GRY-PLANSZOWE.pl

Ok - racja, rozpiszę.

może prościej będzie ustalić że gramy zawsze we wtorki? każdemu się to w głowie zakoduje, nie będzie trzeba ciągle sprawdzać terminarza, za każdym razem pytać żony, będzie można bardziej schematycznie planować:

wtorek zawsze z Odim, środa z pucharami, czwartek z polufką, piątek to impreza..

jak da radę do ustaw te wtorki i już

Nie do końca tak da radę, niestety :/ Przynajmniej na razie.
Zapytania do terminów już wysłałem - po akceptacji, wrzucę do wątku.

Wtorki z Odim, piątki z Pankracym....

Czy wiadomo, gdzie będą się toczyć boje w następnym tygodniu?

W przyszłym tygodniu Gdańsk i beze mnie na pewno. Potem Gdynia. Jak tylko dostanę potwierdzenie terminów, dam znać

Odi no nie udawaj ze potwierdzasz te terminy grania z jakas "sila wyzsza". Kazik wlasiciel Bifora z pewnoscia zaprasza nas w kazdym terminie jaki tylko chcemy

decydujesz jaki dzien tygodnia i hop! gramy!

Odi pisze:W przyszłym tygodniu Gdańsk (...) Potem Gdynia.

Czy Wy nie powinniście po prostu spotykać się w Sopocie?

Del

Jest nowy grafik:

- 6 października, wtorek, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22
- 15 października, czwartek, Gdynia, Caffe Anioł, godz. 17-22
- 20 października, wtorek, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22
- 28 października, środa, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22
- 4 listopada, środa, Gdynia, Caffe Anioł, godz. 17-22
- 12 listopada, czwartek, Gdańsk, Bifor, godz. 17-22

Od razu zapowiadam, że 6 października na pewno, a 20 października prawdopodobnie mnie nie będzie. Poradzicie sobie?

ja w ten wtorek moge wpasc niestety dopiero na 19.30, cos mnie wczesniej blokuje. ale moge posiedziec dluzej wiec jakby komus to odpowiadalo to zagrajmy

hancza123 pisze:ja w ten wtorek moge wpasc niestety dopiero na 19.30, cos mnie wczesniej blokuje. ale moge posiedziec dluzej wiec jakby komus to odpowiadalo to zagrajmy

No ja w sumie sobie wstępnie ten wtorek zarezerwowałem na TS z Tobą, tylko pytanie czy w 2,5h się wyrobimy z tematem- o 22.00 przecież chyba zamykają.
Jakby co, to potwierdzam gotowość.

Bifor ma godziny otwarcia 17.00 - 24.00 ale na wszelki wypadek juz na wejsciu zapytajmy, bo faktycznie juz raz nas o 22.00 wyslali do domu jakby co to mozna podreptac do sasiedniej Polufki gdzie na bank mozna posiedziec dluzej. Bifor i Polufka to jeden koncern, prezesa znamy

ja mysle ze 19.30 - 23.00 na pewno sie wyrobimy, juz wiesz o co w grze chodzi wiec sprawnie pogramy

Ktoś był?

jasne że tak

wczoraj graliśmy trochę nie na temat bo nic z tematyki WWII ale w Zimną Wojnę. Grałem z Neotomem, a Markus siedział obok jako doradca wojskowy. (Markus dzięki że wpadłeś z nami trochę posiedzieć i pogadać)

rozgrywka była bardzo ciekawa, Neotom pomimo że dopiero poznaje grę to grał na dobrym poziomie, nie robił żadnych rażących błędów tak więc nie było mowy o żadnym nokaucie przed czasem, powiedziałbym raczej o remisie a doszliśmy tylko do 8 tury i strategicznie przez finiszem raczej była jednak lekka przewaga USA. szkoda że tak późno zaczęliśmy grać.

cieszę się że Neotom nauczył się Zimnej Wojny aż tak błyskawicznie. trzecia rozgrywka będzie już w pełni świadoma i na pewno będzie jeszcze bardziej zacięta

Bardzo fajnie

Hańcza jest po prostu bardzo dobrym nauczycielem

W planie mamy z Hańczą kolejne "nie-drugowojenne" gry, ale chętnie pograłbym też z kimś np. w CC:E, którą właśnie rozkminiam.

Tak swoją drogą- czy Churchill został już ostatecznie "pogrzebany"? Pytam, bo obiecałem sobie, że wrócę jak już zejdzie ze stołu . Planujesz Odi coś z heksówek strategicznych typu No Retreat czy Victory Denied/Lost itp.? Bo tego gatunku gier jeszcze nie poznałem i chętnie nadrobiłbym zaległości.

Nie, no Churchill będzie grany, jak najbardziej. Ale myślę, że miejsca starczy też na inne tytuły

Tak, planuję zrobić jedno spotkanie poświęcone nauce A Victory Lost, jako wprowadzeniu do takich stricte wojennych heksówek. Będziemy mieć dwa egzemplarze tej gry (i jeden A Victory Denied), więc cztery-sześć osób spokojnie się zmieszczą przy planszach. Pewnie dopiero w listopadzie to wypali. Inne proste gry, to system bloczkowy Columbia Games, czyli np Rommel in the Desert albo Pacific Victory.

Z innych ciekawostek i a propos Pacyfiku, właśnie próbuję w domu rozkminiać Empire of the Sun, Marka Hermanna. Wielka kobyła mistrza gatunku CDG, do tego właśnie na moim ulubionym Pacyfiku. Idzie... słabo Ale mnie zmotywujecie, jeśli ktoś da znać, że byłby zainteresowany zagłębieniem się w EotS, w jakiejś niedalekiej perspektywie

moja uwage przykuwa kupiony niedawno przez muzeum Gathering Storm, jak trafi do obrobki to bede chcial sprobowac

jednak tak generalnie to z gier wojennych pisze sie na gry: szybkie, dynamiczne, emocjonujace, zaskakujace (lubie fog of war i mechanike card driven)

nie specjalnie pasuja mi: zmudne, powolne, dlugie, z duza iloscia klockow (przypominajace ukladanie puzli), zbyt matematyczne (wszystko oparte na liczeniu wspolczynnikow i prawdopodobienstw), wszystko widoczne na planszy bez kart i bez fog of war (nie ma zaskoczenia), sporo jest takich gier z dowodzeniem na poziomie dywizji i armii np. No Retreat

ten COH przypadl mi do gustu, z taktycznych gier lubie tez Band of Brothers czyli nieco podobnie, dowodzenie na poziomie druzyny, plutonu

w tym kierunku bede szukal partnerow do grania na spotkaniach

a nieco drufujac od glownego nurtu WWII to chcemy z Neotomem pograc jeszcze w Zimna Wojne, Sekigahare i moze sprobowac Paths of Glory

Hmm, zainteresowany to ja jestem, choć nominalne 6 godzin czasu gry trochę odstrasza. Jeśli widać mniej więcej kto aktualnie wygrywa i nie ma na koniec rzutu kostek żeby wyłonić zwycięzców, to mogę spróbować albo przynajmniej popatrzeć.

hancza123 pisze:moja uwage przykuwa kupiony niedawno przez muzeum Gathering Storm, jak trafi do obrobki to bede chcial sprobowac

jednak tak generalnie to z gier wojennych pisze sie na gry: szybkie, dynamiczne, emocjonujace, zaskakujace (lubie fog of war i mechanike card driven)

nie specjalnie pasuja mi: zmudne, powolne, dlugie, z duza iloscia klockow (przypominajace ukladanie puzli), zbyt matematyczne (wszystko oparte na liczeniu wspolczynnikow i prawdopodobienstw), wszystko widoczne na planszy bez kart i bez fog of war (nie ma zaskoczenia), sporo jest takich gier z dowodzeniem na poziomie dywizji i armii np. No Retreat

ten COH przypadl mi do gustu, z taktycznych gier lubie tez Band of Brothers czyli nieco podobnie, dowodzenie na poziomie druzyny, plutonu

w tym kierunku bede szukal partnerow do grania na spotkaniach

a nieco drufujac od glownego nurtu WWII to chcemy z Neotomem pograc jeszcze w Zimna Wojne, Sekigahare i moze sprobowac Paths of Glory

O tak, dzięki że o PoG jeszcze przypomniałeś.
A na marginesie- wymieniasz w ulubionych cechach gier same zalety Combat Commandera, a na koniec chwalisz CoH, który raczej tych cech nie posiada
A No Retreat lubisz czy nie, bo nie wychwyciłem z kontekstu?

Odi pisze:Z innych ciekawostek i a propos Pacyfiku, właśnie próbuję w domu rozkminiać Empire of the Sun, Marka Hermanna. Wielka kobyła mistrza gatunku CDG, do tego właśnie na moim ulubionym Pacyfiku. Idzie... słabo

Jeśli komuś z Was pomogłoby polskie tłumaczenie EotS, to bardzo proszę:
Reguły: http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
Karty: http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
I dwa warianty:
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217
http://portal.strategie.net.pl/index.ph ... Itemid=217

Tłumaczyłem reguły z pierwszej wersji gry, ale myślę że i tak mogą się przydać.

neotom pisze:
O tak, dzięki że o PoG jeszcze przypomniałeś.
A na marginesie- wymieniasz w ulubionych cechach gier same zalety Combat Commandera, a na koniec chwalisz CoH, który raczej tych cech nie posiada
A No Retreat lubisz czy nie, bo nie wychwyciłem z kontekstu?

jak się nagramy w to co jest już na tapecie to wtedy zabierzmy się za PoG! nigdy nie grałem a szukałem partnera w całym Trójmieście!

CC grałem tylko raz, wydawał mi się zbyt drobiazgowy, powolny, żmudny. 3 godziny można grać akcję która w real time na wojnie zajmuje 10 minut. COH jest bardziej dynamiczny, uproszczony, krótszy, chyba też mniej matmy i mi podchodzi bardziej. ale myślę że dam CC drugą szansę no bo raptem tylko raz próbowałem...

No Retreat! to 10 godzin siedzenia nad planszą i centymetr po centymetrze pozyskiwanie terenu, długa i żmudna gra choć ciekawa

ideał gry wojennej to jak dla mnie to taka gra w której istnieje "super ruch" albo raczej "super sekwencja ruchów" którą można przełamać front, zaskoczyć przeciwnika albo doprowadzić do dużej roztrzygającej bitwy, można jak w szachach zrobić "szach-mata". takie gry są dla mnie emocjonujące a nie żmudna matematyka przez kilka godzin. dlatego też "fog of war" oraz mechanika "card driven" moim zdaniem nadają grze dynamikę i nieprzewidywalność. Zimna Wojna i Sekigahara to dla mnie ideały. szukam takich gier pośród gier o IIWW

A Victory Lost i AVD powinny Ci przypaść do gustu.

Zobacz też Heroes of Normandie.

No Retreat mamy w wersji North African Front, gdzie jest sporo względnie krótkich scenariuszy, więc to nie jest aż takie 10 godzin, jak na froncie wschodnim

Ale ok. Na razie odkładam kolubrynę pt EotS. Kiedyś do tego muszę wrócić, ale na razie - przyznam szczerze odbiłem się od zasad (Andy, może kiedyś z Tobą da mi się zagrać i mnie nauczysz? ). Póki co, sporo gier jest łatwiejszych i lżejszych do ogarnięcia (zaczynam łapczywym okiem patrzeć na wspomniane gry Columbii )

troche nie na temat:

od 3 lat szukam sposobu na wyeliminowanie losowosci w grach, a wlasciwie zjawiska "wrednosci kostek", ostatnio gralismy z Neotomem w Zimna Wojne i w obu rozgrywkach losowosc wypaczala gre, dobrze ze raz dla niego a raz dla mnie ale i tak troche to zniecheca do grania

kombinowalem co z tym zrobic a tu z pomoca przychodzi technologia: instalujesz sobie w telefonie aplikacje "Fair Dice" z Google Play i ta aplikacja losuje wyniki tak aby byly nieprzewidywalne i aby proporcje wynikow byly "sprawiedliwe", eureka!

jak dla mnie to duze udogodnienie! Neotom to wynalazl, a to swiety pomysl i polecam wszystkim! koniec z marudzeniem ze kostki sie na kogos uwziely