Skleić

Można bez problemu.
Czyli tematem przewodnim jest rozwój cywilizacji a nie stricte budowa tej piramidy? Ja nie chcę szukać dziury w całym, zapytałem z ciekawości. Takich co szukają na siłę kontrowersji mam na tym forum poukrywanych.detrytusek pisze: ↑15 lut 2019, 12:21 To jest gra o rozwoju cywilizacji, która między innymi wybudowała piramidę. Zamysłem jej budowy był kult religijny, a nie tworzenie miejsca kaźni. To co potem się z nią stało to inna sprawa.
Fajna sprawa wlasnie z takimi grami. Jak czekalem na dostawe to sobie ogladnolem pare rzeczy o Teotihuacan i wlasnie tez sie tego dowiedzialem. Fajnie jak przy okazji ma sie pretekst zeby poszerzyc wiedze. Pewnie cos jeszcze poczytam przy okazji.EVOCATVS pisze: ↑15 lut 2019, 12:29 To nie jest gra o Aztekach, tylko o Teotihuacan, które upadło długo przed ich pojawieniem się. Aztekowie odkryli ruiny tego miasta i uznali za święte, a ofiary składali głównie w swojej stolicy - Tenochtitlan.
Kultury mezoamerykańskie przed Aztekami też składały ludzi w ofierze jednak w mniejszych ilościach.
Domykając temat dopowiem tylko że w Tzolkinie są czaszki, ba nawet na pudełku jest, jak się nie mylę, kapłan który celebruje czaszkę.
Całkiem niedawno wyszła gra U-boot ...Dr. Nikczemniuk pisze: ↑15 lut 2019, 13:23Domykając temat dopowiem tylko że w Tzolkinie są czaszki, ba nawet na pudełku jest, jak się nie mylę, kapłan który celebruje czaszkę.
Czyli strategia na czaszki jest no... ekhm... Wymaga wielu ofiar![]()
Nomen omen dziś też się składa ofiary z ludzi, choćby wtedy kiedy ludzie giną w bezsensownych wojnach. Czasy się zmieniają ale stare nawyki pozostają![]()
Jeśli chodzi o Teotihuacan to jestem w trakcie lektury instrukcji i czekam na dostawę, póki co zapowiada się ciekawie. Muszę przyznać że setup jest dość okazały.
bardzo bardzo słaba recenzja pełna sprzeczności...
Czy mógłbym prosić o wyszczególnienie tych eurasów, gdzie rzucamy kością i o tyle się poruszamy? Oczywiście bez hejtu, ale nic takiego nie kojarzę i wręcz powiedziałbym, że w żadnym euro (przynajmniej mi znanym) czegoś takiego nie ma, więc jestem zwyczajnie ciekawPrzesuwamy go o maksymalnie trzy pola i my decydujemy ile to będzie pól, nie jak w większości innych "euro-gier" rzut kością
rozumiem że to pytanie do autora tegoż wpisu, ja tylko te recenzję wyłowiłem i wrzuciełemNidav pisze: ↑15 lut 2019, 17:15Czy mógłbym prosić o wyszczególnienie tych eurasów, gdzie rzucamy kością i o tyle się poruszamy? Oczywiście bez hejtu, ale nic takiego nie kojarzę i wręcz powiedziałbym, że w żadnym euro (przynajmniej mi znanym) czegoś takiego nie ma, więc jestem zwyczajnie ciekawPrzesuwamy go o maksymalnie trzy pola i my decydujemy ile to będzie pól, nie jak w większości innych "euro-gier" rzut kościąChyba, że kwalifikujemy Monopoly i inne gry z czasów dziecięcych za euro
![]()
Jedynym wydawcą, który odwala dobrą robotę na tym polu to Fantasy Flight. Nie dość, że dają dwie instrukcje to zawsze jest jakaś ściąga. Może kiedyś to będzie standardem...Dr. Nikczemniuk pisze: ↑15 lut 2019, 19:34 Szkoda że po macoszemu wydawcy traktują coś takiego jak podpowiadajki.
Szczególnie w Teotihuacanie by fajnie się wpasowały bo ta gra nie posiada planszetek gracza, więc przed graczem leżałaby podpowiadajka a obok niej kupka surowców.
Będę musiał sam coś druksnąć.