GRY-PLANSZOWE.pl

A ja czuję, że dodatki niewiele zmienią. Gra jest super a dodatków mogło by nie być. Ale cóż... jest sukces (zasłużony) to teraz będzie wyciąganie kasy za dodatki. Ja narazie odbieram je zupełnie obojętnie. Grze nic nie brakuje a wręcz Wenus poprzez zmianę zasad może ją nieco zepsuć. W każdym narazie nie nazywał bym tych dodatków najlepszymi dodatkami do gier w historii.

Terraformując Marsa... i Wenus

Stworzyliśmy małą aktualizację na stronie wydawnictwa dotyczącą dat premier i dodatków do Terraformacji Marsa, zapraszamy do zapoznania się z nią klikając w poniższy obrazek

Już widzę miliony pytań czym się różni edycja gry roku od zwykłej W sumie zabawne. Druga edycja nie była drugą edycją, a edycja goty nie jest goty

Poproszę wszystkie dodatki w jednym zestawie w dobrej cenie

To prawda, nietrafione jest to nazewnictwo "edycja gra roku"- może niepotrzebnie zmylić ludzi, że to edycja z wszystkimi dodatkami "na pokładzie". Sama stronka natomiast bardzo fajna, całe info wydawnicze w jednym miejscu.

crsunik pisze:Już widzę miliony pytań czym się różni edycja gry roku od zwykłej.

Jak to czym? Na pudełku są logosy otrzymanych nagród, a wszystkie karty poprawione (hurrrra!)

Druga edycja nie była drugą edycją, a edycja goty nie jest goty

Zobaczysz, zaraz będzie, że każdy dodruk będzie się nazywać edycją mimo, że w grze nie ma żadnych zmian.

Jiloo pisze:

crsunik pisze:Druga edycja nie była drugą edycją, a edycja goty nie jest goty

Zobaczysz, zaraz będzie, że każdy dodruk będzie się nazywać edycją mimo, że w grze nie ma żadnych zmian.

Jak to nie ma żadnych zmian?! W drugiej edycji poprawiliśmy karty, które miały błąd tworząc nowy błąd na jednej z dotychczas poprawnych kart Kolejny druk z poprawionymi kartami powinien się więc nazywać trzecią edycją, ale z uwagi, że gra dostała nagrodę "Gry Roku 2017" to zdecydowaliśmy się nazwać ją w ten sposób
Tym samym znając historię zawirowań z niepoprawnymi kartami klient kupując edycję "Gra Roku" wie, że nie musi ich sprawdzać.

REBEL.pl pisze:

Jiloo pisze:

crsunik pisze:Druga edycja nie była drugą edycją, a edycja goty nie jest goty

Zobaczysz, zaraz będzie, że każdy dodruk będzie się nazywać edycją mimo, że w grze nie ma żadnych zmian.

Jak to nie ma żadnych zmian?! W drugiej edycji poprawiliśmy karty, które miały błąd tworząc nowy błąd na jednej z dotychczas poprawnych kart Kolejny druk z poprawionymi kartami powinien się więc nazywać trzecią edycją, ale z uwagi, że gra dostała nagrodę "Gry Roku 2017" to zdecydowaliśmy się nazwać ją w ten sposób
Tym samym znając historię zawirowań z niepoprawnymi kartami klient kupując edycję "Gra Roku" wie, że nie musi ich sprawdzać.

A zdecydowaliście już może, w której karcie zrobicie błąd w edycji roku? Dobrze byłoby się zawczasu przygotować

Czy te pingwiny będą do kupienia, czy będziecie je dokładać np do hellasa? A drugi pakiet do wenus?

Fojtu pisze:

REBEL.pl pisze:

Jiloo pisze:Zobaczysz, zaraz będzie, że każdy dodruk będzie się nazywać edycją mimo, że w grze nie ma żadnych zmian.

Jak to nie ma żadnych zmian?! W drugiej edycji poprawiliśmy karty, które miały błąd tworząc nowy błąd na jednej z dotychczas poprawnych kart Kolejny druk z poprawionymi kartami powinien się więc nazywać trzecią edycją, ale z uwagi, że gra dostała nagrodę "Gry Roku 2017" to zdecydowaliśmy się nazwać ją w ten sposób
Tym samym znając historię zawirowań z niepoprawnymi kartami klient kupując edycję "Gra Roku" wie, że nie musi ich sprawdzać.

A zdecydowaliście już może, w której karcie zrobicie błąd w edycji roku? Dobrze byłoby się zawczasu przygotować

Spodziewaliśmy się tego pytania Jak zwykle - los zadecyduje

hipcio_stg pisze:Czy te pingwiny będą do kupienia, czy będziecie je dokładać np do hellasa? A drugi pakiet do wenus?

Będą osobno w sprzedaży. Akurat tak się złoży, że Pingwiny będą u nas w tym samym czasie co Hellas i Elysium, ale w przypadku drugiego pakietu już takiej zbieżności dat nie będzie (chyba nawet Wenus będzie dystrybuowane chwilę wcześniej).

Kiedy HiE oraz pingwiny trafią do sprzedaży?

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

Susuken pisze:Kiedy HiE oraz pingwiny trafią do sprzedaży?

Daty są w artykule będącym zapowiedzią.

https://www.shutupandsitdown.com/videos ... ming-mars/

Brawo, brawo, po trzykroć brawo.

rattkin pisze:https://www.shutupandsitdown.com/videos ... ming-mars/

Brawo, brawo, po trzykroć brawo.

Bardzo dobra recenzja. Skrytykowali tam, gdzie można, pochwalili to, co warto wyróżnić. I byli dowcipni (jeśli ktoś lubi ich poczucie humoru).

Tyle że mi TM wyjątkowo leży. To, co chłopakom doskwiera (np. suchość, przeliczanie, skalowanie), mi odpowiada. Założę się, że z ich perspektywy nowe mapy nie są atrakcyjnym dodatkiem, ja zaś czekam na nie bardziej, niż na Wenus. Bo chcę pograć w lubianą przeze mnie grę na odrobinę innych zasadach, a zmiana planszy wystarczy, by bawić się dobrze od nowa. Bo o końcowym odbiorze przesądzają drobiazgi - ekipa do grania, własne preferencje i potrzeby, oczekiwania wobec ogrywanego tytułu itd. Wniosek z tego płynie fatalny - ostatecznie słuchać trzeba tylko jednego recenzenta: siebie. Tylko co na to portfel?

Jak dla mnie to oni grali w jakieś popłuczyny bo
-bez draftu, który jest krytyczny, bez tego ta gra po prostu nie działa
-nie próbowali wygrać tylko sobie kupowali karty na potęgę, tłumacząc gdzieś tam w komentarzach, że obaj myśleli że mają lepszy lategame i potem krytykują grę, że po drodze zgubiła flavor. No jeśli nie terraformujemy marsa tylko budujemy silnik 2h to faktycznie flavor sie może zgubić. Grająć nieoptymalnie ze wszystkiego zrobić można potworka.

Rozumiem doskonale, że gra może się nie podobać ale ich argumenty kompletnie nie pokrywają się z moimi doświadczeniami.

slanesh pisze:-bez draftu, który jest krytyczny, bez tego ta gra po prostu nie działa

No to żeś pojechał. Terraformacja świetnie działa bez draftu. Jedyne, co dodaje draft, to kolejne 20-30 minut do czasu gry.

mat_eyo pisze:

slanesh pisze:-bez draftu, który jest krytyczny, bez tego ta gra po prostu nie działa

No to żeś pojechał. Terraformacja świetnie działa bez draftu. Jedyne, co dodaje draft, to kolejne 20-30 minut do czasu gry.

Oj come on, bez takich. Sytuacja pt. "Gracz #1 w pierwszych kilku fazach dobiera na rękę one-time, late game projekty, a gracz #2 obok same pozwalające na świetną rozbudowę silniczka" w przypadku draftu nie boli tak bardzo. Ale bez draftu sprawia, że gracz #1 został zgnojony przez dociąg kart i jakby nie podszedł do sytuacji, to competetive względem gracza #2 nie będzie.
Czy draft wydłuża? No jasne, że tak. Ale dla mnie to przyjemna, balansująca grę alternatywa z dodatkową dozą interakcji pomiędzy graczami (podbieranie projektów, etc.)

Może zbyt drastycznie się wypowiedziałem, gra dalej działa ale jest kompletnie losowa, co totalnie nie pasuje do tej gry bo pozbawia jej głębi. Równie dobrze można by wprowadzić do niej wtedy kostki

Częściej widywałem sytuacje, w których podczas draftu ktoś dostawał pierwszą rękę super kart i musiał ją puścić dalej, a w trzech kolejnych dostawał badziew. Draft w TM niczego nie zmienia i nie naprawia, moim zdaniem oczywiście. Tylko według mnie draft ogólnie sensu nie ma, a w szczególności kiedy wybieramy z tak małej liczby kart ze świadomością, że do nas nie trafią z powrotem...

mat_eyo pisze:Częściej widywałem sytuacje, w których podczas draftu ktoś dostawał pierwszą rękę super kart i musiał ją puścić dalej, a w trzech kolejnych dostawał badziew. Draft w TM niczego nie zmienia i nie naprawia, moim zdaniem oczywiście. Tylko według mnie draft ogólnie sensu nie ma, a w szczególności kiedy wybieramy z tak małej liczby kart ze świadomością, że do nas nie trafią z powrotem...

Oczywiście, że ma sens, a to dlatego, że różni gracze mogą mieć różne strategie (co gwarantują niektóre korporacje) przez co te same karty będą miały dla różnych graczy różną wartość. Przykład: jako korpa od energii możesz nigdy nie dostać ani jednej sensownej karty od energii przez pecha, natomiast w trakcie draftu dostaniesz je prawie na pewno bo dla innych graczy te karty są dużo gorsze.

Dodatkowo dzięki za argument bo on broni właśnie draftu, bo w sytuacji gdy ktoś otworzył super rękę i nie mógł jej zachować całej to przecież dobra sytuacja. A badziew dostał od gracza, który bez draftu miałby sam badziew (albo 3 badziewie i 1 dobrą). Czyli z totalnie niezbalansownej sytuacji (jeden gracz turbo z przodu a drugi w dupie) masz trochę bardziej wyrównaną sytuację.

Już raz prowadziłem tę dyskusję, drugi raz nie zamierzam

Draft (zwłaszcza czterokarciany) może być tak samo losowy, jak normalna dystrybucja kart w TM. Dla mnie nie wnosi do gry nic.

Problemem (?) Terraformacji nie jest system dystrybucji kart, a brak możliwości "kopania" w talii. Choć z drugiej strony to by była zupełnie inna gra.

mat_eyo pisze:Już raz prowadziłem tę dyskusję, drugi raz nie zamierzam

Draft (zwłaszcza czterokarciany) może być tak samo losowy, jak normalna dystrybucja kart w TM. Dla mnie nie wnosi do gry nic.

Problemem (?) Terraformacji nie jest system dystrybucji kart, a brak możliwości "kopania" w talii. Choć z drugiej strony to by była zupełnie inna gra.

W tamtej dyskusji też używałeś przykładów przeczących swojej tezie? Oczywiście, że draft też jest losowy i mogą wyjść potworki, ale chyba nie powiesz, że średnio wyjdzie tak samo?

mat_eyo pisze: Problemem (?) Terraformacji nie jest system dystrybucji kart, a brak możliwości "kopania" w talii.

Preach! Dokładnie tak. Jakaż to ironia, w kontekście gry o kopaniu (terraformowaniu), nieprawdaż?

slanesh pisze:

mat_eyo pisze:Już raz prowadziłem tę dyskusję, drugi raz nie zamierzam

Draft (zwłaszcza czterokarciany) może być tak samo losowy, jak normalna dystrybucja kart w TM. Dla mnie nie wnosi do gry nic.

Problemem (?) Terraformacji nie jest system dystrybucji kart, a brak możliwości "kopania" w talii. Choć z drugiej strony to by była zupełnie inna gra.

W tamtej dyskusji też używałeś przykładów przeczących swojej tezie? Oczywiście, że draft też jest losowy i mogą wyjść potworki, ale chyba nie powiesz, że średnio wyjdzie tak samo?

Nie używam argumentów przeczących. Nie chcę dalej ciągnąć tej dyskusji, w której jak zwykle nikt nikogo nie przekona, więc proszę nie prowokuj mnie więcej Niech to będzie koniec mojej wypowiedzi w tym temacie:
W przekroju całej gry zysk z draftu jest dla mnie niewart większego czasu rozgrywki. Może kwestia podejścia, ale dla mnie TM jest grą taktyczną o wyciśnięciu jak najwięcej z tych kilku kart. Jest tak dlatego, że kombosy w grze składa się z dwóch-trzech kart, nie trzeba więc pół gry czekać na kluczową kartę. Dzięki temu łatwo się też przebranżowić i wyciągać maksa z tego, co dają karty.

A to trzeba jakichś wielkich filozoficznych rozważań, żeby ustalić, czy draft daje większe szanse zniwelowania pechowego dociągu?
W wariancie bez draftu w ciągu 10 rund gracz zobaczy 40 kart.
W wariancie z draftem w ciągu 10 rund gracz zobaczy 100 kart.
W obu wariantach na rękę można wziąć maksymalnie 40 kart, ale w wariancie pierwszym wybiera się je z 40, a w wariancie drugim (draft) ze 100. Niech sobie każdy sam odpowie, w którym wariancie są większe szanse dobrania kart pod przyjętą strategię.