Strona 9 z 13

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 11 kwie 2024, 21:49
autor: Marokin21
Skoro w 25mm się u was to czy moglibyscie się podzuelić linkiem gdzie zamawialiscie swoje kapsle tutaj albo priv?

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 11 kwie 2024, 22:16
autor: Rafal1970
Też proszę o informacje gdzie nabyliście te kapsle 25mm pasujące na żetony. Z góry dzięki.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 11 kwie 2024, 22:33
autor: Diserve
Marokin21 pisze: 11 kwie 2024, 21:49 Skoro w 25mm się u was to czy moglibyscie się podzuelić linkiem gdzie zamawialiscie swoje kapsle tutaj albo priv?
Rafal1970 pisze: 11 kwie 2024, 22:16 Też proszę o informacje gdzie nabyliście te kapsle 25mm pasujące na żetony. Z góry dzięki.
Ja brałem z tej oferty i pasują:
https://a.aliexpress.com/_EyhJhJt

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 07:07
autor: xtomashx
Córce się gra spodobała więc musiałem zamówić 😁 znikający nakład robi swoje. Teraz tylko zamówić kapsle. Gdzieś czytałem, że 235 sztuk potrzeba.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 09:10
autor: Fiacik
Wczoraj zacząłem kapslowanie i 25mm pasują idealnie. Należy jedynie zwrócić uwagę, aby wciskać je właściwą stroną. Wchodzą na styk, ale dalej jest opcja rozkapslowania, gdyby to w ogóle było kiedykolwiek potrzebne.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 09:52
autor: xtomashx
Podrzuci ktoś zdjęcie zakapslowanych żetonów na plwnszetkach? Nie zajmują one za dużo miejsca i nie robią gry nieczytelnej?

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 10:52
autor: autopaga
Obrazek

Zakapslowane żetony zajmują ciut za dużo miejsca, ale w granicy tolerancji.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 11:01
autor: Michito
A jeżeli chodzi o planszetki graczy to widzicie potrzebę szukania jakichś dedykowanych protektorów pod nie, czy są na tyle sztywne, że dadzą radę bez wspomagaczy?

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 11:03
autor: Diserve
Michito pisze: 12 kwie 2024, 11:01 A jeżeli chodzi o planszetki graczy to widzicie potrzebę szukania jakichś dedykowanych protektorów pod nie, czy są na tyle sztywne, że dadzą radę bez wspomagaczy?
W ktorejś recenzji słyszałem opinie, że to zwykła kartka i słabe. Ale jak wyjąłem je z pudełka to jak dla mnie są wystarczające. Aczkolwiek przyznam, że jeszcze nie grałem. Opinia na podstawie badania organoleptycznego :D

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 11:17
autor: Hardkor
Diserve pisze: 12 kwie 2024, 11:03
Michito pisze: 12 kwie 2024, 11:01 A jeżeli chodzi o planszetki graczy to widzicie potrzebę szukania jakichś dedykowanych protektorów pod nie, czy są na tyle sztywne, że dadzą radę bez wspomagaczy?
W ktorejś recenzji słyszałem opinie, że to zwykła kartka i słabe. Ale jak wyjąłem je z pudełka to jak dla mnie są wystarczające. Aczkolwiek przyznam, że jeszcze nie grałem. Opinia na podstawie badania organoleptycznego :D
Dokładnie, zwykła kartka. Jakby były dwuwarstwowe to super, ale niestety nie.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 11:18
autor: xtomashx
Michito pisze: 12 kwie 2024, 11:01 A jeżeli chodzi o planszetki graczy to widzicie potrzebę szukania jakichś dedykowanych protektorów pod nie, czy są na tyle sztywne, że dadzą radę bez wspomagaczy?
Na filmach wygląda to słabo ale podobno dają radę. Problem z takimi nakładkami na plansze jest taki, że kapsle na pewno nie wejdą.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 11:22
autor: autopaga
Nie wiem co to znaczy że nie dadzą rady? Ja tam wolę taką niż dwuwarstowwą z przesunięciami i wygiętą w łuk. Przecież to tylko leży na stole, jedyny element tego typu który spotkałem w grze i był totalnie za cienki to pomoc gracza w podwodnych miastach, widywałem grubsze ulotki.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 11:48
autor: gogovsky
Zagralem 20 gier nie potrzeby tego wspomagać :D

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 12:12
autor: rand
Czy ktoś mi może powiedzieć do czego są dwa żetony blokady? Nigdzie nie mogę znaleźć tego w instrukcji. Wczoraj grałem w 3 osoby i nigdzie nie widziałem zastosowania do nich.

Co do kapsli to 25mm wchodzą na styk, jak najpierw pare złą stroną wcisnąłem to już nie mogłem wyjąć, ale wątpię, żebym to wyjmował.
Ja swoje kupowałem na amazonie 200 sztuk za 40 zł i jest podstawka na żetony, która idealni mieści sprzymierzeńców. Mam do tego zapas ponad 160 kapsli na inną gre. Przy posiadaniu subskrypcji na Prime'a to jeszcze przesyłka wychodzi darmowa, w dwa dni miałem w paczkomacie.

Co do planszetek to da się na nich grać, ale chwila nieuwagi i znacznik siły już gdzieś się przemieszcza po plaszetce, to samo znaczniki frakcji. Obawiam się, że jeśli ktoś wpadnie na pomysł stworzenia drewnianych nakładek to nie weźmie pod uwagę, że kapsle potrzebują więcej miejsca i będzie to dostosowane do zwykłych żetonów. Natomiast jakby ktoś robił maty neoprenowe dla frakcji to chyba bym się skusił :wink:


Obrazek

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 12:13
autor: Fojtu
rand pisze: 12 kwie 2024, 12:12 Czy ktoś mi może powiedzieć do czego są dwa żetony blokady? Nigdzie nie mogę znaleźć tego w instrukcji. Wczoraj grałem w 3 osoby i nigdzie nie widziałem zastosowania do nich.
Do blokowania miejsc na karty przy stole używanych tylko na 4 i 5 graczy.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 13:02
autor: XLR8
Jest kilka projektów nakładek na plansze graczy. Jednak wszystkie jakie znalazłem były pod wymiar żetonów, a nie kapsli.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 13:10
autor: rand
XLR8 pisze: 12 kwie 2024, 13:02 Jest kilka projektów nakładek na plansze graczy. Jednak wszystkie jakie znalazłem były pod wymiar żetonów, a nie kapsli.
To szkoda, z chęcią bym kupił, ale jak mają i tak wystawać i się przesuwać to chyba nie ma sensu. W takim razie trzeba mieć nadzieje na mate neoprenową, tam mimo wszystko znaczniki trochę więcej tarcia mają.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 13:12
autor: Marokin21
Spoiler:
Udało ci się zapakować zakapslowane żetony do pudełka z grą?

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 12 kwie 2024, 13:49
autor: rand
Tak udało się, ale nie bez problemów ;-) Jest na styk ale udało się całą tą tackę włożyć i to w woreczku, żeby nic nie wypadło z tego.

Zdjęcia:
Spoiler:

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 08:23
autor: panfamiliada
Nie orientuje się ktoś czy powstaje do tej gry jakiś ciekawy insert?

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 08:28
autor: Montesque
panfamiliada pisze: 16 kwie 2024, 08:23 Nie orientuje się ktoś czy powstaje do tej gry jakiś ciekawy insert?
reDrewno potwierdzili, że zrobią.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:11
autor: Neoptolemos
Nieco zmieniając temat, bo wczoraj zagrałem po raz pierwszy po ~dwuletniej przerwie.

Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie. Uwielbiam push-your-luck i chociaż Szarlatanów, Pradawny Las, Deep Sea Adventure, Diamenty czy MLEM mogę wyciągnąć niemal w każdym gronie, to Wojna w Krainie Czarów jest poza zasięgiem cierpliwości dla znakomitej większość casualowych znajomych. Z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, jest to gra mocno losowa i hardych optymalizatorów może przyprawić o zawał. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.

Same postaci są fajnie asymetryczne i to w dobry sposób - właściwie każdy przy stole uważa, że inna postać jest op, a jak wszyscy są op, to nikt nie jest ;) ja wczoraj grałem Kotem z Cheshire i choć na papierze wydawał mi się relatywnie słaby, to możliwość przenoszenia pionków w połączeniu z Jednorożcem (mega mocna karta) dała mi wygraną. Z drugiej strony Dżabersmok i Kapelusznik po moich obu stronach robili jakieś absolutne czary z torami szaleństwa i miałem poczucie, że prawie nigdy nie są w stanie odpaść z bitwy (inna rzecz, że sam taktycznie dwa razy odpadłem). Alicja ma za to świetną zdolność w fazie herbatki (chodzenie w drugą stronę) i możliwość odświeżania tarczy... od razu po grze ma się ochotę zagrać kimś innym, a to zawsze spoko. Nie pamiętam co robiła Królowa Kier (wczoraj nie grała), ale pamiętam, że kiedyś wygrała.

A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna. Same żetony oczywiście były fajniejsze, ale tbh sam bym sobie darował ich usprawnianie - nie wiem jak intensywnie musiałaby być międlona Wojna i jak często wyciągana na stół, żeby się zniszczyły do stanu uniemożliwiającego granie. Do jakości planszetek też nie mam zastrzeżeń. Przy czym np. w moje egzemplarze Szarlatanów i Orleanu grałem ponad 20 razy i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kupować kapsle, bo nie widzę takiej potrzeby.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:28
autor: aeiou871
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie.
Serio? Ale jak? Tłumaczyłem tę grę łącznie 6 razy i nigdy nie przekroczyłem 40 minut tłumaczenia, a zazwyczaj mieszczę się w 25, rozgrywka zazwyczaj 2 godziny, 2,5 w 5 osób. Nie mam za to doświadczenia grania ze stałą grupą i nie wiem, na ile ten czas można jeszcze skrócić.
Zdarzało mi się też tłumaczyć ją względnym casualom i świetnie łapali. Zgadzam się jednak z kwestią ogromnej losowości, z którą po prostu trzeba się pogodzić.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:33
autor: sowacz
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości.
Przejrzałem dwa gameplaye na YT, oba czteroosobowe i oba trwały właśnie około 2h. Czyli 30 minut na gracza, tak jak to jest na pudełku przedstawione.

Re: Wojna w Krainie Czarów / Wonderland's War (Tim Eisner, Ben Eisner, Ian Moss)

: 16 kwie 2024, 11:35
autor: Hardkor
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Nieco zmieniając temat, bo wczoraj zagrałem po raz pierwszy po ~dwuletniej przerwie.

Wonderlands War to ciekawy przypadek gry, która podoba mi się mimo sporych problemów. Pierwszym jest czas tłumaczenia i rozgrywki - wczoraj na 4 osoby zajęło nam to 1,5h (zasady) + 3h (sama gra), czyli wręcz skandalicznie dużo, jak na grę tej ciężkości. I to nie był pierwszy raz - te dwa lata temu miałem bardzo podobną obserwację; chociaż podstawowe zasady są de facto proste i mieszczą się na małej karcie pomocy, to konieczność ogarniania wszystkich asymetrycznych postaci, mieszkańców Krainy Czarów, sprzymierzeńców itd. sprawia, że gra się po prostu ciągnie.
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Tłumaczyłem tę grę już dwukrotnie i dwa razy było to 30-40 minut około. Asymetrie poruszyłem tylko w temacie toru herbatki + poisony smoka + krótki po 1 zdaniu co robią inne postacie i jest wartego uwagi (kot dodaje siłe z rzutu kością, alicja naprawia tarcze i rekrutuje mieszkanca na 1 ture, smok oslabia innych graczy i zwieksza liczbe swoich supporterow etc). Każdy ma planszetke, może doczytać, a jak nie rozumie to można dopytać, bo przecież to jawne. Moje gry zajęły odpowiednio:
5g: 2h 40 min (3 osoby juz graly)
4g: 3h (1 osoba grała)
4g: 2h 50 min (wszyscy nowi)

Wszystko kwestia jakich zamulaczy masz przy stole :) Co do mieszkańców to tłumaczysz 3 karty i tyle. Pojawi się nowa to mówisz o nowej. Naprawdę nie rozumiem jaki jest tutaj problem. Wg mnie najtrudniejsze jest wytłumaczenie kiedy kończy się ciągnięcie z worka (pasowanie, wywalenie się etc).
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Uwielbiam push-your-luck i chociaż Szarlatanów, Pradawny Las, Deep Sea Adventure, Diamenty czy MLEM mogę wyciągnąć niemal w każdym gronie, to Wojna w Krainie Czarów jest poza zasięgiem cierpliwości dla znakomitej większość casualowych znajomych. Z drugiej strony nie ma co się oszukiwać, jest to gra mocno losowa i hardych optymalizatorów może przyprawić o zawał. Grałem u znajomych i chętnie to powtórzę, ale poważnie się waham (czytaj: "niemal na pewno spasuję") nad własnym egzemplarzem, bo to trochę gra na bardzo specyficzne grono i imho jednak do regularnego grania. Przypominanie sobie wszystkich mikrozasad i umiejętności co kilka miesięcy byłoby mocno zniechęcające.
No tak, gra jest mocno losowa, ale jednocześnie jest średniej ciężkości. Angażuje wszystkich graczy i w jakiej grupie nie grałem wszystkim się podobało. Jedynie fani ultra suchych euro marudzili (ale mimo tego 3h się bawili i śmiali oraz cieszyli grą). Casualów nie brałem do niej, więc trudno mi powiedzieć. Jeśli hardy optymalizator siada do gry bez wiedzy czym jest no to chyba nie problem gry, a nie jego? vibe typu "wiedźmin stary świat jest prosty, a ja chciałem 4X".
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 Nie pamiętam co robiła Królowa Kier (wczoraj nie grała), ale pamiętam, że kiedyś wygrała.
Rozmieszcza supporterów jak chce, a nie 1 jednym regionie + zabija supporterów innych graczy jak wchodzi do regionu. Nie pamiętam co tam jeszcze było.
Neoptolemos pisze: 16 kwie 2024, 11:11 A co do usprawnień wizualno-materiałowych (bo to chyba najistotniejsze w tym wątku): wersja retail jest o wiele czytelniejsza niż KS, bez pomalowania figurek lub przynajmniej dokupionych podstawek pod figurki tamta była straszna. Same żetony oczywiście były fajniejsze, ale tbh sam bym sobie darował ich usprawnianie - nie wiem jak intensywnie musiałaby być międlona Wojna i jak często wyciągana na stół, żeby się zniszczyły do stanu uniemożliwiającego granie. Do jakości planszetek też nie mam zastrzeżeń. Przy czym np. w moje egzemplarze Szarlatanów i Orleanu grałem ponad 20 razy i nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby kupować kapsle, bo nie widzę takiej potrzeby.
Zgodzę się, że standy są czytelniejsze niż figurki (od razu znajdziesz stand do odpowieniej karty). Tyle tylko, że nie wiesz czyj jest stand :) Figurki na szczęście mają dodatek, że można dać podstawkę i problem załatwiony. Dodatkowo jak je pomalujesz to będzie łatwiej. Jednak wiadomo to jest koszta, to jest czas, a podstawki jako OSOBNY dodatek to jest absolutnie żart. Co do szonów to kazdy kto ze mną grał stwierdzał, że "must have" i też tak uważam. Oczywiście jakbym ich nie miał już od pierwszej gry to pewnie też bym uznał, że "tektura ok", ale ich ciężkość i przyjemność obcowania z nimi. No nie, po prostu trzeba je moim zdaniem mieć. Co do jakości to się nie wypowiem, ale słyszałem pozytywne opinie o wersji retail i trwałości żetonów.