grzeslaw90 pisze: ↑30 lis 2021, 20:03
Nie nazwałbym tego kwasem
Dziękuję za dobre słowo =)
Z punktu widzenia moich ambicji zawodowych był to większy kwas niż np. durne błędy w tłumaczeniu promek do Brzdęka fantasy. Dlaczego?
Procedura tłumaczenia w naszym wydaniu prezentuje się następująco (oczywiście upraszczam na potrzeby wywodu):
1. Czytamy oryginalną instrukcję i notujemy wątpliwości po jej lekturze.
2. Gramy w tłumaczony tytuł i notujemy wątpliwości, które pojawiły się podczas rozgrywki.
3. Przeglądamy BGG w poszukiwaniu pytań, czyli wątpliwości innych graczy.
W przypadku promek, musieliśmy tłumaczyć "na już" i nie mieliśmy okazji z nimi zagrać, więc błędy, mimo swej durnoty, w jakimś stopniu znajdują swe uzasadnienie.
W przypadku Brzdęka w kosmosie, w punkcie drugim procedury nie zauważyliśmy błędu, bo znamy dobrze serię i symbole rzeczywiście były dla nas intuicyjne - wystarczyłoby jednak minimum wyobraźni, aby skumać, że nie będzie to intuicyjne dla wszystkich. Co gorsza, punkt 3 procedury albo się nie odbył, albo problem z jakiegoś powodu został zbagatelizowany.
Innymi słowy, ewidentny błąd w sztuce

Ja nie mam wielkiego problemu z błędami, które się "zdarzają" - muszą się kiedyś jakieś zdarzyć, nie da się tego wykluczyć, choćby nie wiem co. Mam problem, kiedy błąd się pojawił, a ewidentnie można było go uniknąć.