Wiem że temat już nienajnowszy ale dopiero trafiłem i muszę jakoś zareagować na niektóre antypatie okładkowe hipcia... Rozumiem że każdy ma swoje gusta i nie każdemu się dogodzi ale patrząc na okładkowe ilustracje trzeba brać pod uwagę też to czy potrafią przekazać sens gry/jej tematykę/mechanikę rozgrywki, przyciągnąć uwagę, zachęcić do kupna, itp.
Pisanie o Adrenaline że ma brzydką okładkę jest bardzo nie fair. Warsztatowo jest jest na pewno powyżej przeciętnej, miękka kreska, dobrze dobrane kolory, fajne zastosowanie perspektywy, tła, kompozycji, a także pokazanie dynamiki (poprzez ruch, strzelca na pierwszym planie, a nawet wygląd liter) - w końcu to gra która nawiązuje do komputerowych strzelanek i według mnie okładka nie pozostawia żadnych złudzeń o czym gra będzie. A że Pacman...to po prostu jedna z postaci z gry, to nie okładka ma ci podnosić adrenalinę tylko sama gra
Seasons/Pory Roku - znowu czepialstwo i brak konsekwencji, piszesz że kolorowa ciapaja i jednocześnie narzekasz na brak widocznych pór roku na okładce, a to pewnie tylko bardziej zwiększyłoby jej kolorystykę. To że gra nazywa się Pory Roku nie musi oznaczać że na okładce muszą być pokazane właśnie pory roku, to dziwne rozumowanie
Okładka ma piękny baśniowy pejzaż z komiksowymi postaciami na pierwszym tle i graficznie nawiązuje do kolorowych ilustracji kart, może nie oddaje tak naprawdę charakteru rozgrywki, ale to samo można powiedzieć o kartach w grze.
Jeśli rozmija się z twoimi oczekiwaniami to ok, może nie lubisz takiej komiksowej kreski też ok, ale nazywanie okładki brzydką to znowu za dużo powiedziane...
Terra Mystica - minimalistyczna okładka ma chyba przypominać obwolutę jakiejś księgi, ale zgodzę się że można by ją lepiej zaprojektować i np. pokazać wszystkie rasy z gry bo w Terra dużo się dzieje a różnorodność ras jest jej wielką zaletą (jeśli nie największą). Smallworld pokazał że jest to możliwe i można świetnie pokazać. Tymczasem ta okładka każe myśleć że będziemy grać jakimiś krasnoludami(Caverna?). A przy obecnym minimalistycznym projekcie lepiej by mi wyglądał sam pejzażyk bez tych dwóch topornych postaci.
Troyes - tutaj okładka jest mocno powiązana z zawartością więc jak ktoś nie trawi specyficznych grafik z planszy i kart to nie polubi też okładki i vice versa. Kwestia gustu, ale plusem na pewno jest zachowanie spójności okładki i tego co jest w środku
A Twilight Struggle...tak, tego się wybronić nie da