Legendary: A Marvel Deck Building Game

[13thcaesar]

Takie pytanko oderwane od kontekstu.
Jak się sprawuje Legendary jako gra w trybie solo? Jest ona coś warta. Sam gameplay na więcej osób mi się podoba, ale szukam też czegoś z fajnym trybem solowym. Nada się Legendary?

Sam Core Set może się szybko znudzić, jednak wystarczy dokupić Dark City, aby gra stała się trudniejsza i bardziej regrywalna. Gram głównie solo, posiadam wszystkie dodatki i uważam ją za jedną z lepszych gier solo.

[13thcaesar]

No i potwierdziło się, w Secret Wars dostaniemy Thanosa jako grywalną postać, poniżej jego rare card:

Spoiler:

No i mamy pierwszego z zapowiedzianych Villain, który gdy ucieknie z miasta staje się kolejnym Mastermindem - Zombie Mr. Sinister:

Spoiler:

[13thcaesar]

pod ty linkiem: https://twitter.com/twarnken/status/626 ... 0?nav=true można zobaczyć prawie wszystkie karty z dodatku Secret Wars Vol.1. Zapowiada się naprawdę świetnie i już nie mogę się doczekać żeby przetestować nowe postacie (Thanos wymiata) i zmierzyć się z Marvel Zombie z Deadlands

[NingeN]

Zauważyłem, że kupno podstawki Legendary Marvel jest ostatnio bardzo trudne. Można ją dostać tylko w jednym sklepie i to za 269zł. Co prawda jest dostępna gra Legendary Marvel Villains za 215zł, ale czy warto kupować najpierw tą alternatywną wersję gry? Jakoś wcielanie w antagonistów nie daje mi takiej radości jak granie tymi dobrymi. Pozostaje jeszcze rodzaj wydania, w LM mamy ten ładny i praktyczny separator na karty. W pozostałych grach Legendary trochę wieje biedą pod tym względem. Co doradzacie? Czekać aż gra się pojawi w "rozsądnej" cenie? (może wiecie kiedy i jakiej?)

[Gambit]

Moim zdaniem warto kupić Villains. Jak wsiąkniesz, to możesz spokojnie kupować dodatki do klasycznego Legendary, jak i do Villains. A potem kupisz podstawkę Legendary jak się pokaże. Poza tym uważam, że przechowywanie w Villains jest lepsze niż w zwykłym Legendary.

[NingeN]

Moim zdaniem warto kupić Villains. Jak wsiąkniesz, to możesz spokojnie kupować dodatki do klasycznego Legendary, jak i do Villains. A potem kupisz podstawkę Legendary jak się pokaże. Poza tym uważam, że przechowywanie w Villains jest lepsze niż w zwykłym Legendary.

Jak wiadomo każde rozszerzenie dodaje coś od siebie do gry. Villains mają trochę zmienioną mechanikę (new recruits itp.), czy aby nie będzie za trudno na początek się rozegrać?

[kudlacz135]

Mam pytanie, w pudełku z Secret Wars znajduje się 50 kart z zadrukowanym rewersem po obu stronach, ktoś wie po co one są? Pozostała liczba kart się zgadza.

EDIT:
Mam też wątpliwość odnośnie zasad, pytam tutaj bo nie ma dedykowanego wątku. Czy Ambition Card muszę "pokonać" normalnymi bohaterami żeby je aktywować?

[13thcaesar]

Mam pytanie, w pudełku z Secret Wars znajduje się 50 kart z zadrukowanym rewersem po obu stronach, ktoś wie po co one są? Pozostała liczba kart się zgadza.

EDIT:
Mam też wątpliwość odnośnie zasad, pytam tutaj bo nie ma dedykowanego wątku. Czy Ambition Card muszę "pokonać" normalnymi bohaterami żeby je aktywować?

Dodatku jeszcze nie mam, ale po przeczytaniu instrukcji sądzę ze grając jako Mastermind wydajesz punkty ataku swoich heroesów głównie zeby wlasnie aktywowac efekty kart ambition (ktore po aktywowaniu odrazu odrzucasz, wyjatkiem jest startowa karta Pure Evil która zostaje i mozesz aktywowac ja wielokrotnie).

Co do tych 50 kart to są to "odpadki" nie przydatne praktycznie do niczego, kazdy wiekszy box z serii Legendary takie posiada.

jestem ciekaw jak sie gra jako mastermind, fajnie jabys opisal wrazenia z rozgrywki w tym trybie i ogolnie na temat samego dodatku

[13thcaesar]

Moim zdaniem warto kupić Villains. Jak wsiąkniesz, to możesz spokojnie kupować dodatki do klasycznego Legendary, jak i do Villains. A potem kupisz podstawkę Legendary jak się pokaże. Poza tym uważam, że przechowywanie w Villains jest lepsze niż w zwykłym Legendary.

Ja tez przechowuje karty w pudełku Villains, mozna zmiescic zarówno mate jak i plansze z Core Setu.

Gambit a masz w planach nakręcic videorecenzję Secret Wars?

[Gambit]

Moim zdaniem warto kupić Villains. Jak wsiąkniesz, to możesz spokojnie kupować dodatki do klasycznego Legendary, jak i do Villains. A potem kupisz podstawkę Legendary jak się pokaże. Poza tym uważam, że przechowywanie w Villains jest lepsze niż w zwykłym Legendary.

Ja tez przechowuje karty w pudełku Villains, mozna zmiescic zarówno mate jak i plansze z Core Setu.

Gambit a masz w planach nakręcic videorecenzję Secret Wars?

Mam w planach. Niestety nie wiem kiedy nabędę, bo fundusze mi się rozjeżdżają.

[kudlacz135]

Dzięki, tak myślałem właśnie, ale włączyła mi się lekka nadinterpretacja Może jutro będzie okazja zagrać w trybie ze złym to podzielę się szybkimi wrażeniami A w dark City nie miałem takich kart, a już na pewno nie aż 50. Mogli wrzucić jakiś złoczyńców zamiast tego :/

EDIT:

No więc zagraliśmy wczoraj 3 gry na dwie osoby
Spoiler, krótki opis partii:

Spoiler:

Pierwsza to standardowy semi-co-op grany praktycznie samym dodatkiem. Graliśmy Superior Iron Manem, Ultimate Spiderem, Magik, Kitty i Black Boltem. Mimo kupowania różnych postaci, przewijało się w obu taliach mnóstwo Sidekicków, którzy sprawdzają się całkiem nieźle, zwłaszcza gdy można ich dostać do talii za darmo. Tury trwały dłużej, ale przewijarki były ogromne, w jednej turze miałem chyba 38 ataku, tylko po to, żeby kumpel po paru turach przebił ten wynik do 54. Chociaż sama gra chwilę trwała, przerzuciliśmy jakieś 2/3-3/4 Villain Decku, to grając na Goblin Queen grało się ciekawie. Oczywiście w samej podstawce już są układy, które pozwalają przerzucić deck, ale dzięki Sidekickom dochodziło do wręcz kuriozalnych sytuacji, bo mając całkiem grube decki, udawało się je praktycznie całe zagrywać.Co prawda nie co turę, a jedynie przy sprzyjających okolicznościach, ale przy rozsądnym graniu te "sprzyjające" okoliczności udawało się wywołać, a nie jedynie liczyć na odpowiedni dociąg by ostatecznie pokonać Goblin Queen i Magneto, który uciekając stał się drugim Mastermindem:)

Druga gra to już opcja z jedną osobą grającą jako pełnoprawny złoczyńca. Ja mam pełny zestaw Legendary Marvel, znajomy ma podstawkę i dodatek do Villainsów. Czytając, że jest to mocne utrudnienie, zagraliśmy na Red Skulla, ale z wykorzystaniem Villainsów jako samodzielnego toru rekrutacji i planszy dla złego gracza, oczywiście zamiast Adversary deck była talia Ambition. Tutaj trzeba przyznać że działo się już całkiem sporo, gdy na stole pojawiły się po przeciwnych stołach dwie maty, osobni złoczyńcy do rekrutacji dla jednego gracza, bohaterowie dla drugiego, robiło to naprawdę pozytywne wrażenie. Nie można powiedzieć żeby złoczyńca się nudził, bo karty Ambition są naprawdę różne i potrafią napsuć krwi na różne sposoby. 30 kart to dość, żeby nie wyczerpać talii, ale grając tym układem parę razy na pewno będę chciał żeby w przyszłych dodatkach Ambition deck doczekał się rozszerzeń (i chyba nawet bardziej tego bym sobie życzył, niż kolejnych bohaterów). Ostatecznie Red Skull został pokonany mimo tego, że Ambicjonalnie wsparł go Mysterio A, trzeba też dodać, że zawsze gramy na ostateczne piąte starcie, tj. po pokonaniu czterech taktyk, na normalnych zasadach (a nie tego super starcia) pokonujemy jeszcze raz już samego Masterminda.

Przy trzeciej grze zamieniliśmy się stronami, oraz zmieniliśmy praktycznie wszystkie karty (używam apki na adroida do ustawiania gier, tę ustawiliśmy pod Dr. Dooma). Te dwa ataku różnicy między Mastermindami miało wpływ na rozgrywkę i nie mówię tak dlatego, że nie zdążyłem pokonać Dooma :p Zły gracz zagrywał inne karty Ambition, co było spoko, bo zamiast wzmacniania Villainsów, wyszło spowalnianie talii hero oraz przyśpieszanie dociągu z Villain deck. Nie zmienia to faktu, że grało się emocjonująco

Podsumowując, dodatek z Secret Wars jest naprawdę ciekawy. Nie grałem w Aliena ani Predatora, także niestety nie mogę się wypowiedzieć jak wariant ze złym graczem jest podobny do tych gier, ale... Nowi bohaterowie są naprawdę różni, mechanika Black Panthera na wykorzystanie dwukolorowych postaci świetnie się sprawdza. Do tego możemy odrobinę spokojniej kupować karty, więdząc że jedną kartą możemy potencjalnie aktywować dwie następne umiejętności. Black bolt, który ma karty bez jakiegokolwiek tekstu wywołał kilka pozytywnych emocji, a karty Sidekicków, to coś co według mnie było potrzebne. Niejednokrotnie zdarzało się, że tury był jałowe, bo startowa ręka pojawiała się w najgorszym możliwym układzie; dzięki Sidekickom nie rozgrywamy bezproduktywnej tury, a kupujemy przydatną kartę, która nie zapycha nam talii co czasem wpływa na wątpliwość zakupu Agentki Hill. Podoba mi się mechanizm, w którym dostajemy pokonanych złoczyńców. Fajnie się będą sprawdzać w Scheme'ach, gdzie chodzi o klonowanie bohaterów itp. Jednak "zakup" za ataki, to mocna sprawa, a "złoczyńcy" kupieni w ten sposób sami w sobie już są przydatni. Sam wariant z pełnoprawnym złoczyńcom ma ode mnie całkiem sporego plusa. Fenomenalne w Legendary jest to, że gra jest naprawdę elastyczna, można ją na różne sposoby ułatwiać, utrudniać, w zależności od tego kim i na kogo chcemy grać, i nie jest to załatwiane home rulami, tylko pełnoprawnymi, przewidzianymi zasadami. Dodatek wprowadza kilku złych bohaterów, więc wcale nie trzeba mieć Villainsów, żeby rozegrać ten wariant na pełną skalę, tj. przez posiadanie osobnego toru Lair, chociaż tematycznie czasem pewnie zagram podkupując bohaterów, albo pozwalając korzystać złoczyńcy na kupno z obu torów. Nie jest to jednak na pewno rzecz, która będzie grana za każdym razem. Na tą chwilę, zarówno solo jak i w grupie, Galactus, Thanos itd. to całkiem trudne postaci. Gdy dorzucimy Ambition deck, którego gracz będzie kładł nacisk na kartę Pure Evil mam wrażenie, że będą to partie prawie nie do zrobienia dla bohaterów, ale... to w sumie spoko! Będzie wyzwanie, będzie można zaplanować zestaw bohaterów pod Masterminda. Generalnie, można dorzucić deckbuildingowy aspekt na poziomie przygotowań do rozgrywki, który nie koniecznie będzie opierał się na gustach związanych z bohaterami

[13thcaesar]

Dzięki, tak myślałem właśnie, ale włączyła mi się lekka nadinterpretacja Może jutro będzie okazja zagrać w trybie ze złym to podzielę się szybkimi wrażeniami A w dark City nie miałem takich kart, a już na pewno nie aż 50. Mogli wrzucić jakiś złoczyńców zamiast tego :/

EDIT:

No więc zagraliśmy wczoraj 3 gry na dwie osoby
Spoiler, krótki opis partii:

Spoiler:

Pierwsza to standardowy semi-co-op grany praktycznie samym dodatkiem. Graliśmy Superior Iron Manem, Ultimate Spiderem, Magik, Kitty i Black Boltem. Mimo kupowania różnych postaci, przewijało się w obu taliach mnóstwo Sidekicków, którzy sprawdzają się całkiem nieźle, zwłaszcza gdy można ich dostać do talii za darmo. Tury trwały dłużej, ale przewijarki były ogromne, w jednej turze miałem chyba 38 ataku, tylko po to, żeby kumpel po paru turach przebił ten wynik do 54. Chociaż sama gra chwilę trwała, przerzuciliśmy jakieś 2/3-3/4 Villain Decku, to grając na Goblin Queen grało się ciekawie. Oczywiście w samej podstawce już są układy, które pozwalają przerzucić deck, ale dzięki Sidekickom dochodziło do wręcz kuriozalnych sytuacji, bo mając całkiem grube decki, udawało się je praktycznie całe zagrywać.Co prawda nie co turę, a jedynie przy sprzyjających okolicznościach, ale przy rozsądnym graniu te "sprzyjające" okoliczności udawało się wywołać, a nie jedynie liczyć na odpowiedni dociąg by ostatecznie pokonać Goblin Queen i Magneto, który uciekając stał się drugim Mastermindem:)

Druga gra to już opcja z jedną osobą grającą jako pełnoprawny złoczyńca. Ja mam pełny zestaw Legendary Marvel, znajomy ma podstawkę i dodatek do Villainsów. Czytając, że jest to mocne utrudnienie, zagraliśmy na Red Skulla, ale z wykorzystaniem Villainsów jako samodzielnego toru rekrutacji i planszy dla złego gracza, oczywiście zamiast Adversary deck była talia Ambition. Tutaj trzeba przyznać że działo się już całkiem sporo, gdy na stole pojawiły się po przeciwnych stołach dwie maty, osobni złoczyńcy do rekrutacji dla jednego gracza, bohaterowie dla drugiego, robiło to naprawdę pozytywne wrażenie. Nie można powiedzieć żeby złoczyńca się nudził, bo karty Ambition są naprawdę różne i potrafią napsuć krwi na różne sposoby. 30 kart to dość, żeby nie wyczerpać talii, ale grając tym układem parę razy na pewno będę chciał żeby w przyszłych dodatkach Ambition deck doczekał się rozszerzeń (i chyba nawet bardziej tego bym sobie życzył, niż kolejnych bohaterów). Ostatecznie Red Skull został pokonany mimo tego, że Ambicjonalnie wsparł go Mysterio A, trzeba też dodać, że zawsze gramy na ostateczne piąte starcie, tj. po pokonaniu czterech taktyk, na normalnych zasadach (a nie tego super starcia) pokonujemy jeszcze raz już samego Masterminda.

Przy trzeciej grze zamieniliśmy się stronami, oraz zmieniliśmy praktycznie wszystkie karty (używam apki na adroida do ustawiania gier, tę ustawiliśmy pod Dr. Dooma). Te dwa ataku różnicy między Mastermindami miało wpływ na rozgrywkę i nie mówię tak dlatego, że nie zdążyłem pokonać Dooma :p Zły gracz zagrywał inne karty Ambition, co było spoko, bo zamiast wzmacniania Villainsów, wyszło spowalnianie talii hero oraz przyśpieszanie dociągu z Villain deck. Nie zmienia to faktu, że grało się emocjonująco

Podsumowując, dodatek z Secret Wars jest naprawdę ciekawy. Nie grałem w Aliena ani Predatora, także niestety nie mogę się wypowiedzieć jak wariant ze złym graczem jest podobny do tych gier, ale... Nowi bohaterowie są naprawdę różni, mechanika Black Panthera na wykorzystanie dwukolorowych postaci świetnie się sprawdza. Do tego możemy odrobinę spokojniej kupować karty, więdząc że jedną kartą możemy potencjalnie aktywować dwie następne umiejętności. Black bolt, który ma karty bez jakiegokolwiek tekstu wywołał kilka pozytywnych emocji, a karty Sidekicków, to coś co według mnie było potrzebne. Niejednokrotnie zdarzało się, że tury był jałowe, bo startowa ręka pojawiała się w najgorszym możliwym układzie; dzięki Sidekickom nie rozgrywamy bezproduktywnej tury, a kupujemy przydatną kartę, która nie zapycha nam talii co czasem wpływa na wątpliwość zakupu Agentki Hill. Podoba mi się mechanizm, w którym dostajemy pokonanych złoczyńców. Fajnie się będą sprawdzać w Scheme'ach, gdzie chodzi o klonowanie bohaterów itp. Jednak "zakup" za ataki, to mocna sprawa, a "złoczyńcy" kupieni w ten sposób sami w sobie już są przydatni. Sam wariant z pełnoprawnym złoczyńcom ma ode mnie całkiem sporego plusa. Fenomenalne w Legendary jest to, że gra jest naprawdę elastyczna, można ją na różne sposoby ułatwiać, utrudniać, w zależności od tego kim i na kogo chcemy grać, i nie jest to załatwiane home rulami, tylko pełnoprawnymi, przewidzianymi zasadami. Dodatek wprowadza kilku złych bohaterów, więc wcale nie trzeba mieć Villainsów, żeby rozegrać ten wariant na pełną skalę, tj. przez posiadanie osobnego toru Lair, chociaż tematycznie czasem pewnie zagram podkupując bohaterów, albo pozwalając korzystać złoczyńcy na kupno z obu torów. Nie jest to jednak na pewno rzecz, która będzie grana za każdym razem. Na tą chwilę, zarówno solo jak i w grupie, Galactus, Thanos itd. to całkiem trudne postaci. Gdy dorzucimy Ambition deck, którego gracz będzie kładł nacisk na kartę Pure Evil mam wrażenie, że będą to partie prawie nie do zrobienia dla bohaterów, ale... to w sumie spoko! Będzie wyzwanie, będzie można zaplanować zestaw bohaterów pod Masterminda. Generalnie, można dorzucić deckbuildingowy aspekt na poziomie przygotowań do rozgrywki, który nie koniecznie będzie opierał się na gustach związanych z bohaterami

Dzięki za spoiler nie moge juz sie doczekac az wpadnie ten dodatek w moje rece. Widze ze w Polsce jest juz dostepny, ja zaopatruje sie w norweskim sklepie i jeszcze tego nie maja na stanie.

Upper Deck pokazało też już okładkę Secret Wars Vol. 2:

Spoiler:

[NingeN]

Gra pojawiła się, lecz po waszych komentarzach jestem o krok od kupienia Villains a nie podstawki "Heroes". Mam tylko jeszcze jedno pytanie. Chodzi mi o koszulki na karty. W sklepie polecają jakieś Koszulki na karty Ultra-Pro Pro-Fit 64x89 mm zamiast jakichś Mayday w standardzie CCG. O co tu chodzi? Które koszulko polecacie? Gambit w swoim filmie mówił, że koszulki do tej gry są wręcz konieczne. Ciekaw jestem jakie koszulki On miał?

[kudlacz135]

Ja cały zestaw mam zapakowany w ultra pro fit, leżą idealnie, nie ma luzów z żadnej strony.

[mia123]

Potwierdzam, Ultra-Pro Pro-Fit znacznie lepiej się nadają niż Mayday-owe CCG.

[Ash]

Od razu przyznaje, że nie odrobiłem pracy domowej (poprzednie strony w wątku).

Po Alienie i Predziu położyłem ręce na podstawce Marvela.
Zatem krótkie pytanie: co dalej?

[janekbossko]

Na pewno Dark City


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[kudlacz135]

Zdecydowanie Dark City na początek, potem według ulubionych postaci. Z małych dodatków, najwięcej mechanicznie dają Guardians of the Galaxy, mnie się chyba najbardziej podoba dodatek z pająkami, bo to tanie postacie, zawsze się wpasują, chociaż nie są najsilniejsze, Fantastyczna Czwórka wydaje mi się trochę mocna przez swoją elastyczność. Secret Wars jest bardzo fajne, ale z dużych dodatków na początek mimo wszystko poleciłbym Dark City. Secret Wars trochę miesza w zasadach, chociaż jest przez to interesujące, grając jako Mastermind, przekupując postaci, albo dodając Thor Corps czy inne karty, które pokonane przechodzą na stronę dobrych, jest tu mnóstwo ciekawej zabawy; Dark City optymalnie utrudnia grę dając przy tym sporo popularnych postaci, dokłada nowe mechaniki, ale są one nadal w obrębie znanych zasad, nie angażuje tak pod względem fluffu.

[Ash]

OK. Dzięki za wskazówki. Mam już Dark City i Paint The Town Red i rzeczywiście gra nabiera rumieńców.

Powiedzcie mi co się do *&& dzieje z Fantastic 4? Jest to gdzieś do kupienia? Będzie?

[13thcaesar]

OK. Dzięki za wskazówki. Mam już Dark City i Paint The Town Red i rzeczywiście gra nabiera rumieńców.

Powiedzcie mi co się do *&& dzieje z Fantastic 4? Jest to gdzieś do kupienia? Będzie?

Z tego co mi wiadomo to Upper Deck, nie bedzie robic juz dodruku FF.

[pattom]

Czy w podstawce jest mata czy kartonowa plansza?

[parasite]

Czy w podstawce jest mata czy kartonowa plansza?

karton

[eltadziko]

Te różne serie Legendary (Marvel, Alien, Predator) mają jakieś spore różnice w zasadach, o ile jakiekolwiek? Bo nie ukrywam, że świat Marvela kręci mnie najbardziej, ale widzę, że na necie chyba jednak Alien jest najbardziej chwalony. Co on ma takiego, czego Marvel nie ma? ;P

[pioma10]

Te różne serie Legendary (Marvel, Alien, Predator) mają jakieś spore różnice w zasadach, o ile jakiekolwiek? Bo nie ukrywam, że świat Marvela kręci mnie najbardziej, ale widzę, że na necie chyba jednak Alien jest najbardziej chwalony. Co on ma takiego, czego Marvel nie ma? ;P

Klimat. To po pierwsze i chyba najważniejsze.
W Marvelu jeszcze możesz otrzymać kartę, która zapycha Ci rękę. W Alien i Predator grasz postacią, która posiada daną zdolność, czego nie ma w Marvelu. W Alien i Predator masz do wykonania kilka zadań w odpowiedniej kolejności. W Marvelu masz po prostu pokonać głównego 'złego' zanim skończy się talia przeciwników, próbując uniknąć porażki.

[Ash]

Te różne serie Legendary (Marvel, Alien, Predator) mają jakieś spore różnice w zasadach, o ile jakiekolwiek? Bo nie ukrywam, że świat Marvela kręci mnie najbardziej, ale widzę, że na necie chyba jednak Alien jest najbardziej chwalony. Co on ma takiego, czego Marvel nie ma? ;P

Ma większe napięcie podczas rozgrywki, uczucie niepewności, zakryte karty przeciwników, brak wrażenia kontroli nad przebiegiem rozgrywki - to my przeważnie jesteśmy zwierzyną.
Marvel jest dużo lżejszy, bardziej komiksowy, nie mamy postaci, które mogą zginąć. I -z dodatkami - dużo bardziej różnorodny.

Ponieważ największą siłą serii jest klimat - jeżeli świat Marvel cię kręci najbardziej - to nie zastanawiaj się nawet minuty. Aliena zawsze możesz sobie dokupić w drugiej kolejności.