Strona 9 z 12

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 08 mar 2022, 10:19
autor: XLR8
Xyhoo pisze: 08 mar 2022, 08:40 Nie rozumiem jak można oceniać ciężkie eurasy po jednej grze, nawet po dwóch. Może jeszcze nie ograłem tyle gier, żeby mieć ten zmysł jak Smuda i oceniać piłkarza po sposobie wchodzenia po schodach. Gdybym oceniał gry po razie to skreśliłbym Teotihuacan, Zamki Burgundii czy Diunę Imperium teraz to topka moich ulubionych.
Boonlake po pierwszym razie szału nie zrobił, ale wydawał mi się przyjemny z potencjałem na więcej. Podoba mi się ten pomysł z łódkami i przesuwaniem ich po rzece, podoba mi się pomysł celów, które są do spełnienia dla każdego, ale dla nas bardziej, podoba mi się zagrywanie kart i korzystanie z akcji przeciwnika(mimo że w naszej rozgrywce wprowadzało pewne zamieszanie).
Jedynie co to klimat tej gry to grube nieporozumienie. Już mogli zrobić zwykły western i nie wplatać tych science fiction dziwactw
A to przepraszam. Jest jakiś wymagany próg liczby partii przed możliwością oceny,? Sezon serialu czy film też oglądasz kilka razy przed oceną?

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 08 mar 2022, 10:32
autor: Xyhoo
XLR8 pisze: 08 mar 2022, 10:19
Xyhoo pisze: 08 mar 2022, 08:40 Nie rozumiem jak można oceniać ciężkie eurasy po jednej grze, nawet po dwóch. Może jeszcze nie ograłem tyle gier, żeby mieć ten zmysł jak Smuda i oceniać piłkarza po sposobie wchodzenia po schodach. Gdybym oceniał gry po razie to skreśliłbym Teotihuacan, Zamki Burgundii czy Diunę Imperium teraz to topka moich ulubionych.
Boonlake po pierwszym razie szału nie zrobił, ale wydawał mi się przyjemny z potencjałem na więcej. Podoba mi się ten pomysł z łódkami i przesuwaniem ich po rzece, podoba mi się pomysł celów, które są do spełnienia dla każdego, ale dla nas bardziej, podoba mi się zagrywanie kart i korzystanie z akcji przeciwnika(mimo że w naszej rozgrywce wprowadzało pewne zamieszanie).
Jedynie co to klimat tej gry to grube nieporozumienie. Już mogli zrobić zwykły western i nie wplatać tych science fiction dziwactw
A to przepraszam. Jest jakiś wymagany próg liczby partii przed możliwością oceny,? Sezon serialu czy film też oglądasz kilka razy przed oceną?
Ok, niezły argument. Może mam uprzedzenia do tego wściekłego tempa jakie panuje na świecie i przerzucaniem szuflami kontentu, byle szybciej do czegoś nowego. Klikam ocenę na BGG i heja, wyjdę na bardziej doświadczonego. Rozumiem jak gra nie działa całkowicie, a granie w nią to cierpienie, ale o Boonlake mówiłeś w miarę pozytywnie, a po następnej grze już sprzedajesz. Już zobaczyłeś wszystko co gra ma do zaoferowania?

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 08 mar 2022, 12:20
autor: detrytusek
Xyhoo pisze: 08 mar 2022, 08:40 Nie rozumiem jak można oceniać ciężkie eurasy po jednej grze, nawet po dwóch.
Oceniać można nawet po kształcie pudełka ale ma to tyle samo sensu.
XLR8 pisze: 08 mar 2022, 10:19 A to przepraszam. Jest jakiś wymagany próg liczby partii przed możliwością oceny,? Sezon serialu czy film też oglądasz kilka razy przed oceną?
Następnym razem polecam użyć przykładu z jedzeniem dwa razy tej samej kanapki będzie jeszcze bardziej absurdalnie.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 08 mar 2022, 16:08
autor: sleyoo
Niezła gra Pana Pfistera jednak do Gwt i Mombasy sporo jej brakuje. Jak dla mnieTrochę lepsza od Maracaibo.
Zagrałem może z 5 razy i niestety ale chyba wypadnie z kolekcji.
Ostatnia gra 3 osobowa i ponad 3h grania jak dla mojej ekipy to trochę za długo.Cały czas bralem akcje za 4 ruchy.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 18 kwie 2022, 20:44
autor: SoloGram
Jeżeli ktoś chciałby zobaczyć jak działa Automa w Boonlake'u, zapraszam na pełną rozgrywkę solo.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 12 cze 2022, 16:05
autor: Gambit

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 12 cze 2022, 17:12
autor: XLR8
Gambit pisze: 12 cze 2022, 16:05 Kilka słów ode mnie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Chyba pierwszy raz nasze gusta się aż tak różnią :P
Jakby to była jego pierwsza gra to pewnie podobała by mi się dużo bardziej, ale niestety każda z jego wielkiej trójki robi coś w tej grze dużo lepiej :(

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 12 cze 2022, 17:24
autor: planszufka
Gambit pisze: 12 cze 2022, 16:05 Kilka słów ode mnie
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
fajna recenzja swietnej gry

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 12 cze 2022, 17:38
autor: sasquach
XLR8 pisze: 12 cze 2022, 17:12 Chyba pierwszy raz nasze gusta się aż tak różnią :P
Jakby to była jego pierwsza gra to pewnie podobała by mi się dużo bardziej, ale niestety każda z jego wielkiej trójki robi coś w tej grze dużo lepiej :(
Chyba pierwszy raz mamy takie same zdanie :D

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 12 cze 2022, 19:01
autor: Gambit
sasquach pisze: 12 cze 2022, 17:38
XLR8 pisze: 12 cze 2022, 17:12 Chyba pierwszy raz nasze gusta się aż tak różnią :P
Jakby to była jego pierwsza gra to pewnie podobała by mi się dużo bardziej, ale niestety każda z jego wielkiej trójki robi coś w tej grze dużo lepiej :(
Chyba pierwszy raz mamy takie same zdanie :D
Szanuję Wasze zdanie :) Zdaję sobie sprawę, że w ostatnich grach Pfistera ludziom coś zgrzyta. Mnie na przykład (co wielu dziwi) zgrzytało w Mombasie.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 12 cze 2022, 19:48
autor: sasquach
Dla mnie nawet nie tyle zgrzyta co jest takie nijakie. Nawet powiem, że to dobra gra. Ale nic mi się tam na tyle nie wybija, żebym chciał zagrać bardziej niż w GWT czy Maracaibo. Podobny problem mam z Pragą Caput Regni. Niby wszystko fajnie, lubiane mechaniki, ale sama gierka jakaś taka nijaka.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 12 cze 2022, 19:52
autor: XLR8
Gambit pisze: 12 cze 2022, 19:01
sasquach pisze: 12 cze 2022, 17:38
XLR8 pisze: 12 cze 2022, 17:12 Chyba pierwszy raz nasze gusta się aż tak różnią :P
Jakby to była jego pierwsza gra to pewnie podobała by mi się dużo bardziej, ale niestety każda z jego wielkiej trójki robi coś w tej grze dużo lepiej :(
Chyba pierwszy raz mamy takie same zdanie :D
Szanuję Wasze zdanie :) Zdaję sobie sprawę, że w ostatnich grach Pfistera ludziom coś zgrzyta. Mnie na przykład (co wielu dziwi) zgrzytało w Mombasie.
Dla mnie osobiście Mombasa jest grą najgorszą z wielkiej trójki, ale nadal ma w sobie to "coś" co powoduje, że chętnie do niej usiądę. Natomiast po partii w Boonlake byłem strasznie sfrustrowany, bo na papierze miała to być TA GRA, ale finalnie okazała się jakaś taka nijaka.
Gdzieś przeczytałem, że Pfister miał swojego "ghostdesignera" z którym zakończył współpracę po Maracaibo. Ponoć pomagał on mu w doszlifowywaniu gier. Troche by to tłumaczyło zauważalny spadek formy ostatnio.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 04 lip 2022, 08:58
autor: ElHarnas
W sobotnie przedpołudnie gra wyciągnięta na stół i rozegrana w dwuosobowym składzie. Znajomość z Pfisterem? Mam za sobą kilkanaście partii w Maracaibo. Dla mojej Lubej Lewis % Clark oraz Arnak, to najbardziej skomplikowane gry do jakich siadała do tej pory. Po przejrzeniu instrukcji moje pierwsze wrażenie było "o jakie tu wszystko przejrzyste". Jednak z biegiem pierwszych kolejek coraz bardziej dopadała mnie myśl, że w tej instrukcji jest wszystko, tylko akurat nie to co do czego ma się wątpliwości i chce się odszukać. Downtime rzeczywiście spory. Dużo możliwości, człowiek nie wie jeszcze co jest najbardziej korzystne. Przyznam, że płynęliśmy raczej wolno. Ale wyniki i tak mnie zaskoczyły. Grając przez pierwszą połowę gry w zasadzie w ciemno pojedynek zakończył się wynikiem 267, do 266 na korzyść Partnerki. Mam wrażenie, że osoby nieograne, tak z zasady, nie powinny aż tylu punktów uzbierać. Jej podpasowały karty z pieniędzmi za krowy. Bardzo szybko nastukała tych kart 4 i przy bonusie za domki, co krowę otrzymywała znaczny dopływ gotówki. Dzięki temu wybudowała sporo więcej kart ode mnie i de facto tym nadgoniła stratę punktową. Ja za to wykonałem wszystkie projekty specjalne, przy jednym ze strony Rywalki. Zbudowałem 4 dźwignie, Ona 1.
Ostatecznie bardzo przyjemne ciułanie punkcików. Zwoje palą się takim przyjemnym ogniem. Może rzeczywiście nie jest łatwo popełnić tu karygodny błąd, bo zawsze coś uda się wyciągnąć z każdego z ruchów. Z drugiej strony są ruchy, które mogą przystopować na parę chwil i jeśli rywal to wykorzysta, może być różnie. Ja na przykład na początku gry pokusiłem się o odrzucenie 3 kart w zamian za ranczera. I potem, a to brakowało mi kart do rozwoju, albo chociaż jednej do zdobycia kasy, gdy się budżet minimalnie nie spinał.
Ostatecznie na pewno zasiądziemy jeszcze kilka razy żeby sprawdzić czy myślenie idzie nam sprawniej. Mimo długiej gry i początkowych problemów z klarownością, to partnerka orzekła, że "grało się superaśnie". A to z pewnością dobra rekomendacja z ust kogoś w planszówki nie ogranego i zderzającego się z taką ścianą możliwości.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 00:22
autor: Ardel12
Zagrałem dziś pierwszą i zapewne ostatnią partię. Gra dla mnie to typowa sałatka punktowa. Gdzie nie pójdę, czego nie zrobię to coś uciułam. Tłumaczenie tego trwa koszmarnie długo. Opcji jest od groma. Na szczęście ikonografia jest czytelna i szybko się ją łapie. Tury mijały całkiem sprawnie, gdy wszyscy gracze wykonywali akcje dla reszty równolegle(sekwencyjnie wykonując je na prośbę gracza). Partia dla 4os trwała około 2h, więc byłem pozytywnie zaskoczony, gdyż nasłuchałem się wielu tyrad, że będziemy grali 3 i więcej.

Ogólnie nie poczułem niestety ani jednego momentu bym był faktycznie zadowolony z ruchu czy sekwencji akcji. Ot pykałem i wypykałem ileś PZ co dało mi dane miejsce. Miałem poczucie, że główna strategia na partię zależy od tego co dociągniemy(mi się trafiły zniżki na wajchy, więc budowałem ile wlezie), choć wiele rzeczy nie jest od kart zależna. Wszystko spokojnie można w jakiś sposób ugrać, ale będzie to zapewne dłuższa droga niż z odpowiednim dociągiem.

Partię zakończyliśmy z wynikami 199, 161, 125, 124. Różnica między 1 a 3 miejscem ogromna. Akurat pierwsze miejsce zajął gracz tłumaczący zasady i widać było, że ma poukładany plan, który realizował w trakcie partii. Na pewno gra mogłaby jeszcze nie jedno mi pokazać, ale nie widzę opcji by miało to zmienić jej odbiór. Po prostu w grze można zrobić na prawdę sporo(oba tory wymaksowałem, wybudowałem 2 domki, 2 miasta i 4 krowy, miałem 8 wajch i trochę kart zagranych. Udało mi się zapunktować za każdym razem cel w cząstkowym punktowaniu i odpalić swoją uber akcję) i nie widzę opcji bym miał jakoś wielce więcej zobaczyć. Na pewno sporo do poprawy w stylu gry.

Ogólnie oceniam grę na 6/10. Jest to dobry tytuł, który może sprawić komuś frajdę, ale porównania do GWT Bonlake by nie wytrzymał. Moim zdaniem klasę jak nie dwie gorszy. Jest wiele gier, które przy mniejszej liczbie zasad zaoferują lepsze doświadczenie. Zagrać jak chce się odchaczyć kolejny tytuł autora. Pfizner skończył się na GWT ;p

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 16:16
autor: darekdawiec
Ardel12 pisze: 20 lip 2022, 00:22 Zagrałem dziś pierwszą i zapewne ostatnią partię. Gra dla mnie to typowa sałatka punktowa. Gdzie nie pójdę, czego nie zrobię to coś uciułam. Tłumaczenie tego trwa koszmarnie długo. Opcji jest od groma. Na szczęście ikonografia jest czytelna i szybko się ją łapie. Tury mijały całkiem sprawnie, gdy wszyscy gracze wykonywali akcje dla reszty równolegle(sekwencyjnie wykonując je na prośbę gracza). Partia dla 4os trwała około 2h, więc byłem pozytywnie zaskoczony, gdyż nasłuchałem się wielu tyrad, że będziemy grali 3 i więcej.

Ogólnie nie poczułem niestety ani jednego momentu bym był faktycznie zadowolony z ruchu czy sekwencji akcji. Ot pykałem i wypykałem ileś PZ co dało mi dane miejsce. Miałem poczucie, że główna strategia na partię zależy od tego co dociągniemy(mi się trafiły zniżki na wajchy, więc budowałem ile wlezie), choć wiele rzeczy nie jest od kart zależna. Wszystko spokojnie można w jakiś sposób ugrać, ale będzie to zapewne dłuższa droga niż z odpowiednim dociągiem.

Partię zakończyliśmy z wynikami 199, 161, 125, 124. Różnica między 1 a 3 miejscem ogromna. Akurat pierwsze miejsce zajął gracz tłumaczący zasady i widać było, że ma poukładany plan, który realizował w trakcie partii. Na pewno gra mogłaby jeszcze nie jedno mi pokazać, ale nie widzę opcji by miało to zmienić jej odbiór. Po prostu w grze można zrobić na prawdę sporo(oba tory wymaksowałem, wybudowałem 2 domki, 2 miasta i 4 krowy, miałem 8 wajch i trochę kart zagranych. Udało mi się zapunktować za każdym razem cel w cząstkowym punktowaniu i odpalić swoją uber akcję) i nie widzę opcji bym miał jakoś wielce więcej zobaczyć. Na pewno sporo do poprawy w stylu gry.

Ogólnie oceniam grę na 6/10. Jest to dobry tytuł, który może sprawić komuś frajdę, ale porównania do GWT Bonlake by nie wytrzymał. Moim zdaniem klasę jak nie dwie gorszy. Jest wiele gier, które przy mniejszej liczbie zasad zaoferują lepsze doświadczenie. Zagrać jak chce się odchaczyć kolejny tytuł autora. Pfizner skończył się na GWT ;p
strasznie niskie wyniki, do tego 2h w 4 osoby to bardzo krotko, na pewno zagraliscie cala gre? nie skrociliscie cos przypadkiem? Bo w to normalne wyniki to 200-300 pkt

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 17:57
autor: autopaga
Przecież to zależy od tego jakie tempo gracze narzucą. Najszybciej można chyba skończyć w 10 tur na gracza jak dobrze liczbę na szybko. Raz mi taka partia solo wyszła, bot tak ganiał cały czas o 4 pola. Moim zdaniem oprócz dziwnej punktacji jest to największa wada tej gry, Pfister uwielbia robić taki peleton, mam wrażenie że w GWT i Maraicabo aż tak drastycznych różnic w tempie łażenia po planszy nie ma w praktyce, bo w teorii oczywiście jest. Natomiast w boonlake'u trochę brakuje jakiegoś motywatora do szybszego poruszania się, te bonusy na końcowych odcinkach rzeki nie są aż tak zachęcające.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 18:27
autor: darekdawiec
autopaga pisze: 20 lip 2022, 17:57 Przecież to zależy od tego jakie tempo gracze narzucą. Najszybciej można chyba skończyć w 10 tur na gracza jak dobrze liczbę na szybko. Raz mi taka partia solo wyszła, bot tak ganiał cały czas o 4 pola. Moim zdaniem oprócz dziwnej punktacji jest to największa wada tej gry, Pfister uwielbia robić taki peleton, mam wrażenie że w GWT i Maraicabo aż tak drastycznych różnic w tempie łażenia po planszy nie ma w praktyce, bo w teorii oczywiście jest. Natomiast w boonlake'u trochę brakuje jakiegoś motywatora do szybszego poruszania się, te bonusy na końcowych odcinkach rzeki nie są aż tak zachęcające.
tempo tempem, ale 124-125 pkt w ta gre to sie nie da zrobic

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 18:45
autor: Ardel12
darekdawiec pisze: 20 lip 2022, 16:16 strasznie niskie wyniki, do tego 2h w 4 osoby to bardzo krotko, na pewno zagraliscie cala gre? nie skrociliscie cos przypadkiem? Bo w to normalne wyniki to 200-300 pkt
Hmm, nie ja czytałem zasady, więc ciężko mi się będzie odnieść, ale były 4 punktowania cząstkowe i finalne. Kolega jeden płynął ciągle na maksa, po 3-4 ruchy przeważnie. Gra zwolniła przy ostatnich polach dopiero. Liczby rund raczej nie jestem w stanie podać, gdyż nie kojarzę ile ich wykonałem.

Ciekaw jestem co się w takim razie stało, że te wyniki wyszły takie niskie względem Twojego opisu...czytać zasad to mi się nie chce xD

dawid masz może jakieś przemyślenia?

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 19:24
autor: XLR8
U nas zawsze ruch co 4, trzech graczy i nigdy nie zeszliśmy poniżej 2.5h i około 220pkt. :shock:

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 20:02
autor: detrytusek
Ardel12 pisze: 20 lip 2022, 18:45 Hmm, nie ja czytałem zasady, więc ciężko mi się będzie odnieść, ale były 4 punktowania cząstkowe i finalne. Kolega jeden płynął ciągle na maksa, po 3-4 ruchy przeważnie. Gra zwolniła przy ostatnich polach dopiero. Liczby rund raczej nie jestem w stanie podać, gdyż nie kojarzę ile ich wykonałem.

Ciekaw jestem co się w takim razie stało, że te wyniki wyszły takie niskie względem Twojego opisu...czytać zasad to mi się nie chce xD

dawid masz może jakieś przemyślenia?
A ile kółek zrobiliście?

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 20 lip 2022, 20:07
autor: Ardel12
Przeczytałem na szybko zasady i tak, co graliśmy źle:
- planszetka dawała nam zasób przy odkryciu, ale nigdy przy cząstkowym punktowaniu
- krowy liczone zawsze za 1PZ jak mają miasto obok, nawet jak mają więcej niż jedno.

No spokojnie by to podbiło wyniki, nie wiem czy na tyle by doczołgać się do wspomnianych widełek, ale dziura byłaby mniejsza. Nie znalazłem nic innego, więc obraz gry dla mnie bez zmian.
XLR8 pisze: 20 lip 2022, 19:24 U nas zawsze ruch co 4, trzech graczy i nigdy nie zeszliśmy poniżej 2.5h i około 220pkt.
Moim zdaniem ciężko porównywać czas gry. My zrównoleglaliśmy co się dało i w sumie akcje leciały szybko. Nikt nie zmulał i szło raz dwa. Liczba akcji rozegranych na bank jest poprawna, płynięcie statkiem nie daje dużych możliwości na pomyłki :D
detrytusek pisze: 20 lip 2022, 20:02 A ile kółek zrobiliście?
Jedno. Najpierw w tą odnogę idącą w bok/górę. Lądujemy w porcie na środku i tym razem lecimy odnogą płynącą w dół. Jak zasady stanowią:
Kiedy docierasz do rozwidlenia rzeki: w pierwszej rundzie musisz płynąć górną
odnogą, a w drugiej rundzie dolną odnogą

tutaj wydaje się OK.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 21 lip 2022, 01:04
autor: dawid
autopaga pisze: 20 lip 2022, 17:57 Przecież to zależy od tego jakie tempo gracze narzucą. Najszybciej można chyba skończyć w 10 tur na gracza jak dobrze liczbę na szybko.
Co prawda w grze na 4 graczy jest 37 pól do przebycia, ale do tego dochodzą jeszcze pionki przeciwników, które się ignoruje podczas liczenia. Jeśli masz przed sobą zablokowane 3 pola, to w jednym ruchu możesz wylądować 7 pól dalej. Jeśli dobrze liczę patrzę na mapę to można chyba w jakieś 6-7 ruchów skończyć.
Ardel12 pisze: 20 lip 2022, 18:45 dawid masz może jakieś przemyślenia?
Wydaje mi się, że mimo tych drobnych błędów w podliczaniu wszystko było ok. Każdy z graczy leciał i jakoś nikomu nie zależało na przedłużeniu gry.

Mieliśmy nawet sytuację, że jako 4. gracz wywołałem 3. podliczenie cząstkowe, a już w następnym ruchu 4. podliczenie i od razu koniec gry. Wydaje mi się, że przy takim tempie przeskakiwania pól, zarówno wyniki poniżej 200 punktów i czas gry, 25 minut na gracza, wydawał się całkiem prawidłowy.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 21 lip 2022, 01:32
autor: autopaga
Faktycznie zapomniałem o tym, ja grałem tylko na 2 i solo. Przegięta jest możliwość rushowania w tej grze. W maracaibo już miałem lekkie obawy w tym temacie, w gwt jest to świetnie rozwiązane.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 22 lip 2022, 03:12
autor: eltadziko
Ardel12 pisze: 20 lip 2022, 20:07
detrytusek pisze: 20 lip 2022, 20:02 A ile kółek zrobiliście?
Jedno. Najpierw w tą odnogę idącą w bok/górę. Lądujemy w porcie na środku i tym razem lecimy odnogą płynącą w dół. Jak zasady stanowią:
Kiedy docierasz do rozwidlenia rzeki: w pierwszej rundzie musisz płynąć górną
odnogą, a w drugiej rundzie dolną odnogą

tutaj wydaje się OK.
Czyli "drugie okrążenie" zaczęliście od połowy planszy? Jeśli tak, to w takim razie skrociliscie grę o 1/4, bo się zaczyna w tym samym miejscu co na początku gry, tylko że podczas wyboru odnogi wybierasz tą drugą.

Re: Boonlake (Alexander Pfister)

: 22 lip 2022, 07:54
autor: darekdawiec
eltadziko pisze: 22 lip 2022, 03:12
Ardel12 pisze: 20 lip 2022, 20:07
detrytusek pisze: 20 lip 2022, 20:02 A ile kółek zrobiliście?
Jedno. Najpierw w tą odnogę idącą w bok/górę. Lądujemy w porcie na środku i tym razem lecimy odnogą płynącą w dół. Jak zasady stanowią:
Kiedy docierasz do rozwidlenia rzeki: w pierwszej rundzie musisz płynąć górną
odnogą, a w drugiej rundzie dolną odnogą

tutaj wydaje się OK.
Czyli "drugie okrążenie" zaczęliście od połowy planszy? Jeśli tak, to w takim razie skrociliscie grę o 1/4, bo się zaczyna w tym samym miejscu co na początku gry, tylko że podczas wyboru odnogi wybierasz tą drugą.
To jest lekko przerazajace ile rzeczy mozna zagrac zle w jednej rozgrywce i na podstawie takiej rozgrywki wystawic krzywdzaca opinie o grze. Dlatego zawsze dziele przez pol opinie internetowe, bo nie wiadomo wlasnie czy ktos tak jak oni nie zagral masy rzeczy zle, a potem ocenia.