c08mk pisze: ↑19 maja 2020, 09:11
Piaskoryb pisze: ↑19 maja 2020, 09:04
...
Shadowrun Crossfire ma opcje gry na dwie łapy tak jak i aeon end...
Aeon's End nie trzeba grać na dwie ręce, a z powyższej wypowiedzi wynika, że tak jest.
Możliwe, tak jak pisałem chociaż aeon end mieliśmy wcześniej niż shadowruna, to jednak shadowrun kompletnie wyparł aeona (w aeon pograliśmy z 15 razy przed shadowrunem) jednak w aeon nigdy bym nie usiadł do gry solo
a przy shadowrunie jakoś tak zagrałem raz z ciekawości i bum! Zresztą, gram na dwie ręce i i tak ta giera wymiata. Dziewczyna która bardzo nie polubiła tej gry po pierwszych dwóch partiach i wolała aeon end nadal, po kolejnych kilku stwierdziła jednoznacznie że woli jednak shadowruna (pod każdym względem)
Pomimo że to jazda bez trzymanki (ciągła akcja), kombowanie przeszkód (przeciwników) i pomimo że to klimat sci fi bardziej!
Po za tym, w Aeon End gdy rozgryziesz jak działają Nemezisy to tylko układ rynku może Ci przeszkodzić w pokonaniu ich. W shadowrunie natomiast za każdym razem układ jest inny, każda scena i zestaw przeszkód to osobne wyzwanie, i nigdy nie wiesz w jakim składzie wypadną, dodatkowo im dalsze sceny tym ciężej (masz mniej życia, dochodzą przeszkody 2go stopnia, odpalają się kryzysy) ale i samemu się juz ma więcej kart w talii itp. Dla mnie dużo bardziej satysfakcjonująca rozgrywka jest shadowrunie i dużo bardziej ciekawa. Zagrałem z 30x i żadna gra nie była taka sama a kilka nawet zdażało się naprawdę podłych przy końcówce i gdy już myślisz że wygrasz bum! wpada granat albo inny podły event i już tylko kalkulujesz czy uda ci się przerwać misję i wynieść chociaż 1 punkcik. Jednak gdy wygram/wygramy to jest satysfakcja
Ostatnio z dziewczyną pykneliśmy 5 gier pod rząd ;D 3 znich przegrane, 1 udana ucieczka i 1 wygrana! wpadło nam 3 punkty karmy łącznie (jea!). Do tego dochodzi współpraca, to naprawdę jest zajefajnie* (*wstaw słowo kończące się na -biście) zrobione, otwarcie nowe sceny, dociągamy przeszkody, event i zaczyna się pierwsza tura i zaczyna się główkowanie jak to zrobić, kto, kogo, czym kiedy i jak, co masz na ręce, co ona ma, ale można tak, ale nie bo ten uderzy, to lepiej tamtego itd Fantastyczne, wspólnie dogadujemy się jak ogarnąć tą sytuacje to nie do opisania
Dla mnie ta giera to topka, mechanicznie oraz z zawartością górna półka. W pudle masz porządną wypraskę, klimatyczne żetony, znaczniki, naklejki, super jakości karty a w takim Aeon End? Nie ma co porównywać.
ALE ALE ALE
Shadowrun Crossfire Prime Runner Edition (jedyny obecnie dostępny w sieci w polsce z tego co wiem, chyba że już nie) kosztuje/kosztował w sklepie gamelord jakieś 180zł. Aeon end oscyluje koło 100zł więc należy brać to pod uwagę. Do aeon end jest pełno dodatków, do Shadowruna tylko jeden i to niedostępny obecnie a kosztuje też kolo 100.
Sam jestem z Shadowruna mega bardzo zadowolony. Po prostu fantastyczna giereczka kooperacyjna z deckbuildingiem i możliwością gry solo, rozwojem postaci, zmuszająca do główkowania i szukania rozwiązań (o tej grze jest osobny dział ;p zapraszamy) i jest to moja czarna perła w mej skromnej kolekcji (z 8 gier). Z tym że tym bardziej jestem rad bo kupiłem Shadowruna Crossfire + High Caliber Ops tu na forum za 150zł + wysyłka
Tak więc, porównując do sklepowej opcji to nawet bardzo tanio. Dodam że nawet nie gram jeszcze z dodatkiem - który podciąga tą grę z poziomu świetnej o poziom bądź dwa do góry (bazując na tym co widziałem w nowych kartach) podwajając prawie talie przeszkód, marketu itp
Tak więc, kwestia personalna, co kto i czego szuka w grach. Dodam że zakupiłem refit kita do tej giereczki (upgrejduje on podstawke do wersji Prime Runner) tylko po to żeby mieć świezy zestaw kart postaci oraz naklejek - tylko awaryjnie gdyby pokończyły mi się te z podstawki
Teraz powinno zostać zadane następujące pytanie:
Czy dałbym - wiedząc to co wiem - 180zł za Shadowruna Crossfire Prime Runner Editon? Czy gra jest tyle warta?
Po tym co widziałem i co zagrałem, powiem wprost.
Nie, uważam że to za duża cena o jakieś 30-50zł. Ale gdybym miał teraz wybrać czy kupić Aeon End za 100 czy Shadoruna za 180 to kupiłbym Shadowruna dlaczego? Bo wiem że sama podstawka Shadowruna da mi niepomiernie więcej zabawy lepszego grania niż podstawka Aeona end wraz z kilkoma dodatkami. W ostatecznym wyniku taniej wychodzi Shadowrun ;p i do tego zaoszczędzoną kasę wydać na coś innego. Najlepiej byłoby zgarnąć w okazji jakąś używkę już z dodatkiem
Tylko że tu trzeba cierpliwości.
Czy gdyby teraz pojawiła się okazja z Shadowrunem Crossfire + HCO dodatek czy warto brać?
Bez dwóch zdań, brać w ciemno jak jest okazja!
Pozdrawiam i pora na małą partyjkę przed pracą