Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
strid3rr
Posty: 487
Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 64 times
Been thanked: 167 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: strid3rr »

Dodam, że absolutnie nie mam nic do aplikacji. Uwielbiam Posiadłość Szaleństwa 2ed., uważam, że aplikacja dała temu tytułowi drugie życie. Świetnie się spisuje, robi tyle ile powinna, stanowi świetną bazę dla fandomu do tworzenia własnych scenariuszy, daje możliwość implementacji zagadek logicznych i to jest super. I z czymś takim gra mi się mega przyjemnie. Descent 2ed. i Imperium Atakuje też fajnie wykorzystywały aplikację, ale co najważniejsze, dawały też możliwość gry bez niej.

Natomiast, gdyby DLotD nie nazywałby się tak jak się nazywa tylko np. Stuffed Fables, miał narratora czytającego teksty fabularne, podłożone głosy pod postacie, wypierniczone te tekturowe mebelki i był dla graczy od 7 roku życia, to bym przyklasnął takiemu projektowi i dał mu 10/10. Z tego względu, że gra byłaby świetnym wprowadzeniem dzieci w świat ambitniejszych gier szczególnie, że teraz dzieci są już w zdecydowanej większości wzrokowcami i nie chcą sobie wyobrażać rzeczy, tylko od razu je widzieć. Bez tego, będą wolały dalej bawić się telefonem/tabletem/komputerem.
Ale tu mówimy o grze dla gracza w wieku 14+, która kosztuje 600zł, wyłącza niemal całkowicie myślenie, próbuje z gry komputerowej zrobić na siłę planszową, jest niespójna i do tego brzydka jak noc.

Przytaczany Chronicles of Drunagor potrafił rozwiązać element elewacji terenu w prosty i użyteczny sposób, dzięki czemu potrzeba tylko chwili żeby przygotować teren pod rozgrywkę.
Czy to rzeczywiście "jedna jaskółka"? No nie bardzo, Sword & Sorcery też potrafiło sobie poradzić z tym tematem za pomocą ikonografii i wyszło im to całkiem dobrze.
DLotD z tymi swoimi rozwiązaniami wygląda tak, jakby twórcy chcieli czymś zabłysnąć, ale nie mieli na to dobrego pomysłu, więc polecieli po najmniejszej linii oporu i postawili na kontrowersję licząc, że to ona sprzeda im tytuł.

Nie mam nic przeciwko innowacjom, ale te trzeba umieć robić z głową i pomysłem. Zaistniałą sytuację mogę porównać do World of Warcraft od Blizzarda, gdzie tam też twórcy już dawno pogubili się w tym co robią i co raz serwują jakieś elementy totalnie od czapy, które już nie bawią, a tylko drażnią do granic możliwości społeczność. Powoduje to odpływa graczy i w przypadku FFG sądzę, że dzieje się dokładnie to samo. Ja jestem tego przykładem. Tak jak kiedyś gra ze stajni FFG była must buy'em, tak teraz tylko wzruszam ramionami na ich zapowiedzi, szybko przeskakując na inny temat.
bobiaczek
Posty: 417
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 111 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: bobiaczek »

kozz84 pisze: 03 sie 2021, 12:47
bobiaczek pisze: 03 sie 2021, 12:14
Wadą elektroniki, która jest wymagana do gry jest jej rotacja. Grę planszową wyciągnę za lat 20 i zagram. Grę napędzaną elektroniką w zasadzie mogę wyrzucić do śmieci, bo nie mam gwarancji jej utrzymania/rozwoju.
Nigdy nie rozumiałem tego argumentu. Co ma piernik do wiatraka?

Równie dobrze można napisać: Grę komputerową sprzed 20 lat spokojnie uruchomię, a papier? Pogubię elementy, karty się powycierają, plansza wytrze, figurki połamią; nie to co cyfrowe gry...
To, że nie rozumiesz jakiegoś argumentu nie oznacza automatycznie, że możesz go na tej podstawie zanegować.
Więc nieco przybliżę - jaką masz GWARANCJĘ, że za X lat będziesz miał platformę kompatybilnie wsteczną, która uruchomi aplikacje android/iOS w określonej wersji kodu (biblioteki systemowe)? Jaką masz gwarancję, że będą utrzymywane serwery być może niezbędne dla działania tych aplikacji? Nie masz takiej gwarancji.
Mając grę w papierze, w domu, niezależną od widzimisię dostawcy usługi możesz z nią zrobić cokolwiek. Grać, patrzeć .. to jest w 100% twoje. Gra planszowa sprzężona z usługą komputerową nie jest do końca twoja - jest łaskawie wypożyczona. Jeśli użycie aplikacji jest opcjonalne - można powiedzieć, że problemu nie ma, bo jedynie może to uderzyć w przyszłości w komfort grania. Jeśli jest wymagana, albo jak w tym przypadku, gdy przejęła znaczącą część zarządzania, to gra w momencie zakończenia wsparcia aplikacji jest DO WYRZUCENIA. A utrzymanie wsparcia aplikacji kosztuje. I to sporo, więc jak nie będzie zainteresowania rynku to jaki będzie sens utrzymywania aplikacji dla iluś tam frajerów, którzy to kupili? Kupili, pograli - było minęło. Niech kupią kolejną rzecz.
Ostatnio zmieniony 03 sie 2021, 16:51 przez bobiaczek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
strid3rr
Posty: 487
Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 64 times
Been thanked: 167 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: strid3rr »

Spoiler:
Dlatego też będę plusował Posiadłość Szaleństwa 2ed., bo Valkyrie, nawet jak FFG porzuci apkę, jest szansa, że nadal będzie działać.
Awatar użytkownika
arian
Posty: 830
Rejestracja: 26 sty 2016, 22:38
Has thanked: 267 times
Been thanked: 593 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: arian »

strid3rr pisze: 03 sie 2021, 16:13 Dlatego też będę plusował Posiadłość Szaleństwa 2ed., bo Valkyrie, nawet jak FFG porzuci apkę, jest szansa, że nadal będzie działać.
Jeśli nic się nie zmieniło, to Valkyrie dalej korzysta z plików oryginalnej aplikacji, więc nie działa niezależnie. Natomiast nie wiem, czy to faktycznie jest taki problem. Aplikacja jest na Steam, nie sądzę, żeby w najbliższym czasie znikła, a nawet jeśli tak się stanie, to jest duża szansa, że pojawi się wersja niewymagająca Steam. I jeśli nie zrobi tego FFG, to może znajdzie się jakiś gracz, który usunie DRM, a akurat to jest moment, w którym jestem w stanie przymknąć oko na prawa autorskie, skoro zapłaciłem za grę i cyfrowe dodatki.

Inna sprawa, że aplikacja do nowego Descenta wygląda fatalnie, a sama gra to spełnienie tego, czego się obawiałem - karton doklejony do gry komputerowej. Lubię aplikacje w planszówkach, ale tutaj granica została przekroczona.
Awatar użytkownika
Lossentur
Posty: 311
Rejestracja: 09 maja 2018, 14:49
Lokalizacja: Gliwice
Has thanked: 150 times
Been thanked: 147 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Lossentur »

arian pisze: 03 sie 2021, 19:13
strid3rr pisze: 03 sie 2021, 16:13 Dlatego też będę plusował Posiadłość Szaleństwa 2ed., bo Valkyrie, nawet jak FFG porzuci apkę, jest szansa, że nadal będzie działać.
Jeśli nic się nie zmieniło, to Valkyrie dalej korzysta z plików oryginalnej aplikacji, więc nie działa niezależnie. Natomiast nie wiem, czy to faktycznie jest taki problem. Aplikacja jest na Steam, nie sądzę, żeby w najbliższym czasie znikła, a nawet jeśli tak się stanie, to jest duża szansa, że pojawi się wersja niewymagająca Steam.
Spoiler:
Jeżeli nic się nie zmieniło na Steam to nawet jeżeli aplikacja zostanie usunięta ze sklepu to wszyscy którzy dodali ją do swojej bibliotek Steam dalej będą mieli do niej dostęp. Tak to działało do tej pory bo już kilka gier było usuwanych ze Steam ze względu na problemy z licencją (wygaśnięcie).
litk
Posty: 851
Rejestracja: 30 lip 2018, 14:14
Has thanked: 178 times
Been thanked: 126 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: litk »

To, że nie rozumiesz jakiegoś argumentu nie oznacza automatycznie, że możesz go na tej podstawie zanegować.
Więc nieco przybliżę - jaką masz GWARANCJĘ, że za X lat będziesz miał platformę kompatybilnie wsteczną, która uruchomi aplikacje android/iOS w określonej wersji kodu (biblioteki systemowe)? Jaką masz gwarancję, że będą utrzymywane serwery być może niezbędne dla działania tych aplikacji? Nie masz takiej gwarancji.
Mając grę w papierze, w domu, niezależną od widzimisię dostawcy usługi możesz z nią zrobić cokolwiek. Grać, patrzeć .. to jest w 100% twoje. Gra planszowa sprzężona z usługą komputerową nie jest do końca twoja - jest łaskawie wypożyczona. Jeśli użycie aplikacji jest opcjonalne - można powiedzieć, że problemu nie ma, bo jedynie może to uderzyć w przyszłości w komfort grania. Jeśli jest wymagana, albo jak w tym przypadku, gdy przejęła znaczącą część zarządzania, to gra w momencie zakończenia wsparcia aplikacji jest DO WYRZUCENIA. A utrzymanie wsparcia aplikacji kosztuje. I to sporo, więc jak nie będzie zainteresowania rynku to jaki będzie sens utrzymywania aplikacji dla iluś tam frajerów, którzy to kupili? Kupili, pograli - było minęło. Niech kupią kolejną rzecz.
Mam takie samo zdanie na ten temat. Osobiście nawet nie gram w gry które wymagają jakiejś internetowej aktywacji, tak samo nie gram w gry online gdzie nie mam kontroli nad savami czyli setkami poświęconych grze godzin. Za X lat mogę sobie wrócić do stanu sprzed bez łaski producenta. Tym bardziej nie kumam takich komputerowych planszówkowiczów, bezmyślnych jeleni dla których liczy się chwilowy experience, przez których niedługo większość gier papierowych będzie wymagała komputera, bo napędzają popyt.
Awatar użytkownika
Deem
Posty: 1222
Rejestracja: 23 mar 2005, 01:50
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 403 times
Been thanked: 270 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Deem »

litk pisze: 04 sie 2021, 20:54 Mam takie samo zdanie na ten temat. Osobiście nawet nie gram w gry które wymagają jakiejś internetowej aktywacji, tak samo nie gram w gry online gdzie nie mam kontroli nad savami czyli setkami poświęconych grze godzin. Za X lat mogę sobie wrócić do stanu sprzed bez łaski producenta. Tym bardziej nie kumam takich komputerowych planszówkowiczów, bezmyślnych jeleni dla których liczy się chwilowy experience, przez których niedługo większość gier papierowych będzie wymagała komputera, bo napędzają popyt.
Zabawne, że to Ty wykazujesz ograniczone horyzonty myślowe, nie kumasz ani cudzego spojrzenia ani podstawowego działania tego rynku i w jakiejś dziwacznej panice tworzysz teorie spiskowe, ale to innych nazywasz „bezmyślnymi”…

A cóż innego niż „chwilowy experience” dają planszówki? Gra jest doświadczeniem, tu i teraz w czasie siedzenia nad planszą (kartami itd.). Można później partię wspominać, rozkminiać, omawiać ze znajomymi, pimpować komponenty, a piękne pudełka oglądać na półce, ale to są raczej działania poboczne (pomijam kolekcjonerów czy majsterkowiczów). Jeśli dla kogoś apka podwyższa jakość rozgrywki (zwykle ze względu na wygodę jak Mansions of Madness czy Alchemikach) albo wręcz ją umożliwia (jestem w stanie wyobrazić sobie Kroniki Zbrodni bez aplikacji, ale byłyby wtedy na skraju grywalności zabitej przez obsługę), to nie widzę powodu, dla którego nie miałby czerpać z tego dobrodziejstwa. Gry z aplikacją są bardzo niewielką częścią rynku. Nic nie wskazuje też na to, aby tytuły, które mają swój wirtualny odpowiednik, były przez niego kanibalizowane. Rozumiem obawy o brak wsparcia i uzależnienie od elementu nie będącego integralną częścią usługi. Ale może wystarczy zrozumieć, że są klienci, którzy nagrają się wystarczająco w trakcie tego wsparcia i nie mają problemu z tym, że kiedyś dostęp do gry się skończy. Życzenie, aby dany segment wymarł jest nieco dziecinne i można je spokojnie porównać do sytuacji, w której na przykład nie gram w gry logiczne, więc życzę, aby padły. No fajnie, ale po co?

Podobnie jak wszystkie inne segmenty gier, gry z aplikacją dzielą się na dobrze zrobione i źle zrobione, a aplikacja staje się po prostu jednym z elementów, który może być atutem albo kulą u nogi. Niestety wygląda na to, że w nadchodzącym Descencie mamy do czynienia z tym drugim.
Immanentnie abstrahując od transcendentalnych dywagacji, w kierunku pejoratywnych aczkolwiek konstruktywnych rekapitulacji, dochodzimy do konkluzji, że ewenement jest ewidentnym paradoksem.
Awatar użytkownika
Irr3versible
Posty: 998
Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
Has thanked: 634 times
Been thanked: 544 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Irr3versible »

W kwestii niepopularnych opinii, na bgg pojawił się komentarz o dość pozytywnym odbiorze gry (wstępne wrażenia, po 3 grach) przez zespół, po którym można było się raczej spodziewać narzekania... No pun included.
Pracują nad recenzja, ostateczną ocena może być bardzo inna. Gdyby jednak ktoś chciał posłuchać, że dla nich historia i postacie są ciekawe i zróżnicowane, gra przyjamna i daje 'fun', apka na plus, uproszczenia na plus to szukać podcastu na ich stronie. Sama recenzja wkrótce, jak skończą.
PS. Całość w konwencji, nie każda gra musi być Dark/Grim i męczyć tokenami i całą obsługą fizycznych komponentów, to miła odmiana.
(i bądźmy szczerzy, gdyby to miało inna nazwę na pudełku, odbiór byłby dużo łaskawszy)
Awatar użytkownika
anitroche
Posty: 779
Rejestracja: 23 kwie 2020, 10:09
Has thanked: 693 times
Been thanked: 791 times
Kontakt:

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: anitroche »

Irr3versible pisze: 05 sie 2021, 08:50 (i bądźmy szczerzy, gdyby to miało inna nazwę na pudełku, odbiór byłby dużo łaskawszy)
Zapewne jakby miało inną nazwę na pudełku to też gra byłaby tańsza (a jeśli nie mogłaby być tańsza i mieć inny tytuł jednocześnie ze względu na cenę produkcji - w co jednak wątpię - to by w ogóle nie wyszła). Coś za coś. Myślę, że tutaj jest skok na kasę po kryptonimem "Descent" właśnie, bo starszy brat jest bardzo cenioną grą, więc krytyka wynikająca z porównania obu wersji jak najbardziej na miejscu .
"Cześć, mam na imię Ania i dzisiaj pokażę wam jak wygląda rozgrywka w wariancie solo w..."

Zapraszam na mój kanał z pełnymi rozgrywkami solo: Gram Solo na YouTube
Awatar użytkownika
strid3rr
Posty: 487
Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 64 times
Been thanked: 167 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: strid3rr »

anitroche pisze: 05 sie 2021, 08:59
Irr3versible pisze: 05 sie 2021, 08:50 (i bądźmy szczerzy, gdyby to miało inna nazwę na pudełku, odbiór byłby dużo łaskawszy)
Zapewne jakby miało inną nazwę na pudełku to też gra byłaby tańsza (a jeśli nie mogłaby być tańsza i mieć inny tytuł jednocześnie ze względu na cenę produkcji - w co jednak wątpię - to by w ogóle nie wyszła). Coś za coś.
Uważam, że zmiana uniwersum skończyłaby się jeszcze większą klapą - to jest tak, jak z Podróżami przez Śródziemie - tam też można by zmienić uniwersum na dowolne, bez odczucia żadnej różnicy, ale wtedy gra zostałaby zapomniana zaraz po premierze. A tak to "nie ważne jak mówią, byleby mówili".
anitroche pisze: 05 sie 2021, 08:59 Myślę, że tutaj jest skok na kasę po kryptonimem "Descent" właśnie, bo starszy brat jest bardzo cenioną grą, więc krytyka wynikająca z porównania obu wersji jak najbardziej na miejscu .
Natomiast porównywanie obu Descentów do siebie jest jak porównywanie Horroru w Arkham 3ed. do HwA: Ostatnia godzina - to samo uniwersum, ci sami bohaterowie, poruszanie się po zamkniętej mapie itd. itp., ale jednak "Ostatnia godzina" jest gniotem. Tak samo w przypadku Descenta 2ed. i DLotD - dużo podobieństw, ale jednak DLotD to porażka.
Awatar użytkownika
Irr3versible
Posty: 998
Rejestracja: 09 cze 2019, 01:03
Lokalizacja: Kraków/Zabierzów
Has thanked: 634 times
Been thanked: 544 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Irr3versible »

anitroche pisze: 05 sie 2021, 08:59
Irr3versible pisze: 05 sie 2021, 08:50 (i bądźmy szczerzy, gdyby to miało inna nazwę na pudełku, odbiór byłby dużo łaskawszy)
Zapewne jakby miało inną nazwę na pudełku to też gra byłaby tańsza (a jeśli nie mogłaby być tańsza i mieć inny tytuł jednocześnie ze względu na cenę produkcji - w co jednak wątpię - to by w ogóle nie wyszła). Coś za coś. Myślę, że tutaj jest skok na kasę po kryptonimem "Descent" właśnie, bo starszy brat jest bardzo cenioną grą, więc krytyka wynikająca z porównania obu wersji jak najbardziej na miejscu .
Nie, nie musiała być tańsza.
Krok w stronę tortu KS, ale w wersji retail - więc musiało się skończyć wysoka ceną dla końcowego odbiorcy. Weźmy takie Unmatched, dodatek stand alone 100 PLN, za dwie figurki, 60 kart i mała tekturową plansze. Descent boli, bo to jednorazowy wydatek. Gdyby był poszatkowany, kosztowałby jeszcze więcej - z tym, że byłaby opcja wyboru (weźmy takie LCG od tego samego wydawcy). Tu kupujemy pełne doświadczenie lub wcale. Głosowanie portfelem jest słuszne, ale ja do końca nie jestem przekonany że to będzie wtopa. Rynek się rozwija, wg mnie Descent to sięgnięcie w kieszeń tych co dopiero zaczynają przygodę czy do tatusiów, aby spędzili chwilę ze swoimi pociechami. Jeśli przy okazji fani Descenta 2 sięgną po ten produkt, tym lepiej dla ffg.

Re marka, zwykła decyzja marketingowa, łatwiej wprowadzić na rynek grę o rozpoznawalnej nazwie. Mnie osobiście nie razi żylowanie marki, bo nie mam sentymentu do Descenta, a poprzednią wersję sprzedałem w całości dwa miesiące temu. Dla mnie to gra rodzinna, gdzie nie będę musiał tłumaczyć wszystkich żonie, która nie przepada za ameri - a takie MoM czy Podróże wspierane aplikacjami są dla niej wybawieniem. Informacja, że to nie jest następca tylko gra dla innego odbiorcy jest znana od dawna, krytykować można (za produkt, jaki powstał) tylko porównanie trochę nie ma sensu. Ale to moje 3 grosze :)
Miszon
Posty: 2533
Rejestracja: 22 sie 2015, 13:48
Has thanked: 1030 times
Been thanked: 503 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Miszon »

Irr3versible pisze: 05 sie 2021, 10:17 Gdyby był poszatkowany, kosztowałby jeszcze więcej - z tym, że byłaby opcja wyboru
A czy przypadkiem nie jest tak, że to dopiero 1/3 kampanii? Tak mi się poprzednio obiło o uszy.
planszomania.pl - 10%
(rabat nie działa na pozycje już zrabatowane!)
Awatar użytkownika
REBEL.pl
Posty: 1468
Rejestracja: 29 paź 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 199 times
Been thanked: 740 times
Kontakt:

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: REBEL.pl »

Miszon pisze: 05 sie 2021, 17:53
Irr3versible pisze: 05 sie 2021, 10:17 Gdyby był poszatkowany, kosztowałby jeszcze więcej - z tym, że byłaby opcja wyboru
A czy przypadkiem nie jest tak, że to dopiero 1/3 kampanii? Tak mi się poprzednio obiło o uszy.
Tak to kampania jednego z trzech aktów, która składa się na 16 epizodów. Kolejne akty to będą kolejne pudełka.
wydawnictwo Rebel
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
Awatar użytkownika
REBEL.pl
Posty: 1468
Rejestracja: 29 paź 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk
Has thanked: 199 times
Been thanked: 740 times
Kontakt:

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: REBEL.pl »

Descent: Legendy Mroku - wprowadzenie do historii (Video)

Obrazek

Aplikacja dostępna już jest do ściągnięcia na appstore, steam oraz w sklepie google. Zapraszamy do pobierania.
wydawnictwo Rebel
Nadchodzące premiery | Aktualności wydawnicze | Kontakt | Dystrybucja: hurt.rebel.pl
Awatar użytkownika
Aftar2
Posty: 31
Rejestracja: 23 lis 2008, 11:22
Lokalizacja: Gieczynek/Trzcianka/Poznań/Gdańsk
Has thanked: 4 times
Been thanked: 18 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Aftar2 »

REBEL.pl pisze: 05 sie 2021, 18:19
Miszon pisze: 05 sie 2021, 17:53
Irr3versible pisze: 05 sie 2021, 10:17 Gdyby był poszatkowany, kosztowałby jeszcze więcej - z tym, że byłaby opcja wyboru
A czy przypadkiem nie jest tak, że to dopiero 1/3 kampanii? Tak mi się poprzednio obiło o uszy.
Tak to kampania jednego z trzech aktów, która składa się na 16 epizodów. Kolejne akty to będą kolejne pudełka.
ja tylko dopowiem: To jest pierwszy akt z trzech, ale każdy z aktów jest przygotowany jako całe doświadczenie.

Powiem tak, nie wiem, czy analogia będzie jasna: to jest Gothic I, później będzie GOTHIC 2, może jakaś Noc Kruka ;) i GOTHIC 3. Wtedy poznamy całą historię. NIkt nie miał uczucia po pierwszej, czy drugiej części, że brakuje mu czegoś w tych grach, ale podpaleni czekaliśmy na kolejną część!

WIęc jak w grach komputerowych (np. gothic, mass effect), a nie jak w filmach (np. władca pierśceni) - zapowiedziane jest jako trylogia, ale każda z części radzi sobie z trochę innym problemem, ma swój główny wątek, swojego głównego złola (albo kilku!) do pokonania etc. :)
Alcarin
Posty: 29
Rejestracja: 04 gru 2019, 00:33
Has thanked: 15 times
Been thanked: 3 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: Alcarin »

Przeklikałem sobie trochę aplikację i pomimo wszystkich 'przeciw' jakie krążą wokół tej produkcji to wstępnie wygląda zachęcająco. [Edit. bardzo lubimy LOTR: JiME]

Propsy za polskiego lektora : )
Awatar użytkownika
noowy
Posty: 465
Rejestracja: 07 paź 2004, 16:28
Has thanked: 73 times
Been thanked: 142 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: noowy »

Pojawiają się pierwsze wrażenia osób, które rzeczywiście grały i na razie odbiór (bardzo) pozytywny:
https://boardgamegeek.com/thread/2704529/well-how-it
Awatar użytkownika
strid3rr
Posty: 487
Rejestracja: 24 wrz 2017, 21:53
Lokalizacja: Rzeszów
Has thanked: 64 times
Been thanked: 167 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: strid3rr »

Większość dialogów między bohaterami jest tak infantylna, że aż kole w oczy.
Finałowy przeciwnik mówiący - "Choć nie jestem w pełni sił, z radością was pokonam", wywołał u mnie facepalma. Serio takie teksty? Czułem się jakbym oglądał Smerfy albo jakąś inną bajkę tego pokroju. Szkoda, że nie powiedział - "Jak dobrze, że nie wiecie, że nie jestem odporna na ..., dzięki temu z łatwością was pokonam".

Będę się przeklikiwać przez resztę historii, ale boję się tego, co jeszcze na mnie czeka...
Ale to jest właśnie to, "przeklikam" się przez resztę historii, bo nie odczuwam potrzeby przestawiania tektury i figurek żeby poznać dalszą część fabuły. Przypomina mi to te azjatyckie gry randkowe, czy jak to się tam nazywa, w których przeklikiwuje się właśnie tysiące linijek dialogowych żeby umówić się z jedną z kilku bohaterek.

Zresztą sam początek nie porywa i jakoś nie angażuje, ot mamy to co zwykle - "O nie, złe istoty nas atakują! O nie, musimy się dowiedzieć co się dzieje! O nie, tajemnicze zło powstaje!" ble, ble, ble, ble, nuda...
bobiaczek
Posty: 417
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 111 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: bobiaczek »

noowy pisze: 06 sie 2021, 13:38 Pojawiają się pierwsze wrażenia osób, które rzeczywiście grały i na razie odbiór (bardzo) pozytywny:
https://boardgamegeek.com/thread/2704529/well-how-it
Kumie, chwalą nas.
Kto? Wy mnie a ja was.

Nie widziałem (ale też nie poszukiwałem tego nerwowo), by osoby które na dzień dobry zdyskwalifikowały grę na podstawie dostępnych informacji (chociażby prezentacji na YT, a więc też jej nie kupiły) zaczęły się wypowiadać w stylu "koncepcja mnie odrzucała, ale zagrałem u znajomych i naprawdę bawiłem się zacnie. z chęcią zagram ponownie". To, że "fanboje", którzy kupili tę grę ją zachwalają zasadniczo dziwne nie jest i nic nie wnosi do dyskusji.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11194
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3394 times
Been thanked: 3312 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: japanczyk »

bobiaczek pisze: 06 sie 2021, 15:22 Nie widziałem (ale też nie poszukiwałem tego nerwowo), by osoby które na dzień dobry zdyskwalifikowały grę na podstawie dostępnych informacji (chociażby prezentacji na YT, a więc też jej nie kupiły) zaczęły się wypowiadać w stylu "koncepcja mnie odrzucała, ale zagrałem u znajomych i naprawdę bawiłem się zacnie. z chęcią zagram ponownie".
Ale ktos kto stwierdzil od razu ze gra nie ejst dla niego nie bedzie na sile grał zeby później wydawać opinie xD
Pozytywna opinia =/= fanbojstwo w tym wypadku
Awatar użytkownika
noowy
Posty: 465
Rejestracja: 07 paź 2004, 16:28
Has thanked: 73 times
Been thanked: 142 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: noowy »

bobiaczek pisze: 06 sie 2021, 15:22 To, że "fanboje", którzy kupili tę grę ją zachwalają zasadniczo dziwne nie jest i nic nie wnosi do dyskusji.
Na pewno wnosi dużo więcej (trochę ciekawego info w pierwszych wrażeniach jest) niż bóle i żale miłośników poprzednich edycji, którzy gry na oczy nie widzieli ani nie dotknęli, ale już wiedzą, że jest kupa, dno i porażka i muszą to udowodnić całemu światu.
bobiaczek
Posty: 417
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 111 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: bobiaczek »

japanczyk pisze: 06 sie 2021, 15:35
bobiaczek pisze: 06 sie 2021, 15:22 Nie widziałem (ale też nie poszukiwałem tego nerwowo), by osoby które na dzień dobry zdyskwalifikowały grę na podstawie dostępnych informacji (chociażby prezentacji na YT, a więc też jej nie kupiły) zaczęły się wypowiadać w stylu "koncepcja mnie odrzucała, ale zagrałem u znajomych i naprawdę bawiłem się zacnie. z chęcią zagram ponownie".
Ale ktos kto stwierdzil od razu ze gra nie ejst dla niego nie bedzie na sile grał zeby później wydawać opinie xD
Pozytywna opinia =/= fanbojstwo w tym wypadku
Jeśli osoba, która wywaliła na grę 150$ napisze negatywną recenzję będzie przedmiotem komentarzy - "gdzie miałeś oczy?". To jest tak jak powiedzieć - jestem dzbanem i podoba mi się to. Raczej nie ma takiej możliwości, chyba że ludzie mają naprawdę nadmiar gotówki i kupowaliby na zasadzie - "nie wiem co to jest, kupię, się zobaczy".
Raczej mamy sytuację, że grę kupiły wyłącznie osoby, które ZAAKCEPTOWAŁY taką a nie inną jej konstrukcję. W przypadku takich osób nie widzę możliwości pojawienia się opinii negatywnej: "ło panie, co to jest? aplikacja robi wszystko? kartonowe tereny?". Więc stąd użyty termin "fanbojstwo", bowiem jest to mocno odsiana próbka graczy (nie jest reprezentatywnie losowa).
Nie mylmy pojęć - absolutnie nie neguję, że można się przy tym dobrze bawić. Zapewne można. Tak jak są różni ludzie i różne potrzeby, tak i ta, co by nie mówić NOWOŚĆ, znajdzie zainteresowanie. Będzie ono jednak niszowe w stosunku do wersji 2.0
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11194
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3394 times
Been thanked: 3312 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: japanczyk »

bobiaczek pisze: 06 sie 2021, 16:37 Jeśli osoba, która wywaliła na grę 150$ napisze negatywną recenzję będzie przedmiotem komentarzy - "gdzie miałeś oczy?". To jest tak jak powiedzieć - jestem dzbanem i podoba mi się to. Raczej nie ma takiej możliwości, chyba że ludzie mają naprawdę nadmiar gotówki i kupowaliby na zasadzie - "nie wiem co to jest, kupię, się zobaczy".
Raczej mamy sytuację, że grę kupiły wyłącznie osoby, które ZAAKCEPTOWAŁY taką a nie inną jej konstrukcję. W przypadku takich osób nie widzę możliwości pojawienia się opinii negatywnej: "ło panie, co to jest? aplikacja robi wszystko? kartonowe tereny?". Więc stąd użyty termin "fanbojstwo", bowiem jest to mocno odsiana próbka graczy (nie jest reprezentatywnie losowa).
Nie mylmy pojęć - absolutnie nie neguję, że można się przy tym dobrze bawić. Zapewne można. Tak jak są różni ludzie i różne potrzeby, tak i ta, co by nie mówić NOWOŚĆ, znajdzie zainteresowanie. Będzie ono jednak niszowe w stosunku do wersji 2.0
Zakładasz, ze kupe hajsu na gry wydaja tylko fani.
Ja nie mam problemu powiedzieć ze jakas gra na ktora wydałem bez mała 1000 zł to szrot, zakładam, ze sporo jest osób, które jak ja potrafia wyrazić takie zdanie.
Zakładasz też, że jak komuś sie podoba to zaakceptował ułomność gry. Dla mnie osobiście LOTR JiME i MoM są grami ułomnymi, a Descentowi mimo wszytsko przypatruje się z zaciekawieniem bo kładzie nacisk na lekko inne aspekty i byłbym bardziej skłonny kupić Descenta niż kolejne dodatki do MoM, w których gra jest podobno lepsza.
Zainteresowanie w stosunku do wersji 2.0 na pewno bedzie nizsze, bo Descent 2 to klasyk i niejako pionier nowoczesnych Dungeon Crawlerów.
bobiaczek
Posty: 417
Rejestracja: 01 gru 2019, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 142 times
Been thanked: 111 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: bobiaczek »

japanczyk pisze: 06 sie 2021, 16:44 ...
Zakładasz, ze kupe hajsu na gry wydaja tylko fani.
Ja nie mam problemu powiedzieć ze jakas gra na ktora wydałem bez mała 1000 zł to szrot, zakładam, ze sporo jest osób, które jak ja potrafia wyrazić takie zdanie.
...
Zasadniczo tak, bowiem:
- jest to właśnie "kupa hajsu" a w tej cenie można znaleźć ciekawsze pozycje (bardziej spójne z oczekiwaniem gracza W KARTON)
- ludzie nie za bardzo przyznają się do błędów, szczególnie takich oczywistych. Jeśli podniesiesz inny problem w grze niż to co widać na "pierwszy rzut oka" to OK, natomiast jeśli zaczniesz narzekać na te wszystkie wskazane wcześniej "problemy" to powiem, że nie umiesz korzystać z dostępnych informacji. Natomiast "kto bogatemu zabroni coś sprawdzić na własnej skórze"?
- potencjalnie chcąc się pozbyć "trefnego" towaru nie będziesz rozpowiadał, że to szrot, bo nikt go od Ciebie nie odkupi ;)

Pamiętajmy, że gra jednak coś oferuje. To nie jest tak, że jest to OBIEKTYWNY szrot. Absolutnie nie. Wydaje się jednak, że gra mógłby być dużo lepiej skonstruowana, chociażby bez tej całej nieszczęsnej kartonowej architektury 3D (to mnie bardziej odrzuca niż ta aplikacja). Nie skusiłem się na Darkest Dungeon z racji przerażania zarządzaniem tymi wszystkimi elementami. Tu to zdjęto z graczy. Ale tak jakby niekonsekwentnie, bo jakieś rzuty trzeba robić.
Awatar użytkownika
japanczyk
Moderator
Posty: 11194
Rejestracja: 26 gru 2018, 08:19
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3394 times
Been thanked: 3312 times

Re: Descent: Legends of the Dark (Kara Centell-Dunk, Nathan I. Hajek)

Post autor: japanczyk »

bobiaczek pisze: 06 sie 2021, 17:08 Zasadniczo tak, bowiem:
- jest to właśnie "kupa hajsu" a w tej cenie można znaleźć ciekawsze pozycje (bardziej spójne z oczekiwaniem gracza W KARTON)
Źle zakładasz - nie każdy bedzie surfował po KSach zeby znaleźc te ciekawsze pozycje, a Descent wydaje sie być tutaj unikalny.
Jak wspomnailem wyzej - mnie np. zdecydowanie bardziej ciagnie do Terrinoth niz do LOTRa/MoM, a tak naprawde to te tytuły sa tutaj podobne
Nie wiem jakie inne "ciekawsze" pozycje masz na mysli, wiec ciezko mi sie odnieść
bobiaczek pisze: 06 sie 2021, 17:08 - ludzie nie za bardzo przyznają się do błędów, szczególnie takich oczywistych. Jeśli podniesiesz inny problem w grze niż to co widać na "pierwszy rzut oka" to OK, natomiast jeśli zaczniesz narzekać na te wszystkie wskazane wcześniej "problemy" to powiem, że nie umiesz korzystać z dostępnych informacji. Natomiast "kto bogatemu zabroni coś sprawdzić na własnej skórze"?
Tyle, ze jakie są to problemy? Do tej pory wytknieto:
- mieszane odczucia wzgledem fabuły
- kartonowe elementy
- randomowa wycena elementów przez Vasela na 70$, a apki na 80$ ;-)
bobiaczek pisze: 06 sie 2021, 17:08 Wydaje się jednak, że gra mógłby być dużo lepiej skonstruowana, chociażby bez tej całej nieszczęsnej kartonowej architektury 3D (to mnie bardziej odrzuca niż ta aplikacja). Nie skusiłem się na Darkest Dungeon z racji przerażania zarządzaniem tymi wszystkimi elementami. Tu to zdjęto z graczy. Ale tak jakby niekonsekwentnie, bo jakieś rzuty trzeba robić.
Kartonowa architektura IMHO jest najmniejszym problemem - IMHO to akurat moze byc fajne, ze plansza rosnie na twoich oczach i amsz rzeczywisty teren gry
Kartonowe uproszczenia, gdzie mam piekne kafelki, ale mimo wszytsko płaskie jak w Cthulhu DMD czy Bloodborne nigdy mnie nie zadowalały, były półśrodkiem - tutaj w grze ktoś miał fantazje zeby ta plansza rosła i jest czescia doswiadczenia gry
Czy słusznie? Nie wiem - ja pewnie gre kupie z drugiej reki albo na wyprzedazy zeby sprawdzic, ale na pewno nie bede jej skreslal ze wzgledu na to, ze jakis koncept mi sie nie podoba
ODPOWIEDZ