Re: War of the Ring: The Card Game / Wojna o Pierścień: Gra Karciana (Ian Brody)
: 14 maja 2023, 20:28
Na losowość bym nie zwalał ale tak u mnie też niestety wychodzi że dobrzy wydaje się że mają łatwiej i balans jest zachwiany na ich stronę.
Gra jest skonstruowana tak że pierwszą połowę punkty głównie będą zdobywane, a na pewno łatwiej przez FP a drugą SP będzie nadganiał. U mnie też to wyglądało tak że w połowie kilka razy były widoki na realny automat dla FP jednak SP udało się odbić, potem nadganiał z wynikiem jednak końcówki były różne. Nie grałem jakoś specjalnie dużo jednak część rozgrywek była emocjonująca i rozstrzygała się do samego końca ale druga połowa to już na etapie 8 ścieżki albo po odkryciu 9 było jasne że co by SP nie robił to przegra a dogrywaliśmy tylko aby zobaczyć o ile punktów.
O ile gra mi się podoba to to chyba jedna z jej najsłabszych stron ten realny automat w połowie dla FP. Tematycznie to powinno być trochę na odwrót że korupcja zjada powiernika i drużyna może nie dotrzeć do Góry Zagłady a nie że idzie im tak dobrze że nagle wygrywają bez dotarcia do celu ( bez nawet specjalnych zdobyczy militarnych jak w Planszówce).
Co do oprawy graficznej to mnie tam jakoś nie razi te kilka kart z "gorszą" w innym stylu ilustracją. ale to też może dlatego że mam sentyment do Tolienowskich rysowników i ilustracji jeszcze z ubiegłego wieku
przynajmniej FFG nie korzysta z grafik Cor Bloka if you know what i mean

Gra jest skonstruowana tak że pierwszą połowę punkty głównie będą zdobywane, a na pewno łatwiej przez FP a drugą SP będzie nadganiał. U mnie też to wyglądało tak że w połowie kilka razy były widoki na realny automat dla FP jednak SP udało się odbić, potem nadganiał z wynikiem jednak końcówki były różne. Nie grałem jakoś specjalnie dużo jednak część rozgrywek była emocjonująca i rozstrzygała się do samego końca ale druga połowa to już na etapie 8 ścieżki albo po odkryciu 9 było jasne że co by SP nie robił to przegra a dogrywaliśmy tylko aby zobaczyć o ile punktów.
O ile gra mi się podoba to to chyba jedna z jej najsłabszych stron ten realny automat w połowie dla FP. Tematycznie to powinno być trochę na odwrót że korupcja zjada powiernika i drużyna może nie dotrzeć do Góry Zagłady a nie że idzie im tak dobrze że nagle wygrywają bez dotarcia do celu ( bez nawet specjalnych zdobyczy militarnych jak w Planszówce).
Co do oprawy graficznej to mnie tam jakoś nie razi te kilka kart z "gorszą" w innym stylu ilustracją. ale to też może dlatego że mam sentyment do Tolienowskich rysowników i ilustracji jeszcze z ubiegłego wieku


