Strona 9 z 275

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 lip 2014, 18:54
autor: Maxxx76
Figurki z Descenta, strzeżcie się :-)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 lip 2014, 22:05
autor: Pierzasty
Curiosity pisze:No, to namówiliście mnie :) Moje dzisiejsze zakupy:

Obrazek
To kup jeszcze puszkę Anti-Shine Varnish, bo Quickshade się świeci jak psu jaja :P
Przy okazji weź też Skeleton Bone, zaskakująco często się przydaje.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 lip 2014, 22:39
autor: Curiosity
Pierzasty pisze:Przy okazji weź też Skeleton Bone, zaskakująco często się przydaje.
Jak zauważył wyżej @Maxxx76, na pierwszy ogień idzie Descent, a tam szkieletorów za dużo nie ma ;) Aczkolwiek sprzedawca mi proponował dokładnie ten kolor, o którym piszesz. Anti-shne`a nie miał, ale zdaję sobie sprawę, że to raczej must-have.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 lip 2014, 22:43
autor: Jacek_PL
Wbrew pozorom Skeleton Bone używa się do czegoś innego niż malowanie szkieletów, tak naprawdę to idealny rozjaśniacz do większości kolorów.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 lip 2014, 22:45
autor: Pierzasty
Właśnie o to chodzi. Do tego oczy (malowane bielą wyglądają upiornie), przyciemniacz bieli itp.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 27 lip 2014, 23:57
autor: adikom5777
Army Painter to bardzo dobry wybór. To to samo co Vallejo, bardzo dobra jakość.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 12:12
autor: Curiosity
Jak długo trzeba czekać na wycięcie *wyschnięcie podkładu przed nakładaniem farbek?

*cholerna autokorekta...

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 12:14
autor: Krwawisz
Curiosity pisze:Jak długo trzeba czekać na wycięcie podkładu przed nakładaniem farbek?

ja zawsze odstawiam na godzinke

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 12:39
autor: rastula
Curiosity pisze:Jak długo trzeba czekać na wycięcie podkładu przed nakładaniem farbek?

aż wyschnie :) ... ale godzina powinna faktycznie wystarczyć

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 13:24
autor: Pierzasty
Curiosity pisze:Jak długo trzeba czekać na wycięcie *wyschnięcie podkładu przed nakładaniem farbek?
Najlepiej zostaw na noc. Jeżeli podkład jest w sprayu, to przy okazji unikasz oparów.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 19:47
autor: Polo15
Dwa pytania do malujących wyjadaczy:
- jakiej grubości piasek do podstawek?
- wystarczy mi biały podkład czy czarny także jest konieczny (pytam, bo nigdzie nie widziałem, żeby ktoś kładł biały podkład na podstawki)?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 20:30
autor: SeeM
Curiosity pisze:No, to namówiliście mnie :) Moje dzisiejsze zakupy:
No. I jeszcze tylko nożyk, kleje, pilnik, posypki, trochę drutu, mata do cięcia, wkrętarka, stolik... Chyba nie myślałeś, że na farbach się skończy. :) Witamy w naszym świecie.
Pierzasty pisze:
Curiosity pisze:Jak długo trzeba czekać na wycięcie *wyschnięcie podkładu przed nakładaniem farbek?
Najlepiej zostaw na noc. Jeżeli podkład jest w sprayu, to przy okazji unikasz oparów.
Tylko nie śpij w jednym pokoju ze spryskanym oddziałem. Zapachy są naprawdę irytujące.
Polo15 pisze:Dwa pytania do malujących wyjadaczy:
- jakiej grubości piasek do podstawek?
- wystarczy mi biały podkład czy czarny także jest konieczny (pytam, bo nigdzie nie widziałem, żeby ktoś kładł biały podkład na podstawki)?
- Zależy w jakiej skali masz figurki. Generalnie wizyta w sklepie akwarystycznym / na budowie, lub podważenie pojemnika na piasek w zimę załatwia sprawę.
- biały może być na zimowe, ale ja zwykle maluję podkładem już po przyklejeniu podstawki. I tak na wszystko leci jeden kolor.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 21:45
autor: sqb1978
Uwaga chwalę się ;)
Nowa partia figurek, tym razem raczej prosty temat. Efekt realny oczywiście lepszy niż na zdjęciach. Uwielbiam te metaliczne kolory. Biorąc figurkę do ręki aż oczekuje się tego ciężaru. Tym razem postarałem się o trochę mniejsze nasycenie kolorów, chociaż na zdjęciach i tak wyszło bardziej kolorowo niż w rzeczywistości.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Następny leci Spartacus. Tam dojdzie nowość: piasek na podstawki :)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 22:21
autor: rattkin
Dla osób z Poznania - mam taki jeden nadmiarowy stolik - http://www.hobbyzone.pl/pl/stoliki-do-m ... -duzy.html. Format duży, otwory na farbki 36mm (czyli citadelsowe itd.). Stolik normalnie przychodzi w postaci sklejek i deseczek, nad ktorymi sie trzeba troche pobiedzić z wikolem i posklejać. Ja mam stolik już sklejony i jakby ktoś z Poznania chciał sobie odebrać za 60 pln, zapraszam.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 22:41
autor: Pierzasty
SeeM pisze:No. I jeszcze tylko nożyk, kleje, pilnik, posypki, trochę drutu, mata do cięcia, wkrętarka, stolik... Chyba nie myślałeś, że na farbach się skończy. :) Witamy w naszym świecie.
Aerograf, kompresor, półeczki na farbki bo przestają się mieścić w czwartym pudełku, hmm skoro już mam robić te półeczki to może laser CNC? I tak dalej :twisted:
Polo15 pisze:Dwa pytania do malujących wyjadaczy:
- jakiej grubości piasek do podstawek?
- wystarczy mi biały podkład czy czarny także jest konieczny (pytam, bo nigdzie nie widziałem, żeby ktoś kładł biały podkład na podstawki)?
@1: Takiej jak przeciętny na ziemi, byle wypłukać :lol:
@2: Biały spokojnie wystarcza, trochę zależy od stylu malowania. Ja wychowałem się na białym i ciężko mi się maluje na czarnym. Podstawki i tak pomalujesz na brązowo/szaro/zielono/cokolwiek :P
sqb1978 pisze:statki
O, co to za gra? Wygląda ciekawie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 28 lip 2014, 23:16
autor: Polo15
Pierzasty pisze: @1: Takiej jak przeciętny na ziemi, byle wypłukać :lol:
@2: Biały spokojnie wystarcza, trochę zależy od stylu malowania. Ja wychowałem się na białym i ciężko mi się maluje na czarnym. Podstawki i tak pomalujesz na brązowo/szaro/zielono/cokolwiek :P
Dzięki Wam za odpowiedzi. Po prostu wziąłem piasek z budowy przesypałem przez sitko i został mi piasek średni oraz drobny, więc zastanawiam się teraz który będzie lepszy. Chyba sam muszę popróbować co mi się podoba ;)
Pierzasty pisze: O, co to za gra? Wygląda ciekawie.
Firefly ;)

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 01:38
autor: Curiosity
Obrazek

Spędziłem nad tym szmat czasu, głównie dlatego, że figurka jest całkiem spora i ma prosty kształt. Póki co mam to, co na zdjęciu. Nie brałem się dziś za żadne cieniowania, położyłem tylko bazę. I od razu dwa pytania:

Czy to normalne, że po nałożeniu farby na figurkę prześwieca spod niej ordynarnie podkład? Malujecie warstwami (2-3 razy), czy nakładacie grubiej farby? To drugie to chyba bez sensu, bo figurka traci szczegóły.

Czy przejścia kolorów muszę od razu zrobić perfekcyjne, czy może robić z grubsza, a cieniowanie załatwi sprawę?

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 07:38
autor: Banan2
Polo15 pisze:Dwa pytania do malujących wyjadaczy:
- jakiej grubości piasek do podstawek?
Ja mam worek piasku z morskiej plaży. Jest idealny. Jest sezon wakacyjny. Może jakiś znajomy jedzie nad morze to Ci przywiezie.
Pozdrawiam

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 09:32
autor: virco
to ja ciut z innej beczki :P
jak przechowujecie pomalowane figurki :P
pytam wlasciwie celem znalezienia jakiegos sensownego boxa dla descenta:P i tony figurek z 1 edycji :P

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 09:48
autor: Jacek_PL
Curiosity pisze:Czy to normalne, że po nałożeniu farby na figurkę prześwieca spod niej ordynarnie podkład? Malujecie warstwami (2-3 razy), czy nakładacie grubiej farby? To drugie to chyba bez sensu, bo figurka traci szczegóły.

Czy przejścia kolorów muszę od razu zrobić perfekcyjne, czy może robić z grubsza, a cieniowanie załatwi sprawę?
Maluje się cienkie 2-3 warstwy, ten objaw o którym napisałeś występuje właśnie przy farbkach Army Paintera (gdzieś tam kilkanaście postów wcześniej o tym napisałem), ale nie tylko bo na przykład takie kolory jak czerwony czy żółty innych firm mają też taki problem z kryciem.

Co do przejścia kolorów to cieniowanie raczej nie pomoże - o ile przez cieniowanie uważasz użycie quickshade.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 10:12
autor: Pierzasty
Przejścia kolorów i tak są zrobione bardzo dobrze, jak na pierwszy raz, tyle że zielony w czerwony to chyba najtrudniejsze przejście jakie można wziąć :P. Niestety wash ani Quickshade tego efektu Ci nie załatwi, to trzeba robić ręcznie.

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 10:26
autor: rastula
aerograf przyjacielem twym w cieniowaniu jest ;D... zaczyna się :D hahahaha :twisted:

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 13:50
autor: Curiosity
Pierzasty pisze:Przejścia kolorów i tak są zrobione bardzo dobrze, jak na pierwszy raz, tyle że zielony w czerwony to chyba najtrudniejsze przejście jakie można wziąć :P.
Być może, ale chciałem malować zgodnie z rysunkiem na karcie potwora. Chociaż dochodzę do wniosku, że "pomniejsze" zrobię w innym odcieniu, żeby się jednak jakoś odróżniały od "bossów". W ogóle to dzięki za opinię, to motywuje do dalszej zabawy :)
Niestety wash ani Quickshade tego efektu Ci nie załatwi, to trzeba robić ręcznie.
Nie wiem, czy tylko ja jestem taki niezdarny, ale ciężko mi kontrolować wielkość kropli farbki, jaką wyciskam. Wygląda to tak: chcę zrobić przejście, wyciskam odrobinę jednego koloru i trochę więcej drugiego... jeszcze odrobinę... nic nie leci, cisnę mocniej... plask, kleks 5 razy za duży :(
rastula pisze:aerograf przyjacielem twym w cieniowaniu jest ;D... zaczyna się :D hahahaha :twisted:
W warunkach umowy nic nie było o dodatkowych wydatkach!!!!!!!!!

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 14:26
autor: rastula
nie dolewaj jednej farby do drugiej tylko zrób sobie 2 kleksy i mieszaj przy pomocy pędzelka trzecią ociupinę :) poszukaj też w necie "jak zrobić mokrą paletę"

Re: Malowanie planszówkowych figurek

: 29 lip 2014, 14:50
autor: Curiosity
rastula pisze:nie dolewaj jednej farby do drugiej tylko zrób sobie 2 kleksy i mieszaj przy pomocy pędzelka trzecią ociupinę :) poszukaj też w necie "jak zrobić mokrą paletę"
Widziałem ten poradnik o mokrej palecie. jako laikowi ciężko mi uwierzyć, że to działa...