Hammer of Scots. W PnP fajniejsze jest te przerabianie, drukowanie, docinanie, a na końcu satysfakcja niż oszczędność, która często jest pozorna.
Z całą pewnością nie polecam docinania i szlifowania prawie 70 bloczków.
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: Letters from Whitechapel
Pełna zgoda , inna sprawa jak jest kilka karthe1885 pisze:Dobrze zrobiona, pełnowartościowa (możliwie zbliżona do oryginału) samoróbka nie będzie specjalnie tańsza.
Przerabiałem to z Hammer of Scots. W PnP fajniejsze jest te przerabianie, drukowanie, docinanie, a na końcu satysfakcja niż oszczędność, która często jest pozorna.
Z całą pewnością nie polecam docinania i szlifowania prawie 70 bloczków.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
- diabello20
- Posty: 53
- Rejestracja: 02 mar 2014, 16:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Letters from Whitechapel
@veljarek - grałeś kiedyś w podobną grę? Dracula, Scotland Yard? Jeśli nie to nie wiesz co tracisz, zagrywałem się w SY wiele razy "za dzieciaka" i to jest dotychczas najlepsza i najfajniejsza planszówka, jaką kiedykolwiek widziałem, ostrze ząbki na Listy i na pewno je kupię prędzej czy później, nie przejmuj się małą ilością dodatków.
Już ktoś o tym pisał, ale moim zdaniem gra nabiera rumieńców przy +3 osobach, szczególnie dla Kuby, która słucha rozmów śledczych .
Już ktoś o tym pisał, ale moim zdaniem gra nabiera rumieńców przy +3 osobach, szczególnie dla Kuby, która słucha rozmów śledczych .
Może... po prostu... się mylę?
Re: Letters from Whitechapel
Po tych wpisach nabrałem wczoraj ochoty na kolejną partyjke w Listy z Whitechapel... kolejny raz mieliśmy mase emocji, moja żona i mój przyjaciel już troche poznali mój styl gry Kubą i było mi niesamowicie ciężko:) poległem 3 nocy tuż przed drzwiami do kryjówki... rozwaliły mnie te rozmowy i rozkminy "Ania aresztuj gnoja on na bank tu jest!", "niemożliwe ślady na to nie wskazują!"
Gra warta jest swojej ceny, plansza duża, pionki duże i praktyczne no i nie ma kart jak w Draculi, bez których gra się tak samo fajnie no i napewno łatwiej:)
W wersji angielskiej karty pomocy policjantów są inne niż w Polskiej (z tego co widzialem w instrukcji pl), lecz to chyba nie ma znaczenia bo już po jednej rozgrywce wszystko jest jasne i intuicyjne.
Kupować i nie zastanawiać się! najlepsza gra dedukcyjna w jaką do tej pory grałem:)
Gra warta jest swojej ceny, plansza duża, pionki duże i praktyczne no i nie ma kart jak w Draculi, bez których gra się tak samo fajnie no i napewno łatwiej:)
W wersji angielskiej karty pomocy policjantów są inne niż w Polskiej (z tego co widzialem w instrukcji pl), lecz to chyba nie ma znaczenia bo już po jednej rozgrywce wszystko jest jasne i intuicyjne.
Kupować i nie zastanawiać się! najlepsza gra dedukcyjna w jaką do tej pory grałem:)
- farmer
- Posty: 1768
- Rejestracja: 08 gru 2007, 10:27
- Lokalizacja: Oleśnica
- Has thanked: 380 times
- Been thanked: 94 times
Re: Letters from Whitechapel
Tzolkin chyba pierwszego, bo potem miał ze 2 dodrukikwiatosz pisze:Tzolkin miał 500 sztuk nakładu - Whitechapel raczej będzie miało sporo więcej.
Jeśli chodz i "Listy" to powiedzcie, czy rozgrywka dwuosobowa wiele "traci" w porównaniu do tej kilkuosobowej? W moim mniemaniu hydra zaczyna mieć jedną głowę, co powinno chyba utrudnić grzę Kubie, o ile się nie mylę...
edit: jakoś umknął mi post Odi'ego:
Odi pisze:Ja bym powiedział, że na 2-3 chodzi świetnie. Przy dwóch jest - wiadomo - ciut szybciej i trudniej dla Kuby (jedna osoba może sprawniej wprowadzić w życie spójny plan), ale za to brak nieco rozmów między inspektorami, z których Kuba ma zawsze ogromną frajdę.
Przy większej liczbie osób 'nadmiarowi' inspektorzy bawią się znacząco gorzej. To już lepsza jest wtedy Dracula (można jakieś karty zbierać, z kimś walczyć itp. , a nie tylko stać jak kołek blokując przecznicę).
Re: Letters from Whitechapel
Czy ktoś robił rozeznanie, gdzie najtaniej ? (Zakładam, że z różnych źródeł można już grę kupować, czy tak?)
- kwiatosz
- Posty: 7874
- Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
- Lokalizacja: Romford/Londyn
- Has thanked: 132 times
- Been thanked: 417 times
- Kontakt:
Re: Letters from Whitechapel
Tego nie wiem, Tzolkina było dla mnie za dużo jeszcze zanim pierwszy nakład się skończyłzedd pisze:Tzolkin chyba pierwszego, bo potem miał ze 2 dodrukikwiatosz pisze:Tzolkin miał 500 sztuk nakładu - Whitechapel raczej będzie miało sporo więcej.
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Re: Letters from Whitechapel
Dwuosobowa tak naprawde wiecej zyskuje, jedna osoba moze skupic sie na ruchach wszystkich policjantów. Chodź bywa tak że czego jedna nie zauważy to inni zasugerują... kilka razy już tak zostałem złapany bo jeden z graczy poszedł innym tokiem myślenia niż reszta. Problem lidera to problem grupy, grałem w takich w których wszyscy jak jeden mąż mieli taktyke a były takie w których jeden z graczy narzucał swoją. Nie jestem w stanie powiedziec w jakich składach lepiej mi sie gra. Fajnie w dwie osoby, moja małzonka gania mnie po planszy ja uciekam albo w 5 osób siedzimy i się smiejemy główkując przy tym niesamowiciezedd pisze:Tzolkin chyba pierwszego, bo potem miał ze 2 dodrukikwiatosz pisze:Tzolkin miał 500 sztuk nakładu - Whitechapel raczej będzie miało sporo więcej.
Jeśli chodz i "Listy" to powiedzcie, czy rozgrywka dwuosobowa wiele "traci" w porównaniu do tej kilkuosobowej? W moim mniemaniu hydra zaczyna mieć jedną głowę, co powinno chyba utrudnić grzę Kubie, o ile się nie mylę...
edit: jakoś umknął mi post Odi'ego:Odi pisze:Ja bym powiedział, że na 2-3 chodzi świetnie. Przy dwóch jest - wiadomo - ciut szybciej i trudniej dla Kuby (jedna osoba może sprawniej wprowadzić w życie spójny plan), ale za to brak nieco rozmów między inspektorami, z których Kuba ma zawsze ogromną frajdę.
Przy większej liczbie osób 'nadmiarowi' inspektorzy bawią się znacząco gorzej. To już lepsza jest wtedy Dracula (można jakieś karty zbierać, z kimś walczyć itp. , a nie tylko stać jak kołek blokując przecznicę).
Może krótko reasumując: W dwie osoby nie ma czasu na żarty robi się poważna gra taktyczna
Re: Letters from Whitechapel
W dwie osoby gra jest cicha i spokojna - szczególnie jak wydrukujecie plan miasta dla śledczego (chyba były pliki na BGG) po którym będzie mógł sobie bazgrać - nagle Kuba nie ma żadnych informacji o tym co myśli detektyw. Ogólnie dwie osoby siedzą wpatrzone w ciszy w planszę i tylko jedna z nich widzi wszystkie pionki.
W więcej osób - są dyskusje więc Kuba więcej wie nt. zamiarów ekipy dochodzeniowej. Problem lidera jest jak w każdej grze grupowej - w tym momencie uważam że Kuba powinien wejść też trochę w rolę "mistrza gry" i pilnować egzekwowania takich zasad jak:
- kto w tej jest szefem ekipy policyjnej i podejmuje cześć decyzji
- kto steruje którym policjantem
Dzięki temu osoby "zakrzyczane" w czasie dyskusji muszą aktywnie podjąć decyzje.
W więcej osób - są dyskusje więc Kuba więcej wie nt. zamiarów ekipy dochodzeniowej. Problem lidera jest jak w każdej grze grupowej - w tym momencie uważam że Kuba powinien wejść też trochę w rolę "mistrza gry" i pilnować egzekwowania takich zasad jak:
- kto w tej jest szefem ekipy policyjnej i podejmuje cześć decyzji
- kto steruje którym policjantem
Dzięki temu osoby "zakrzyczane" w czasie dyskusji muszą aktywnie podjąć decyzje.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Letters from Whitechapel
Właśnie rozpakowuję polski egzemplarz
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
-
- Posty: 3944
- Rejestracja: 15 kwie 2012, 22:42
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 88 times
- Kontakt:
Re: Letters from Whitechapel
coś długo Ci to schodzi jak wrażenia?schizofretka pisze:Właśnie rozpakowuję polski egzemplarz
- diabello20
- Posty: 53
- Rejestracja: 02 mar 2014, 16:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Letters from Whitechapel
Dokładnie, może poszedł na miasto szukać "celów"grzemek pisze:...a tu psikus bo ona to on
- walkingdead
- Posty: 2078
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 143 times
- Been thanked: 385 times
Re: Letters from Whitechapel
Biedny chłopak! Takie domysły i pomówieniazedd pisze:Dokładnie, może poszedł na miasto szukać "celów"grzemek pisze:...a tu psikus bo ona to on
Chwila nieobecności i już mianowany Forumowym Rozpruwaczem.
♀