[Debrzyno] Kaszubkon 2009 / Mazurkon IV (8-16 sierpnia)

[Ryslaw]

Mam pytanie - czy w którymś domku jest wolne miejsce od 02.08? Kolega dostał nieoczekiwanie urlop i bardzo chciałby przyjechać. Ewentualnie wolne miejsce w pokoju 2-osobowym.

[Nataniel]

W domkach na pewno nie ma juz miejsc. W pokojach - ktos musialby sie zdeklarowac, ze wezmie go na dostawke. A moze pokoj 1-os? Byc moze sa jeszcze wolne (trzeba zadzwonic do osrodka).

[siepu]

Zadzwoniłem do ośrodka, żadnych wolnych miejsc nie ma :/
Pogadam jeszcze jutro, jak będzie kierowniczka, ale kiepsko mi się to widzi - czy ktoś ma jeszcze wolną dostawkę w pokoju?

[Longinus997]

No to ładnie, zapowiada się niezły tłok, wydaje mi się, że jednak w zeszłym roku w ośrodku było jednak jeszcze sporo wolnych miejsc. Mam niejasne przeczucia, że sporo więcej będzie "zwykłych" wczasowiczów.

Nataniel, o ilu więcej planszówkowiczów będzie w Debrzynie w tym roku?

[Nataniel]

Bedzie ok 70 osob doroslych. W zeszlym roku bylo tez prawie 60, przy czym sporo na weekend lub pierwsza / druga polowe wyjazdu. W tym roku duzo wiecej osob jest na calosc.

[siepu]

Dobra, zadzwoniłem, upewniłem się i dupa blada, nic się nie da zrobić :/

[ragozd]

teraz trzeba dzwonic po ludziach - ja wczoraj zalatwilem sobie opcjonalna dostawke na drugi tydzien. Niestety na caly pobyt pole manewru jest niewielkie bo to sa glownie pary czesto z dziecmi i im dostawke glupio proponowac
Rok temu tez byl problem tuz przed z miejscami - ja sie zastanawialem by zarezerwowac pokoj wiecej i zarobic na rabacie - ale to za maly zysk, choc zycie pokazuje ze ryzyka nie ma bo za kazdym razem ktos sie w ostatniej chwili zglasza

[siepu]

Jestem chętny tylko na drugi tydzień i tak naprawdę łóżka nie potrzebuję, chcę tylko być w porządku wobec ośrodka.
A dzwonienie po ludziach jest już ciut hmm, mało kulturalne.

[melee]

w ostateczności zostaje rozwiązanie w postaci pola namiotowego
rok temu robiła tak spora grupa osób, można więc i teraz, spore spacery, ale i znacznie taniej

[bazik]

to pole namiotowe to chyba jednak nie dziala. robil to poznan (i dochodzil do osrodka gdzie bylismy raz na kilka dni, bylo widac ze odleglosc jest problemem), i marta ktora ola czest dowozila/odwozila samochodem (od razu uprzedam - tym razem nie bedziemy spedzac tej pol godziny 2 razy dziennie w samochodzie. ogolnie wiec jesli nie jedziesz wlasnym samochodem to pole namiotowe raczej do skreslenia

(no chyba ze to gdzie byl poznan z marta to byly jakies inne domki a pole jest jeszcze gdzies indziej, ale nie wydaje mi sie)

[melee]

jest niecałe 10 km (pole we Wszydzach), teoretycznie można więc przyjeżdżać rano rowerem, a zwijać się przed zmrokiem
ja wiem, że to słabe rozwiązanie - ale jakieś

[costi]

Praktyka udowodnila, ze jest to rozwiazanie dosc analne (znaczy do d...)

[bazik]

jest niecałe 10 km (pole we Wszydzach), teoretycznie można więc przyjeżdżać rano rowerem, a zwijać się przed zmrokiem
ja wiem, że to słabe rozwiązanie - ale jakieś

jak ktos sie ma zamiar zwijac przed zmrokiem to moze za duzo nie pograc... za slonca zazwyczaj malo gralismy w gry _planszowe_ (zla, zla, niedobra siatkowka)

[Nataniel]

UWAGA! Sa jeszcze 2 miejsca w domku w dniach 8-16. sierpnia - 2 osoby musialy zrezygnowac.

[melee]

Kto odpadł? To chyba siepu będzie chciał

[Nataniel]

2 osoby z domku Barda.

[ragozd]

jak ktos sie ma zamiar zwijac przed zmrokiem to moze za duzo nie pograc... za slonca zazwyczaj malo gralismy w gry _planszowe_ (zla, zla, niedobra siatkowka)

A teraz mocne bedzie tez lobby koszykarskie To juz bardziej opcja zwijania sie o swicie i przyjezdzania przed zmrokiem ma wiekszy sens do planszowkoania

[siepu]

Biorę - mam zadzwonić, czy te miejsca są dalej nasze i dogadać się tylko ze zwalniającymi?
Aha, ostrzegam - też jestem w lobby koszykarskim.

[Nataniel]

Nic nie robić - po prostu przyjechać i skierować kroki do mnie

[siepu]

Bomba :]

[bazik]

a najpierw powiedziec natanielowi ze sie bedzie jechac, glupio jak 'po prostu przyjedzie' na te 2 miejsca 10 osob :p

[Pancho]

jak ktos sie ma zamiar zwijac przed zmrokiem to moze za duzo nie pograc... za slonca zazwyczaj malo gralismy w gry _planszowe_ (zla, zla, niedobra siatkowka)

No właśnie. Ja akurat nie mogę doczekać się części sportowej wyjazdu. Planszówki to tylko upychacz jak będzie ciemno

[skanna]

Ja nawet rakietki do ping-ponga w końcu, po latach, sobie kupiłam (ostatnią musiałam oddać kończąc studia, a to było ho ho ho, albo jeszcze dawniej ) W planszówki to sobie w domu mogę pograć, ale w ping-ponga to nie mam z kim

[Ryslaw]

A ja zakupiłem właśnie płetwy. Mam nadzieję, że jezioro w miarę czyste

[costi]

Jesli planujesz nurkowanie, to chyba nie az tak czyste, zeby bylo cos widac